Majowe mamy 2025 🤰🏼❤️👶🏼
-
WIADOMOŚĆ
-
FENIX87 wrote:Witajcie 🙂 ja jakbym miała się decydować to od razu, bo jak urodzę to będę mieć 38lat, roczek i ostatni dzwonek...Ja bym mogła mieć jedno dziecko ale mój partner chce 2 😅 ale to będę myśleć po, bo chyba trzeba wrócić do pracy, żeby mieć kolejne macierzyńskie? 😉😉
Nie👱🏼♀️&👨🏼🦱'94
Rodzinka 🤰🏼+🧑🏻🦱+👧🏼+🐈+🐈+🐈⬛
Pierworodna (4cs):
Drugorodna(1cs):
23.08.24: ⏸️
24.08.24(3+4): Beta HCG: 16.8 🍀
26.08.24: Powtórka: 75.3 ❤️🥹
11.09.24(6+1): Mikrozarodek z mikroserduszkiem ❤️
16.09.24(6+6): Jest zarodek o CRL ok. 1cm (7+1)i pięknie bijące ❤️
07.10.24(9+6): 👽 ma prawie 3cm i już coraz bardziej przypomina człowieka😜Karta ciąży założona.
28.10.24(12+6): USG genetyczne: wszystkie parametry prawidłowe. Druga córka?!🩷
06.11.24(14+1): 100g Bambosza 🐛
02.12.24(17+6): 250g drugiej Córki 🙈🧚🏼♀️
20.12.24(20+3): 363g Dziewczynki 🧜🏼♀️
-
FENIX87 wrote:Witajcie 🙂 ja jakbym miała się decydować to od razu, bo jak urodzę to będę mieć 38lat, roczek i ostatni dzwonek...Ja bym mogła mieć jedno dziecko ale mój partner chce 2 😅 ale to będę myśleć po, bo chyba trzeba wrócić do pracy, żeby mieć kolejne macierzyńskie? 😉😉
No cos tyu mnie często koleżanki rodzą jedno po drugim, żeby bez sensu nie wracać do pracy na parę miesięcy do pracy i dziecko do żłobka zanosić.
pp2018 lubi tę wiadomość
-
Kasia0504 wrote:No cos ty
u mnie często koleżanki rodzą jedno po drugim, żeby bez sensu nie wracać do pracy na parę miesięcy do pracy i dziecko do żłobka zanosić.
A to zależy od osoby, jej potrzeb i możliwościJestem akurat tą, co wróciła do pracy na kilka miesięcy (wróciłam w połowie lutego, popracuję do 02.12), a dziecko posłałam do żłobka we wrześniu zeszłego roku
I uważam, że obie te decyzje były dla nas dobre. Potrzebowałam choć na chwilę wrócić do pracy, odżyć, zmienić otoczenie, a córa w żłobku radzi sobie super i też jej wyszło na dobre.
Warto poczekać na rzeczywistość po porodzie i dopiero planować. Czasem okazuje się, że trafia nam się taki egzemplarz, że szybkie zajście w drugą ciążę jawi się jako absurd i samobójstwochoć no wiadomo, jak goni wiek, to też inna perspektywa trochę.
pp2018 lubi tę wiadomość
👱🏼♀️&👨🏼🦱'94
Rodzinka 🤰🏼+🧑🏻🦱+👧🏼+🐈+🐈+🐈⬛
Pierworodna (4cs):
Drugorodna(1cs):
23.08.24: ⏸️
24.08.24(3+4): Beta HCG: 16.8 🍀
26.08.24: Powtórka: 75.3 ❤️🥹
11.09.24(6+1): Mikrozarodek z mikroserduszkiem ❤️
16.09.24(6+6): Jest zarodek o CRL ok. 1cm (7+1)i pięknie bijące ❤️
07.10.24(9+6): 👽 ma prawie 3cm i już coraz bardziej przypomina człowieka😜Karta ciąży założona.
28.10.24(12+6): USG genetyczne: wszystkie parametry prawidłowe. Druga córka?!🩷
06.11.24(14+1): 100g Bambosza 🐛
02.12.24(17+6): 250g drugiej Córki 🙈🧚🏼♀️
20.12.24(20+3): 363g Dziewczynki 🧜🏼♀️
-
Prosto_do_celu wrote:Hej Dziewczyny!
