Majóweczki 2016 :D
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnya ja już myśle o wyorawce,przecież nie moge sie cała ciąże dołować,czy donosze czy nie,bo przecież psychika może siąść z takim myśleniem....udało nam sie w pierwszym cyklu,więc dlaczego mam nie donosić...robie wszystko,aby maluszek rozwijał sie w odpowiednich warunkach....tak jak ja siebie oszczędzam i tak jak jestem traktowana przez najbliższych,to nie znam nikogo ze swojego otoczenia z obecnych ciężarówek,jak i już tych po porodzie....które tak o siebie dbały jak ja....
Agnieszka0812, CassieMK, bereda11 lubią tę wiadomość
-
Cassie gratuluje wizyty, niech maleństwo zdrowo rośnie
Mnie wczoraj męczyły mdłości tzn jak poczułam się głodna to od razu było mi nie dobrze, od dzisiaj od rana widzę powtórka, ale zawsze to lepsze niż wymioty
Trzymam kciuki za wszystkie wizytujące dzisiaj dziewczyny a sporo Was, ślicznych fotek życzę i cudownych wieści i wieluAgnieszka0812, smerfetka22, CassieMK lubią tę wiadomość
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
smerfetka22 wrote:a ja już myśle o wyorawce,przecież nie moge sie cała ciąże dołować,czy donosze czy nie,bo przecież psychika może siąść z takim myśleniem....udało nam sie w pierwszym cyklu,więc dlaczego mam nie donosić...robie wszystko,aby maluszek rozwijał sie w odpowiednich warunkach....tak jak ja siebie oszczędzam i tak jak jestem traktowana przez najbliższych,to nie znam nikogo ze swojego otoczenia z obecnych ciężarówek,jak i już tych po porodzie....które tak o siebie dbały jak ja....
My też tylko piszemy kiedy my będziemy to robiły
I bardzo dobrze, każdy robi co uważa, normalnemonilia84, smerfetka22, monik, hiacynta99 lubią tę wiadomość
Franio 2008
Wojtuś 2010
Ania 2016
Aniołek 11tc 10.04.15 -
monilia84 wrote:Cassie gratuluje wizyty, niech maleństwo zdrowo rośnie
Mnie wczoraj męczyły mdłości tzn jak poczułam się głodna to od razu było mi nie dobrze, od dzisiaj od rana widzę powtórka, ale zawsze to lepsze niż wymioty
Trzymam kciuki za wszystkie wizytujące dzisiaj dziewczyny a sporo Was, ślicznych fotek życzę i cudownych wieści i wielumonilia84 lubi tę wiadomość
Franio 2008
Wojtuś 2010
Ania 2016
Aniołek 11tc 10.04.15 -
Aguś mam tak samo, nawet picie wody nie pomaga, już zjadłam 2 kromki tostowego chleba a dopiero 8 do 14 to ja tu z głodu umrę ehheheh, najgorsze jest to że ja dużo ważę i nie mogę sobie pozwolić na to żeby przytyć zbyt wiele, ale może to szybko minie
Agnieszka0812 lubi tę wiadomość
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
nick nieaktualnywiem wiem,bardziej to moja wypowiedź tyczyła sie sytuacji której byłam świadkiem na izbie przyjęć,kiedy dostałam plamienie,młoda dziewczyna w początku ciąży tak jak ja zamiast cieszyć sie że sie udało,to ona sie dolowala i na cała izbe przyjęć lamentowała,że ona sie boi,że ona na pewno poroni,że ona nie bęszie planować świąt bo napwwno nie donosi i będzie w depresji i wtedy tak sobie pomyślałam że gdyby nasze babcie to usłyszały to by sienza głowe złapały,która z naszych prababek w ciąży chodzila do lekarza,robiła usg i cackała sie tak ze sobą...w polu kartofle kopały do ostatnich dni.....a jak przyszło rodzić to w sianie na wozach w drodze na targ...wtedy to ludzie nie znali większości chorób i nic sie nie działo,a teraz to wymyślają jakieś pakiety porodowenza 16 tysięcy
masakra
-
monilia84 wrote:Aguś mam tak samo, nawet picie wody nie pomaga, już zjadłam 2 kromki tostowego chleba a dopiero 8 do 14 to ja tu z głodu umrę ehheheh, najgorsze jest to że ja dużo ważę i nie mogę sobie pozwolić na to żeby przytyć zbyt wiele, ale może to szybko minieFranio 2008
Wojtuś 2010
Ania 2016
Aniołek 11tc 10.04.15 -
Smerfetka, ale ja Cię doskonale rozumiem, w pierwszej ciąży też tak miałam
wózek już kupiliśmy jak skończył się pierwszy trymestr. To jest euforia pierwszego dziecka, po poronieniu ponad 4 mce temu patrzę inaczej i nie chodzi tu o dolowanie się, tylko my po prostu mamy już inne doświadczenia. Każda z nas jest inna, inne mamy historie, statusy, doświadczenia i inaczej podchodzimy do ciąży.
