MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Mwm wiem że źle działa, ale to dla mnie tam samo ważne jak zeszłoroczny śnieg
Pierdoła, za kilka dni się przestawi haha
Zgadzam się co do Twojego posta, bylebyśmy urodzily i szczęśliwie wróciły do domówMy kobiety jesteśmy silniejsze niż nam się wydaje
-
Rozstępy ...
Powiedzcie mi proszę, bo wyskoczymy mi takie dwie ultra cienkie malutkie kreseczki jakby podrapanie kota, czy to mogą być początki rozstępów. Linie są prościutkie, ledwo zauważalne i cieniutki jak zrobione pazurkiem kota. W pierwszej ciąży nie miałam, teraz oprócz mikroskopijnych naczynek nic nie mam. Tylko te kreseczki po nocy ...Carla -
A ja już nie mogę wytrzymać z tą girą mojej małej w mojej wątrobie... Naprawdę mnie to boli. A tak poza tym, to co chwila schizuję, że nie czuję ruchów, właśnie przeleżałam godzinę na liczeniu, bo od rana coś niemrawo było. No i oczywiście doliczylam do 10, ale stres był. Uważam, że trochę za bardzo straszą nas z tymi ruchami. A Wy w ogóle prowadzicie obserwację czy zapisy ruchów?
Ech, z tym szczytem zachorowań to dokładnie jest tak jak się obawiałam. Nasz rząd nic nie ogarnia tylko potrafi uprawiać propagandę. Kłamią na okrągło. Mam nadzieję naprawdę, że każda z nas urodzi szczęśliwie i nie przywlecze do domu tego dziadostwa. -
A u mnie swieta w takim waskim gronie byly najlepsze...kiedys tylko z rodzicami a teraz tylko z mezem
Tak pytanie - co robicie na swieta do jedzenia? Bo mi powoli koncza sie pomysly co robic jesc...
I co jest nie fajne...znow odezwaly sie moje zatoki...bol glowy i zablokowany nos...zrobilam sobie plukanie zatok...dosc skondensowanym roztworem soli...zobaczymy czy cos sie ruszy...przez to od 3 nad ranem nie spie...
Edit...
Carla tak moze to byc rozstep malutki...nawilzaj jak jest cieniutki moze nawet nie byc widoczny pozniej...
Szatanka nie nie prowadze zapisow ani nie licze ruchow...wazne ze od czasu do czasu sie przciagnie czy kopnie...wczoraj prawie pol dnia trzymala chyba piastke w mojej pachwinie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2020, 12:20
Patrycja
22.04.2022 Mateusz juz z nami 🤱
23.08.2021 II na teście ❤
16.05.2020 Lilianka juz z nami 🤱
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
29.06.2019 🤵👰 -
PattisonBM wrote:A u mnie swieta w takim waskim gronie byly najlepsze...kiedys tylko z rodzicami a teraz tylko z mezem
Tak pytanie - co robicie na swieta do jedzenia? Bo mi powoli koncza sie pomysly co robic jesc...
I co jest nie fajne...znow odezwaly sie moje zatoki...bol glowy i zablokowany nos...zrobilam sobie plukanie zatok...dosc skondensowanym roztworem soli...zobaczymy czy cos sie ruszy...przez to od 3 nad ranem nie spie...
Daj spokój ja od dwóch tygodni walcze z jakimś katarem co syn przyniósł jeszcze z czasów przedszkola, a teraz widze ze mi juz na gardło przeszło... Jak nie przejdzie jeszcze przez trzy dni to dzwonie do kolegi po antybiotyk bo termin coraz blizej i mnie na kwarantanne jeszcze rzucą -
Endi ja sprobowalam ten irygator do zatok mam Flexin ale tez Irigasin jest...dzis wrzucilam 6g tego proszku i wreszcie poczulam ze dotarlo do zatok...teraz siedze i dmucham to co schodzi...
Endi1990 lubi tę wiadomość
Patrycja
22.04.2022 Mateusz juz z nami 🤱
23.08.2021 II na teście ❤
16.05.2020 Lilianka juz z nami 🤱
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
29.06.2019 🤵👰 -
PattisonBM wrote:A u mnie swieta w takim waskim gronie byly najlepsze...kiedys tylko z rodzicami a teraz tylko z mezem
Tak pytanie - co robicie na swieta do jedzenia? Bo mi powoli koncza sie pomysly co robic jesc...
I co jest nie fajne...znow odezwaly sie moje zatoki...bol glowy i zablokowany nos...zrobilam sobie plukanie zatok...dosc skondensowanym roztworem soli...zobaczymy czy cos sie ruszy...przez to od 3 nad ranem nie spie...
My pierwsze święta od 6 lat spędzimy sami w domu, zawsze o tym marzyliśmy żeby być przez święta w domu a tu teraz tak dziwnie ale zdrowie nasze i najbliższych jest najważniejsze
Właśnie dziś z M mówiliśmy o menu 😁
I tak w niedzielę będzie żurek i piersi z kurczaka nadziewane mozzarellą z suszonymi pomidorami zawinięte w szynkę parmeńską. W poniedziałek pieczone połówki ziemniaków na sałacie 😊
Pierwszy raz od niepamiętnych czasów będę piekła sernik na kruchym spodzie z masą owocową.
Takie mamy plany jedzeniowe na święta. Mam nadzieję że piękna pogoda się utrzyma i będziemy mogli ten czas spędzić na ogrodzie a nie zamknięcie w domu.PattisonBM lubi tę wiadomość
-
Szatanka ja wogole nie liczę ruchów. Mała regularnie daje o sobie znać
Carla możliwe , ciężko mi się wypowiedzieć. Ale jak są to czerwone kreski to może być to.
Dziewczyny wczoraj z ciekawości zmierzyłam sobie obwód brzucha . Jest 101 cm . Jak u Was jeśli można spytać -
Ruchów nie liczę, małą co chwilę i tak czuje.
Co do świąt to na pewno żurek w chlebku, sernik i sałatka warzywna. Z mięs jeszcze nie wiem co. I bardzo z mężem się cieszymy że spędzimy je tylko we dwoje, mam dość sztucznych uśmiechów i gadania o niczym z rodziną.
Dziewczyny ja jeszcze torby do szpitala nie mam spakowane, no nie mogę się zebrać 🤦♀️🤦♀️🤦♀️PattisonBM lubi tę wiadomość
-
szatanka wrote:A ja już nie mogę wytrzymać z tą girą mojej małej w mojej wątrobie... Naprawdę mnie to boli. A tak poza tym, to co chwila schizuję, że nie czuję ruchów, właśnie przeleżałam godzinę na liczeniu, bo od rana coś niemrawo było. No i oczywiście doliczylam do 10, ale stres był. Uważam, że trochę za bardzo straszą nas z tymi ruchami. A Wy w ogóle prowadzicie obserwację czy zapisy ruchów.
Ogólnie po posiłku należy się położyć na lewy bok i w ciągu godziny musi być minimum 4 ruchy. Doktor mówił mi ostatnio że najlepiej mocno glukozowy posiłek a najlepiej 2 łyżeczki cukru rozpuścić w szklance wody i wypić
-
U mnie 102,5 cm.
Sąsiadka mi powiedziala że brzuch mi się obniżył. W sumie miesiąc przed terminem chyba to normalne nie?
Ja jakoś nie czuje tych Świąt i nic mi się nie chce planować a tym bardziej apetyt zerowy.
Wiem tylko że kawałek sernika wezmę od mamy.Bona lubi tę wiadomość
-
Ja tez na codzień czuję co chwila i to mocno, więc nie liczę, ale co jakiś czas zdarza się tak, że przez kilka godzin nic nie czuję i wtedy mnie to niepokoi. Dziś rano do 11 odnotowałam może jeden ruch, dlatego wypiłam kawę z mlekiem i położyłam się na godzinę. Było okolo 10 ruchów. Teraz jeszcze wypiłam pół szklanki coli i sprawdzam dalej. Normalnie pojechalabym na IP i już, ale w tej sytuacji to wiadomo.
-
Ja mam nadzieję, że uda sie podjechać nocą do Lidla, żeby zrobić w miarę bezpiecznie zakupy (normalnie kupuję w Tesco online), jeśli tak, to planuję tradycyjnie:
Sałatkę warzywną
Kurczaka w galarecie, bo mąż uwielbia
Kiełbasę białą już mam zamrozoną
Mazurek z kajmakiem
Jajka faszerowane pieczarkami
Może nawet barszcz bialy uklecę, choć nie przepadam
Bona lubi tę wiadomość
-
Zmierzyłam poraz pierwszy w ciąży obwód brzucha i... Mam sporo więcej niż wy 😂
Właśnie przepakowalam walizkę,a teraz robię listę zakupów, żeby kupić coś do zjedzenia do szpitala, co by mogło poleżeć trochę czasu...
A co do menu świątecznego, to u mnie sałatka warzywna i śledziowa, sernik, może jakaś babka... Jajka, kiełbaska. Bez szaleństw.
Bona, Jeheria, Niki2803 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMy siedzimy w domu. I modlimy się by była pogoda! ☀️
I czuje z tego radość. Że odpoczniemy, spędzimy czas wspólnie. 😊
BĘDZIEMY anty święta. Zawsze robilam te potrawy świąteczne. Teraz robię pod Nas !!
U nas nie ma jajek. 🤣🤣🤣
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2020, 13:51
Niki2803 lubi tę wiadomość
-
A ja tak właśnie ostatnio myslałam. Ten szczególny czas troche nas ludzi czegoś może nauczy- odpowiedzialności zbiorowej, szacunku do drugiego człowieka, pomocy słabszym.
Otworzy nam oczy na relacje w rodzinie, może w końcu za kims zatesknimy. A może w końcu zaczniemy szanować zwykłą codzienność, szczególnie teraz kiedy taka tragedia wyhamowała nasz konsumpcjonizm.
Zaledwie trzy tygodnie kwarantanny a zobaczcie jak przyroda wystartowała, jak sie w końcu odradza bez ludzkiego syfienia.
Może tak by do tego podejść- jako jakiejś waznej życiowej lekcji. Ludzie może zaczną tez w końcu bardziej o siebie dbać- szczególnie o higiene.
może, może, może... tego nam zycze
PS. wiecie co, strasznie zapadły mi w pamięć słowa jakiejś dziewczyny na fejsie w rozmowe dotyczącej prywatnych szpitali, w których można było uczestniuczyć w porodach rodzinnych. Kiedy tam także ograniczyli taką możliwość podniosły się krzyki- "ale ja zapłaciłam, czym teraz taki szpital chce sie wyróżnić od normalnego?... a ona napisała: "A może teraz w końcu ludzie zrozumieją, że nie wszystko można kupić"
Niby banał ale mam go gdzieś z tyłu głowy w tym całym ambarasie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2020, 14:43
Kira91, szatanka, Niki2803, Cer, Mysza1986, Andzia86, lilly. lubią tę wiadomość
-
Endi1990 wrote:A ja tak właśnie ostatnio myslałam. Ten szczególny czas troche nas ludzi czegoś może nauczy- odpowiedzialności zbiorowej, szacunku do drugiego człowieka, pomocy słabszym.
Otworzy nam oczy na relacje w rodzinie, może w końcu za kims zatesknimy. A może w końcu zaczniemy szanować zwykłą codzienność, szczególnie teraz kiedy taka tragedia wyhamowała nasz konsumpcjonizm.
Zaledwie trzy tygodnie kwarantanny a zobaczcie jak przyroda wystartowała, jak sie w końcu odradza bez ludzkiego syfienia.
Może tak by do tego podejść- jako jakiejś waznej życiowej lekcji. Ludzie może zaczną tez w końcu bardziej o siebie dbać- szczególnie o higiene.
może, może, może... tego nam zycze
PS. wiecie co, strasznie zapadły mi w pamięć słowa jakiejś dziewczyny na fejsie w rozmowe dotyczącej prywatnych szpitali, w których można było uczestniuczyć w porodach rodzinnych. Kiedy tam także ograniczyli taką możliwość podniosły się krzyki- "ale ja zapłaciłam, czym teraz taki szpital chce sie wyróżnić od normalnego?... a ona napisała: "A może teraz w końcu ludzie zrozumieją, że nie wszystko można kupić"
Niby banał ale mam go gdzieś z tyłu głowy w tym całym ambarasie. -
nick nieaktualnyFajnie by było gdyby tak było. A tak to tylko marzenia. 😔
U mnie na obrzeżach widać te zatrzymanie się życia.
Ale mama mieszkająca w Szczecinie mówi, że miasto to masakra.
Ludzi w sklepach tyle, że to szok. 😕Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2020, 15:22