Mnie też długo nie było, ale wracam i u mnie w miarę ok.
Prenatalne wszyły dobrze chociaż mam bardzo niskie pappa i betę. Veragene potwierdził zdrowego chłopca więc można zmienić na pierwszej stronie:)
To tyle z dobrych informacji, bo ze złych tydzień temu znowu przeszłam mocne zatrucie z wymiotami, a od wczoraj jestem w szpitalu. Mam tak mocne tylozgiecie że szyjka zablokowała Ujście i nie mogłam w ogóle zrobić siku. Brzuch jak balon, nie mogłam ja chodzić. Na IP od razu podłączyli cewnik i spuścili prawie 2l moczu :o dzisiaj założyli mi pessar żeby spróbować odgiąć szyjkę i na razie jest trochę lepiej. Zobaczymy co będzie dalej…
Dużo zdrówka życzę! I oby coś zaradzili w szpitalu na to wszystko ! 😊Prosto_do_celu lubi tę wiadomość
-
Oooo tak moja córka szybko zweryfikowała moje „plany” plus życie dołożyło ale była takim chorowitkiem i wyjcem że mówiłam że nigdy więcej…syn był aniołkiem.
Teraz to pierwsze dziecko mojego partnera i wiadomo chciałby tą dwójkę ale ja nie wiem czy dam rady jeszcze🙈 poza tym to finanse przyszłość dzieci itd a ja mam 36lat studiuje zmieniam trochę branże chce też wypracować coś więcej pozwiedzać świat itp
Także wyjdzie w praniu…Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2024, 09:30
-
Lexia wrote:A to zależy od osoby, jej potrzeb i możliwości
Jestem akurat tą, co wróciła do pracy na kilka miesięcy (wróciłam w połowie lutego, popracuję do 02.12), a dziecko posłałam do żłobka we wrześniu zeszłego roku
I uważam, że obie te decyzje były dla nas dobre. Potrzebowałam choć na chwilę wrócić do pracy, odżyć, zmienić otoczenie, a córa w żłobku radzi sobie super i też jej wyszło na dobre.
Warto poczekać na rzeczywistość po porodzie i dopiero planować. Czasem okazuje się, że trafia nam się taki egzemplarz, że szybkie zajście w drugą ciążę jawi się jako absurd i samobójstwochoć no wiadomo, jak goni wiek, to też inna perspektywa trochę.
Ale oczywiście, ja sama nie wiem czy się zdecyduje na drugie :p po prostu akurat u mnie to jest częsta praktyka, dlatego dałam znać, że ten macierzyński jak najbardziej przysługuje.
-
Dzieci weryfikują wszystko.
Ja byłam okropną przeciwniczką żłobków, wydawało mi się że tylko bezduszne mamy oddają takie małe dzieci do żłobka. Dziś mi mega wstyd za to jak myślałam.
U nas wypadek mojego męża zmusił nas żebym ja wróciła do pracy i starszy syn nie miał wyjścia i poszedł do żłobka. Było tam tak cudownie że drugi syn też poszedł do żłobka i teraz też planuje posłać do żłobka i wrócić do pracy.
Kasia0504, HolyFantasia, Mimblanee lubią tę wiadomość
-
Kulcia wrote:Dzieci weryfikują wszystko.
Ja byłam okropną przeciwniczką żłobków, wydawało mi się że tylko bezduszne mamy oddają takie małe dzieci do żłobka. Dziś mi mega wstyd za to jak myślałam.
U nas wypadek mojego męża zmusił nas żebym ja wróciła do pracy i starszy syn nie miał wyjścia i poszedł do żłobka. Było tam tak cudownie że drugi syn też poszedł do żłobka i teraz też planuje posłać do żłobka i wrócić do pracy.
Hahaja nigdy tak nie myślałam, właśnie chciałam posłać dziecko do żłobka, bo widziałam w pracy, jaka jest różnica w rozwoju dzieciaków żłobkowych i nieżłobkowych. Także moja poszła mimo, że byłam jeszcze pół roku w domu. Ale to też było super, bo wiadomo- chorowała w opór, a dzięki temu, że nie musiałam wracać jeszcze do pracy, to bez problemu te choroby ogarnialiśmy bez brania co chwilę opieki.