smerfetka22, ilonia1984 lubią tę wiadomość
Franio 2008
Wojtuś 2010
Ania 2016
Aniołek 11tc 10.04.15 -
nick nieaktualnyAgnieszka0812 wrote:Smerfetka, ale ja Cię doskonale rozumiem, w pierwszej ciąży też tak miałam
wózek już kupiliśmy jak skończył się pierwszy trymestr. To jest euforia pierwszego dziecka, po poronieniu ponad 4 mce temu patrzę inaczej i nie chodzi tu o dolowanie się, tylko my po prostu mamy już inne doświadczenia. Każda z nas jest inna, inne mamy historie, statusy, doświadczenia i inaczej podchodzimy do ciąży.
zdaje sobie z tego sprawe....tylko troche mnie irytuje jak w przychodnj mam ochote posiedzieć w ciszy to jakaś rozstrzęsiona pancia musi ogłaszać wszem i wobec że ma focha na Pana Boga bo poroniła...tak sie dzieje niekiedy i trzeba sie z tym pogodzić,nic sie nie dzieje bez przyczyny,mój gin dobrze to wytłumaczył,to wolą aby sie urodziło i było zdane przez całe życie na kogoś drugiego,bo będzie chore z jakąś wadą genetyczną,czy lepiej,aby było zdrowe w 100 % i wieść sobie spokojne życie,potem by się miało pretensje do wszystkich,że ma sie chore dziecko,a dlaczego iksińska urodziła zdrowe,a ja nie....wiem brutalne słowa,ale sama jsstem lekarzem tylko w innej dziedzinie i widze jak sie ludzie odnoszą do tego czym obdarował ich los -
Dzień dobry
mnie tu dziś nie będzie, bo mam dużo pracy + wizytę u gina muszę w to wcisnąć, ale przyszłam Wam życzyć miłego dnia i trzymam kciuki za Wasze wizyty, dobre samopoczucie etc.
Dołączam do tych, co mają problem z mdłościami, chociaż u mnie na razie jednorazowo. Zapomniałam zabrać sobie do rodziców wczoraj kawę zbożową i skusiłam się na słabą kawę rozpuszczalną. Jezuuu pół godziny się ruszać nie mogłam, zrobiło mi się gorąco, zimne poty mnie oblały, żołądek się skręcił, śliny w ustach miałam chyba z 2 litry...to było straszneAle jak tylko minęło, to się zajadałam pysznościami ze stołu hahaha
Zaraz jeszcze fotkę spróbuję wrzucić i idę pracowaćAgnieszka0812, mejbi, bimba, xpatiiix3 lubią tę wiadomość
-
mejbi wrote:Dzień doberek Dziewczyny !
