Majowe mamy 2025 🤰🏼❤️👶🏼
-
WIADOMOŚĆ
-
Szabelka wrote:Ja pytałam🙂 wydaje mi się właśnie ze przez to że to jest rozmiar 50/56, 62/68 to ta rozmiarówka jest dlatego zawyżona. No ale odebrałam, przejrzałam, gatunkowo super i jeszcze tak przemyślane że faktycznie "rosną" z dzieckiem niektóre te ubranka 🙂
Mary2094 ja właśnie w srode wylądowałam na awaryjnej wizycie Bo bałam się że przez te twardnienia szyjka się skróci albo że to jest objaw skracania (chociaż podobno skracanie szyjki nie boli ale wolę tego nie sprawdzac) ale lekarz mowi ze jest bez zmian. Jeszcze Młody sobie upodobał dół brzucha i się tam rusza i mam stres że może to są skurcze 🤦♀️ ale raczej sobie tam grzebie stópkami 🙂
Też tak mam że tam na dole siedzi i czuje przy miednicy w dole ruchy. Mam powtórkę z rozrywki, pierwsza też tak siedziała, później była bardzo nisko umiejscowiona i poród też był bardzo szybki. Tak więc chyba będzie podobnieSzabelka lubi tę wiadomość
-
Nebulizator mamy medel proffesional. Z polecenia pana tabletki, trochę tańsza opcja od flaem Spisuje się nam bardzo dobrze, części zamienne dostępne na allegro bez problemu.
Nalli lubi tę wiadomość
👱🏼♀️&👨🏼🦱'94
Rodzinka 🤰🏼+🧑🏻🦱+👧🏼+🐈+🐈+🐈⬛
Pierworodna (4cs):
Drugorodna(1cs):
23.08.24: ⏸️
24.08.24(3+4): Beta HCG: 16.8 🍀
26.08.24: Powtórka: 75.3 ❤️🥹
11.09.24(6+1): Mikrozarodek z mikroserduszkiem ❤️
16.09.24(6+6): Jest zarodek o CRL ok. 1cm (7+1)i pięknie bijące ❤️
07.10.24(9+6): 👽 ma prawie 3cm i już coraz bardziej przypomina człowieka😜Karta ciąży założona.
28.10.24(12+6): USG genetyczne: wszystkie parametry prawidłowe. Druga córka?!🩷
06.11.24(14+1): 100g Bambosza 🐛
02.12.24(17+6): 250g drugiej Córki 🙈🧚🏼♀️
20.12.24(20+3): 363g Dziewczynki 🧜🏼♀️
-
Mary2094 wrote:Wieczorami tak mam, że ledwo mi się oddycha że nie wiem czy właśnie od tego że twardnieje czy dziecko się rozpycha.
Jeszcze teraz zbytnio z odpoczynkiem nie mogę sobie poszaleć bo córka w domu, ciągle coś jest do zrobienia. Mam nadzieję że od poniedziałku będę mieć trochę więcej odpoczynku to może brzuch aż tak się nie będzie stawiać.
Najgorsze że ciągle myślę o tej szyjce, żeby tylko się nie skracała..
No właśnie też mam problem z oddychaniem przez ten brzuch, jest dzień gdzie jest lepiej i czuję się naprawdę dobrze a taki dzień jak dzisiaj to funkcjonować nie można, czy siedzę czy chodzę to masakra.
Na ostatniej wizycie to zgłaszałam i z szyjką było wszystko dobrze, więc liczę że teraz też tak będzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 21:10
Mary2094 lubi tę wiadomość
-
Lolitka wrote:Ja tak samo 2 dni wyjete z zycia tak mnie glowa bolala. Dopiero dzis dochodze do siebie.
Co do komody to my sie zdecydowalismy na podwojna komode Hauga. Bardzo spodobalo nam sie ze sa te boczki i nie bedzie nic spadac i ze stoi na podlodze a nie na nozkach - unikam otwartych przestrzeni pod i nad meblami - nienawidze tego siedliska kurzu... maz jest zlota raczka i bedzie robil taka podstawke pod przewijak ktora przywierci od tylu wlasnie to tego tylnego boczku wiec plan juz mamy
Co do pulsowania to tez to mam glownie jak leze na lewym boku wiec obstawialam ze mlody cos kombinuje bo tam akurat raczki ma ale poki nic pozatym sie nie dzieje to nie panikuje
Kurcze nie widzialam wczesniej tej komody, a musze powiedziec, ze mi sie podoba. Bede musiala podjechac do wiekszej Ikei, zeby mieli ja na wystawie.