Uwielbiam żłobek, to że robią tam z nią wszystkie rzeczy, których ja nie lubię robić w domu (wszelkie brudzące prace plastyczne itp), odpada mi myślenie o większości posiłków w ciągu dnia, bo właściwie zostaje tylko przekąska i kolacja do zrobienia. Ma kontakt z dziećmi, chętnie tam biegnie, uczy się nowych rzeczy. A ja mam czas na trochę swojego życia👱🏼♀️&👨🏼🦱'94
Rodzinka 🤰🏼+🧑🏻🦱+👧🏼+🐈+🐈+🐈⬛
Pierworodna (4cs):
Drugorodna(1cs):
23.08.24: ⏸️
24.08.24(3+4): Beta HCG: 16.8 🍀
26.08.24: Powtórka: 75.3 ❤️🥹
11.09.24(6+1): Mikrozarodek z mikroserduszkiem ❤️
16.09.24(6+6): Jest zarodek o CRL ok. 1cm (7+1)i pięknie bijące ❤️
07.10.24(9+6): 👽 ma prawie 3cm i już coraz bardziej przypomina człowieka😜Karta ciąży założona.
28.10.24(12+6): USG genetyczne: wszystkie parametry prawidłowe. Druga córka?!🩷
06.11.24(14+1): 100g Bambosza 🐛
02.12.24(17+6): 250g drugiej Córki 🙈🧚🏼♀️
20.12.24(20+3): 363g Dziewczynki 🧜🏼♀️
-
No ja bym nie wyrobiła finansowo przy pensji tylko męża. Więc ja na pewno do pracy wrócę, ale ze względu na mój wiek i specyfikacje pracy wolałabym zajść od razu w drugą ciążę. Ale wiadomo, to tylko takie gadanie co ja bym chciała
Poza tym ja tak mówię o drugim dziecku, ale jeszcze niczego nie postanowiliśmy i nie wiadomo czy też bym zaszła od razu :p dużo zmiennych jest :pMimblanee lubi tę wiadomość
-
A to ja coś źle przeczytałam 🤣 ale będę się martwić, jam urodzę i zobaczę co to za orzeszek 😅
A odnośnie ubranek z vinted, w czym pierzecie? Bo kilka tych firm dla dzieci jest...
A koleżanka jeszcze mi podpowiedziała żeby patrzeć dla małego dziecka rozmiar 56-62-68 na paczki na olx, marketplace, gdzieś blisko nas, gdzie można sobie podjechać odebrać👱♀️37👨🚒38🐕13
Nadciśnienie wrodzone, niedoczynność tarczycy, hashimoto, PCOS, insulinooporność
05.2024-👼Poronienie zatrzymane 💔9tc
3.10.2024-🤰7+1tc (usg 6+4tc) ❤️ bije
24.10.2024- 9+6tc ❤️186ud. 3cm szczęścia
12.11.- 12+4tc 1 🧬 CRL 6,65cm ❤️ 170ud.
21.11. 92g bobasa
19.12. Mamy małego (225g) mężczyznę 💙
8.01. II 🧬 412g zdrowego chłopaka
12.03. III🧬
-
Z tą emocjonalnością to kurde, u mnie się nic nie zmieniło. Dalej mało co mnie wzrusza, jakoś tak przez lata zmuszona sytuacjami nauczyłam się te emocje tłumić. Może mi się coś odblokuje jak bobo pojawi się na świecie
A co do dzieci, to powiem Wam, że my się z mężem na razie szykujemy na to jedno, bez większych perspektyw na drugie. I sporo osób zakłada od razu, bez pytania, że to drugie na pewno będzieTypu teksty "oo to teraz przerwa w pracy na 4 lata!", bo właśnie sporo moich koleżanek z pracy robiły te dzieci ciągiem.
Kiedyś chciałam mieć 2kę ale zauważyłam, że bardzo mnie ta myśl przytłaczała, że jak jedno, to zaraz drugie i zauważyłam że myślę o tym tak globalnie, a nie z uwagą na tą pierwszą ciążę. Więc na razie sobie przemodelowałam myślenie, chcę przeżyć tę ciążę w pełnym skupieniu, jakby była moją pierwszą i ostatnią. A jak nam się później pojawi myśl o drugim to będziemy to rozważaćKulcia, Prosto_do_celu, Mimblanee lubią tę wiadomość
-
Mnie z kolei w drugiej ciąży przytłaczała myśl że co ja robię mojemu dziecku że będę musiała dzielić tą miłość i co mniej kochać mojego pierworodnego bo drugie zabierze mamę i jak pokochać to drugie skoro to pierwsze pochłania całą miłość.
Później jak się urodziła to samo wszystko się w naturze wyrównało i głupie myśli przepadły w siną dal.
A następnie moja córka miała poważny wypadek jak miała 1,5roczku, przeżyła i to było dla mnie takim ciosem tak długo później walczyłam z obwinianiem siebie o te myśli z ciąży że miłość wylała się jeszcze większa.
My kobiety to wogle mamy mózgi tak wielomyslace ze tylko my możemy wymyslec różności 🙈Cami Cami, Mimblanee lubią tę wiadomość
-
FENIX87 wrote:A to ja coś źle przeczytałam 🤣 ale będę się martwić, jam urodzę i zobaczę co to za orzeszek 😅
A odnośnie ubranek z vinted, w czym pierzecie? Bo kilka tych firm dla dzieci jest...
A koleżanka jeszcze mi podpowiedziała żeby patrzeć dla małego dziecka rozmiar 56-62-68 na paczki na olx, marketplace, gdzieś blisko nas, gdzie można sobie podjechać odebrać
Ja piorę w normalnym proszku. Dodawałam czasem trochę odkażacza po pierwszym praniu po zakupach używek (teoretycznie przeznaczonego do wielopielo- nappy fresh). Nigdy nie używałam proszków typowo dla dzieci. To typowe naciąganie na kasę, bo dziecko przecież i tak się styka z powierzchniami pranymi w zwykłych proszkach (jak choćby nasze ubrania).pp2018 lubi tę wiadomość
👱🏼♀️&👨🏼🦱'94
Rodzinka 🤰🏼+🧑🏻🦱+👧🏼+🐈+🐈+🐈⬛
Pierworodna (4cs):
Drugorodna(1cs):
23.08.24: ⏸️
24.08.24(3+4): Beta HCG: 16.8 🍀
26.08.24: Powtórka: 75.3 ❤️🥹
11.09.24(6+1): Mikrozarodek z mikroserduszkiem ❤️
16.09.24(6+6): Jest zarodek o CRL ok. 1cm (7+1)i pięknie bijące ❤️
07.10.24(9+6): 👽 ma prawie 3cm i już coraz bardziej przypomina człowieka😜Karta ciąży założona.
28.10.24(12+6): USG genetyczne: wszystkie parametry prawidłowe. Druga córka?!🩷
06.11.24(14+1): 100g Bambosza 🐛
02.12.24(17+6): 250g drugiej Córki 🙈🧚🏼♀️
20.12.24(20+3): 363g Dziewczynki 🧜🏼♀️
-
Lexia wrote:Ja piorę w normalnym proszku. Dodawałam czasem trochę odkażacza po pierwszym praniu po zakupach używek (teoretycznie przeznaczonego do wielopielo- nappy fresh). Nigdy nie używałam proszków typowo dla dzieci. To typowe naciąganie na kasę, bo dziecko przecież i tak się styka z powierzchniami pranymi w zwykłych proszkach (jak choćby nasze ubrania).
A ja z kolei nawet swoje ciuchy piorę w tych delikatniejszych płynach, przeznaczonych również dla dzieci. Chociaż moim zdaniem to tu bardziej kwestia składu wchodzi w grę, a nie przeznaczenia dzieci/dorośli. Po prostu zwracam uwagę, aby te środki były możliwie najbardziej naturalne, wtedy można jednym specyfikiem prać wszystkie ciuchy w domu. Mój mąż miał problematyczną skórę, od kiedy odrzuciłam wszystkie sklepowe proszki i płyny to problemy minęły. A płynu do płukania nie używam w ogóle, bo i tak wszystko suszę w suszarce bębnowej. Ciuchy są świeże, wszystko się dopiera, a jestem zdania że i tak jesteśmy narażeni na ciągły kontakt z chemią więc po co sobie jeszcze w domu dokładaćale wiadomo to już kwestia podejścia
-
Asia2121 wrote:A ja z kolei nawet swoje ciuchy piorę w tych delikatniejszych płynach, przeznaczonych również dla dzieci. Chociaż moim zdaniem to tu bardziej kwestia składu wchodzi w grę, a nie przeznaczenia dzieci/dorośli. Po prostu zwracam uwagę, aby te środki były możliwie najbardziej naturalne, wtedy można jednym specyfikiem prać wszystkie ciuchy w domu. Mój mąż miał problematyczną skórę, od kiedy odrzuciłam wszystkie sklepowe proszki i płyny to problemy minęły. A płynu do płukania nie używam w ogóle, bo i tak wszystko suszę w suszarce bębnowej. Ciuchy są świeże, wszystko się dopiera, a jestem zdania że i tak jesteśmy narażeni na ciągły kontakt z chemią więc po co sobie jeszcze w domu dokładać
ale wiadomo to już kwestia podejścia
Tak, to kwestia podejścia. I tego, że niewiele naturalnych proszków dopierze plamy po rozszerzaniu diety albo zabawie na trawie i w błociealbo moje jasne skarpetki po pracy z dziećmi na macie.
U nas nikt nie ma problemów ze skórą. Piorę dużo i często, dziecku pozwalam się brudzić na podwórku, także no okej, odświeżanie ubrań dorosłego po ich zwyczajnym używaniu- luz, nada się każdy specyfik tak na prawdę i wg mnie pranie ciuchów dorosłych ma się nijak do prania ciuchów dzieci.
Aaa no i u nas na pewno przy drugim też będzie wielopielo, a tu ze względu na higienę jest niezbędne, by pieluchy były porządnie doprane, w normalnych proszkach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2024, 10:23
👱🏼♀️&👨🏼🦱'94
Rodzinka 🤰🏼+🧑🏻🦱+👧🏼+🐈+🐈+🐈⬛
Pierworodna (4cs):
Drugorodna(1cs):
23.08.24: ⏸️
24.08.24(3+4): Beta HCG: 16.8 🍀
26.08.24: Powtórka: 75.3 ❤️🥹
11.09.24(6+1): Mikrozarodek z mikroserduszkiem ❤️
16.09.24(6+6): Jest zarodek o CRL ok. 1cm (7+1)i pięknie bijące ❤️
07.10.24(9+6): 👽 ma prawie 3cm i już coraz bardziej przypomina człowieka😜Karta ciąży założona.
28.10.24(12+6): USG genetyczne: wszystkie parametry prawidłowe. Druga córka?!🩷
06.11.24(14+1): 100g Bambosza 🐛
02.12.24(17+6): 250g drugiej Córki 🙈🧚🏼♀️
20.12.24(20+3): 363g Dziewczynki 🧜🏼♀️
-
Asia2121 wrote:Mój mąż miał problematyczną skórę, od kiedy odrzuciłam wszystkie sklepowe proszki i płyny to problemy minęły. A płynu do płukania nie używam w ogóle, bo i tak wszystko suszę w suszarce bębnowej. Ciuchy są świeże, wszystko się dopiera, a jestem zdania że i tak jesteśmy narażeni na ciągły kontakt z chemią więc po co sobie jeszcze w domu dokładać
ale wiadomo to już kwestia podejścia
Kurczę, i Twojemu mężowi nie przeszkadzają takie ubrania uprane bez płynu do płukania? Pytam, bo też mam problematyczną skórę i jestem w stanie od razu wyczuć, jeśli mąż zapomni go dodać. Od razu mam podrażnioną, czerwoną i swędzącą skórę.
Jako studentka próbowałam nie używać tych płynów dla oszczędności, ale skończyło się na tym, że nie mogłam spać, bo budziłam się z czerwonymi plecami.
Z tym, że ja zawsze używam tych płynów delikatnych, inne nie wchodzą w grę.
