MAJ 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Rio ja zasypiam od razu, ale w nocy jak się obudzę to potrafię się męczyć nieraz kilka godzin nawet, żeby znowu zasnąć 🤦
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2020, 09:39
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Hej dziewczyny. Nie pisze za dużo coby smęcić. Leze calymi dnia, wstaje tylko do kibelka i na szybki prysznic.
wariuje już chyba. Jest dzien, ze jest stabilnie psychicznie a jest taki, że od rana tylko lęki i czytam o szyjkach, bliznach, poronieniach. No masakra jakas. -
liwi wrote:Hej dziewczyny. Nie pisze za dużo coby smęcić. Leze calymi dnia, wstaje tylko do kibelka i na szybki prysznic.
wariuje już chyba. Jest dzien, ze jest stabilnie psychicznie a jest taki, że od rana tylko lęki i czytam o szyjkach, bliznach, poronieniach. No masakra jakas.
Kochana jeśli potrzebujesz to pisz. Po to tu jesteśmy ❤️ kiedy wizyta teraz? Wypoczywaj ile się da 😘 -
Liwi ogromnie Ci współczuję. Trzymaj się kochana. Nie poddawaj się złym myślom. Najlepiej nie czytać za dużo o takich rzeczach, w tym wypadku Google nie bywa przyjacielem. Wiem, że takie leżenie musi być męczące. Może postaraj się jakoś wypełniać sobie czas i zajmować myśli? To może być dobry moment na naukę języka czy coś
Dzisiaj obudziłam się i w łazience poczułam zimno na jednym sutku. Patrzę, a tam dwie malutkie mokre plamki na koszulce. Czyżby mleko?
Wczoraj przyszły mi pierwsze ciuszki ze Smyka (część jest firmy Pinokio). Normalnie się wzruszyłam jak na nie patrzyłam. Zamówiłam rozmiar 56, a wydają mi się takie maleńkie. Nie mogę uwierzyć, że będę zakładać to na małego człowieka.36 lat
28.08.2020 ⏸️ Chłopiec
26.04.2021 3070g, 52cm -
liwi wrote:Hej dziewczyny. Nie pisze za dużo coby smęcić. Leze calymi dnia, wstaje tylko do kibelka i na szybki prysznic.
wariuje już chyba. Jest dzien, ze jest stabilnie psychicznie a jest taki, że od rana tylko lęki i czytam o szyjkach, bliznach, poronieniach. No masakra jakas.
Też sobie nie tak wyobrażałam tą ciążę, chciałam ogarnąć szafy, chatę, zrobić remont, a tu na razie wszystko idzie na dalszy plan, jak nic się nie poprawi to remont i przygotowania pokoiku po urodzeniu...no,ale ważne by maleństwo się urodziło zdrowe i było wszystko ok, cała reszta w tym momencie jest mało ważnaWiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2020, 10:07
Kora88 lubi tę wiadomość
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Liwi współczuję i trzymaj się.
Kamsza u starszaka po 3 latach wyszły piątki u młodszego jakoś jak miał 2 latka i 2 miesiące. Ogólnie starszak wszystkie zęby miał z lekkim poślizgiem młodszy szybciej.
Co do mleka no nieźle u mnie zero w każdej ciąży i ogólnie po urodzeniu też z 2 dni zanim produkcja ruszyła a nawał 5 dnia.
Co do choinki u nas stoi w ogrodzie zimowym tam max 14 stopni i wilgotno więc w zeszłym roku od 1 grudnia do lutego stała i nawet nic z niej nie leciało ♥️
Już prawie skończona ale muszę zupę zrobić bo zaraz jadę na połówkowe a M zostaje z dzieciakami.
liwi, Karenira, mother84, wisienka94, Emimo, Kala139 lubią tę wiadomość
-
liwi wrote:Hej dziewczyny. Nie pisze za dużo coby smęcić. Leze calymi dnia, wstaje tylko do kibelka i na szybki prysznic.
wariuje już chyba. Jest dzien, ze jest stabilnie psychicznie a jest taki, że od rana tylko lęki i czytam o szyjkach, bliznach, poronieniach. No masakra jakas.
Po to jesteśmy, żeby się pośmiać, plotkować, radzić, smęcić, żalić i wszystko inne
Łącze się w leżeniu, też wariuje, tak jak piszesz jeden dzień stabilny kolejny tragiczny. Czasami jak ktoś mówi mi: porób to, tamto, na to nie miałaś nigdy czasu myśle sobie, że ktoś oszalał bo nie wie co się dzieje w mojej głowie i nie jestem w stanie psychicznie i fizycznie robić wielu rzeczy. Jak są lepsze dni, biorę się za coś, co prawda jest masa ograniczeń i wachlarz rzeczy do wyboru jest znikomy, ale dobrze choć na chwile oderwać myśli od tego co się dzieje/co się może stać.
Trzymaj się, nie jesteś samaWiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2020, 10:26
-
mother84 wrote:Łączę się z Tobą w bólu, co prawda ja leżeć cały czas nie muszę, ale mam się oszczędzać,jak syn w przedszkolu to i tak głównie odpoczywam, już mnie plecy bolą od leżenia czasami. Dziś zrobiłam obiad i leżę,bo już sił brak. A jak ostatnio o tym łożysku przodującym czytałam w necie to pół nocy nie spałam. Ale stwierdziłam, że nie mogę tak, bo się wykończę. Musimy być dobrej myśli. Inaczej się nie da 😉 kiedy masz kolejną wizytę? Jakie masz zalecenia na razie i rokowania?
