MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Sayuri pojadę jeszcze dzisiaj na wizytę do innego gin. Na tym porannym usg normalnie widziałam w pewnym momencie taką małą kropkę w pęcherzyku ciążowym ale gin. nic na to nie powiedziała i tylko, że zabieg i zabieg... boję się tego zabiegu. Jeszcze jestem na urlopie w PL (mieszkam w Niemczech) i mieszkam u rodziców, którym jak narazie nic o ciąży nie mówiłam. Miałam powiedzieć jak serce zacznie bić... nie zaczęło... nie wiem co mam im teraz też powiedzieć, że co, że heloł ale spadam do szpitala... chociaż to najmniejszy problem... chciałabym być już po i w swoim mieszkaniu najlepiej sama.Starania od 06.2019
3cs - ciąża
10.2019 - puste jajo
Cykle 34-36 dni
5-6 cs - ciąża
08.2020 - poronienie zatrzymane
2-3 cs - ciąża biochemiczna
01.2021 -
NewYork wrote:To jesli tak zaleca to idz,lekarz lepiej wie a my na forum mozemy sobie podpowiedziec doradzic ake.nie podwazac komoetencje lekarza a jeśli nie wierzysz tej gince to skonsultuj z innym
Dokładnie zawsze można skonsultować się jeszcze z innym lekarzem. Podejrzewam ze lekarz sugeruje szybka reakcje dlatego ze pęcherzyk pewnie będzie rosnąć a im większy tym mniejsze szanse na farmakologiczne rozwiązanie. Przynajmniej moja gin tak mówiła. I to prawda ze w szpitalu tez musza potwierdzić
Lat 36
Hashimoto
26.07.2019 łyżeczkowanie 9tc - trisomia chromosomu 16
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C oraz PAI-1 4G w układach heterozygotycznych. -
AsiaKK wrote:Sayuri pojadę jeszcze dzisiaj na wizytę do innego gin. Na tym porannym usg normalnie widziałam w pewnym momencie taką małą kropkę w pęcherzyku ciążowym ale gin. nic na to nie powiedziała i tylko, że zabieg i zabieg... boję się tego zabiegu. Jeszcze jestem na urlopie w PL (mieszkam w Niemczech) i mieszkam u rodziców, którym jak narazie nic o ciąży nie mówiłam. Miałam powiedzieć jak serce zacznie bić... nie zaczęło... nie wiem co mam im teraz też powiedzieć, że co, że heloł ale spadam do szpitala... chociaż to najmniejszy problem... chciałabym być już po i w swoim mieszkaniu najlepiej sama.
Poszukaj szpitala gdzie beda wywoływac poronienie tabletkami i starać się uniknąc łyzeczkowania... w Warszawie to byłby szpital bielański i Inflancka
Ja roniłam w domu... w 10 tygodniu dowiedziałam się ze ciąża martwa od kilku dni, lekarze powiedzieli ze jesli taka jest moja decyzja to spokojnie moge nawet 2-3 tygodnie poczekac az natura sama sprawe rozwiąze... i tak sie się stało>>.
Łyżeczkowanie to zawwsze jakieś tam ryzyko, nie duże ale zawsze... jeśli można uniknąc to w imie powodzenia kolejnych starań, warto się przemeczyć i poronic samoistnia (albo po tabletkach) - jak się nie uda to się nie uda... ale warto próbowaćWiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2019, 11:17
2020
2023 -
Już nie wiem czy jest sens iść na to usg. Gin. mi tłumaczyła, że w tym szpitalu, do którego dała mi skierowanie podają najpierw tabletki i czekają co się stanie, czy się obędzie bez zabiegu czy nie. Nigdy nie byłam w szpitalu... ja nawet nie wiem co mam ze sobą zabrać... Boże...Starania od 06.2019
3cs - ciąża
10.2019 - puste jajo
Cykle 34-36 dni
5-6 cs - ciąża
08.2020 - poronienie zatrzymane
2-3 cs - ciąża biochemiczna
01.2021 -
PLPaulina wrote:Po pozytywnym teście - termometr schować. 😊😊NewYork wrote:Tylko spokój moze nas uratowac
Zgadzam sie...
ja czasem nie czuje zupelnie nic ciazowego...Patrycja
22.04.2022 Mateusz juz z nami 🤱
23.08.2021 II na teście ❤
16.05.2020 Lilianka juz z nami 🤱
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
29.06.2019 🤵👰 -
Skonsultuj może akurat nie wylapala czegoś.