Jesli chodzi o bol glowy to mi czasami przynosza troche ulge in elektrolity i wieksza dawka magnezu.
Lolitka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny jak macie problem z oddychaniem i czujecie, że macie wypełniony brzuch to bardzo Wam polecam poćwiczyć oddech przeponowy do żeber i porozciągać żebra. Najprostsze ćwiczenia jak w podstawówce , ręka nad głowę i w bok i próbować oddychać do tej rozciąganej strony. Mnie to bardzo pomaga. Też dziś czułam aż takie skurcze i wypełnienie w żebrach, a po takiej sesji rozciągania jest lepiej.
-
Isabella16 wrote:Kurcze nie widzialam wczesniej tej komody, a musze powiedziec, ze mi sie podoba. Bede musiala podjechac do wiekszej Ikei, zeby mieli ja na wystawie.
Jesli chodzi o bol glowy to mi czasami przynosza troche ulge in elektrolity i wieksza dawka magnezu.Isabella16 lubi tę wiadomość
👱♀️37👨🚒38🐕13
Nadciśnienie wrodzone, niedoczynność tarczycy, hashimoto, PCOS, insulinooporność
05.2024-👼Poronienie zatrzymane 💔9tc
3.10.2024-🤰7+1tc (usg 6+4tc) ❤️ bije
24.10.2024- 9+6tc ❤️186ud. 3cm szczęścia
12.11.- 12+4tc 1 🧬 CRL 6,65cm ❤️ 170ud.
21.11. 92g bobasa
19.12. Mamy małego (225g) mężczyznę 💙
8.01. II 🧬 412g zdrowego chłopaka
12.03. III🧬
-
Jesli chodzi o twardnienie brzucha to mi pomaga glicynian magnezu, ale ja biore az 600 mg ze wzgledu tez na skurcze lydek. Ale takie dawki to najlepiej po rozmowie z ginekologiem, moja wyrazila na to zgode, bo mimo, ze biore takie dawki, to z krwi wyszlo, ze nadal mam niedobor.
Dziewczyny, a czy ktoras ma moze taka liste wyprawkowa, co trzeba kupic i chcialaby sie nie podzielic?
Caly czas robie screeny jak cos polecacie, ale troche sie zestresowalam, bo juz wchodzimy w luty, a my narazie mamy wozek, fotelik i lozeczko do salonu + kilka ubranek. Wstyd sie przyznac, ale nawet nie wiedzialam, ze potrzebny jest na poczatek nebulizator dla dziecka 🙈 -
Isabella16 wrote:Jesli chodzi o twardnienie brzucha to mi pomaga glicynian magnezu, ale ja biore az 600 mg ze wzgledu tez na skurcze lydek. Ale takie dawki to najlepiej po rozmowie z ginekologiem, moja wyrazila na to zgode, bo mimo, ze biore takie dawki, to z krwi wyszlo, ze nadal mam niedobor.
Dziewczyny, a czy ktoras ma moze taka liste wyprawkowa, co trzeba kupic i chcialaby sie nie podzielic?
Caly czas robie screeny jak cos polecacie, ale troche sie zestresowalam, bo juz wchodzimy w luty, a my narazie mamy wozek, fotelik i lozeczko do salonu + kilka ubranek. Wstyd sie przyznac, ale nawet nie wiedzialam, ze potrzebny jest na poczatek nebulizator dla dziecka 🙈
Pociesze Cie, ze mam zdecydowanie mniej niz Ty, nadal zastanawiamy sie nad wozkiem, lozeczko i fotelik mamy po starszym synku -
Isabella16 wrote:Jesli chodzi o twardnienie brzucha to mi pomaga glicynian magnezu, ale ja biore az 600 mg ze wzgledu tez na skurcze lydek. Ale takie dawki to najlepiej po rozmowie z ginekologiem, moja wyrazila na to zgode, bo mimo, ze biore takie dawki, to z krwi wyszlo, ze nadal mam niedobor.
