MAJ 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Urodziłam! Były skurcze od 14 co 2 min. Pani mówiła że 3 cm rozwarcia. Za godzinę zbadala i też 3 cm. A skurcze 40% bolały bardzo. Przyszła o 18 i mówi że następna zmiana jest o 19 i tamta zdecyduje co dalej. W między czasie przyszedł lekarz i zapytał czy zbadać. Mówię tak bo boli. A on do mnie że 7 cm. Poszłam na porodowke. Pani mówi że daleko. Maz wszedł o 18.45 A młody się pokazał 19:42 Położne były w szoku. 3490 g i 55 cm, 10/10. Matko! Przypomniałam sobie ten ból skurczy 😬 parte miałam chyba 5 min 😅
mother84, Ala_Ala, Angelaaaa, Czereśniowa, AJrin, Miiniala lubią tę wiadomość
-
Mała ruda gratulacje
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Godz. 18:00, przez CC przyszedł na świat nasz drugi Skarb 😍 3330g, 56cm, 10pkt. 👌
Mi nie było dane rodzić sn tym razem. 😢 Młody miał co chwilę spadki tętna. Były rzadsze tylko w jednej pozycji i nie mogłam się w ogóle ruszać. Dwa razy w ogóle nie mogła znaleźć tętna. Popłoch i szykowanie do cc. I tak co chwila. W końcu decyzja o cc. Zabrali go na noc. Oczywiście KP przez kapturki bo sutów brak.. Morfinka już działa, aż się boję co będzie jutro. Ojojajcie mnie, że nie będzie tak źle 🙏Angelaaaa, Czereśniowa, mother84, mała_ruda, malami.91, Miiniala lubią tę wiadomość
28.V '15 - godz. 20:15
Natalia
-
ChillaTeqilla wrote:Miałam już ketonal, morfine i paracetamol, też tyle brałyście?
W pierwszej cesarce w 3 sobie nic nie brałam doszłam szybko do siebie w drugiej też po 3 sobie już spoko teraz miałam sporo komplikacji po 3 CC i sporo zrostów już poważna operacja więc prawie tydzień byłam na lekach nawet w domu ale już tylko 2 x dziennie Ibuprom. Jak wyjęli szwy to serio praktycznie już człowiek normalnie funkcjonuje po 2 tygodniach chodzę na spacery zakupy normalnie jeżdżę autem i robię praktycznie wszystko bez dźwigania.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2021, 07:47
-
Jutro wychodzimy do domku ! Chociaż jestem wyczerpana totalnie. Od dwóch dni nie przespałam więcej niż 3 godz. Mały jest na szczęście ze mną na sali to ja obsluguje inkubatorek z lampami. Wkładam tam Stasia na spanie.
Tak bardzo stęskniłam się za córką ..
Ja byłam dobrej myśli, ale finalnie drugie cc zniosłam gorzej niż pierwsze. Nie ma tragedii, dzisiaj już w ogóle jest dobrze, ale jednak porównując z pierwszym to bylam w lepszej formie. Na to wszystko też na pewno dołożyła się ta cala sytuacna z fototerapią małego, przez co nie mam czasu poleżeć i odpocząć tej bliźnie po cięciu.
Leków po cc wzięłam tonę ! Bolało jak diabli, ale to były te skurcze obkurczające macicę. Nie dość że ciało po operacji to jeszcze te skurcze macicy - poziom hard ! Od rana do wieczora myślałam że zejdę... Potem na szczęście przeszło i po 13 godzinach od operacji już wstalam. Co ciekawe cewnik tym razem nic nie bolał.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2021, 09:38
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
Squirrel super, że jutro do domku
Ja coraz częściej mam bóle. Ale to cały czas są te przepowiadające, tylko silne one są. Wykończę się. A dziś mąż idzie na noc i nie ma opcji by zjechał...
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Chyba mi hormony nadal szaleją po porodzie albo mam po prostu wkurwa 🙄😈
Najstarszy syn i mąż ciągle jojczą do średniego że ma nie krzyczeć bo dzidzia śpi ale sami przy tym podnoszą głos i jak zwracam im uwagę to jest foch...
Powiem wam,że radzę sobie dużo lepiej sama kiedy mąż jest w pracy.Mam już swój system w domu a on mi wszystko psuje!Niech lepiej wstanie do dziecka w nocy jak płacze a nie tylko ja i ja plus jeszcze pół dnia jestem sama z dziećmi a jak przychodzi z pracy yo i tak znowu wszystko robię sama.
Jestem wściekła i kiedyś coś powiem co nie powinnam...
Niestety po mimo przystawiania Michałka do piersi plus regularne ściąganie laktatorem nie pomogły i dziennie sciagam max 70 mm mleka,przez co Michaś jest na mm.Starałam się ale nie wyszło i płakać nie będę...
Nie mam zamiaru też siedzieć przy laktatorze nie wiadomo ile aby się rozkręcić,może gdybym nie miała w domu dzieci a tak muszę jeszcze być dostępna dla nich 🙄
Przepraszam za smuty ale nie mam komu się wygadać 😢 -
To u mnie przez lampy niestety 2,5 doby co 3 godziny musialam sciagac swoje mleko i podawac z butelki. Niestety przez zoltaczke przysypial przy piersi a najwazniejsze bylo skuteczne podawanie mu odpowiedniej ilosci mleka w szybkim czasie, aby robił jak najwięcej kup i siku. Mi zalezy na kp bo jak pamietam to z corka to byla niesamowita wygoda. Boje sie jednak ze skoro na tak wczesnym etapie weszla butelka to juz jest po karmieniu piersią.. będe probowac przysystawiac w domu bo w pierwszych dwoch dobach szlo nam super.. ale szczerze to licze sie z tym ze posmakowal latwego mleka z butelki i odechce mu sie pracy przy piersi.🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
Squirrel też mieliśmy problem z żółtaczką. Na początku byliśmy 3 doby w szpitalu i tej trzeciej nocy dawałam dodatkowo mam, bo mały słabo przybierał i wolno schodziła żółtaczka. Następnego dnia przez chwilę miał foszka przy piersi, ale w sumie jadł bez problemu. Po kilku dniach znowu wylądowaliśmy w szpitalu przez żółtaczkę. Był w inkubatorze na początku i odciągałam mleko, żeby z butli podawać 50-60ml co 3h. Tak przez dwa dni. Potem dali mi go na salę i mogłam już normalnie karmić. Nic mu ta butelka nie namieszała. Jadł normalnie z piersi. Po powrocie do domu 1-2 posiłki miałam mu z butelki podawać. Krótko to trwało, bo jak zaczął porządnie przybierać na wadze i bardzo często wołać o cycka zrezygnowaliśmy z tej butelki. Jesteśmy cały czas kp i pięknie rośnie. Jeszcze nie uporaliśmy się do końca z żółtaczką, ale bilirubina spada. Swoją drogą u nas też jest konflikt w grupach głównych.36 lat
28.08.2020 ⏸️ Chłopiec
26.04.2021 3070g, 52cm -
Dziewczyny co robić bo już sama nie wiem w czym jest problem... Mała dzisiaj w nocy budziła się na cyca co 2,5 godziny potem spała od 10 do 12 z kawałkiem dostała cyca i nie śpi do tej pory.. przysypia na 15 minut i jest płacz i znowu domaga się cyca.. przy cycku zasypia odkładam ją i zaraz się budzi. Co robić nie najada się moim pokarmem ?. Jeszcze jest u mnie teściowa i ona mówi że dziecko nie może tyle jeść i być przy piersi i że mam podać mm.. 😫😫😫Maja 06.05.21r ❤️
Alicja 19.11.22r.❤️
-
Karenira wrote:Squirrel też mieliśmy problem z żółtaczką. Na początku byliśmy 3 doby w szpitalu i tej trzeciej nocy dawałam dodatkowo mam, bo mały słabo przybierał i wolno schodziła żółtaczka. Następnego dnia przez chwilę miał foszka przy piersi, ale w sumie jadł bez problemu. Po kilku dniach znowu wylądowaliśmy w szpitalu przez żółtaczkę. Był w inkubatorze na początku i odciągałam mleko, żeby z butli podawać 50-60ml co 3h. Tak przez dwa dni. Potem dali mi go na salę i mogłam już normalnie karmić. Nic mu ta butelka nie namieszała. Jadł normalnie z piersi. Po powrocie do domu 1-2 posiłki miałam mu z butelki podawać. Krótko to trwało, bo jak zaczął porządnie przybierać na wadze i bardzo często wołać o cycka zrezygnowaliśmy z tej butelki. Jesteśmy cały czas kp i pięknie rośnie. Jeszcze nie uporaliśmy się do końca z żółtaczką, ale bilirubina spada. Swoją drogą u nas też jest konflikt w grupach głównych.
Oj to podniosłaś mnie na duchu ! Mam nadzieję, że u nas będzie podobnie bo butelki, laktator to ogrom dodatkowej pracy, na którą z dwójką dzieci nie wiem jak wygospodaruje czas.. A swoją drogą o tym konflikcie w grupch głównych usłyszałam poerwszy raz w życiu teraz w szpitalu. Słyszalam tylko o konflikcie w zakresie czynnika Rh.🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
Squirrel u nas też wjechała butla w szpitalu z tego samego powodu. Gorzej bo teraz karmie przez nakładki. Próbowałam przystawić i jedna pierś chwyta w miarę ale tylko na chwilę i strasznie się męczy. Wczoraj zrobił mi się siniak na piersi po próbie bez nakładki. Ale jeśli Twój dzidzius nie miał problemów ze ssaniem to ja bym się nie martwiła. My w poniedziałek idziemy podciąć wędzidełka i zobaczymy.
Angelaaa nie słuchaj Teściowej. Taki mały noworodek może wisieć na cycku cały dzień. Może ma taki humor dzisiaj akurat. Mój też dzisiaj co 1,5h się domaga a bywały dni, że co 3h się zglaszal. Ostatnio w nocy przespał 5h i jak się obudziłam na karmienie to prawie zawału dostałam, że tyle nie jadł ale to byl jednorazowy "wybryk" ale w sumie mógłby się częściej powtarzać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2021, 19:15
7.01.19. Aniołek👼💔
20.04.21 Synek M 👶💙
17.11.22 Synek A 👶💙 -
No ja z M miałam pierwsza w życiu taka awanturę tydzień temu, że serio powiedziałam że jeśli się nie zmieni ja nie mam problemu aby się rozstać bo tak żyć nie będę. Na szczęście się ogarnął i widzę mega zmianę oby tak zostało.
-
Squirrel, moja Iga pierwsze 4 doby była na samej butli, bo u mnie w szpitalu zero pokarmu. Dopiero jak wyszłyśmy do domu laktacja ruszyła i Młoda szybko załapała o co chodzi. Czasem tylko jak się bardzo głodna obudzi to ma problem z odpowiednim złapaniem piersi.Starania od marca 2016
PICSI nr 1 - 3 zarodki, 3 nieudane transfery
PICSI nr 2 - 6 śnieżynek, 3 nieudane transfery
PICSI nr 3 - ❄❄❄
27.08.20 - 3.1.1.
5dpt - beta-HCG 25,8; 7dpt - 71; 11dpt - 669; 15dpt - 5420; 18dpt - 14301, 19dpt - USG - 1,5mm szczęścia, 30dpt
Bobas 1: 04.2021
7.03.24 ETM 3.1.1.
beta-HCG 5dpt - 18,37; 7dpt - 68,32; 9dpt - 68,82; 12dpt - 666,15; 15dpt - 2864