Maj-Czerwiec 2017 3city
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ja muszę jeszcze zrobić jakieś zakupy w Rossmannie, jakiś mały szampon, żel pod prysznic...
Co do wody to jeszcze nie wiem. Nie zastanawiałam się nad tym, ale chyba wezmę do dużej torby na salę 1,5litrową, a do małej torby na porodówkę jedną, może dwie z dziubkiem. -
Pszczoła gratuluję
Ja mam torbę przygotowaną od ostatniej wizyty na patologii. Cały czas chodzę w strachu że zaraz się zacznie, najgorsze są wieczory, bo wtedy po całym dniu brzuch najbardziej boli.
Nie wiem ile jeszcze mój syn zechce w brzuchu posiedzieć. My mamy już rozpoczęty 39 tydzień...
-
Ja już torbę mam spakowaną, brakuje mi tylko drobnych rzeczy do dopakowania w ostatniej chwili.
Co do wody to mi zabrakło miejsca w walizce i kupiłam butelkę z filtrem węglowym DAFI, która filtruje wodę kranową, dzięki temu będę miała tylko jedną małą butelkę, a dodatkowo mąż wozi w samochodzie zgrzewkę wody butelkowej.
Zaraz zaczynam 37 tc,a moja mała się nie odwróciła, prawdopodobnie już tego nie zrobi i czeka mnie cesarka. Chciałabym na Zaspie. Czy ktoś wie jak to wygląda? To się wcześniej jakoś uzgadnia? -
Koleżanka miała w lipcu cesarkę na Zaspie, ale akurat leżała wcześniej 2 tygodnie z powodu cukrzycy. Dzień wcześniej dostała informację o zabiegu. Młodą dostała parę godzin po, bo miała całkowitą narkozę. Spędziła tam 3 doby. Mówiła, że poza kosmetykami dla małej wszystko było dostępne - podkłady, podpaski, pieluszki, ubranka nawet dostawała leki od położnych - nie musiała brać swoich i tego pilnować.
-
Ja kupiłam puste pojemniczki małe właśnie w rossmanie i poprzelewalam płyny. Jak widziałam cenę za mały szamponik taka prawie jak duży to podziękowałam.
Ja torbę mam spakowana juz od a do z. Tylko kosmetyczka leży w łazience żeby dopakowac szczotkę czy kulkę - te rzeczy które na codzień używam.
Moja mała waży 3900 według pomiarów. Chociaż to nie możliwe bo w zeszły poniedziałek wazyla 3654, a tydzień później juz 3900 wiec wiadomo ze troszkę to przeklamuje. We wtorek byłam na ktg połączonym z wizytą, dzisiaj samo ktg i w piątek wizyta z ktg... jestem bardzo ciekawa jak to wszystko się skończy. Ogarnia mnie strach na samą myśl.. zaczynam juz konkretnie panikować i co tu dużo mówić... boje się
-
Ja po wizycie.
Mały waży 2kg! Będzie chyba drobniejszy od córki, bo ona na tym etapie ważyła ponad 2200. Wszystko oki, pessar trzyma super. Pomału odstawiamy leki
Oo, to nie wiedziałam, że w rossmannie są małe puste pojemniczki. Musze sprawdzić, a gdzie one leżą?
Super pomysł z ta butelka dafi -
To są takie przeznaczone do samolotu. Kupowałam w carrefourze i one były zaraz przy wejściu. Wygląda to tak:
http://www.rossmann.pl/Produkt/Buteleczka-na-kosmetyki-do-bagazu-podrecznego-1-szt,383814,6442
Być może w każdym rossanie jest na samym początku. Na górnej półce. A niżej są te mini kosmetyki. Wystarczy spytac któraś z PanJu14 lubi tę wiadomość
-
Małe pojemniczki w rossmannie są tam, gdzie te małe kosmetyki podróżne, tylko, że na górnej półce
Moja mała waży 2650Jeśli chodzi o poród to nie panikuje jeszcze, tylko trochę się boję tego całego zamieszania z cesarką. Podobno umówić się na konkretny dzień nie można, tylko się przychodzi rano na czczo i wtedy decydują czy zrobią czy nie. Boję się, że albo będą mnie odsyłać, albo położą na oddział i będą przekładać z dnia na dzień...