Też sobie nie tak wyobrażałam tą ciążę, chciałam ogarnąć szafy, chatę, zrobić remont, a tu na razie wszystko idzie na dalszy plan, jak nic się nie poprawi to remont i przygotowania pokoiku po urodzeniu...no,ale ważne by maleństwo się urodziło zdrowe i było wszystko ok, cała reszta w tym momencie jest mało ważna
Ja sobie czytam posty z poprzedniej ciąży i do 28 tygodnia miałam łożysko na bliżnie po poprzednim cięciu. lezałam i podniosło się, ale już dość późno. Także bądż dobrej myśli, jeszcze ma dużo czasu zeby się podnieść
mother84 lubi tę wiadomość
-
Kora88 wrote:Po to jesteśmy, żeby się pośmiać, plotkować, radzić, smęcić, żalić i wszystko inne
Łącze się w leżeniu, też wariuje, tak jak piszesz jeden dzień stabilny kolejny tragiczny. Czasami jak ktoś mówi mi: porób to, tamto, na to nie miałaś nigdy czasu myśle sobie, że ktoś oszalał bo nie wie co się dzieje w mojej głowie i nie jestem w stanie psychicznie i fizycznie robić wielu rzeczy. Jak są lepsze dni, biorę się za coś, co prawda jest masa ograniczeń i wachlarz rzeczy do wyboru jest znikomy, ale dobrze choć na chwile oderwać myśli od tego co się dzieje/co się może stać.
Trzymaj się, nie jesteś sama
A jak z Twoja szyjką w tym momencie? -
AJrin wrote:Liwi współczuję i trzymaj się.
Kamsza u starszaka po 3 latach wyszły piątki u młodszego jakoś jak miał 2 latka i 2 miesiące. Ogólnie starszak wszystkie zęby miał z lekkim poślizgiem młodszy szybciej.
Co do mleka no nieźle u mnie zero w każdej ciąży i ogólnie po urodzeniu też z 2 dni zanim produkcja ruszyła a nawał 5 dnia.
Co do choinki u nas stoi w ogrodzie zimowym tam max 14 stopni i wilgotno więc w zeszłym roku od 1 grudnia do lutego stała i nawet nic z niej nie leciało ♥️
Już prawie skończona ale muszę zupę zrobić bo zaraz jadę na połówkowe a M zostaje z dzieciakami.
-
liwi wrote:A jak z Twoja szyjką w tym momencie?
Dziękuje, Troszkę się wydłużyła chyba dzięki leżeniu i końskim dawkom progesteronu, do 3,5 cm ale dalej jest miękka . Lekarz mówił żebym spróbowała jakiś lekki spacer zrobić, ale nie wiem jak długi i czy się nie pogorszy przez to. Chociaż teraz wokół bloku byłby dla mnie maratonem, wiec wstaje chwile po domu pochodzić.
Musimy być wszystkie dobrej myśli, nie widzę innej opcji.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2020, 12:12
mother84 lubi tę wiadomość
-
Ktoś pytał o zęby 5ki, chyba Kamsza...mój jeszcze nie ma. Chociaż ostatnio zachowuje się jakby miały wychodzić, zobaczymy.
My choinkę co roku ubieramy koło 6 grudnia i stoi do końca stycznia (żywa w doniczce, jodła).
Mi w pierwszej ciąży siara pojawiła się koło 25tc. Teraz to ciężko powiedzieć co i jak, bo dopiero co zakończyłam kp.
Liwi, pisałaś o nietypowym kształcie szyjki. Nic to nie zmienia? Bezwzględnie musisz leżeć? Będą Ci zakładać jakiś szew czy pessar?
Co do snu to śpię jak zabita.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2020, 13:25
♂️ styczeń 2019
♀️ maj 2021 -
A.mnie dzisiaj cały dzień coś ciągnie kłuje pobolewa...plamien nie ma więc nie wiem..trochę dzisiaj podchodziłam więcej ale bez przesady...nie wiem...a ruchów też nie czuję jeszcze ale chyba mam jeszcze czas chociaż chciałabym już heh:)Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
malami.91 wrote:Ktoś pytał o zęby 5ki, chyba Kamsza...mój jeszcze nie ma. Chociaż ostatnio zachowuje się jakby miały wychodzić, zobaczymy.
Liwi, pisałaś o nietypowym kształcie szyjki. Nic to nie zmienia? Bezwzględnie musisz leżeć? Będą Ci zakładać jakiś szew czy pessar?
Co do snu to śpię jak zabita.
No niby zmienia bo moja ginekolog ja mierzy po łuku. Tzn robi kilka odcinkow i je dodaje. A w tej klinice mierzyli od poczatku do konca bez tych łamań. Tylko nie wiem ktory pomiar jest prawidłowy, niegdzie nie moge znalesc informacji na ten temat.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2020, 14:28
-
liwi wrote:Nic nie mówiła poki co o zakładaniu czegokolwiek bo ona nie jest zwolennikiem tego.