MAJ 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Jak przeczytałam Wasze posty to też zaczynam się stresować. Ale postanowiłam, że w marcu kupię najpotrzebniejsze rzeczy do szpitala i może zacznę pakować torbę. Choć pociesza mnie ze termin na koniec maja więc chyba mam jeszcze trochę czasu.
Chciałam zapytać te, które planują mieć narazie łóżeczka dostawki, co robicie jak dziecko z niej wyrośnie? Kupujecie normalne łóżeczko? Czy macie i takie i takie? -
Kala,
My mamy dostawke do sypialni i normalne łóżeczko w pokoju małego
Dziewczyny zaczęłam pakować dziś torbę do szpitala i to jest masakra 😱 spakowalam tylko rzeczy typu 2 paczki podkładów dla mnie i 1 dla małego, 2 paczki podpasek, 2 paczki pieluch, 2 paczki chusteczek nawilzanych (jedne normalne i jedne nawilazen wodą), kosmetyczkę dł małego (kosmetyki do mycia, patyczki,gaziki, waciki, octanisept itp.) I nie mam już prawie miejsca... A gdzie reszta ? Ręczniki,chemia dla mnie, koszulę, ubranka itd. Jak Wy się miescilyscie w torbę? Ja mam taką 60l i nie ma szans żebym się spakowałem w jedną 🤪🙄 Może za dużo biorę? -
Kala my mamy dostawkę ale też w pokoiku Małego zwykłe łóżeczko.
Karolina pakowanie dopiero przede mna ale też się tego boje, że te wszystkie artykuły higieniczne tyle miejsca zajmują. To jest bez sensu, takie rzeczy powinny być normalnie dostępne w szpitalu.05.05.2021 TP chłopiec Piotruś ♥
28.08.2020 (17dpo)⏸️💚🍀
-
Karolinaaa28 wrote:Kala,
My mamy dostawke do sypialni i normalne łóżeczko w pokoju małego
Dziewczyny zaczęłam pakować dziś torbę do szpitala i to jest masakra 😱 spakowalam tylko rzeczy typu 2 paczki podkładów dla mnie i 1 dla małego, 2 paczki podpasek, 2 paczki pieluch, 2 paczki chusteczek nawilzanych (jedne normalne i jedne nawilazen wodą), kosmetyczkę dł małego (kosmetyki do mycia, patyczki,gaziki, waciki, octanisept itp.) I nie mam już prawie miejsca... A gdzie reszta ? Ręczniki,chemia dla mnie, koszulę, ubranka itd. Jak Wy się miescilyscie w torbę? Ja mam taką 60l i nie ma szans żebym się spakowałem w jedną 🤪🙄 Może za dużo biorę?
Ja w ogóle nie pakowałam w pierwszej ciąży czegoś takiego jak kosmetyki dla dziecka. Nic z tych rzeczy co włożyłaś do kosmetyczki dla dziecka w szpitalu nie było mi potrzebne. Co do kosmetyków dla siebie to kupiłam w rossmanie puste buteleczki samolotowe i odlałam sobie szampon, żel pod prysznic, żel do mycia twarzy i krem, szczoteczkę do zębów i pastę też miałam taką podróżną. Miałam jeszcze szczotkę i gumki do włosów i szczerze to nic więcej dla siebie nie potrzebowałam. Podkłady, podpaski, pampersy wiadomo - zajmują dużo miejsca ale myślę że można chociaż w jakiś sposób ograniczyć kosmetyki dla siebie i nie brać wielkich butelek. Kapcie i klapki pod prysznic też miałam jakieś ,,jednorazówki,, z pepco ktore wyrzuciłam od razu po wyjściu ze szpitala, a nie zajmowały mi wcale miejsca w torbie. Z ubrankami dla dziecka miałam popakowane w oddzielne torebki każdy komplet tak aby nie było bałaganu i żebym wiedziała co z czym założyć na każdy dzień. Ja miałam poprzednio jedną właśnie ok 60l torbę i spakowałam się w nią i ja i mialam tam też rzeczy dla dziecka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2021, 19:22
malami.91 lubi tę wiadomość
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
Karolina, czyli w sumie 3 paczki podkładów takie po 10sztuk spakowałaś? Wg mnie to zdecydowanie za dużo. Ja zużyłam chyba jedną dla siebie i dla dziecka łącznie z tego co pamiętam. Z kosmetyków dla dziecka to miałam tylko krem do pupy i waciki, które moczyłam wodą żeby umyć pupę. Pampersów dwie paczki też Ci raczej nie zejdzie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2021, 19:23
♂️ styczeń 2019
♀️ maj 2021 -
Kala139 wrote:Jak przeczytałam Wasze posty to też zaczynam się stresować. Ale postanowiłam, że w marcu kupię najpotrzebniejsze rzeczy do szpitala i może zacznę pakować torbę. Choć pociesza mnie ze termin na koniec maja więc chyba mam jeszcze trochę czasu.