Dziewczyny, a czy ktoras ma moze taka liste wyprawkowa, co trzeba kupic i chcialaby sie nie podzielic?
Caly czas robie screeny jak cos polecacie, ale troche sie zestresowalam, bo juz wchodzimy w luty, a my narazie mamy wozek, fotelik i lozeczko do salonu + kilka ubranek. Wstyd sie przyznac, ale nawet nie wiedzialam, ze potrzebny jest na poczatek nebulizator dla dziecka 🙈
-
Nebulizator nie jest potrzebny od samego początku, ja przy starszaku kupiłam zdecydowanie później, więc na spokojnie
Zresztą pamiętajcie, że teraz tak naprawdę to wszystko można w moment kupić / zamówić, nie trzeba tydzień na to czekać, więc nawet jakby nebulizator był potrzebny, to zamówicie i zaraz będziecie mieć w domu.Ania40 lubi tę wiadomość
-
Ja uważam że takie rzeczy jak nebulizator i podstawowe leki to lepiej mieć od razu w domu. Zwłaszcza jak się będzie miało pierwsze dziecko. Niech nagle zachoruje w sobotę wieczorem, to paczka najszybciej przyjdzie do Ciebie we wtorek, bo w poniedziałek zostanie dopiero nadana. Dodatkowo no taki nebulizator to jednak spory koszt i ja wolę sobie wybrać model po dobrym reaserchu, a nie kupować czegoś na szybko byle by było bo dzieć chory. Wolę sobie nawet nie wyobrażać jaka to jest presja przy pierwszej chorobie, a nigdy nie wiadomo kiedy zaatakuje 😅 leki też wolę żeby mi się nawet przeterminowały (i nawet po cichu na to liczę że się nie przydadzą) to nie majątek, a jednak spokój ducha mieć coś w szafce w razie w.
Wiadomo że nie ma co wpadać też w szał zakupowy bo czasami się myśli że porod to taki deadline i już potem nie ma otwartych sklepów i nic nie można dokupić 😂 ale jednak takie podstawy awaryjnie to ja wolę mieć z nadzieją że się przydadzą jak najpóźniej 😁 -
Ale też jak takie małe bobo Ci zachoruje w sobotę, to nie leczysz go na własną rękę inhalujac, tylko idziesz prywatnie do lekarza albo na nocną / świąteczną opiekę
Zwłaszcza przy pierwszym dziecku to raczej nikt na własną rękę nie leczy dzieci. Zresztą ja starszaka leczę w 9/10 przypadków sama, ale no jak był małym bobasem, to z każdym kaszlem się chodziło do lekarza, bo nigdy nie wiadomo jak to się rozwinie.Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 22:32
Ania40, Juanita41, AsiaF lubią tę wiadomość
-
Juanita41 wrote:Hm...Ja nebulizator kupiłam jak syn mial 1.5 roku, wcześniej nie potrzebowalismy.
Pociesze Cie, ze mam zdecydowanie mniej niz Ty, nadal zastanawiamy sie nad wozkiem, lozeczko i fotelik mamy po starszym synku
Ja ogólnie to jestem w szoku ile niektóre kupują … albo już zapomniałam ile czego trzeba 🫢
Ja kupiłam póki co kocyk i poduszeczkę 😜 i dwie koszule ciążowe. Trochę rzeczy msm po siostrze ale nic must have na start. Trochę mnie to męczy i przeraża , szczególnie te apteczne sprawy. Zrobil sobie screen od Mimblanee ale stwierdziłam.ze połowa mi do niczego nie potrzebna 🤦♀️.
Twardnienie brzucha, mam wieczorami , nie lubię tego o zawsze się tym niepokoje . Biorę luteinę ale nie widzę różnicy …Juanita41 lubi tę wiadomość
-
Soleil_ wrote:Ale też jak takie małe bobo Ci zachoruje w sobotę, to nie leczysz go na własną rękę inhalujac, tylko idziesz prywatnie do lekarza albo na nocną / świąteczną opiekę
Zwłaszcza przy pierwszym dziecku to raczej nikt na własną rękę nie leczy dzieci. Zresztą ja starszaka leczę w 9/10 przypadków sama, ale no jak był małym bobasem, to z każdym kaszlem się chodziło do lekarza, bo nigdy nie wiadomo jak to się rozwinie.
