MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
lilly. wrote:My mamy wyjazd w góry zaplanowany od ponad pol roku ale nie wiem czy pojedziemy. Nic nie wiadomo. Dodatkowo ja od miesiąca sama nie chce jechac za bardzo bo wirus, te nieprzespane noce, mały dalej wymagający, o podróży fotelikiem nie ma mowy wiec zostaje mi lot 🙈 nie możemy nawet tego sami odwołać bo sporo osób jedzie a mój M to organizuje
A to gdzieś zagraniczny wyjazd Wam się szykuje????
Ja to mam takiego doła przez ten odwołany wyjazd ehh. Idę dzisiaj na masaż może to mi trochę pomoże 🤷♀️🤷♀️🤷♀️20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
Szatanka współczuje
Tak jak dziewczyny radzą wracaj do ćwiczeń i spróbuj spojrzeć na pozytywy!
Mówiłaś ze Twoja mała pięknie je i super śpi
Wiesz każdy ma coś.. naprawdę - no może poza wyjątkami Karola puszczam oczko 😊
Mój np już zaczyna stawać ale ani za bardzo nie je ani nie gaworzy. Generalnie sen jest dla leszczy i budzi się co pol h, a ja zastanawiam się kiedy padnę. Jak jakaś koleżanka z pracy która ma dziecko w tym samym wieku ostatnio napisała ze jej bawi się samo 3h na macie i przesypia całe noce od 5 miesięcy to oszalam..
Serio???
A potem myśle, no trudno jest jak jest ale mój się pięknie śmieje i uwielbia drzewa ❤️
Jak będziesz się wpędzać w taki rozkminy ze grozi jej psychopatia albo nerwica to faktycznie może skończyć z nerwica ale tylko dlatego ze będzie w Waszej relacji dużo leku, stresu i nerwów.
A może spróbuj ogarnąć sobie psychologa online? Trochę Cię odciąży z ta myślowa co?3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
Ale faktem jest, że jeśli chodzi o myślenie i motywacje to jestem team Mimi1987. Sama daje takie kopniaki wszystkim dookoła ale z doświadczenia wiem, że nie na każdego to zadziała wręcz może jeszcze bardziej zdołować, zwłaszcza przy tendencji do depresji.
Tak czy inaczej Szatanka do dzieła nic się samo nie wydarzy, tak po prostu 😘
Mimi1987 lubi tę wiadomość
-
Mimi1987 wrote:A muszę muszę inaczej się uduszę. Ale nie jestem zupką pomidorową żeby każdy mnie tu lubił.
Szatanka
Weź Ty dziewczyno się ogarnij !!!
Ja normalnie sobie Ciebie teraz wyobrażam jak taką rozkapryszoną dziewczynkę która tupię nóżką i stęka,że jedni potrafią A Ona nie 🙈🙈🙈🙈
Proszę Cię przeczytałaś o jakimś stresie w "super gazetce". Wiesz jakie Ja miałam stresy w ciąży , a co może Karollla powiedzieć straciła mamę. I nasze dzieci dobrze się rozwijają.
Naprawdę weź Ty ściśnij poślady i działaj..zastanawiasz się Co będzie za 5...10 lat . Jak się bedzie rozwijała czy bedzie inteligentna.. Kurde jak nic nie będziesz robiła to tak będzie miało to na nią ogromny wpływ.
Widziałaś że Vojta jej przynosi super rezultaty. Widziałaś postępy i zrobiłaś jej przerwę po co ???
Kiedyś Ci napisałam, że za dzieckiem się podąża nie Ona za Tobą. A Ty jej odpuściłaś ćwiczenia gdzie widziałaś poprawę 🤷♀️🤷♀️🤷♀️🤦♀️🤦♀️🤦♀️🤦♀️widać potrzeba jej tego i może będzie to u niej potrzebne na dłuższą metę.
A Ty siedzisz i się dołujesz co będzie kiedyś, że Ci radość z macierzyństwa zabiera ???? Jezuuu nigdy bym takiego czegoś nie napisała o.swoim dziecku.
To nie jest jej wina. Potrzebuje Twojej pomocy i nie ma co się użalać nad swoim losem tylko działaj!!!!
Zobacz Ajka jedyna wiedziała tu na forum, że z Weroniką może być coś nie tak. I co widzisz żeby Ona odpuszczała. A Werka To jest chyba najlepiej i najszybciej się rozwijającym dzieckiem tutaj na forum.
