MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Ojoj Szatanka to się nacierpiałaś...Chyba dlatego ja się w ogóle nie przygotowywałam i nic nie wyobrażałam, nie było rozczarowań tylko iść, urodzić, wyjść. Mi na początku też nie szło na leżąco ale tak bardzo chciałam to ogarnąć żeby móc spać, że próbowałam do skutku. Może filmiki sobie zobacz, przydałaby Ci się ta pozycja zwłaszcza, że jesteś bardzo obolała tam na dole
-
nick nieaktualnyDziewczyny,pomocy! Co to jest?
Przy karmieniu małemu wywinęła się nieco górna warga i zauważyłam coś co z początku wyglądało jak wysuszony fragment skóry,ale teraz jak się przyglądam to jest to pęcherzyk. Czy to pleśniawka? Jeśli tak,to co robić?
https://zapodaj.net/890a84a30d597.jpg.html -
Cer1 wrote:Dziewczyny,pomocy! Co to jest?
Przy karmieniu małemu wywinęła się nieco górna warga i zauważyłam coś co z początku wyglądało jak wysuszony fragment skóry,ale teraz jak się przyglądam to jest to pęcherzyk. Czy to pleśniawka? Jeśli tak,to co robić?
https://zapodaj.net/890a84a30d597.jpg.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2020, 16:57
Cer1, Mimi1987, lilly. lubią tę wiadomość
-
Lily, opowiadam🙂 o 23:15 odeszły mi wody, na poczatku tylko to. Od 23:30 zaczęły się skurcze i to od razu co 4 a potem co 3 minuty. Około 1 bylismy na porodówce, gdzie na Izbie Przyjęć miałam 3 cm rozwarcia. Udało się znalezc sale na której mogłam rodzic z partnerem i dodatkowo okazało się ze mój lekarz prowadzący miał w nocy dyżur🙂 kiedy z Izby przewieźli mnie na porodówkę, okazało się ze mam już 7 cm rozwarcia- cały czas chodziłam i poruszałam się na skurczach, wiec myśle ze to pomogło, plus na pewno wszystkie specyfiki które przed porodem stosowałam. Znieczulenia nie było, ale w zasadzie i tak nikt nie zdążyłby go podać. Oczywiscie ból był spory, zwłaszcza kiedy parłam, ale na szczescie nie trwało to aż tak strasznie długo żeby nie przetrwac🙂 o 3:15 przyszedł na świat. Obyło się bez nacięcia i pęknięcia, podejrzewam ze to zasługa masażu krocza🙂
Karolllla, Korna, Klaudia24, Cer1, Catlady, Marylove123, Mimi1987, Jeheria, Endi1990, Niki2803, Andzia86, Carla, lilly., PLPaulina, Frufru lubią tę wiadomość
Kuba jest już z nami 🙂 16.05.2020 -
Drzemka gratulacje! Pattison trzymam kciuki za szybki poród bez komplikacji!
No Szatanka dałaś radę mimo wszystko to najważniejsze! Też na początku nie umiałam karmić na leżąco ale teraz to faktycznie najlepsza pozycja, szczególnie w nocy. bo na siedząco stopy mi puchły. Siniak na kroczu zniknął mi w 3 dni. Hemoroidy to standard. Krwiak mi wyszedł pod okiem też. Będzie dobrze! Ja już nie pamiętam porodu, bo to tak naprawdę chwila, najważniejszy jest Maciuś ❤️
-
Cer1 wrote:Dziewczyny,pomocy! Co to jest?
Przy karmieniu małemu wywinęła się nieco górna warga i zauważyłam coś co z początku wyglądało jak wysuszony fragment skóry,ale teraz jak się przyglądam to jest to pęcherzyk. Czy to pleśniawka? Jeśli tak,to co robić?
