Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Miałam to samo!!! Chciałam sie skulic z bólu i żeby mi dali spokój. Dopiero jak mi przetrzymali nogi zebralam sie w sobie i zaczelam przeć, ale każde kolejne parcie to uczucie rozerwania od środka.Puella wrote:Nie parłam bo bolało, jakby ktoś mnie od środa rozrywał (4,5 kg dzieć). Także przed każdym skurczem panikowałam i krzyczałam, że nie chcę i nie dam rady, kuliłam się na łózku i próbowałam przetrwać skurcz. Teraz myślę, że to głupie i sama sobie zafundowałąm godzinę i 20 minut parcia, a mogło być przy kilku skurczach już po całej sprawie. Ja z bólu spanikowałam, racjonalne myślenia zupełni mi się wyłączyło. Już przynieśli na salę próżnociąg żeby jakoś tego mojego chłopa wydostać, na szczęście po kroplówie z glukozy jakoś się pozbierałam i dałam radę. Mam nadzieję, że teraz już świadoma tego wszystkiego dam radę przy kilku skurczach wypchnąć "Małą". Teraz będę błagała o znieczulenia i mam nadzieję, że tym razem zdażą mi go podać.
-
Tutaj też sporo psychika decyduje....jak parłam to ból był nie do ogarnięcia, więc nie parłam, bo już nie miałam siły. Bez parcia dziecko nie wychodziło. Zamknięte koło. Mnie ból złamał. Teraz jednak WIEM, że dam radę. Psychicznie jestem bardziej gotowa i silniejsza. I WIERZĘ W zzo

nojaniewiem...ja też chciałam wiać, tylko nie byłam w stanie :pWiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2015, 12:11
Magic, nojaniewiem, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Agusia gratulacje kochana! Ale piękne imiona wybrałaś dla córci
dużo zdrówka dla Was obobu.
Mnie najprawdopodobniej wypisują jutro. Dziś było badanie szyjki i usg
Mój mały klocek waży juz ponad 2900 gin cały czas powtarza, że jest duży. Kurcze, czyżby od witamin? Oczywiście cieszę się że jest spory, ale mam nadzieję,że dam radę go urodzić, bo ja drobna jestem i brzuch tez mam mały.
Dziewczyny co się dziś działo u mnie na sali! W nocy mojej sąsiadce z pokoju , która miała mieć cc odeszły wody i biegiem na salę operacyjna. Na jej miejsce przyszła z kolei dziewczyna tez z terminem na cc, a jej się akcja porodowa rozkręcila. Miała takie skurcze, że zwijala się z bólu, a najlepsze ze zapisały się na ktg dopiero wtedy jak położyła się na plecach, bo na boku nic nie wyszło. I trzymali biedulke aż do 8 rano do obchodu w tych bólac, bo wyobraźcie sobie ze dzisiejszej nocy 5 dziewczyny na cc nagle zaczęło rodzić! Położna sama mówiła, że to chyba ta pełnia.
Ja w związku z całym tym cyrkiem nie zmruzylam oka.
-
Straszycie
a tak serio to mnie zupełnie nie przekonuje argument pt.: "szczytny cel" albo "po wszystkim będzie ci to wynagrodzone i zapomnisz", dupa! za przeproszeniem. Skoro są opcje żeby to aż tak nie bolało, to nie rozumiem czemu z tego nie korzystać, już nie te czasy żeby kobiety traktować jako męczennice.
olka24 lubi tę wiadomość
-
alma współczuję....się nasłuchasz i naoglądasz

aktyde85 ja wiem, że ciężko jest się przekonać
ale uwierz, wiele kobiet, które znam i mają słabą odporność na ból rodziły dzieci bez znieczulenia 
Ofe Ty też dzisiaj masz wizytę?
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
mi polozna mowila ze wlasnie 1faza najgorsza i kobiety maja kryzys 7cm... i ze te bole to takie zwielokrotnione na @ i jak ktos mial krzyzowe w trakcie @ to tez beda. Ja mialam straszne bole na @ to wyobrazam sobie moj porod.
Pachwiny bola mnie od rana -
Blu czasem mam skurcz tak lekko bolesny ale przeważnie bez bólu je odczuwam..
Karolcia ja bym mu pokazała niech też sprawdzi te wody u ciebie, nie pokażesz mu to sie bedziesz stresować dalej.. a tak będzie wiadomo na czym stoisz;)
trzymam kciuki za wizytujące
ja okres przed tamta ciążą też miałam bolesny najgorsze 2 dni zazwyczaj trwał 4 dni więc nawet krótko ale z bólami głowy i brzucha. a po poronieniu te 3 miesiące okres miałam tak jakby go nie było. nic mnie nie bolało 4 dni i po krzyku
-
Tak Magic ja tez dzis wizytuje o 17:15