Wiadomo, ale uważam że szybciej po wizycie u pediatry podać coś co się już ma niż jeździć po aptekach. Nie każdy mieszka w takim miejscu że ma je na każdym rogu. Więc niech już każdy zdecyduje jak mu będzie wygodniej, ale dobrze przedstawić kilka perspektyw. Ja mówię za siebie, że wolę być na to przygotowana. Jak ktoś chce sobie koszty rozłożyć to może to wszystko kupić w przeciągu pierwszych 3 miesięcy po porodzie, ale osobiście wolę mieć profilaktycznie wcześniej.
Poza tym nebulizator to na tyle uniwersalna rzeczy że i dorośli mogą z tego skorzystać w razie choroby, więc no na pewno nie będzie to zbędny wydatek, bo na pewno na którymś etapie się przydaWiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 22:43
-
Ania40 wrote:Też bym się najmniej nebulizatorem przejmowała. U nas zaczął być potrzebny w okresie przedszkolnym, poza tym można go kupić w każdej aptece od ręki.
Ja ogólnie to jestem w szoku ile niektóre kupują … albo już zapomniałam ile czego trzeba 🫢
Ja kupiłam póki co kocyk i poduszeczkę 😜 i dwie koszule ciążowe. Trochę rzeczy msm po siostrze ale nic must have na start. Trochę mnie to męczy i przeraża , szczególnie te apteczne sprawy. Zrobil sobie screen od Mimblanee ale stwierdziłam.ze połowa mi do niczego nie potrzebna 🤦♀️.
Twardnienie brzucha, mam wieczorami , nie lubię tego o zawsze się tym niepokoje . Biorę luteinę ale nie widzę różnicy …
Właśnie mnie też takie twardnienie brzucha niepokoi, i coraz bardziej się boję i mam oczywiście różne scenariusze, staram się też powoli stopować z niektórymi rzeczami. Dziś tak się paskudnie czułam, że padłam na 1,5h drzemki, ale mąż sam po mnie zauważył że coś jest nie tak i sam stwierdził że bardzo szybko odjechałam do spania.
Chyba czas trochę bardziej leniuchować. -
Asia2121 wrote:Ja uważam że takie rzeczy jak nebulizator i podstawowe leki to lepiej mieć od razu w domu. Zwłaszcza jak się będzie miało pierwsze dziecko. Niech nagle zachoruje w sobotę wieczorem, to paczka najszybciej przyjdzie do Ciebie we wtorek, bo w poniedziałek zostanie dopiero nadana. Dodatkowo no taki nebulizator to jednak spory koszt i ja wolę sobie wybrać model po dobrym reaserchu, a nie kupować czegoś na szybko byle by było bo dzieć chory. Wolę sobie nawet nie wyobrażać jaka to jest presja przy pierwszej chorobie, a nigdy nie wiadomo kiedy zaatakuje 😅 leki też wolę żeby mi się nawet przeterminowały (i nawet po cichu na to liczę że się nie przydadzą) to nie majątek, a jednak spokój ducha mieć coś w szafce w razie w.
Wiadomo że nie ma co wpadać też w szał zakupowy bo czasami się myśli że porod to taki deadline i już potem nie ma otwartych sklepów i nic nie można dokupić 😂 ale jednak takie podstawy awaryjnie to ja wolę mieć z nadzieją że się przydadzą jak najpóźniej 😁
Stad teraz przy drugim dziecku moja lista zdecydowanie krótsza...ale tak jak piszesz, każdy zrobi jak uważa, przedstawiamy tylko różne perspektywy i w zasadzie kazda jest ok 😀Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 23:00
-
Mary2094 wrote:Właśnie mnie też takie twardnienie brzucha niepokoi, i coraz bardziej się boję i mam oczywiście różne scenariusze, staram się też powoli stopować z niektórymi rzeczami. Dziś tak się paskudnie czułam, że padłam na 1,5h drzemki, ale mąż sam po mnie zauważył że coś jest nie tak i sam stwierdził że bardzo szybko odjechałam do spania.