Chciałam zapytać te, które planują mieć narazie łóżeczka dostawki, co robicie jak dziecko z niej wyrośnie? Kupujecie normalne łóżeczko? Czy macie i takie i takie? -
Karolina no podkładów to za dużo chyba, pampersów też wzięłabym tylko 1 opakowanie. Z kosmetyków dla siebie to właśnie fajne są z Rossmana te małe buteleczki (są i gotowe kosmetyki w małych opakowaniach, ale i można kupić puste buteleczki i do nich przelać). Ja generalnie do swojego szpitala nie brałam wcale podkładów, podpasek, kosmetyków i ubranek (poza tymi na wyjście) dla dziecka, bo wszystko dawał szpital. Muszę zadzwonić jak to jest teraz.
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Ja dla dziecka nic nie brałam prócz kremu do pupy i chusteczek.
Dla siebie małe buteleczki istne minimum.
Podkładów tych na łóżko nie brałam całej paczki tylko 4 sztuki M potem mi dowoził.
Sama teraz nie wiem jak to wyjdzie ale większość osób daje radę się pakować w te torby i z tego co pamiętam ja zawsze miałam dwie jedna dla maluszka mała a druga dla siebie teraz wolała bym jedną ale zobaczę co i jak jak przyjdzie mi większość rzeczy do szpitala.
Ja ciągle bije się z myślami z dostawką myślę czy nie wstawić normalnego łóżeczka i odkładać jak poprzednio dzieciaczki a jeśli będzie oporny dopiero dokupić? -
Podkładów może rzeczywiście za dużo wpakowałam 🙈 zredukuje troche ilość 😉 u mnie w szpitalu takich rzeczy nie zapewniają i jakoś boję się że mi zabraknie 😁 co do kosmetyków to sama nie wiem.. Tzn. Wzięłam tylko zel do mycia, krem nawilżający i do pupy, octanisept, i sól fizjologiczna. Na stronie szpitala jest napisane tylko kosmetyki dla dziecka, więc nie wiem co dokładnie mają na myśli. Pieluch gdzieś wyczytałam, że trzeba liczyć 10szt dziennie dlatego zapakowalam 2 paczki 🙂 kosmetyki dla siebie zapakuje w małe buteleczki, to mi wystarczy 🙂
-
Wszystko niestety zależy od szpitala. U mnie w szpitalu nie dają prawie niczego, parę podkładów poporodowych i parę pampersów dostałam. Ale też nie brałam że sobą kosmetyków dla malucha, tylko chusteczki i krem do pupci. Sobie też minimum, muszę te buteleczki w Rossmannie zakupić 😊 teraz chociaż szlafrok mi zajmie mniej miejsca bo jak rodziłam w listopadzie to miałam że sobą taki gruby ze mi pół torby zajął na początku 😂
A powiedzcie jaki płyn do płukania polecacie dla malucha? Temat się przewijał ale nie pamiętam właśnie, który był taki chwalony. Nie wiem czy jest sens kupować płyn z loveli do płukania czy lepiej zwykły ale sensitive. -
Ja kupuje dostawkę i póki co dużego łóżeczka nie. Nie robię dla Malwj oddzielnego pokoju będzie z nami w sypialni a za pare miesięcy jak coś wymyślę to wtedy kupię duże łóżeczko.
Po co do szpitala podkłady dla dziecka? Ja na przewijak zamierzam kłaść pieluszkę tetrowa.
Chciałam dziś już kupić te apteczne rzeczy ale pogubiłam się w tym i nic nie kupiłam. -
Ja za to nie używałam kremu do pupy od samego początku bo nie było takiej potrzeby. W zasadzie to nigdy nie mieliśmy większych problemów z tym. Co do pieluch to ja na pewno zużyłam więcej niż jedną paczkę. Kupka było co karmienie co 3 godz przez całą dobę więc szło ok 8 sztuk dziennie. Ale ja zaczynałam od zerówek pampersa a one są chyba po mniej sztuk pakowane niż jedynki. Teraz też kupuję zerówki bo mały pewnie będzie miał coś ok. 3 kg a może trochę mniej. Podpaski dla siebie też 3 paczki po 10 sztuk na pewno nie zużylam, a u mnie na stronie szpitala jest napisane żeby tyle wziąć. Ja na pewno tyle nie biorę. Max 1,5 -2 paczki wezmę. Tych dużych podkładów na łózko akurat zużylam dużo. Chyba paczka poszła. Wykorzystywalam też przy przewijaniu dziecka.