Ja poronilam samoistnie dzień przed wizytą potem mi tylko dała tabletki moja gin by mnie napewno porządnie wyczyscilo i na ochronę bym nie złapała zakażenia. I gdyby coś było nie tak to też bym chciała dostać leki i sama w domu poronic.09.2016 poronienie samoistne 7 tydzień
09.2017 2630 g 48 cm szczęścia Amelka ❤
10.2019 ciąża obumarla 8 tydzień lyzeczkowanie
02.2020 ciąża obumarla 10 tydzien lyzeczkowanie
Potwierdzone:
Niedoczynność tarczycy
Insulinoopornosc
Niski progesteron
Pai homo
Mthfr herero
MTHFR C 677 hetero
24.08.2020 wizyta u genetyka
Leki:
Eutyrox 75
Metformax 2x500
Kwas foliowy allines
Femibion 0
D3 2000
Selen
Berberyna -
AsiaKK, ja rok temu miałam taką sytuację, że dostałam skierowanie na zabieg bo pjp, a w szpitalu zrobili usg i stwierdzili, że nie ma 100% pewności i kazali czekać, bo nie takie przypadki widzieli. Był to 8/9 tydz. I tak poronilam później że względu na ciąże trojaczą, ale jednak mnie tam nie skreślili. Warto skonsultować, dla własnego spokoju. Mimo wszystko, bądź dzielna. Myślimy o Tobie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2019, 11:29
-
AsiaKK wrote:Już nie wiem czy jest sens iść na to usg. Gin. mi tłumaczyła, że w tym szpitalu, do którego dała mi skierowanie podają najpierw tabletki i czekają co się stanie, czy się obędzie bez zabiegu czy nie. Nigdy nie byłam w szpitalu... ja nawet nie wiem co mam ze sobą zabrać... Boże...
W szpitalu i tak sprawdzą bete zrobią usg i wywiad... (zakładam ze to porządny szpital) nie widze sensu kolejnych usg za kasę...
MOim zdaniem mozesz tez spokojnie jeszcze jakis czas nic nie robić... zwyczajnie poczekać na poronienie... albo na jakies plamienie chociaż i dopiero szpital... możesz poczekać az wrócisz do domu..Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2019, 11:32
2020
2023 -
Asiulka, popieram kontrole - moze uda Ci sie w Orlowskim do dr A Cesarz sie udac... jest taka dosc sztywna ale genialna...
Stworka wrote:Na później mam detektor tętna płodu ☺️
taki zebys sama sluchala tetna? moge jakis opisik?
Patrycja
22.04.2022 Mateusz juz z nami 🤱
23.08.2021 II na teście ❤
16.05.2020 Lilianka juz z nami 🤱
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
29.06.2019 🤵👰 -
Też wolałabym sama poronić. Pójdę jeszcze mimo wszystko na jedną konsultację. Zastanawiam się, czy byłaby możliwość przepisania mi tabletek i poronienia w domu... owszem pewnie trochę niebezpieczne, ale dla mnie bardziej komfortowo... nie wiem sama.
Dzięki za wsparcie!
Starania od 06.2019
3cs - ciąża
10.2019 - puste jajo
Cykle 34-36 dni
5-6 cs - ciąża
08.2020 - poronienie zatrzymane
2-3 cs - ciąża biochemiczna
01.2021 -
Współczuję sytuacji. Ale powiem z mojej perspektywy jak to było. Poronilam w 11 tyg a ciaza była martwa od ponad 3!!! Miałam wysoką goraczke i zle się czułam. Do szpitala poszłam jak zaczęłam mocno k krwawic (czarne skrzepy), tam miałam trzy razy usg żeby na pewno mozna było wykonać lyzeczkowanie. Płód był w ropieniach i zamartwicy więc nie radzę czekać az się samo oczyści bo zawsze coś może zostać i wywołać stan zapalny. Umnie konsekwencja była SEPSA i WSTRZĄS. Ponad dwa tyg leżenia w szpitalu i ból wszystkiego nie DJ opisania. Czułam że umieram. Antybiotyków brałam masę przez kroplowki a żyły mi pekaly, wylam z bólu psychicznego i fiZycznego.
Nie chce straszyć. Ale lepiej mieć lyzeczkowanie sZybko niż czekać Bóg wie na co. Mi po lyzeczkowaniu tak się stało ale mówię, chodziłamz martwa ciąża ponad 3tygodnie wiec tam już był totalny Sajgon.
Poronienie to nie jest przeziębienie żeby to przechodzić samemu w domu!!!!
Takie jest moje zdanie po tym co udało mi się PRZEŻYĆ.
Trzymaj się mocno i skonsultuj się jeszcze z kimś.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2019, 11:50
-
Kira91 wrote:Współczuję sytuacji. Ale powiem z mojej perspektywy jak to było. Poronilam w 11 tyg a ciaza była martwa od ponad 3!!! Miałam wysoką goraczke i zle się czułam. Do szpitala poszłam jak zaczęłam mocno k krwawic (czarne skrzepy), tam miałam trzy razy usg żeby na pewno mozna było wykonać lyzeczkowanie. Płód był w ropieniach i zamartwicy więc nie radzę czekać az się samo oczyści bo zawsze coś może zostać i wywołać stan zapalny. Umnie konsekwencja była SEPSA i WSTRZĄS. Ponad dwa tyg leżenia w szpitalu i ból wszystkiego nie DJ opisania. Czułam że umieram. Antybiotyków brałam masę przez kroplowki a żyły mi pekaly, wylam z bólu psychicznego i fiZycznego.