Chyba czas trochę bardziej leniuchować. -
Ja się wolę przygotować bardziej, też z podstawowymi lekami, nawet jakby miało się nie przydać. Lepiej się czuję psychicznie jak wiem, że mam te wszystkie rzeczy, bo jednak przy pierwszym dziecku to jest trochę stres no i nie mam nic z takich rzeczy w domu, bo żadnych dzieci nie było. Na szczęście ubranka, wózek, łóżeczko, fotelik czyli te takie większe/droższe rzeczy podostawałam więc chociaż z wyprawką "apteczną" sobie mogę poszaleć 😅 chociaż jak się pytałam mamy co kupić to się zdziwiła, co ja chcę kupować i że nic niepotrzebne 😀 a myślałam, że mi pomoże mój mąż to też sobie w ogóle nie zdaje sprawy i się dziwi co ja tam zamawiam ciągle, no ale on nawet nie wie co to podpaski czy podkłady poporodowe więc naprawdę wolę sobie to wcześniej ogarnąć niż go później ganiać po aptekach 😉
-
Też uważam, że warto mieć w domu, szczególnie że teraz praktycznie zawsze przy chorobie pediatrzy zalecają inhalacje. Czasem tylko solą, czasem czymś na receptę dodatkowo. Sama nie kupiłam swojego od razu, kupowałam przy pierwszej chorobie, ale z perspektywy czasu wolałabym mieć go od razu w domu- nie mielibyśmy poślizgu w podawaniu tych leków. W aptece u mnie wybór marny, jak mam za coś dać kasę, to wolę mieć wybór, niż brać co jest, bo potrzebuję na już 🤷🏼♀️ A to taka rzecz, że nie będzie stała nieużywana i będzie kasą w błoto wywaloną- tak czy siak kiedyś się wykorzysta.
Co do listy wyprawkowej, to ja mam tylko taką bardzo okrojoną i skorygowaną o posiadanie już w domu dziecka 😅Asia2121 lubi tę wiadomość
👱🏼♀️&👨🏼🦱'94
Rodzinka 🤰🏼+🧑🏻🦱+👧🏼+🐈+🐈+🐈⬛
Pierworodna (4cs):
Drugorodna(1cs):
23.08.24: ⏸️
24.08.24(3+4): Beta HCG: 16.8 🍀
26.08.24: Powtórka: 75.3 ❤️🥹
11.09.24(6+1): Mikrozarodek z mikroserduszkiem ❤️
16.09.24(6+6): Jest zarodek o CRL ok. 1cm (7+1)i pięknie bijące ❤️
07.10.24(9+6): 👽 ma prawie 3cm i już coraz bardziej przypomina człowieka😜Karta ciąży założona.
28.10.24(12+6): USG genetyczne: wszystkie parametry prawidłowe. Druga córka?!🩷
06.11.24(14+1): 100g Bambosza 🐛
02.12.24(17+6): 250g drugiej Córki 🙈🧚🏼♀️
20.12.24(20+3): 363g Dziewczynki 🧜🏼♀️
-
Juanita41 wrote:Właśnie przy pierwszym dziecku zakladalam, że wszystko trzeba mieć...praktycznie wszystkie leki wyrzucilam, raz , że mieliśmy szczescie,bo pierwsza infekcja jak syn mial 1.5 roku a dwa, bo tak jak piszą dziewczyny z maluszkiem udasz sie szybko do lekarza a lekarz zaleci cos co najlepsze w danej sytuacji, niekoniecznie to co masz w domu...
Stad teraz przy drugim dziecku moja lista zdecydowanie krótsza...ale tak jak piszesz, każdy zrobi jak uważa, przedstawiamy tylko różne perspektywy i w zasadzie kazda jest ok 😀
Ja nie uważam, że wszystko trzeba mieć. Moja wyprawka będzie minimalistyczna, mimo, że to moje pierwsze dziecko. Ale syrop za 20 PLN uważam ze mogę w szafce mieć. Jeden, nie 10 różnych - jak lekarz zaproponuje coś innego to się kupi coś innego. Odniosłam się do nebulizatora, że lepiej kupić na spokojnie niż pierwszy lepszy na już, a ktoś na pewno skorzysta - jak nie dziecko to dorosły.
Druga kwestia to jak ktoś ma taką potrzebę żeby kupować dużo rzeczy i będzie się z tym czuł lepiej psychicznie to kto mu zabroni? No nikt ja nie lubię mieć za dużo więc też dużo nie kupuję, ale wiem że jest więcej osób które mają totalnie odwrotnie i okej