MAJ 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
malami.91 wrote:Tak, ale my potrzebujemy się już przesiąść w większy, 15-36 jak pisałam.
Zobacz sobie ten Diono monterey 2 on ma 4 gwiazdki w ADAC ma flexi ISOFIX ale nie musi być na ISOFIX więc można przekładać między autami swobodnie, po bokach ma trzymadelka na kubeczki starszak tym był najbardziej zachwycony no i jego cena on jest naprawdę niedrogi jak za 4 gwiazdki i bezpieczeństwo. No i ma regulacje na boki się powiększa więc jest jednym z fotelików które starczają na bardzo długo. Jeśli tylko pasuje do auta i dziecka to naprawdę polecam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2021, 10:22
malami.91 lubi tę wiadomość
-
AJrin wrote:Ja mam termin porodu na 2 maja i mi gin mówi aby pod koniec marca iść umawiać się na cc
Mogę wiedzieć jakieś masz wskazania do CC? Zapewne wskazanie ma znaczenie w wyznaczeniu terminu cięcia, czy się mylę? Ja mam termin na 1 maj i dopiero na przyszłej wizycie (37tc2d) dostane skierowanie na CC. Zastanawiam się czy to nie za późno. -
Ja już jestem po 2 CC blizna cienka dlatego mam skierowanie na kolejną CC. Do tego cukrzyca od dziś na insulinie więc raczej szybciej niż później będą cieli.
-
Hmm to jestem ciekawa jak przy wskazaniach psychiatrycznych to działa.. jak dotrwam do jutrzejszej wizyty to zapytam lekarza. Dziś miałam straszne bóle krzyża do południa i podbrzusza, wzięłam prysznic, jakoś zasnęłam i minęło. Teraz ćmi co jakiś czas. Szkoda będzie wypakować się teraz, ale nie mamy na nic wpływu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2021, 14:09
-
Ja mam oprócz pierwszego cięcia także wskazania psychiatryczne. Mam zaświadczenie przypięte do książeczki ciąży. To na wypadek gdyby okazało się, że z przyczyn 🦠 cięcia nie zrobi mi mój lekarz w moim szpitalu. Tak mi doradził mój lekarz z tym dodatkowym zaświadczeniem. Wtedy dzięki temu zaświadczeniu mój ginekolog powiedział, że zrobią mi cc wszędzie i nie będzie to zależało od decyzji lekarza ginekologa, na którego trafię w innym miejscu. Ja oczywiście narazie nie dopuszczam tej myśli do siebie i liczę, że wszystko pójdzie zgodnie z planem w szpitalu w moim mieście. Cięcie ma być na co najmniej tydzień przed terminem. Dokładną datę będę znała chyba na najbliższej wizycie za 3 tygodnie i będzie zależała od grafiku mojego lekarza w szpitalu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2021, 15:18
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
Squirrel, czyli że masz jakieś drugie zaświadczenie, czy to od psychiatry przyczepione do książeczki po prostu? Ja nie mam niestety lekarza, który pracuje w szpitalu, podobno w naszym te zaświadczenia są akceptowane, ale w razie co wole być przygotowana na 100%.
-
Tak mam zaświadczenie od psychiatry przyczepione do książeczki ciąży. Oprócz tego jestem już po jednym cięciu. Mój lekarz powiedział, że on tego zaświadczenia nie potrzebuje i zrobi mi cc ze wskazań po pierwszym cięciu, ale kazał mi załatwić sobie takie zaświadczenie na wszelki wypadek gdyby on nie mógł mi zrobić tego cięcia u mnie w szpitalu, bo zachorowałabym np. na covid przed samym porodem. Powiedział też, że takie zaświadczenie jest nie do podważenia i żaden lekarz nie będzie zmuszał wyedy do porodu naturalnego narażając się na odpowiedzialność dyscyplinarną, karną i cywilną.🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
Dziewczyny, od kilku dni mam bóle przepowiadające (tak sądzę, że to one).. miałam wcześniej do czynienia ze skurczami Braxtona-Hicksa. Teraz jednak te bóle są już intensywniejsze, jednak nieregularne. Boli podbrzusze i plecy. Brzuch się spina, chociaż ja akurat z twardym brzuchem też miałam już wcześniej problem. Mam nadzieję, że mimo wszystko nie zwiastuje to porodu w najbliższym czasie 🥺 dzis jeszcze odstawiłam luteinę, która brałam od początku ciąży. Niestety jej wcześniejsze próby odstawienia kończyły się plamieniami i krwawieniami, boje się jak teraz zareaguje na odstawienie..
-
Ja w zasadzie to zaczęłam mieć skurcze dopiero po oksytocynie w szpitalu jak już byłam po terminie. U mnie nic się kompletnie nie działo w pierwszej ciąży jeśli chodzi o skurcze przed terminem. Teraz też nic narazie się nie dzieje. Zdaniem lekarza skoro pierwsza ciąża skończyła się cc z powodu braku postępu porodu to przy kolejnych ciążach to się powtarza. Mam tak jak w pierwszej ciąży tylko takie chwilowe niebolesne twardnienia brzucha ale to bardzo rzadko. Czasami to raz na kilka dni. Szyjka cały czas długa i zamknięta.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2021, 19:42
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
Tak ja mam 🙂 żałuję, że nie wiem tego co już wiem 🙂 teraz ciągle wyobrażam sobie jak pojadę na operację, jak mi założą cewnik.. wiem jakie to uczucie sama operacja, potem pobyt na sali pooperacyjnej i pierwsze wstawanie. Wszystko mam już zwizualizowane. Ale myślę, że jak już będę w szpitalu to będzie pełna mobilizacja 😀 najtrudniejszy ten pierwszy dzień.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2021, 21:12
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
To ja pomimo tego, że pierwszy poród sn miałam mega ciężki i długi, po oksy, to teraz mam tak jak mała ruda obawy bardziej co jak zacznie się samo, jak się zorganizuję z tym wszystkim, z dzieckiem, dojazdem itp.
Ja skurczy też z pierwszej ciąży nie znam, dopiero po oksy, a teraz czasem mam wrażenie jakbym miała takie krótkie skurcze przepowiadające, ale nie mam pewności czy to jest to. Jutro mam wizytę to zobaczę co tam się dzieje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2021, 21:28
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Karolinaaa28 wrote:Dziewczyny, od kilku dni mam bóle przepowiadające (tak sądzę, że to one).. miałam wcześniej do czynienia ze skurczami Braxtona-Hicksa. Teraz jednak te bóle są już intensywniejsze, jednak nieregularne. Boli podbrzusze i plecy. Brzuch się spina, chociaż ja akurat z twardym brzuchem też miałam już wcześniej problem. Mam nadzieję, że mimo wszystko nie zwiastuje to porodu w najbliższym czasie 🥺 dzis jeszcze odstawiłam luteinę, która brałam od początku ciąży. Niestety jej wcześniejsze próby odstawienia kończyły się plamieniami i krwawieniami, boje się jak teraz zareaguje na odstawienie..
-
Kora88 wrote:Który jesteś tydzień? Ja tez mam te bóle krzyża i podbrzusza, czytałam że to zwiastun dziś prawie pojechałam na IP. Nie wiem tylko, czy w takim przypadku jechać jak są bóle że oni coś mogą jeszcze zadziałać czy czekać za każdym razem czy się rozkręci..
U mnie 35tc1d (my chyba mamy ten sam termin, na 1 maj). Mąż w piątek wieczorem chciał już jechać na IP. Ból był wtedy przez dłuższy czas, ale nie było skurczy. Wzięłam wtedy nospe, kąpiel i przeszło, więc nie pojechaliśmy. Mały przy tym ruszał się normalnie, badaliśmy go detektorem i tętno było przez cały czas takie samo. Dziś miałam te bóle o 10,16,18 i 21 ale trwały krótko kwestia minuty, może dwóch.
W poniedziałek miałam wizytę to doktor mówiła, że nic nie zapowiada poki co porodu.. a z drugiej strony słyszałam i o takich przypadkach, że dziewczyny miały rano wizytę i wszystko "pozamykane" a wieczorem rodziły..
A i jeszcze jedno. dziś rano brałam ostatnią tabletkę luteiny, a około południa miałam ardzo duży "wyrzut" luteiny... tak jeszcze nie miałam przez te miesiące. Czy to tak jakby organizm się oczyścił z niej??Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2021, 22:08
-
Dołączam do tych, które mają już za sobą poród i wizualizują kolejny... Mój pierwszy poród SN może nie był jakiś ciężki, mimo że miałam podawaną oksytocynę itd ale dzięki temu że dużą cześć skurczy przeczekałam w domu, w miarę szybko poszło... Ale mój powrót do zdrowia to był horror, mimo nacięcia miałam pęknięcie II stopnia, co odchorowalam jeszcze jakieś 3 miesiące... Za pierwszym razem zdecydowanie za dużo nie myślałam, wiedziałam że muszę urodzić i jakoś to będzie. Teraz mam większą świadomość w tym temacie i cały czas to analizuję (najczęściej w nocy). Mimo że mój mąż był ze mną w szpitalu to na czas parcia wyszedł (tak zdecydowaliśmy dla komfortu każdego z nas) to wiem już teraz jak bardzo przydatna jest obecność bliskiej osoby, począwszy od wspierania po choćby podanie czegokolwiek kiedy my jesteśmy otumanione bólem. Martwię się obecna sytuacją i tym, że odbiera się nam ten komfort obecności bliskiej osoby...Luty 2015 - 👧❤️
Maj 2021 - 👧❤️