Weź Ty może ogarnij jakiś lepszych lekarzy. Kiedyś Ci Paulina poleciała fizjo to zjechałaś ją na forum, że wcale nie jesteś zadowolona z usług tego fizjo. Kurde jej córkom pomógł dała Ci kontakt A Ty na forum od razu piszesz, że beznadziejny kontakt 🤦♀️
Szukaj dalej po innych lekarzach aż będziesz zadowolna.
Weź spotkaj się z jakąś przyjaciółka wypij kieliszek wina WYLUZUJ SIĘ!!!!przytyłaś to wbijaj leginsy i zacznij biegać .
szybciej Cię dopadnie depresja niż ten cały Covid którego tak się boisz 🤦♀️ z tego co widzę połowa forum już to przeszła. Jedne się chwaliły drugie nie. I zobacz wszystko jest ok.
Wczoraj na stronce ministerstwa przeczytałam, że potrzebują 581 dni żeby zaszczepić społeczeństwo. I wtedy powiedzą czy wygraliśmy z pandemią. Seriooo będziesz w domu zamulać przez 1.5 roku bo covid????
Ogarnij temat z teściową nie słuchaj pseudo rad. Ty jesteś mamą i Ty masz wiedzieć co DLA twojej córki jest najlepsze!!!
Sorry za eleborat ale no szkoda MI Ciebie więc musisz wrócić na dobre tory 🏃♀️🏃♀️🏃♀️🏃♀️🏃♀️
Mogę Ci dać kontakt do super lekarza pediatry taka z powołania babka. Może BY Ci coś doradziła i pokierowała. Choć boję się że później mnie zlinczujesz, że beznadziejny kontakt.
3 maj się i działaj !!!!
Tak, już od dawna czułam, że jesteś z tych, którzy ludziom z depresją mówią, że mają się ogarnąć. Dziękuję za rady oraz kazanie. Pstryk i już.
P.S. A przerwa w fizjoterapii była uzgodniona z fizjoterapeutką.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2021, 11:10
13.05.2020 - nasza Lilianka jest już z nami ❤️ -
Karolllla wrote:Ja idę do fryzjera!
Chociaż tak sobie możemy poprawić humor 🤗
I co robicie z Młodym przyjechał do Was na tydzień ????
Może jakieś półkolonie typu jakieś sportowe itp
Mój Alan na 2 tydzień zapisany jest na półkolonie mainecraft z elementami robotyki itp 😀
Wiem wiem u Was 11 latek no ale może może:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2021, 12:31
20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
Mimi1987 wrote:Chociaż tak sobie możemy poprawić humor 🤗
I co robicie z Młodym przyjechał do Was na tydzień ????
Może jakieś półkolonie typu jakieś sportowe itp
Mój Alan na 2 tydzień zapisany jest na półkolonie mainecraft z elementami robotyki itp 😀
Wiem wiem u Was 11 latek no ale może może:)
W sumie na ponad tydzień, póki co bawi się z Olim i spędza czas z tatą bo rzadko się widują więc chyba nie będzie szedł na półkolonie. Kombinujemy, żeby po weekendzie jednak gdzieś wyskoczyć może niekoniecznie góry. Może do Gdyni, wyjdzie w praniu 🤷🏼♀️ -
szatanka wrote:Tak, już od dawna czułam, że jesteś z tych, którzy ludziom z depresją mówią, że mają się ogarnąć. Dziękuję za rady oraz kazanie. Pstryk i już.
P.S. A przerwa w fizjoterapii była uzgodniona z fizjoterapeutką.
Mimi może trochę pojechała... i pewnie Ci ciężko przyjąć takie rady, chociaż nie są one pozbawione sensu, tylko chyba nierobialne. Może rzeczywiście powinnaś odpocząć od forum, a już koniecznie powinnaś odpocząć od sprawdzania co i kiedy dziecko powinno robić. (Chociaż byłoby mi smutno) Macie konkretny problem, który przeszkadza Lili w rozwoju ruchowym.
Na FB jest taka grupa Vojta okiem mamy. Jest tam sporo długodystansowców - rodziców niepełnosprawnych dzieci, ale jest też równie dużo mam dzieci takich jak Lila dla, których Vojta bedzie tylko epizodem, który ma pozwolic rozprawić się z onm albo asymetrią. To są całkiem zdrowe dzieciaki, którym się niestety przydarzyły problemy napieciem. Czasami rodzice się chwalą po zakończeniu terapii. Moze jakbys tam sobie poczytała to by Cie trochę pocieszyło.
Myśle tez ze masz teraz swojego rodzaju żałobę, że musisz z córką popracować, żeby było dobrze, że ona nie może tak zwyczajnie sama z siebie iśc do przodu.
Też tak się czułam i czuję czasami i nie ma na to rady... Ja ćwiczę z mlodą juz 7 miesięcy, ćwicze zeby nie pojawiły się opóxnienia... i dzięki temu Weronika może się rozwijać nieograniczona tym że ma nieprawidłowe napiecie mięśniowe.
PS A jeśli chodzi Waszą fizjo od Bobathów to uważam, że nawaliła jednak. Olała/przegapiła temat, kiedy nie powinna była go olać/przegapić...
Mimi
ta fizjo jak najbardziej mogła wspaniale pomoc Paulinie i Paulina była z niej zadowolona, no ale u Szatanki się nie spisała i tyle w temacie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2021, 14:13
PattisonBM lubi tę wiadomość
2020
2023 -
" u chorych na depresje szwankuje biochemia mózgu. Występują zaburzenia neurotransmiterów: serotoniny odpowiedzialnej za dobry nastrój, noradrenaliny dającej życiowy napęd i dopaminy, której zawdzięczamy uczucie przyjemności. Dlaczego tak się dzieje, nie wiemy.
W depresji tragiczne jest osamotnienie. Otoczenie nie rozumie chorego, bo „przecież nic mu nie jest”.
Chory najczęściej słyszy: „Weź się w garść”, „Zmobilizuj się”, „Zajmij się czymś”. Sprostanie tym wymaganiom jest niemożliwe, wzrasta więc poczucie winy i izolacji. Jeszcze bardziej „zapada się” w siebie, a tam czeka go tylko obezwładniający lęk i smutek. Gdy depresja ma łagodny przebieg, chory może normalnie pracować, funkcjonować, głęboka - paraliżuje i wyłącza go z życia. Bo czy z połamanymi nogami można zatańczyć rocka? No nie..."
Krótki fragment ku refleksji zeby niektórzy zrozumieli ze mimo dobrych checi i zamiarów swoja przemowa czynia dokladnie odwrotnosc.
Droga Szatanko!
Masz racje a to co piszesz to nie ubolewanie nad soba, depresja jest choroba- ktora wymaga leczenia. Mysle ze forum dodatkowo poteguje twoje odczucia ..i masz do tego prawo. Ktos kto nie mial nigdy z tym stycznosci tego niw zrozumie. Proponuję zmotywowac siebie na terapię a nawet po lekkie leki ktore pomoga ci przetrwac ten trudny okres. Bo przeciez masz dla kogo zyc i byc usmiwchnieta ? Prawda ?
Serdecznie pozdrawiam zyczw duzo zdrowia i pogody ducha -
Szatanka, masz rację, że forum może zarówno wspierać, jak i dołować. Rady innych mam są dla mnie nieocenione, a i niektóre działania potrafią zmotywować (np. czytanie książeczek dziecku itp.), ale jednocześnie wiem, że niektórych rzeczy nie przeskoczę. Jeśli chodzi o rozwój, pewnie Ameryki nie odkryłam, ale zauważyłam, że wszystko zaczyna się od leżenia na brzuszku, im później dziecko idzie na brzuszek, tym później pojawia się wysoki podpór, pełzanie, czworakowanie, siad itd. Mimo wszystko cieszę się z każdego osiągnięcia mojego dziecka, nawet jak ma to miejsce miesiąc później niż u innych maluchów. Dziewczyny też nie chwalą się, żeby innym było przykro, tylko są po prostu dumne ze swoich pociech.