https://zapodaj.net/890a84a30d597.jpg.htmlCer1 lubi tę wiadomość
-
Chyba coś się u mnie ruszyło, a przynajmniej mam nadzieję... od 16 czuje skurcze, takie od kręgosłupa.. na początku po dwa, trzy na godzinę, a od 19-stej mniej więcej co 10 minut, trwają po około 20/30 sekund. Tylko czy te skurcze nie powinny przechodzić przez cały brzuch? Czuję je od kręgosłupa i przechodzą przez podbrzusze.. jak siedzę to czuję je dużo bardziej, niż jak sobie skacze na piłce lub chodzę po mieszkaniu. Dziewczyny dajcie proszę znać jak je czulyscie.. mam nadzieję, że to nie są tylko te przepowiadajace
Mimi1987, Korna, lilly., Cer1 lubią tę wiadomość
-
Marylove123 wrote:Chyba coś się u mnie ruszyło, a przynajmniej mam nadzieję... od 16 czuje skurcze, takie od kręgosłupa.. na początku po dwa, trzy na godzinę, a od 19-stej mniej więcej co 10 minut, trwają po około 20/30 sekund. Tylko czy te skurcze nie powinny przechodzić przez cały brzuch? Czuję je od kręgosłupa i przechodzą przez podbrzusze.. jak siedzę to czuję je dużo bardziej, niż jak sobie skacze na piłce lub chodzę po mieszkaniu. Dziewczyny dajcie proszę znać jak je czulyscie.. mam nadzieję, że to nie są tylko te przepowiadajace
Powodzenia!!trzymam kciuki.
Ja tez mam wrażenie, od wczoraj, że coś mnie bierze ale cały czas nieregularne skurcze.
Dodatkowo nabawiłam się strasznych zakwasow od chodzenia po schodach wiec dzisiaj odpuściłam wszystko.👩🏻26 👦🏻35
24.09.2020 🤰🏻⏸
Maj 2020 - 🎉🎀👨👩👧
Ponowne starania od sierpnia 2021
7.09 - ⏸🤰🏻
18.09 - puste jajo
07.10 - zabieg
Ponowne starania od listopada 2021
💊euthyrox 100 -
szatanka wrote:Patisson, kciuki za szybki poród. Drzemka, a Tobie gratuluję dzidziusia i tak blyskawicznego porodu bez komplikacji.
U mnie też trwało krotko, bo 5h, ale przyspieszyli oksytocyną przez te zielone wody. Generalnie wyglądało to u mnie tak, że pojechalam na izbę, przyjecie trwalo do 22.00. Zalozyli mi balonik, po którym dostałam skurczy przez które ciężko bylo mi zasnąć, ale po 3h macica się przyzwyczaila i przespalam do 7 rano. Potem lewatywa i na porodówkę, rozwarcie 4 cm po tym baloniku się zrobiło, a szyjka ładnie zmiękła. Liczyłam więc, że bedzie wszystko pięknie. Na porodówce, nie pytając mnie nawet, przekluli mi pęcherz, ale przez to malowodzie mialam malo do gadania, no i wyplynely zielone wody. Kolo 9.00 zaczęły się skurcze i powiem Wam, że pisaly się jako 50-60, a ja już ledwo wyrabialam. To tego te krzyżowe, które po tensie przeszly, ale tych z macicy tens nie lagodzil. Gdy w końcu doszlam do 5-6 cm rozwarcia, położna zobaczyła, jaki ze mnie cienias i powiedziała, że prawdziwych skurczy nie wytrzymam, a trzeba się spieszyć i muszę mieć siłę na parcie, wiec zaproponowała zestaw narkotyk, który sobie sama aplikowalam + oksy. Bałam sie, że fakt użycia oksy zniweluje dzialanie znieczulenia, ale się zgodzilam, bo już rzygalam z bólu. Zaczęła się więc normalna akcja porodowa i kolejne centymetry szly blyskawicznie. Potem zaczęły się parte. Lilly, masz rację, są najgorsze!!! Parlam jak głupia, ale położna powiedziala, że skoro pierwszy okres poszedł tak szybko, to ten musi potrwać ze wzgledu na adaptację główki. Początkowo parlam mniej intensywnie, bo tego nie ogarnelam, ale jak załapałam, to szlo już super, zwłaszcza jak dotknęłam główki. W między czasie musiała mi naciąć krocze, bo powiedziała, że mam bardzo sztywne tkanki. W sumie ten okres to ponad godzina, chyba długo. W końcu mała wyszła, trochę sina i nawet nie dali mężowi przeciąć pępowiny, tylko ciach do mnie na moment i zabrali ją na odsluzowanie, bo nalykala się tych wód. W miedzy czasie akcja z moim lozyskiem, zaczeli mi je mechanicznie wyciągać, bo jak mówiłam, było przyrosniete do macicy. Ból masakryczny pomimo kolejnego znieczulenia w żyłę. Stracilam 700 ml krwi. No ale w końcu mi dali małą i mogłam ją nakarmić. Ja generalnie, na tych dragach, byłam zadowolona z porodu i dziwilam się, gdy położna powiedziała, że miałam ciężki poród. Bałam z siebie dumna, że tak super oddychalam i ze tak szybko. Potem wszystko do mnie dotarlo...