Jeśli chodzi o dzieci, to ja nie jestem jakoś supermłoda (33 lata) i do tego mam endometriozę, więc myślę, że nie chcielibyśmy zwlekać zbyt długo. Przy tej chorobie czas działa szczególnie na niekorzyść. Zobaczymy, jak wyjdzie.
W żłobkach najbardziej przeraża mnie częstość chorowania dzieci. Czy za naszych czasów też było tak źle? 😨 -
Lexia, ale to że coś jest naturalne nie znaczy, że myje źle. Kwestia dobrania odpowiedniego produktu. Jest cały asortyment porządnych odplamiaczy z dobrym składem, które niekoniecznie walą chemią na kilometr. Tak samo z produktami do dezynfekcji. Ja z tych co ciuchy po domu brudzi w sekundę, czy to przy gotowaniu obiadu tłuszczem, pomidorami itp. Wszystko schodzi bez problemu. Jest sporo środków, które faktycznie nie działają, ale z konwencjonalnych produktów też się znajdą nic nie robiące buble. Więc tylko tu zostawiam to info, żeby nie demonizować naturalnych środków skoro się nigdy nimi nic ciężkiego nie dopierało
Poza tym też co innego zadziałać na plamę miejscowo czymś mocniejszym (zdarza mi się), ale już całą tkaninę wyprać w czymś przyjaznym dla skóry i środowiska.
Erdene - kwestia przyzwyczajenia. Kosmetyków też używam raczej bezzapachowych. Wolę pachnieć perfumami, które sobie dobiorę indywidualnie niż sztucznym zapachem płynu do płukania. Poza tym jak się suszy ciuchy w suszarce bębnowej to nawet w instrukcji jest zalecenie, aby płynów nie używać. Jak suszarki nie miałam to faktycznie płynów używałam, bo ciuchy były bez tego zbyt twarde. Po suszarce są mięciutkie i bezzapachowe.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2024, 10:33
-
Asia2121 wrote:Lexia, ale to że coś jest naturalne nie znaczy, że myje źle. Kwestia dobrania odpowiedniego produktu. Jest cały asortyment porządnych odplamiaczy z dobrym składem, które niekoniecznie walą chemią na kilometr. Tak samo z produktami do dezynfekcji. Ja z tych co ciuchy po domu brudzi w sekundę, czy to przy gotowaniu obiadu tłuszczem, pomidorami itp. Wszystko schodzi bez problemu. Jest sporo środków, które faktycznie nie działają, ale z konwencjonalnych produktów też się znajdą nic nie robiące buble. Więc tylko tu zostawiam to info, żeby nie demonizować naturalnych środków skoro się nigdy nimi nic ciężkiego nie dopierało
Poza tym też co innego zadziałać na plamę miejscowo czymś mocniejszym (zdarza mi się), ale już całą tkaninę wyprać w czymś przyjaznym dla skóry i środowiska.
Erdene - kwestia przyzwyczajenia. Kosmetyków też używam raczej bezzapachowych. Wolę pachnieć perfumami, które sobie dobiorę indywidualnie niż sztucznym zapachem płynu do płukania. Poza tym jak się suszy ciuchy w suszarce bębnowej to nawet w instrukcji jest zalecenie, aby płynów nie używać. Jak suszarki nie miałam to faktycznie płynów używałam, bo ciuchy były bez tego zbyt twarde. Po suszarce są mięciutkie i bezzapachowe.
No to może podeślij, jakie konkretnie marki działają i dopierają. Ale bez zapierania i namaczania wcześniej, bo przy jednym dziecku nie mam do tego głowy i czasu, przy dwójce tym bardziej nie będę miałachętnie zrobię test na ciuchach córki i dam znać 😁
Potwierdzam, suszarka pod kątem miękkości ubrań jest super. Płynów do płukania też nie używam.👱🏼♀️&👨🏼🦱'94
Rodzinka 🤰🏼+🧑🏻🦱+👧🏼+🐈+🐈+🐈⬛
Pierworodna (4cs):
Drugorodna(1cs):
23.08.24: ⏸️
24.08.24(3+4): Beta HCG: 16.8 🍀
26.08.24: Powtórka: 75.3 ❤️🥹
11.09.24(6+1): Mikrozarodek z mikroserduszkiem ❤️
16.09.24(6+6): Jest zarodek o CRL ok. 1cm (7+1)i pięknie bijące ❤️
07.10.24(9+6): 👽 ma prawie 3cm i już coraz bardziej przypomina człowieka😜Karta ciąży założona.