Szlafrok miałam i ani razu nie użyłam. Łazienkę mialam na sali i chyba poza salę to nawet nie wychodzilam przez mój pobyt w szpitalu. Poza tym były wtedy straszne upały i topiłam się nawet w koszuli na krotki rękaw i w szlafrokach nikt nie chodził raczej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2021, 20:16
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
Dziewczyny a jak to jest właśnie teraz podczas pandemii? Pisałyście, że robią matce test. Czy to taka standardowa procedura, że robią test i jak pozytywny to wiozą do innego szpitala i odseparowują dziecko od matki potem czy to wszystko zależy od szpitala i tam pytałyście? Trochę mnie martwi jak będzie wyglądał poród w czasie pandemii.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2021, 23:38
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
mother84 w Łodzi większość szpitali na przyjęciu robi test (podobno jeden nie robi) i przebywasz w izolatce do czasu wyniku, jeśli jest pozytywny, a akcja jest już zaawansowana to oczywiście zostajesz i przebywasz dalej w izolatce, jeśli jest to zaplanowane CC lub planowana indukcja to po pozytywnym wyniku jesteś przewożona do szpitala covidowego, a tam to zależy od szpitala jakie są procedury. Dużo było medialnych akcji aby nie rozdzielać dziecka, wiec jestem w szoku, że tutaj dalej się to stosuje do tego nie pozwalają podawać odciagnietego mleka. I zakaz SN... chyba w Warszawie jest normalnie.
Podobno szpitale covidowe zmieniają sie co kwartał.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2021, 07:36
-
Ja ostatnio pytałam lekarza jak jest u mnie, to przy przyjęciu robią test. Czeka się na wynik w izolatce ale wynik jest szybko w przeciągu godziny. Jak wyjdzie pozytywny to przewożą mnie do szpitala covodowego i tam będzie cesarka. Nie ukrywam, że na ten moment taka sytuacja najbardziej mnie stresuje, tym bardziej że lekarz powiedział, że miał już jedną pacjentkę, której test wyszedł pozytywny w szpitalu. Ciągle słyszy się, że nadal separują wtedy matkę od dziecka. To jest poprostu nieludzkie.
Najbardziej też przeraża mnie ,, wiarygodność,, tych wszystkich testów. Moja szwagierka była na 100 % chora na covid bo chory był jej mąż i ludzie u męża z pracy, ona miala dokładnie takie same objawy jak on i chorowali razem. Robiła test 4 razy i za każdym razem wyszeł jej niejednoznaczny a ostatni już negatywny, a zatem oficjalnie nigdy nie była chora i oficjalnie nie jest nawet ozdrowieńcem. Oprócz niej znam jeszcze kilka takich właśnie historii. Trzeba mieć naprawdę pecha żeby wyszedł pozytywny test w szpitalu, czując się zdrowym, jak jest wiele przypadków, że ludziom ewidentnie chorym wychodzi negatywny.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2021, 10:48
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
Kurka...jak będę dzwoniła do szpitala pytać co zabrać to zapytam od razu jak to wygląda...czytałam, że właśnie nie w każdym przypadku robią test, tylko jak są objawy, temperatura itp., że też nie zawsze robią CC (bo są jakieś nowe wytyczne) i nie zawsze przewożą do szpitala covidowego.
Ogólnie to powiem Wam, że straszne to, nie dość że sam poród jest stresujący to jeszcze ten covid dowala...ja specjalnie nie będę rodziła w szpitalu w moim mieście tylko chce jechać tam gdzie przy pierwszym dziecku 30 km dalej, a jak ma wyjść, że tam nie zostanę... ehhhWiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2021, 08:07
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Ja to za szaleję i wsadzę 2 op małych pieluch 🙈 ostatnio miałam jedno małe takie z rossmana i mi zabrakło to mąż musiał mi pilnie dowieść,teraz za bardzo nie da rady.Przecież nie zostawi chłopców samych w domu 😛 a moi rodzice pracują więc wolę zabrać więcej.Mam 3 op podkładów poporodowych bo w sumie nie wiem ile dni poleżę, z Alanem leżałam tydzień bo miał żółtaczkę z Karolem wyszłam w 3 dobie i jedno podkładów na łóżko.
Tak to jeszcze biorę krem do pupy i paczkę chusteczek a dla mnie dodatkowo papier toaletowy zwykły i nawilżany oraz sztućcce.Pamiętam że w szpitalu gdzie rodziłam czasami brakowało łyżek 😐
Myć się będę swoim żelem to sobie przeleję do małej buteleczki. -
Dziewczyny musimy walczyć o swoje prawa. W przypadku.pozytywnego testu nie mogą nas odseparowac od dziecka, nie pozwólcie na to. Brałam udział w.webinariah na ten temat. Takie postępowanie jest niezgodne z prawem. Wiem że występuje w niektórych szpitalach ale wtedy nie dajmy sobie wcisnąć że tak ma być. I nie mogą nam narzucić cesarski jeśli test wyjdzie pozytywny.
-
Te testy są zawodne, wychodzą.pozytywne jeszcze długo.po przebytej chorobie. Jeśli odpisać wyjdzie mi pozytywny i zabiorą mi dziecko to albo wpisze się na własne rzadanie A jeśli z jakiś powodów będziemy musieli zostać to.chyba zostaje wezwanie policji. No i ważne jest pisanie skarg w takich przypadkach. Są fundacje do których można zwrócić się w takiej sytuacji i podpowiedzą co można zrobić.