Ja tez mialam zawsze bole krzyzowe przy miesiaczce, ktorych nie cierpialam. To przy porodzie jak przyjda mega silne to sie chyba wykoncze
Ale ja mimo to zawsze chcialam rodzic sn bez znieczulenia zeby sprawdzic jak to jest,ciekawil mnie ten bol, poza tym dla mnie to taki magiczny proces
Damy rade laski
!
Magic, gosiunia lubią tę wiadomość
-
kurczę a ja nie pamiętam jak się zachowywałam - chyba moja podświadomość to z ze mnie wyrzuciła
Ja tylko krzyczałam że chce znieczulenie a to już główka była 
Pamiętam tylko że bolało jak cholera, zresztą dla mnie było gorzej po porodzie jak na dupie nie umiałam siedzieć. Dlatego już spakowałam sobie kółko do torby
PS. Won do kosza z "mitami" że po porodzie łatwiejsze są miesiączki i cera się stabilizuje
Ja nadal mam pryszcze jak nastolatka a okresy są bolące
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2015, 12:54
WesołaMama, Magic, gosiunia lubią tę wiadomość
03.02.2014 -
MIM ...u mnie to samo....okresy tak samo bolesne i długie po porodzie. A koło ratunkowe też już spakowane (cudowny wynalazek!).
Karolka...wiadomo ryzyko jest zawsze, czy przy c.c., czy przy naturalnym, czy przy zzo. Ja jednak mając do wyboru znieczulenie, bądź poród na żywca wybiorę znieczulenie. Mi położna mówiła, że po zzo będę wszytsko czuła tylko mniej, będę musiała 20 min leżeć na plecach, a póżniej już będę mogła normalnie chodzić, będę czuła skurcze i parcie. -
AnnaMaria89 wrote:mi polozna mowila ze wlasnie 1faza najgorsza i kobiety maja kryzys 7cm... i ze te bole to takie zwielokrotnione na @ i jak ktos mial krzyzowe w trakcie @ to tez beda. Ja mialam straszne bole na @ to wyobrazam sobie moj porod.
Pachwiny bola mnie od rana
Powiem Wam dziewczyny, że co poród to każdy przechodzi inaczej. Nie ma co sugerować się opowieściami, przestrogami czy poradami.
U mnie miesiączki bezbolesne Pierwszy poród i 1 faza - bóle krzyżowe, myślałam że mi kręgosłup rozerwie. Prysznic nie pomagał. Myślę, że te bóle wynikały z tego ze dostałam dwie kroplówki oksydocyny bo rozwój porodu przebiegał powoli.
Druga faza - parcie jak na kupkę na prawdę było dla mnie ulgą. Niestety nagle skurcze mi zanikły i mówili o CC. Ale ja się uparłam że będę parała bez skurczy i wtedy też mnie nacięli - bez skurczy...
Potem po urodzeniu dziecka i łożyska - dostałam krwotok i mi pobierali próby krzyżowe (krew do transfuzji). Na szczęście straciłam tylko 0,5 l krwi, i krwotok sam się zatrzymał - to pewnie przez zaniknięcie skurczy...
Wszytsko skończyło się ok ale anemię miałam że hej! Wyglądałam jak trupek - skóra biała jak śnieg
Także co każda to inny ból, inny przypadek, inna historia!
Pozostało nam mieć nadzieję, że tym razem będzie szybciej i sprawniej
Magic, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Właśnie dopakowałam do torby ostanie rzeczy: kubek i łyżeczkę oraz herbatkę Hipp Bio i kawkę Bocianka na laktację. Ręcznik papierowy, papier toaletowy, płatki kosmetyczne. Muszę dorzucić jeszcze wodę mineralną i jakieś biszkopciki bo przy pierwszej ciąży strasznie mnie wygłodzili - i jak kobieta ma mieć siłę do porodu jak nie ja ponad 20h!
-
Dziewczyny, a tak z innej beczki, orientujecie się czy można te herbatki na laktację zacząć pić jeszcze w trakcie ciąży? Spotkałyście się z jakimiś opiniami?
Niby mówi się, że ciąża, poród i połóg przebiegają podobnie u matki i córki, a moja mama miała zero mleka. Z drugiej strony moja ciąża przebiega zupełnie inaczej niż mojej mamy i mam nadzieję, że poród i cała reszta też będą inne. Mama przenosiła mnie o 18 dni i miała bardzo ciężki poród kleszczowy. Strach się bać...
Ja po cichu liczę na poród w 38 tc sn z zzo. A propos zzo to anestezjolog udzielił mi dokładnie takich samych informacji jak Puelli. Położna dodatkowo mówiła, że po zzo dużo łatwiej rodzące współpracują z położnymi, bo nie blokuje ich ból. Ja co by się nie działo to piszę się na zzo. Moje bóle miesiączkowe są okropne, krzyżowe z wymiotami. Kilka razy zdarzyło mi się zemdleć i to tak spektakularnie z upadkiem. Wydaje mi się, że to namiastka tego, co by mnie czekało podczas porodu bez znieczulenia. -
A właśnie bardziej niż porodu bałam się że po naciętym kroczu będzie mnie bolało przy siku przy chodzeniu czy siadaniu.
A ja na drugi dzień siadałam na dupie, przy sikaniu nie piekło. W końcu spotkała mnie jakaś nagroda po długim porodzie
Generalnie szybko, się wygoiło, spodnie ubrałam bez problemu na wyjście ze szpitala.
gosiunia lubi tę wiadomość
