A w ogóle tak jakoś wczoraj mnie wzięło na wspominki w łazience (to chyba przez ten okres 🙄) i przypomniałam sobie jak pierwszą ciążę straciłam, a przy drugiej z Jaśkiem miałam silne krwawienie w 6tc, co wtedy czułam jadąc do szpitala i później ten stres przed każdą wizytą u gina - czy serduszko bije? W ogóle nie myślałam o tym co będzie po porodzie. Nie wchodziłam na żadne fora, nic. Dopiero pod koniec. A teraz mam swój cud i uczę się życia z nim. Dużo mi jednak pomaga to forum.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2021, 14:32
Mimi1987 lubi tę wiadomość
-
Szatanka ja sobie pozwolę wypowiedzieć się, bo od początku mamy dużo podobnych problemów.
Co do Małej, nie odpuszczaj. I mówię to nie dlatego że uważam że coś z nią nie tak, tylko po to, żebyś miała pewność że wszystko jest ok. Sama drążyłam temat, odpuściłam fizjo, tylko dlatego że nagle sama zaczęła robić postępy, choć nadal jest bardzo nerwowym dzieckiem. I dobrze jej tylko u mamy na rączkach. Też szczypie, gryzie, szarpie, ale ona jeszcze nie czai że tak się nie robi. Choć już zaczynam jej dawać znać że mnie to boli, kiedyś się nauczy.
Rozumiem o co chodzi z tą radością z macierzyństwa. Wiesz, ostatnio byłam na spacerze, przypomniałam sobie lato tego roku i się poryczałam. Coś mi umknęło, chwile które nigdy nie wrócą pamiętam jako pot i łzy. Ale jest tu i teraz, zobaczysz z czasem zacznie okazywać coraz więcej uczuć i wszystko Ci wynagrodzi. I też mi strasznie ciężko, że nic nam nie przychodzi ot tak, że na każdym polu problem. Czasem zapominam o tym i tańczę z nią pół dnia, a innego najchętniej bym wyszła. Nie zawsze nasz dzień jest super radosny, szczególnie jak nie śpię kilka nocy pod rząd. Ale to prawda, dziecko wyczuwa nasz nastrój i ja to widzę, dlatego staram się maskować moje złe dni.
Co do diety też aktualnie z mężem jesteśmy na diecie. Było mi ciężko bo jedzenie i słodycze tak jak dla Ciebie stały się odskocznią. Ale teraz tą odskocznią stały się wieczory z mężem. Nawet ostatnio stwierdziliśmy że zaczniemy w planszówki grać 😁 pomyśl co Cię relaksuje. Nie wiem czy jestem dobrą osobą do udzielania rad, bo sama miewam takie stany jak Ty, ale powiem jedno, dbaj o siebie. Jeśli czujesz że jest na tyle źle że sobie nie radzisz to idź na terapię. Masz dla kogo się uśmiechać. -
Dziewczyny które "mają" problem z rozszerzeniem diety.
Justyna Nagłowska zapisała dzisiaj relację na insta. Przeprowadzała rozmowę z dr Miśko💗
Wejdźcie posłuchajcie fajnie to omówiły 🥰
Karolllla lubi tę wiadomość
20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
MIMI wrote:A tak, odbiegając od tematu to jest tu jeszcze ktoś kto przez pół dnia nosi dziecko na rękach czy tylko ja zostałam? 😐
Ha ha ha Ja nie noszę bo bym padła 😀
Ale za to czasem się bujam przez pół dnia z nim w hamaku 😁
Ciekawe kiedy nabawię się choroby lokomocyjnej 🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2021, 14:49
20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
A i jeszcze co do teściowej, to ja pewnie miałam dużo mniejszy problem, bo moja teściowa to mądra kobieta i szczęście jej dzieci i wnuków jest najważniejsze i bardzo się zmieniła. Ale w tym gorszym czasie bardzo mi pomagało wsparcie męża, on zawsze dawał do zrozumienia że to ja wiem lepiej czego trzeba dziecku. Jeśli Twoja nie odczytuje sygnałów to może niech mąż z nią konkretnie pogada. U nas też mąż powiedział że załatwi temat, ale z dnia na dzień wszystko się zmieniło, choć twierdzi że nie gadał. Może mamy podsłuch, żart 😊
-
MIMI wrote:Masz hamak? Zazdroszczę, może by nam to pomogło.
Tzn to jest takie bardziej krzesło brazylijskie. Wpisz sobie w Google. Mąż do sufitu to przyczepił. Dzisiaj np się z nim bujałam od 5 do 6.30.
Często sama z nim zasypiam w tym.
MIMI lubi tę wiadomość
20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪
