Majowe mamy 2025 🤰🏼❤️👶🏼
-
WIADOMOŚĆ
-
Isabella16 wrote:Kurcze nie widzialam wczesniej tej komody, a musze powiedziec, ze mi sie podoba. Bede musiala podjechac do wiekszej Ikei, zeby mieli ja na wystawie.
Jesli chodzi o bol glowy to mi czasami przynosza troche ulge in elektrolity i wieksza dawka magnezu.
Moj maz byl dzisiaj ja kupic w ikei stacjonarnie. Po przebojach okazalo sie ze nie wchodzi na ta konkretna komode ta promka co jest teraz -15% a to jednak prawie 150 zl roznicy. A najlepsze jest to ze zamowilam ja przez internet z odbiorem osobistym jutro i weszla promka juz nie chce mi sie jutro z nimi klocic ze w sklepie mowia ze nie ma promki a na necie jest szkoda tylko ze dzisiaj po nia jechal specjalnie ale trudno, jutro odbierzemy wiec jakbys chciala zamawiac to polecam przez neta a mi sie ona spodobala na instagramie widzialam kilka wizualizacji z nia... bo jakościowo no coz... bylismy ogladalismy i jeden pieron jak dla nas.. ciut lepsza od malmow ale to nadal ikea... ale doszlismy do wniosku ze i tak za kilka lat mlody bedzis chcial pewnie miec inny pokoj wiec na ta chwile wystarczy -
Poza tym nikt też nie będzie chyba kupował jakiś specjalistycznych leków, ale takie podstawy jak paracetamol, espumisan czy woda morska do nosa to przecież się podaje w pierwszej kolejności, nawet przed konsultacją z lekarzem 😉 u mnie np nie ma apteki całodobowej w mieście więc wolę mieć w razie czego te podstawy. Teściowa coś ostatnio lubi zaskakiwać prezentami więc jak znowu spyta czy czegoś nie potrzebuję to powiem jej o tym nebulizatorze
Soleil_, Lexia lubią tę wiadomość
-
Asia, mi bardziej chodziło o to, żeby się dziewczyny nie spinaly, że olaboga, nie mam nebulizatora, no a przecież bez tego przy noworodku to ani rusz! 🤪
Ja uważam, że warto mieć nebulizator w domu, bo pisałam już kiedyś, że my i starszaka leczymy inhalacjami, ale my sami też się od razu inhalujemy jak tylko coś z gardłem albo nosem nie tak.
Btw, właśnie starszak się obudził z gorączką i kaszlem, więc jutro od rana inhalacje wjadą 🤦
Nie żeby właśnie kończyły się dwutygodniowe ferie... -
W ogóle u mnie w mieście to taka masakra z lekarzami, mamy 4 pediatrów i każdy na emeryturze 😅 aż nie wiem, którego wybrać serio, ale chyba zapiszę młodego do mojego lekarza z dzieciństwa (tak, jeszcze przyjmuje!!). W ogóle to jest jakiś kosmos, bo ja zapamiętałam tego lekarza jako siwego dziadka koło 80tki, minęło kilkanaście lat i dalej on przyjmuje 🤣 no w życiu bym nie powiedziała, będąc u niego ten ostatni raz przez 18tką, że ten dziadziuś będzie leczył moje dziecko 🤣
-
Pediatra mojego starszaka to ma chyba ze 150 lat 🤪 ale jest naprawdę super, zawsze trafne diagnozy, nie wciska antybiotyku na każdy kaszel i katar, zleca badania bez problemu. Więc pozory czasem mylą 😅
Ale teraz przepisałam go do innego pediatry, bo tam gdzie chodziliśmy to już 6 lat nie mieszkamy i o ile pojechanie raz w roku ze starszakiem 30km to luzik, to z noworodkiem nie będę tyle jeździć 🙈 -