28.10.24(12+6): USG genetyczne: wszystkie parametry prawidłowe. Druga córka?!🩷
06.11.24(14+1): 100g Bambosza 🐛
02.12.24(17+6): 250g drugiej Córki 🙈🧚🏼♀️
20.12.24(20+3): 363g Dziewczynki 🧜🏼♀️
-
Loka wrote:AsiaF piękny brzuszek i też bardzo podoba mi się ten wózek z wyglądu , zobaczymy jak pójdziemy testować. Chciałam w sumie podjechać w tym tygodniu bo takie promocje są, ale oczywiście mąż cały czas w pracy 😂 ale myślę że po Nowym roku też pewnie będą promki.
Prosto do celu o kurczę! Ale dobrze, że jesteś już pod opieką i mam nadzieję, że pomogą.
Co do promocji to podobo najlepsze są po świętach, więc ja się też wstrzymuje z decyzjąLoka lubi tę wiadomość
-
Asia2121 wrote:Lexia, ale to że coś jest naturalne nie znaczy, że myje źle. Kwestia dobrania odpowiedniego produktu. Jest cały asortyment porządnych odplamiaczy z dobrym składem, które niekoniecznie walą chemią na kilometr. Tak samo z produktami do dezynfekcji. Ja z tych co ciuchy po domu brudzi w sekundę, czy to przy gotowaniu obiadu tłuszczem, pomidorami itp. Wszystko schodzi bez problemu. Jest sporo środków, które faktycznie nie działają, ale z konwencjonalnych produktów też się znajdą nic nie robiące buble. Więc tylko tu zostawiam to info, żeby nie demonizować naturalnych środków skoro się nigdy nimi nic ciężkiego nie dopierało
Poza tym też co innego zadziałać na plamę miejscowo czymś mocniejszym (zdarza mi się), ale już całą tkaninę wyprać w czymś przyjaznym dla skóry i środowiska.
Erdene - kwestia przyzwyczajenia. Kosmetyków też używam raczej bezzapachowych. Wolę pachnieć perfumami, które sobie dobiorę indywidualnie niż sztucznym zapachem płynu do płukania. Poza tym jak się suszy ciuchy w suszarce bębnowej to nawet w instrukcji jest zalecenie, aby płynów nie używać. Jak suszarki nie miałam to faktycznie płynów używałam, bo ciuchy były bez tego zbyt twarde. Po suszarce są mięciutkie i bezzapachowe.
Odnośnie drugiego dziecka, ja się trochę sama zapędziłam w kozi róg bo ubzdurałam sobie że MUSZĘ mieć dwójkę dzieci i przy rozpoczęciu starań o drugie trochę już nie doceniałam że mam tą pierwszą wyczekaną i ukochaną córkę. Teraz z kolei się boję jak podzielić miłość i czas na dwoje dzieci i trochę sobie nie wyobrażam jeszcze że synka będę w stanie tak samo mocno kochać…Starania od 12.2019
03.2021 naturals 💔 6/8tc
07-09.2021 1 IMSI ❄️422 beta 0 😔
11.2021 2 IMSI 7❄️
12.2021 FET ❄️411 8 tc Puste jajo
02.2022 FET ❄️❄️ 1 ♥️ i 1 puste jajo
10.2022 pojawił się nasz Skarb 👧
01.2024 FET ❄️322 CB
04.2024 FET ❄️322 (ivig+accofil) 17 dpt poronienie samoistne
07.2024 FET ❄️❄️ (prograf, accofil) 20 dpt poronienie samoistne
nowa procedura za 3 Msc/suple+dieta
09.2024 naturalny cud 🤯🥹
32 dc - beta 926 34 dc - beta 2151 TP 26.05.2025 🥰
18.10 CRL 2,2 cm FHR 176
31.10 CRL 3,8 cm FHR 176
12.11 1 USG 🧬 6,20 cm FHR 176
15.11 1 USG 🧬 7 cm FHR 174 Veragene OK 🩵
27.11 IP pessar mały waży 100g 🥰