Ju14 lubi tę wiadomość
-
Ladne te wagi Waszych Skarbów na Wasze tygodnie
Laguna Małgosia chyba rośnie na sporą księżniczkę
Liptusia na Zaspie nie umowisz się faktycznie na konkretny termin. Umówisz się z konkretnym lekarzem na jego durzuże ale z tym też może być różnie. Mi powiedzieli na oddziale że przyjezdzam albo jak się zacznie akcja albo na czczo w dniu rozpoczynającym 40tc wtedy podobno tego dnia już tną. Jak będzie zobaczymy -
Witam,
Bardzo przepraszam Was że dopiero dzisiaj się odezwałam,ale nie miałam siły napisać wcześniej i w dodatku nienawidzę pisać z telefonu.Ze szpitala wyszłam we wtorek.
Po przebrnięciu przez całą biurokrację ( 3 pokoje ) przyjęli mnie na oddział, tam podłączona zostałam pod ktg oczekując na swoją kolej, okazało się że man już delikatne skurcze (byłam ostatnia jeżeli chodzi o planowane cc w tym dniu urodziłam o 18).
W trakcie oczekiwania założyli mi cewnik ( bez znieczulenia),zaprowadzili na salę, znieczulenie dostałam w kręgosłup. W trakcie cięcia wszystko czułam , potworne uczucie rozrywania,wyrywania, dolna część ciała unosiła się nad górną- znieczulenie zaczęło działać tak naprawdę jak mnie szyli. Nikt ze mną nie rozmawiał nie mówił co się będzie dalej działo, cc robione były taśmowo.
Mąż został poproszony o przełożenie mnie na łóżko ze stołu operacyjnego gdyż wszyscy się śpieszyli do domu ( koniec dyżuru) w dodatku wielka sobota.Po przewiezieniu na salę pooperacyjną( mąż mógł towarzyszyć mi zaledwie parę minut po czym go wyprosili) dali mi małego pod koc i tak leżał ze mną 3 godziny aż przyszła inna zmiana położnych zdziwiona tym że maluszek jest nieubrany.Dzieckiem trzeba zająć się zaraz po cięciu mimo że znieczulenie jeszcze nie nie zeszło.Po 6 godzinach kazali się ruszać i iść pod prysznic. Wstawałam z łóżka 1,5 godziny bez drabinek ( ze względu na ich brak) obracając się z boku na bok.
Dzieci nie odsysają po porodzie, zostały mojemu synkowi zakrzepy które usunąć musieli poprzez płukanie żołądka parę godzin później.Tym samym dostał mu wstręt do jedzenia, cycka, butelki nie jadł nic 2 doby,zgłaszając ten problem od nikogo nie otrzymałam wsparcia, wyjaśnienia co mam z tym faktem zrobić. Zanim oswoiłam go ze smoczkiem butelki i cyckiem. Ulewał wodami i solą fizjologiczną, bardzo przykre doświadczenie.Ogólnie zero wsparcia od położnych, lekarzy.
Wszystkie złe doświadczenia wynagrodził mi synek - Boże co to za piękne uczucie patrzeć na niego po tym całym przejściu.Pytajcie dziewczyny o wszystko chętnie odpowiem. -
To brzmi strasznie! Ciekawi mnie czy zawsze tak jest czy zostałaś tak potraktowana ze względu na święta i weekend? Mi powiedzieli, że jak chcę cesarkę to mam przyjechać w tygodniu - byle nie weekend.
Przepraszam, ale z jakiego powodu miałaś cesarkę? W jaki sposób było to zaplanowane? Kiedy byłaś w stanie wstać i spotkać się z mężem ( rozumiem, że na sali odwiedzin)? Ile Pań było z Tobą na sali po porodzie?
Gratuluję synka i ciesze się, że już macie to za sobą i jesteście w domku!