Nie chce straszyć. Ale lepiej mieć lyzeczkowanie sZybko niż czekać Bóg wie na co. Mi po lyzeczkowaniu tak się stało ale mówię, chodziłamz martwa ciąża ponad 3tygodnie wiec tam już był totalny Sajgon.
Poronienie to nie jest przeziębienie żeby to przechodzić samemu w domu!!!!
Takie jest moje zdanie po tym co udało mi się PRZEŻYĆ.
Trzymaj się mocno i skonsultuj się jeszcze z kimś.
zgadzam się i podpisuję obiema rekami! Konsekwencje zabiegu łyżeczkowania są na pewno mniej destrukcyjne niż ewentualne powikłania, które opisujesz z usuwaniem macicy włącznie. -
Kira91 wrote:Współczuję sytuacji. Ale powiem z mojej perspektywy jak to było. Poronilam w 11 tyg a ciaza była martwa od ponad 3!!! Miałam wysoką goraczke i zle się czułam. Do szpitala poszłam jak zaczęłam mocno k krwawic (czarne skrzepy), tam miałam trzy razy usg żeby na pewno mozna było wykonać lyzeczkowanie. Płód był w ropieniach i zamartwicy więc nie radzę czekać az się samo oczyści bo zawsze coś może zostać i wywołać stan zapalny. Umnie konsekwencja była SEPSA i WSTRZĄS. Ponad dwa tyg leżenia w szpitalu i ból wszystkiego nie DJ opisania. Czułam że umieram. Antybiotyków brałam masę przez kroplowki a żyły mi pekaly, wylam z bólu psychicznego i fiZycznego.
Nie chce straszyć. Ale lepiej mieć lyzeczkowanie sZybko niż czekać Bóg wie na co. Mi po lyzeczkowaniu tak się stało ale mówię, chodziłamz martwa ciąża ponad 3tygodnie wiec tam już był totalny Sajgon.
Poronienie to nie jest przeziębienie żeby to przechodzić samemu w domu!!!!
Takie jest moje zdanie po tym co udało mi się PRZEŻYĆ.
Trzymaj się mocno i skonsultuj się jeszcze z kimś.
Przy ppustym jaju pęcherzyk jeszcze nie jest martwy, wciąż rośnie - to są żywe tkanki...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2019, 11:57
2020
2023 -
AsiaKK wrote:Już nie wiem czy jest sens iść na to usg. Gin. mi tłumaczyła, że w tym szpitalu, do którego dała mi skierowanie podają najpierw tabletki i czekają co się stanie, czy się obędzie bez zabiegu czy nie. Nigdy nie byłam w szpitalu... ja nawet nie wiem co mam ze sobą zabrać... Boże...
Kochana jeśli zdecydujesz się na szpital ja tak zrobiłam pomimo ze panicznie się bałam bo tez nigdy nie byłam to weź ze sobą ręczniki, klapki pod prysznic, jakieś klapki do chodzenia po oddziale, koszule nocna albo sukienkę w której będziesz spac najlepiej dwie gdybys się pobrudziła, wiadomo kosmetyki i możliwe ze przydadzą ci się bardzo duże podpaski chociaż u mnie w szpitalu dostałam. U mnie do szpitala powinno się tez zabrać własny kubek i sztućce o czym nie wiedziałam i mi partner przywiózł. A i szlafrok jeśli masz bo nie wiadomo czy tam ciepło czy zimno teraz..
Lat 36
Hashimoto
26.07.2019 łyżeczkowanie 9tc - trisomia chromosomu 16
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C oraz PAI-1 4G w układach heterozygotycznych. -
Asia dla WŁASNEGO dobra. Nikt Ci nie poda tabletek ani nie wykona lyzeczkowania jeśli nie będą mieć 100% pewności że ciąża jest obumarla. Pamiętaj o tym.
Trzymaj się ciepło :*
Ajka proszę nie łap mnie za słówka, bo ja nie jestem lekarzem i się na tym nie znam. Ciaza obumarla czy nierozwijajaca sie?
Naprawdę nie wiem. mysle ze w tym momencie nie ma to zadnego znaczenia ze pecherzyk rosnie a bez zarodka... Opisałam sytuację z mojej perspektywy i doświadczeń. Mojemu Aniolkowi serduszko przestało bic wiec nazwalam to ciaza obumarła mimo ze pecherzyk dalej rosl? Nie wkem.Jeśli tu nie ma zarodka to myślę ze lekarze wiedzą co robią. Ja tego nazywać fachowo nie będę bo po prostu nie mam wiedzy na ten tematMyślę ze nie ma co podważać decyzji lekarza, ale tak jak już pisałam warto to skonsultować z innym. Czy w szpitalu czy nie, decyzja Asi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2019, 12:10