Ja się dzisiaj wyspałam, na dodatek słoneczko świeci za oknem
Zapowiada się dobry dzień mam nadzieję, dzisiaj popołudniu wizyta
Miłego dniamejbi lubi tę wiadomość
Franio 2008
Wojtuś 2010
Ania 2016
Aniołek 11tc 10.04.15 -
smerfetka22 wrote:zdaje sobie z tego sprawe....tylko troche mnie irytuje jak w przychodnj mam ochote posiedzieć w ciszy to jakaś rozstrzęsiona pancia musi ogłaszać wszem i wobec że ma focha na Pana Boga bo poroniła...tak sie dzieje niekiedy i trzeba sie z tym pogodzić,nic sie nie dzieje bez przyczyny,mój gin dobrze to wytłumaczył,to wolą aby sie urodziło i było zdane przez całe życie na kogoś drugiego,bo będzie chore z jakąś wadą genetyczną,czy lepiej,aby było zdrowe w 100 % i wieść sobie spokojne życie,potem by się miało pretensje do wszystkich,że ma sie chore dziecko,a dlaczego iksińska urodziła zdrowe,a ja nie....wiem brutalne słowa,ale sama jsstem lekarzem tylko w innej dziedzinie i widze jak sie ludzie odnoszą do tego czym obdarował ich los
Dziewczyny, ja myślę że każdy ma prawo do własnych emocji i przeżywania wszystkiego na swój sposób. Ja nie straciłam dziecka ale nie wiem czy bym potrafiła do tego podejść tak jak piszesz, że tak sie dzieje czasem i trzeba się z tym pogodzić. Jak kogoś taka sytuacja dotyka to wydaje mi się że jest to znacznie trudniejsze niż może się komuś z boku wydawać. Chyba trzeba troche zrozumienia dla każdej ze stron. A cieszyć się ciążą trzeba, jak najbardziejJa też sie cieszę bardzo ale mimo wszystko jest we mnie nutka niepokoju czy na pewno wszystko jest i bedzie ok, przecież każda z nas chce urodzić zdrowego dzidziusia
Agnieszka0812, Baronowa_83, ilonia1984, Eliana, monilia84, Wiaterek, anka418, Mysia 15, Cigaretta lubią tę wiadomość
-
Strzałką zaznaczyłam, gdzie się tworzy zarys zarodka, to ta biała kreska w górnej części pęcherzyka
mejbi, Agnieszka0812, Eliana, monilia84, Efendis, monik, bimba, klaudia1534, monaa, anka418, xpatiiix3, Palinas89, Cigaretta, hiacynta99, Maialenn, bereda11, Diabla85, mrth666, Dariaaa88, kasius lubią tę wiadomość
-
smerfetka22 wrote:zdaje sobie z tego sprawe....tylko troche mnie irytuje jak w przychodnj mam ochote posiedzieć w ciszy to jakaś rozstrzęsiona pancia musi ogłaszać wszem i wobec że ma focha na Pana Boga bo poroniła...tak sie dzieje niekiedy i trzeba sie z tym pogodzić,nic sie nie dzieje bez przyczyny,mój gin dobrze to wytłumaczył,to wolą aby sie urodziło i było zdane przez całe życie na kogoś drugiego,bo będzie chore z jakąś wadą genetyczną,czy lepiej,aby było zdrowe w 100 % i wieść sobie spokojne życie,potem by się miało pretensje do wszystkich,że ma sie chore dziecko,a dlaczego iksińska urodziła zdrowe,a ja nie....wiem brutalne słowa,ale sama jsstem lekarzem tylko w innej dziedzinie i widze jak sie ludzie odnoszą do tego czym obdarował ich los
Dobra miałam nie pisać, ale twój post Smerfetka strasznie mnie zdenerwował, przepraszam dziewczyny, nie chce na forum kwasu ale są pewnie granice przyzwoitości a tutaj one zostały przełamane zdecydowanie.
Smerfetka mam prośbę nie pisz nic na temat kobiet, które poroniły, lub boją się że poronią albo urodziły martwe dziecko bo nic nie wiesz na ten temat skoro nie przeżyłaś tego na własnej skórze i skoro tak traktujesz wypowiedzi tych osób.
Ja urodziłam martwą córkę w 27tc wiesz jakie to uczucie jak jednego dnia dziecko kopie a następnego słyszysz od lekarza że serduszko twojej myszki nie bije ???? Nie masz pojęcia jak to jest urodzić SN swoje martwe dziecko, na które tak długo się czekało i było już tak blisko. Ja też o siebie dbałam, jak każda kobieta, która straciła swoje maleństwo.
Czy kobieta poroniła czy urodziła swoje dziecko martwe to jest to kobieta która straciła to co było dla niej skarbem i największym cudem, żadna następna ciąża nie będzie już spokojna, bez emocji to każda z Nas się boi że straci dziecko. Jedne osoby wyrażają to co czuje a inne nie.
Więc następnym razem takie sugestie prosiłabym żeby zostawiła dla Siebie i pomyślała że są na tym forum matki które straciły swoje Aniołki
pucek, Agnieszka0812, Baronowa_83, matylda08, mejbi, anka418, Wiaterek, konwalijka, ilonia1984, monik, klaudia1534, Efendis, Alicce, xpatiiix3, Palinas89, Mysia 15, Cigaretta, Monikkk, Maialenn, OlkaBdg, kehlana_miyu, pasia27, luna91, tercia, Marietta, baśka86, tysiaa93, Dariaaa88 lubią tę wiadomość
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc