MAJ 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny kciuki za wszystkie wizytujące dziś dajcie znać jak tam wizyty.
My wczoraj wracaliśmy prawie 6 godzin z dzieciakami w aucie wiec tragedia.
Miiniala ja wczoraj zastanawiałam się czy uda mi sie do świąt dochować w tajemnicy bo niestety w świeta na bank nie da się ukryć ale do świąt może. U nas włąśnie kwestia, że brat M mieszcza z jego rodzicami i oni właśnie spodziewaja się pierwszego dziecka. Długo się starali więc początkowo dlatego nie chcieliśmy mówić teraz w sumie nie chcemy bo nadal boimy się straty plus rekacji bo to jednak 3 dziecko wiec olaboga jak dacie sobie rade itp. No i ja nie chce zdejmować z piedestału ciąży "bratowej" a ona to taka gaduła , że jak tylko wyszedł pozytywny test to wszystkim nawet ciotką wysłała mmsy, że jest w ciąży.
Mój starszak kończy dziś 4 latka i kolejne 2 weekendy mamy imprezy i już nie mam na nie sił mam nadzieje, że brzuch uda się schować na tyle aby rodzina się nie połapała i tak będzie ciężko, że czemu nie pijeMiiniala lubi tę wiadomość
-
Uwaga odkrycie. Na mdłości pomagaja mi halls'y czarne.
Jejku.. jakie mi się dzisiaj głupoty śniły 🤦♀️ poszłam na wizytę, a w gabinecie było 10 osób.. pytam gin czy oni wszyscy będą przy badaniu. Potem pokazał się jakis fotel.. nie wyglądał jak samolot.. I na koniec panika bo się nie ogolilam. Dobrze, że budzik zadzwonił bo strach co mój mózg by jeszcze wymyślił 😂LondyńskieSerduszko lubi tę wiadomość
-
mała_ruda wrote:Uwaga odkrycie. Na mdłości pomagaja mi halls'y czarne.
Jejku.. jakie mi się dzisiaj głupoty śniły 🤦♀️ poszłam na wizytę, a w gabinecie było 10 osób.. pytam gin czy oni wszyscy będą przy badaniu. Potem pokazał się jakis fotel.. nie wyglądał jak samolot.. I na koniec panika bo się nie ogolilam. Dobrze, że budzik zadzwonił bo strach co mój mózg by jeszcze wymyślił 😂
03.08.2017 [*] Aniołek 8tc+3
mthfr677, Pai1-4G, Vr2 —> metyle+ heparyna 0,4mg
Hashimoto, niedoczynność—> euthyrox 75/100 -
Monia66 wrote:Cześć wszystkim 😉
Chyba dołączę do majowych mam, choc pierwsza wizyta u gina dopiero jutro, ale w piątek rano 2 testy i 2 piękne kreski. Tak samo boje się bardzo, bo to moja pierwsza ciąża i strach przed tym, czy wszystko będzie dobrze.
Pozdrawiam Was i dużo slonka życzę 😊
Te testy w piątek robiłaś w terminie miesiączki? Jeśli tak, to za szybko na wizytę u ginekologa. Nic jeszcze nie zobaczy. No chyba, że byłaś bardzo cierpliwa, albo zaskoczona i zrobiłaś testy ze dwa tygodnie po terminie @.
36 lat
28.08.2020 ⏸️ Chłopiec
26.04.2021 3070g, 52cm -
Cześć dziewczyny,
Pozytywny test wyszedł mi tydzień temu. Pierwszą wizytę mam 5 października.
W zasadzie to cieżko stwierdzić, w którym tygodniu ciąży jestem, bo odkąd przestałam karmić starszą córkę 3 miesiące temu to cykle miałam totalnie rozregulowane, od 21 do nawet 45 dni.. Według om u mnie dzisiaj 6+3, test tydzień temu od razu pokazał II wyraźne kreski. Jestem trochę w szoku bo o poprzednią ciążę staraliśmy się 2,5 roku a teraz udało się w pierwszym cyklu i to w zasadzie nawet nie pamiętam kiedy. Objawów na ten moment nie mam totalnie żadnych, co trochę mnie martwi. Na początku w 4-5 tygodniu byłam senna i czułam takie rozpieranie w brzuchu, ale poza brakiem miesiączki aktualnie w ogóle nie czuję się jakbym była w ciąży. Chociaż jak sięgam pamięcią, to w ciąży z córką miałam mdłości dopiero w 8-9 tygodniu i mega senność. Od owulacji też bardzo wtedy bolały mnie piersi do jakiegoś 4 miesiąca. Teraz piersi mnie nie bolą, ale po urodzeniu dziecka w ogóle przestały mnie boleć w drugiej fazie cyklu, a przed pierwszym dzieckiem bolały mnie zawsze po owulacji.
Z pierwszą wizytą nie chcę się spieszyć, bo w pierwszej ciąży poszłam za szybko a potem cały tydzień przepłakałam do kolejnej wizyty, bo w 6 tygodniu był duży pęcherzyk a nie było zarodka, mimo, że cykl był wtedy monitorowany więc nie było pomyłki co do tego kiedy było zapłodnienie. Według lekarza, który prowadził mi tamtą ciążę zarodek z echo serca powinien już być na tamten moment i kazał mi się nastawić na najgorsze.. Na szczęście na kolejnej wizycie wszystko było już w porządku.
Trzymam kciuki za wizytujące dzisiaj.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2020, 11:27
malami.91, Paulala93, AJrin, Karenira lubią tę wiadomość
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
Mała ruda jak czytam o takich pracodawcach jak Twoi to mi się nóż w kieszeni otwiera. Jak można mówić do kobiety, żeby nie ważyła się zajść w ciążę? Ogromnie współczuję, że musisz się z taką atmosferą mierzyć w pracy. Ciąża to powinien być czas spokoju i radości, a nie martwienia się jak w pracy banda bufonów przyjmie taką wiadomość.
Dzisiaj sporo z Was wizytuje. Super. Czekam na wysyp pozytywnych wieści
Sama miałam dzisiaj teleporadę z internistą, opowiedziałam o tych moich mdłościach i dostałam zwolnienie do piątku. Bardzo się z tego cieszę, bo naprawdę ciężko mi wytrzymać.36 lat
28.08.2020 ⏸️ Chłopiec
26.04.2021 3070g, 52cm -
mała_ruda wrote:Karenira całe szczęście, że ten pan to nie pracodawca, a tylko współpracownik. Stary dziad i tyle 😁
ALe nadal to mobbing naprawde chociaż sama raz miałam szefa, który mi ciągle powtarzał, że ciąża nie choroba i jego żona do 9 miesiąca ciąży pracowała. -
Witam nowe dziewczyny, miło, że dołączyłyście.
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty. Dawajcie znać. ✊
AJrin też bym najchętniej czekała do świąt. U nas podobnie, bratowa się starała, głośno o tym mówiła, pytała kiedy my, kiedy my.. a ja zgodnie z prawdą, że nie wiem, najpierw badania, psychiczne nastawienie, gotowość. Do swojej ciąży podchodzę bardzo zadaniowo. A takie gadki jak sobie poradzicie z trzecim/drugim/pierwszym są, uważam, nie na miejscu.
Dzisiaj wstałam do córki w nocy i też mnie potem mdliło i wsysało w żołądku z głodu. Trochę się cieszę, że nie jestem sama. 😅 -
Miiniala póki co i tak chce poczekać i mięc pewność, że z dzieckiem wszytko ok wiec do 12 tygodnia sama będę w stresie i nie mam ochoty się z nikim z rodziny dzielić.
-
Czesc dziewczyny! Termin mi wypada na początek czerwca,ale widzę, że nie ma jeszcze czerwcowego tematu wiec niesmialo u Was przycupnę zapisalam sie dzisiaj do lekarza na 15 pazdziernika, to bedzie 6 tydzien 5 dzien. Licze,ze uslysze juz wtedy serduszko Pani doktor od razu zlecila kilka badan. Wydaje sie kompetentna. Tylko nie wiem jak ja wytrzymam ponad 2 tygodnie czekania na wizytę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2020, 10:11
AJrin, Karenira lubią tę wiadomość
-
Unify witam i tutaj Wiemy jak to jest z czekaniem na wizytę. Spokojnie, zniesiesz jajko ale wytrzymasz Dobrze, że w takim terminie, bo faktycznie serduszko powinno już być widoczne.
Jutro lecę zrobić badania. Chyba będę z workiem szła i nie wiem jak mi się uda dotrzeć do Luxmedu. Będzie wyzwanie36 lat
28.08.2020 ⏸️ Chłopiec
26.04.2021 3070g, 52cm -
Hej dziewczyny 1 września miałam transfer tak jak w stopce widać w końcu udało nam się zająć w ciążę po 8latach starań!!
19go widzieliśmy pęcherzyk wg lekarza wszytko było dobrze ja na ten etap...umówiliśmy się na 2go października na wizytę na której już ma być słychać serduszko...
Dzisiaj jednak przy aplikacji luteiny pojawił się taki brązowy śluz...nie ma go na wkładce ale na papierze już tak...trochę się martwię czy wszytko dobrze...powinnam panikować?Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Karenira wrote:Witamy w gronie majówek
Te testy w piątek robiłaś w terminie miesiączki? Jeśli tak, to za szybko na wizytę u ginekologa. Nic jeszcze nie zobaczy. No chyba, że byłaś bardzo cierpliwa, albo zaskoczona i zrobiłaś testy ze dwa tygodnie po terminie @.
Testy robilam 5 dni po terminie miesiączki, ale ja strasznie niecierpliwa bestia jestem i od razu zaczelam lekarza ogarniac. Bete będę robiła jutro rano a na 16.30 gin -
Monia może faktycznie lepiej poczekać? Ja swój test robiłam ponad 2 tygodnie temu, do lekarza poszłam tydzień temu i był widoczny tylko pęcherzyk. Jutro mam kolejną wizytę. Niepotrzebnie poszłam za szybko, bo teraz przez tydzień bardzo się stresowałam.
-
Kaśka28 wrote:Hej dziewczyny 1 września miałam transfer tak jak w stopce widać w końcu udało nam się zająć w ciążę po 8latach starań!!
19go widzieliśmy pęcherzyk wg lekarza wszytko było dobrze ja na ten etap...umówiliśmy się na 2go października na wizytę na której już ma być słychać serduszko...
Dzisiaj jednak przy aplikacji luteiny pojawił się taki brązowy śluz...nie ma go na wkładce ale na papierze już tak...trochę się martwię czy wszytko dobrze...powinnam panikować?
Spokojnie sporo dziewczyn ma plamienie nawet na naszym wątku to normalne. WItamy i gratulacje. -
Kaśka28 wrote:Dzisiaj jednak przy aplikacji luteiny pojawił się taki brązowy śluz...nie ma go na wkładce ale na papierze już tak...trochę się martwię czy wszytko dobrze...powinnam panikować?
Nie panikuj. Na wczesnym etapie ciąży mogą się pojawiać brązowe czy nawet jasnoróżowe plamienia. Sama tak miałam dzień przed pierwszą wizytą, myślałam że zawału dostanę. Stres był niesamowity. Dziewczyny mnie uspokajały, bo kilka tutaj też plamiło. To normalne i nie świadczy o niczym złym. Lekarz w ogóle nie kazał mi się tym przejmować.
Edit: AJRin wyprzedziłaś mnieWiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2020, 11:13
36 lat
28.08.2020 ⏸️ Chłopiec
26.04.2021 3070g, 52cm -
Monia66 ja bym się wstrzymała z wizytą co najmniej do 6+0. Na takim etapie jak Ty jesteś to może być bardzo różnie. Lekarz może zobaczyć sam pęcherzyk bez zarodka, więc za 1-1,5 tygodnia będziesz szła znowu, żeby serduszko zobaczyć. Oczywiście może się zdarzyć, że będzie już widoczny, ale szanse na to są mniejsze. Popatrz sobie w zakładce Moje Belly jak Ci kalendarz proponuje pierwszą wizytę. Masz tam serduszkiem zaznaczoną. Naprawdę zachęcam do cierpliwości.36 lat
28.08.2020 ⏸️ Chłopiec
26.04.2021 3070g, 52cm