Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
kasia.makowiakowa wrote:cześć dziewczyny!Witam też nowe mamusie
Bardzo mi przykro również, z powodu utraty fasolki...
nie odzywałam się od dwóch dni, bo koszmarnie się czułam..
zero sił.- ale cały czas czytałam
Wczoraj byłam u lekarza, widać u fasolki serduszko! Bije jak dzwon! Niestety, krwiaki się nie wchłonęły i muszę leżeć plackiem, aby moja fasolka rozwijała się dobrze.
Odrzuca mnie od mięsa, nie mogę jeść ani patrzeć na nie. Czy któraś tak ma?
Ciągnie mnie do słodyczy jak nie wiem co, dziś przez cały dzień zjadłam 3 prince polo, 3 pod rząd :o -
MysiaMarysia wrote:o rany a co tu taj cicho?
Ja położyłam maluchy, obejrzę Przyjaciółki i lecę spać - ostatnimi czasy zasypiam ok 21:30, gdzie wcześniej chdoziłam spać koło pólnocy
Też oglądam i spać )Lipiec 2015 - córeczka
Maj 2018 - córeczka
-
nick nieaktualnyDziewczyny mam nowinę
Dzisiaj moja siostra była u ginekologa , jest w 14tyg 6dniu ciąży i lekarz już jej powiedział, że na 95% będzie dziewczynka .
Wow wydaje mi się , że bardzo szybko ale super , że już wie ja także nie mogę się doczekaćHoope, Sela lubią tę wiadomość
-
Izalika bardzo współczuję
Hej Dziewczyny. Po kilku dniach tuljenia sedesu wreszcie poszlam do pracy pomóc mężulkowi, tego mi było trzeba a potem poszalałam w kuchni i kulinarnie i porządkowo.
Widzę, że już o wyprawkach i imionach rozmawiacie. U nas będzie albo Eeva albo Talvi. Zobaczymy
A wyprawki nie gromadzimy bo mamy masę rzeczy po dzieciakach, no i boxa dostaniemy, więc w tym temacie u nas bez szaleństw.
Życzę powodzonka wszystkim wizytujacym w nablizszym czasie -
Paulettaa, ale fantastycznie, że jesteście z siostrą w ciąży jednocześnie:D Ja też o tym marzyłam, ale moja siostra ma 1,5 rocznego syna i nie myśli na razie o kolejnym - nad czym bardzo boleję. Mam nadzieję, że później zarazi się ode mnie:D
-
izalika wrote:Dziewczynki chciałam się z wami oficjalnie pożegnać ponieważ dziś rano poroniłam. Dziękuję wam za to że mogłam z wami dzielić swój uśmiech i smutek. Życzę wam nudnych ciąż i szczęśliwych rozwiązań.
bardzo mi przykro trzymaj sie :*izalika lubi tę wiadomość
-
Witam dziewczynki ja kolejna ze złymi wiadomościami Wczoraj wieczorem koło 18 zaczęło mi się krwawienie i ból brzucha. A byłam akurat w pracy. Cała się wystraszyłam i poleciałam z płaczem do kierowniczki. Do końca zmiany już nie pracowałam. Nie byłam w stanie. Zaczęło się od takiej różowej krwi ze śluzem. Po pracy od razu pojechaliśmy do Maternity Hospital. Przyjęli mnie od razu. Bóle już były dość silne. Zrobili mi test i potwierdzili że jestem już w 5 tygodniu ciąży. Miałam badania. Pobrali mi też krew na bete. Jak będą wiedzieli to zadzwonią i powiedzą czy ciąża się rozwija. Jeśli krwawienie się nasili to mam się zgłosić. Ale założyli już mi kartę ciąży. Dostałam 2 dni wolnego od pracy. Nadal jestem w ciąży,ale już nie wiem co mam myśleć. Nie będę się na nic nastawiać. Tu nie ratują takich wczesnych ciąż. Najważniejsze że ciąża wciąż trwa. Trzymajcie kciuki żeby było ok.
-
anulek2627 wrote:Witam dziewczynki ja kolejna ze złymi wiadomościami Wczoraj wieczorem koło 18 zaczęło mi się krwawienie i ból brzucha. A byłam akurat w pracy. Cała się wystraszyłam i poleciałam z płaczem do kierowniczki. Do końca zmiany już nie pracowałam. Nie byłam w stanie. Zaczęło się od takiej różowej krwi ze śluzem. Po pracy od razu pojechaliśmy do Maternity Hospital. Przyjęli mnie od razu. Bóle już były dość silne. Zrobili mi test i potwierdzili że jestem już w 5 tygodniu ciąży. Miałam badania. Pobrali mi też krew na bete. Jak będą wiedzieli to zadzwonią i powiedzą czy ciąża się rozwija. Jeśli krwawienie się nasili to mam się zgłosić. Ale założyli już mi kartę ciąży. Dostałam 2 dni wolnego od pracy. Nadal jestem w ciąży,ale już nie wiem co mam myśleć. Nie będę się na nic nastawiać. Tu nie ratują takich wczesnych ciąż. Najważniejsze że ciąża wciąż trwa. Trzymajcie kciuki żeby było ok.
anulek2627 lubi tę wiadomość
-
Anulek trzymam kciuki.
Ja czekam z niecierpliwością na poniedziałkową wizytę i aż boje się myśleć czego się dowiem.
Ostatni raz na usg byłam w 7t4d i było wszystko ok, serduszko jak dzwon. Biorę acard i luteinę i codziennie modlę się żeby wszystko było ok, ale mój strach jest nie opisany.
A co jeśli dowiem się, że coś jest nie tak? Nie wiem czy to przeżyje!
anulek2627 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny na pewno większość z nas zapisanych na pierwszej stronie urodzi śliczne zdrowe maluszki. Głowa do góry, nie martwcie się na zapas bo to maluchom nie pomaga, trzeba być dobrej myśli i wierzyć w swoje okruszynki. A jak będzie coś nie tak to na pewno przezyjecie, dacie radę żeby w przyszłości być wspaniałymi mamami kochanych dzieciaczki. Nie traccie nadzieji, będzie dobrze02.09.2015 Marusia
-
Olazik i Lunitari - tak jakbym czytała o sobie, co prawda ja wizytę mam w środę po południu i dowiem się dopiero czy wszystko jest ok i czy serduszko bije - pierwsze USG.
Ostatnim razem nie widziałam serduszka i lekarz już od 6 tyg. nie był optymistycznie nastawiony, plamiłam. Niestety poroniłam w 8 ty.
Tak strasznie się boję, też biorę luteinę i acard i modlę się bo nic innego nam nie zostało... -
Obudziłam się dzisiaj rano z bólami okresowymi. Wydaje mi się że już po wszystkim. Jeszcze do tego pojawiły się skrzepy krwi. Chyba już nie wieżę w cud. Przestałam mieć dolegliwości ciążowe. Nawet piersi mnie już nie bolą i wróciły jakby do stanu sprzed ciąży. Nie mogłam spać w nocy i dużo myślałam. Że chyba trzeba pozwolić temu dziecku odejść. Że tak ma być. Boli mnie strasznie brzuch i nawet leków nie mogę wziąż. A moje okresy są okropnie bolesne. Nie wiem co robić.
-
Anulek trzymam kciuki. Ja od prawie dwóch tygodni mam brązowe plamienia. Boję się jak cholera o fasolke. W poniedziałek byłam na wizycie i wszystko było w porządku. Następna wizyta 10.10. Nawet nie mogę się cieszyć ciążą bo nie wiem ile jeszcze w niej będę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2017, 09:25