Jak mówiłam, nie mam czucia w mięśniach dna miednicy, choć może dziś jest o 5 procent lepiej, czeka mnie długa rehabilitacja. Do tego mam okropne obrzęki poporodowe, problemy z małą nie ułatwiają sprawy, bo nie umiemy się przestawić na leżąco, więc karmię z nogami w dół, do tego mam lekką parestezję lewej ręki. W kroczu ogromny siniak, chyba hemoroidy, ale ciężkomi tam zajrzeć. Coś mówili o zylakach pochwy. W oczach krwiaki. No masakra.Mówią, że to wszystko przejdzie, oby, ale pewnie nie bez echa. Wygląda na to, że poród SN to była zła decyzja.
No i generalnie: marzyłam o naturalnym porodzie, przygotowywałam się miesiącami i jedyne, co się przydało, to oddech. Piłkę dali mi z łaską i to na chwilę. Zaraz położyli mnie na fotel i podlaczyli do miliona przewodów.
Z pozytywow: wlasnie odciagnelam sobie 30 ml mleka z jednego cycka!, z ktorego mie idzie nam ssanie, czyli pelna dawka! Tak że mleko jest, tylko sie przystawiac nie umiemy. Prawą brodawke mam calkiem do dupy i muszę teraz szukać kapturkow. -
Marylove123 wrote:Chyba coś się u mnie ruszyło, a przynajmniej mam nadzieję... od 16 czuje skurcze, takie od kręgosłupa.. na początku po dwa, trzy na godzinę, a od 19-stej mniej więcej co 10 minut, trwają po około 20/30 sekund. Tylko czy te skurcze nie powinny przechodzić przez cały brzuch? Czuję je od kręgosłupa i przechodzą przez podbrzusze.. jak siedzę to czuję je dużo bardziej, niż jak sobie skacze na piłce lub chodzę po mieszkaniu. Dziewczyny dajcie proszę znać jak je czulyscie.. mam nadzieję, że to nie są tylko te przepowiadajace
Aaaa zdradź tajemnicę jak to zrobiłaś 🙏🙏🙏🙏
3 mam kciuki żeby to było to 💗20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
Marylove123 wrote:Chyba coś się u mnie ruszyło, a przynajmniej mam nadzieję... od 16 czuje skurcze, takie od kręgosłupa.. na początku po dwa, trzy na godzinę, a od 19-stej mniej więcej co 10 minut, trwają po około 20/30 sekund. Tylko czy te skurcze nie powinny przechodzić przez cały brzuch? Czuję je od kręgosłupa i przechodzą przez podbrzusze.. jak siedzę to czuję je dużo bardziej, niż jak sobie skacze na piłce lub chodzę po mieszkaniu. Dziewczyny dajcie proszę znać jak je czulyscie.. mam nadzieję, że to nie są tylko te przepowiadajace
Mimi1987 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Cer1 wrote:Dziewczyny,pomocy! Co to jest?
Przy karmieniu małemu wywinęła się nieco górna warga i zauważyłam coś co z początku wyglądało jak wysuszony fragment skóry,ale teraz jak się przyglądam to jest to pęcherzyk. Czy to pleśniawka? Jeśli tak,to co robić?
https://zapodaj.net/890a84a30d597.jpg.html
Mamy to samo, identico
Nie przejmuje się tym, pewnie delikatny pęcherzyk od wilgoci i ssania. Zasuszy się i odpadnieCer1 lubi tę wiadomość
3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp