X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Majóweczki 2016 :D
Odpowiedz

Majóweczki 2016 :D

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 czerwca 2016, 11:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hello. Przyznam bez bicia, że zaglądam do Was rzadko, kiedy mały śpi staram się ogarnąć dom, zrobić obiad albo poprostu się zdrzemnąć.
    U nas wszystko dobrze, baby blues odszedł w niepamięć nie zapeszając.. radze sobie coraz lepiej, już nie płaczę, staram się cieszyć każdą chwilą. Dziś byliśmy na pobraniu krwi z palca, młody tak się strasznie darł, chyba pierwszy raz słyszałam jego prawdziwy płacz, tak mi go było żal, teraz bidulek śpi.. no i klucha waży już 4805g.
    Tak czytam ile wasze dzieciaczki jedzą, mój co 3-4 h 120 ml, przybrał w miesiac prawie 1,5kg, właśnie dziś go położna ważyła.
    Wrzucam na chwile fotkę mojego miesięczniaka ;)
    edit..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2016, 16:02

    Patrycja24, klaudia1534, Iwa81, Agusia ;) lubią tę wiadomość

  • KokoszaNell Autorytet
    Postów: 252 161

    Wysłany: 20 czerwca 2016, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    śliczne te Wasze maluszki :)

    ja miałam dziś kryzysową noc. Dalej walczę z kp+mm, kp chyba dla pozorów żeby mi dali spokój, w nocy tylko mm, bo nie mam siły na walkę najpierw z piersią, potem pobudkami, i tak kończy się na butli.
    Coś mi się chłopak od wczoraj rozregulował, a już było ładnie, 90 ml co 3-4 godziny. Teraz zje, strasznie się denerwuje, lata dziobkiem jakby zapomniał jak się chwyta. Nie zasypia tak ładnie, nakwęka się... Ale czytam że u Was też z tym spaniem zaczyna się różnie robić, więc chyba norma.

    Ten cyc mnie męczy strasznie. Jeszcze mi mąż w nocy dowalił że jak to, trzytygodniowe dziecko na butli, że zauważył że wieczorem też była butla, no i oczywiście się poryczałam.

    43kt82c31nhz2sid.png
  • Iwa81 Autorytet
    Postów: 1734 835

    Wysłany: 20 czerwca 2016, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    JustyśM wrote:
    Podajcie coś dzieciom na dużą ilość baczkow-tzn moja się prezy przy tym.

    ja nic nie daję, czytałam że u maluchów to normalne tak samo jak głośne robienie kup

    km5sdf9h3loowecn.png
  • Iwa81 Autorytet
    Postów: 1734 835

    Wysłany: 20 czerwca 2016, 12:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    i.am.chappie wrote:
    Cześć :-) na te zapalenia piersi to brać ibuprofen, można chyba nawet do 800 mg, czyli 4 tabletki, bo działa przeciwzapalnie, paracetamol tak nie działa, tylko przeciwbólowo.
    Pytanie do mam karmiących butlą, czy wszystkie Wasze maluchy mają dłuższą przerwę w karmieniu? Bo mój je co 3,5 - 4 h i w nocy tak samo, nie zdarzyło się5 czy 6 h przespanych, a miałam nadzieję, że się uda przy mm...
    I jeszcze jedno ile Wasze dzieci śpią w ogóle? Bo mój tak 12-14 h na dobę i nie wiem czy to nie za mało, bo kiedyś zasypiał po każdym karmieniu, a teraz już nie i nie wiem czy to ten skok, czy się tak poprzestawiał niemowlak ;)

    moja co 2,5-3h, czasami zdarzy się 4h, ale położna mówiła że przy takich maluchach to prawidłowo, powyżej 6h to za długo bo nie powinno być tak długiej przerwy w karmieniu,

    km5sdf9h3loowecn.png
  • Iwa81 Autorytet
    Postów: 1734 835

    Wysłany: 20 czerwca 2016, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cigaretta wrote:
    Hello. Przyznam bez bicia, że zaglądam do Was rzadko, kiedy mały śpi staram się ogarnąć dom, zrobić obiad albo poprostu się zdrzemnąć.
    U nas wszystko dobrze, baby blues odszedł w niepamięć nie zapeszając.. radze sobie coraz lepiej, już nie płaczę, staram się cieszyć każdą chwilą. Dziś byliśmy na pobraniu krwi z palca, młody tak się strasznie darł, chyba pierwszy raz słyszałam jego prawdziwy płacz, tak mi go było żal, teraz bidulek śpi.. no i klucha waży już 4805g.
    Tak czytam ile wasze dzieciaczki jedzą, mój co 3-4 h 120 ml, przybrał w miesiac prawie 1,5kg, właśnie dziś go położna ważyła.
    Wrzucam na chwile fotkę mojego miesięczniaka ;)

    Śliczny niuniuś :)

    No u nas dzisiaj dokładnie miesiąc, i młoda waży nie wiele mniej bo 4700g :)

    km5sdf9h3loowecn.png
  • Patrycja24 Autorytet
    Postów: 872 652

    Wysłany: 20 czerwca 2016, 12:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KokoszaNell wrote:
    śliczne te Wasze maluszki :)

    ja miałam dziś kryzysową noc. Dalej walczę z kp+mm, kp chyba dla pozorów żeby mi dali spokój, w nocy tylko mm, bo nie mam siły na walkę najpierw z piersią, potem pobudkami, i tak kończy się na butli.
    Coś mi się chłopak od wczoraj rozregulował, a już było ładnie, 90 ml co 3-4 godziny. Teraz zje, strasznie się denerwuje, lata dziobkiem jakby zapomniał jak się chwyta. Nie zasypia tak ładnie, nakwęka się... Ale czytam że u Was też z tym spaniem zaczyna się różnie robić, więc chyba norma.

    Ten cyc mnie męczy strasznie. Jeszcze mi mąż w nocy dowalił że jak to, trzytygodniowe dziecko na butli, że zauważył że wieczorem też była butla, no i oczywiście się poryczałam.
    Wiem, ze latwo mowic, ale nie przejmuj sie tak. Szczesliwa mama to szczesliwe dziecko. Skoro piers Twojemu synkowi nie wystarcza to co masz go glodzic? A jak bedziesz mega niewyspana, przemeczona to rowniez zestresowana a to na pewno nie pomaga w KP. I maluszek tez to wyczuwa. Sadze, ze powinnas dzialac zgodnie ze soba, z tym co czujesz. I uwag ciotek dobrych rad nie sluchaj.

    Iwa81, KokoszaNell lubią tę wiadomość

    Patrycja24
  • Iwa81 Autorytet
    Postów: 1734 835

    Wysłany: 20 czerwca 2016, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KokoszaNell wrote:
    śliczne te Wasze maluszki :)

    ja miałam dziś kryzysową noc. Dalej walczę z kp+mm, kp chyba dla pozorów żeby mi dali spokój, w nocy tylko mm, bo nie mam siły na walkę najpierw z piersią, potem pobudkami, i tak kończy się na butli.
    Coś mi się chłopak od wczoraj rozregulował, a już było ładnie, 90 ml co 3-4 godziny. Teraz zje, strasznie się denerwuje, lata dziobkiem jakby zapomniał jak się chwyta. Nie zasypia tak ładnie, nakwęka się... Ale czytam że u Was też z tym spaniem zaczyna się różnie robić, więc chyba norma.

    Ten cyc mnie męczy strasznie. Jeszcze mi mąż w nocy dowalił że jak to, trzytygodniowe dziecko na butli, że zauważył że wieczorem też była butla, no i oczywiście się poryczałam.

    ja dwa tygodnie temu miałam problem z cyckami, i młoda nie umiała złapać, albo ja jej przystawić, ona się wkurzała, ja też byłam mokra ze stresu w każdym razie kończyło się na odciąganiu mleka i podawaniu w butli, potem łapała tylko lewego cycka, od kilku dni i udaje się pokarmić prawym. Więc bez stresu powoli, dopracujecie taktykę :)
    A mężowi powiedz że skoro taki mądry to niech sam nakarmi. Ehh te chłopy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2016, 12:26

    KokoszaNell lubi tę wiadomość

    km5sdf9h3loowecn.png
  • Iwa81 Autorytet
    Postów: 1734 835

    Wysłany: 20 czerwca 2016, 12:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patrycja a jak u Ciebie z tą piersią udało się ?

    km5sdf9h3loowecn.png
  • KokoszaNell Autorytet
    Postów: 252 161

    Wysłany: 20 czerwca 2016, 13:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patrycja, Iwa, dzięki dziewczyny. Muszę chyba po pierwsze porozmawiać z mężem, żeby się ogarnął, a po drugie bardziej stawiać na swoim.

    43kt82c31nhz2sid.png
  • domi05 Autorytet
    Postów: 1947 935

    Wysłany: 20 czerwca 2016, 13:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iwa81 wrote:
    moja co 2,5-3h, czasami zdarzy się 4h, ale położna mówiła że przy takich maluchach to prawidłowo, powyżej 6h to za długo bo nie powinno być tak długiej przerwy w karmieniu,
    Ale jakie maluchy miała na myśli? Do ilu miesięcy? Mój maluch dwumiesięczny jak zje o 20/20.30 to potem budzi się 3-4. Tylko tą butle pije pół godziny. Ładnie śpi, przybiera, więc nie mam zamiaru wstawać z budzikiem żeby Go budzić. W dzień budzi się raczej co 3 godziny, zdarza się do 4. W sumie 6 razy na dobę, czyli tak jak na opakowaniu z mm.
    Kiedyś jak mały przybrał w tydzień tylko 70g lekarka kazała mi Go karmić 8xdziennie i w dzień wybudzać co 2 godziny... Ale to było nie do zrobienia. Dominik nie był głodny, jadł tą butlę z trudem przez godzinę i nawet jak mu chciałam wcisnąć kolejną po 2h od zakończenia karmienia to znów bardzo niechętnie jadł kolejną godzinę, męczył się a i tak w sumie tych karmień wyszło tyle jak Go nie budziłam (wtedy jeszcze 7) bo więcej nie dało się w niego wmusić i uznałam że nic na siłę. Sam wie kiedy jest głodny a potem i ładnie przybrał. W dzień zdarza mi się go budzić na jedzenie, choć rzadko bo sam już ustalił swój rytm i domaga się co 3-3,5 godziny, rzadko 4, ale w nocy niech sobie śpi ile tam chce jeśli ładnie na wadze przybiera - raz chce po 6 godzinach, raz po 7-8. Jak mi to lekarka powiedziała - to nie maszyna, raz zje więcej, raz mniej, jednym razem częściej innym rzadziej, w jednym tygodniu przybierze 300g, w następnym 150g :-)

    tb732n0a0czusv9c.png
  • Guem Autorytet
    Postów: 549 364

    Wysłany: 20 czerwca 2016, 13:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My też nadal mamy momenty że Tola nie może złapać dobrze piersi, denerwuje się przy tym, wygina, wydaje dziwne dźwięki. Zazwyczaj jest tak jak za chwilę będzie kolejna kupa albo bączek. Jak mam za dużo mleka i pierś jest bardzo nabrzmiała to też ma problem ze złapaniem. Na szczęście nie zdarza się to bardzo często.
    U nas jest odwrotny problem bo wszyscy pukają się w głowę że po co się męczę z kp. Jest tyle dobrych mm że nie ma sensu kp. I to przekonywanie o wyższości mm, bo przecież my używamy tyle chemii - mydła, perfumy itp że na pewno mleko z piersi nie jest zdrowsze od tego w proszku. Może i nie jest ale jeśli mogę karmić piersią to dlaczego nie, to moje "męczenie" się. Poza tym nikt nie może zrozumieć że teraz kp jest i dla mnie i dla małej przyjemne i że nie żałuję że się przemęczyłam i udało nam się. A że muszę przez jakiś czas trzymać dietę, no nic mi się nie stanie jak jednego roku nie zjem truskawek, to ja ich nie zjem a nie wszyscy nad tym ubolewający.
    Nie rozumiem ludzi, zamiast wspierać nas matki w naszych decyzjach, nie ważne jakie są to tylko krytyka bo robimy inaczej niż ktoś by zrobił. Przecież początki macierzyństwa i tak są dla nas trudne bez krzywego patrzenia szczególnie ze strony najbliższych.

    Iwa81, KokoszaNell, Patrycja24 lubią tę wiadomość

  • Iwa81 Autorytet
    Postów: 1734 835

    Wysłany: 20 czerwca 2016, 13:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    domi05 wrote:
    Ale jakie maluchy miała na myśli? Do ilu miesięcy? Mój maluch dwumiesięczny jak zje o 20/20.30 to potem budzi się 3-4. Tylko tą butle pije pół godziny. Ładnie śpi, przybiera, więc nie mam zamiaru wstawać z budzikiem żeby Go budzić. W dzień budzi się raczej co 3 godziny, zdarza się do 4. W sumie 6 razy na dobę, czyli tak jak na opakowaniu z mm.
    Kiedyś jak mały przybrał w tydzień tylko 70g lekarka kazała mi Go karmić 8xdziennie i w dzień wybudzać co 2 godziny... Ale to było nie do zrobienia. Dominik nie był głodny, jadł tą butlę z trudem przez godzinę i nawet jak mu chciałam wcisnąć kolejną po 2h od zakończenia karmienia to znów bardzo niechętnie jadł kolejną godzinę, męczył się a i tak w sumie tych karmień wyszło tyle jak Go nie budziłam (wtedy jeszcze 7) bo więcej nie dało się w niego wmusić i uznałam że nic na siłę. Sam wie kiedy jest głodny a potem i ładnie przybrał. W dzień zdarza mi się go budzić na jedzenie, choć rzadko bo sam już ustalił swój rytm i domaga się co 3-3,5 godziny, rzadko 4, ale w nocy niech sobie śpi ile tam chce jeśli ładnie na wadze przybiera - raz chce po 6 godzinach, raz po 7-8. Jak mi to lekarka powiedziała - to nie maszyna, raz zje więcej, raz mniej, jednym razem częściej innym rzadziej, w jednym tygodniu przybierze 300g, w następnym 150g :-)
    no właśnie muszę dopytać, czy taki maluch to do m-ca. W szpitalu musiałyśmy wybudzać na karmienie, ale raz młodą obudziłam to tak się wkurzyła że nie mogłam jej uspokoić że stwierdziłam że to niema sensu. Ale w sumie sama się budzi co 2,5-3h więc widocznie taką ma potrzebę, co lekarz i położna to inne poglądy ;)

    Kłosia lubi tę wiadomość

    km5sdf9h3loowecn.png
  • NatiB Autorytet
    Postów: 797 555

    Wysłany: 20 czerwca 2016, 13:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wy sie denerwujecie za bardzo z tym karmieniem piersią, karmicie a jak dziecko zaczyna lekko stękać albo płakac i nie chce po chwili chwycić piersi to od razu macie wyrzuty, że macie za mało pokarmu, że mu nie wystarcza, ze głodzicie dziecko i że jesteście beznadziejne bo nawet normalnego mleka nie macie. A prawda najczesciej jest taka, że poprostu chwilowo dziecko zle przełknęło, coś je mogło zabolec w przelyku gdy zebrało sie w buzi za duzo mleka i taką ilośc przełkneły albo zle złapało albo zwyczajnie chce sobie pokwękać. I mleko jest takie jak byc powinno. Też miałam etap, że chcialam przejsc na mm bo myslalam, że nie dojada. Bo płakał po jedzeniu. I wydawało mi sie ze za krótko pije a płacz miał typowo "głodowy". I płakałam razem z nim i plakalam nad sobą beznadziejną, bez pokarmu dla własnego dziecka. I później jeszcze ulewał i mialam wrazenie ze ulał wszystko co wypił. Pozniej sie okazało, że ulewał bo mial często od razu przebierany pampers i przez ten ruch podnoszenia dupki czesc pokarmu mu sie wracala. A z tym głodowym płaczem to faktycznie był głodowy, z tym, ze poprostu musiał miec pare minut przerwy i potem mogl pić dalej, bez prężenia się, wyginania i wypluwania piersi. I teraz jest juz ok. Się umormowało.

    To pisze do mam, ktore chcą i karmią piersią, ale też mają jakieś problemy, myslą, że mają mało mleka albo mają słabe i chcą przejść na mm albo na dokarmianie tym mm. Jeśli teraz zaczniecie dokarmiać i bedziecie miec stale wieksze przerwy od kp niż co 3h, 4h to pokarm powoli zacznie zanikac i możliwe, że skonczy sie po około 3miesiącach. Oczywiscie jesli wam zalezy na kp, bo wiadomo nie jest to żaden mus i nikt nikomu nie bedzie kazał karmić piersią ani naciskał na sile na to. Jest wybór miedzy kp a mm i każda ma prawo wybrać co chce i jak chce karmić. Mamy prawo wyboru i ok i ani lekarz, ani polozna ani tesciowa nie powinny mowic w jaki sposob mamy karmić.

    W większosci tak naprawde nie ma problemu z tym kp, tylko sie stresujemy, denerwujemy i wierzymy w to, że z nami i naszym mlekiem jest zle. Oczywiscie pomijam osoby, ktore serio mają stwierdzony problem, dziecko ma problem ze ssaniem itp. A ilość mleka bedzie proporcjonalna do tego ile razy dziecko bedzie przystawiane. I to mleko tez sie produkuje na bieząco, czyli wtedy, gdy dziecko aktywnie ssie. Laktator po karmieniu prawdopodobnie nie ściagnie wiecej niż 20ml. A dziecko by uciagnelo nawet i 100.

    To jest też moje zdanie i moja opinia z obserwacji samej siebie, dziecka i dzieci moich koleżanek, ktore też strasznie sie stresowały slabym mlekiem albo zbyt małą ilością. Gdy nie przechodzily na mm ani na dokarmianie tylko dalej karmiły piersia, to wszystko zaczelo sie normować po kilkunastu dniach i karmiły tak długo jak to uważały za słuszne a te, ktore zaczely dokarmiac mm, najczesciej tracily ten pokarm, jedne szybciej inne wolniej. Takze to moje zdanie i nie uwazam sie za specjaliste, chce tylko powiedziec, ze te nerwy w tym wszystkim są najgorsze i to one powodują takie negatywne nastawienie w stosunku do samej siebie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2016, 13:27

    Iwa81, Efendis lubią tę wiadomość

    Bartuś❤️
    09.05.2016 - 3640g, teraz już 4 lata i 21kg, strach podnosić
  • NatiB Autorytet
    Postów: 797 555

    Wysłany: 20 czerwca 2016, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Guem, dokładnie mam takie samo zdanie. Osobiście nic nie mam do mm, chwała bogu, że jest to mleko bo podejrzewam, że 80% kobiet by umarło z nerwow, że w razie gdyby coś sie działo z ich laktacją to nie miałyby czym nakarmić dziecka. A tak to nawet jesli kp to mają wewnętrzny spokój, że jest możliwosć nakarmienia dziecka gdyby nagle coś się, odpukać, wydarzylo.
    Ale decyzja odnosnie karmienia piersią mojego dziecka to jest moja swiadoma decyzja, moj wybor, chce karmić do roku i mam wielką nadzieje, że sie to uda i dam rade. Ale tez sie spotykam z tym "po co karmisz piersią, to niehigieniczne", "po co sie meczysz"... Mnie to dobija, mowi się o tym wolnym wyborze odnośnie sposobu karmienia a ktoś z zewnątrz ciśnie o to. Modyfikowanym zle, piersią zle... Gdyby miało sie sluchać innych osob to by można bylo zwariować totalnie, trzeba słuchać tylko siebie i nie przejmować sie pieprzeniem z boku.. Chce karmić piersią to karmie, chce mm to też karmie i nikomu nic do tego. Bo gadać sobie mogą ale naszym dzieckiem sie nie zajmą ani nawet pampersa nie pomoga zmienic.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2016, 13:39

    Iwa81 lubi tę wiadomość

    Bartuś❤️
    09.05.2016 - 3640g, teraz już 4 lata i 21kg, strach podnosić
  • Iwa81 Autorytet
    Postów: 1734 835

    Wysłany: 20 czerwca 2016, 13:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Guem wrote:
    My też nadal mamy momenty że Tola nie może złapać dobrze piersi, denerwuje się przy tym, wygina, wydaje dziwne dźwięki. Zazwyczaj jest tak jak za chwilę będzie kolejna kupa albo bączek. Jak mam za dużo mleka i pierś jest bardzo nabrzmiała to też ma problem ze złapaniem. Na szczęście nie zdarza się to bardzo często.
    U nas jest odwrotny problem bo wszyscy pukają się w głowę że po co się męczę z kp. Jest tyle dobrych mm że nie ma sensu kp. I to przekonywanie o wyższości mm, bo przecież my używamy tyle chemii - mydła, perfumy itp że na pewno mleko z piersi nie jest zdrowsze od tego w proszku. Może i nie jest ale jeśli mogę karmić piersią to dlaczego nie, to moje "męczenie" się. Poza tym nikt nie może zrozumieć że teraz kp jest i dla mnie i dla małej przyjemne i że nie żałuję że się przemęczyłam i udało nam się. A że muszę przez jakiś czas trzymać dietę, no nic mi się nie stanie jak jednego roku nie zjem truskawek, to ja ich nie zjem a nie wszyscy nad tym ubolewający.
    Nie rozumiem ludzi, zamiast wspierać nas matki w naszych decyzjach, nie ważne jakie są to tylko krytyka bo robimy inaczej niż ktoś by zrobił. Przecież początki macierzyństwa i tak są dla nas trudne bez krzywego patrzenia szczególnie ze strony najbliższych.

    ja też jestem zadowolona z karmienia piersią, same plusy, oszczędność, macica się obkurcza jak trzeba no i forma wagowa coraz lepsza ;) więc po co z tego rezygnować jeśli niema takiej potrzeby, a i truskawek zjadłam po kilka dziennie z mojego ogródka i młodej nic nie było więc jest git :)

    Nati - jeszcze nie słyszałam że karmienie piersią jest " niehigieniczne" - ale głupoty ludzie potrafią wymyślić.

    Patrycja24 lubi tę wiadomość

    km5sdf9h3loowecn.png
  • Guem Autorytet
    Postów: 549 364

    Wysłany: 20 czerwca 2016, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iwa z tą oszczędnością to bym nie przesadzała, u nas oszczędności z mleka lokowane są w pieluchach :D kupa co chwila i tak dziennie 15-20 pampersów a czasem jak źle wyczujemy moment i za szybko weźmiemy się za przebieranie to jeszcze podczas zmiany ze dwa pampersy się okupkają :D
    Ja też próbowałam truskawek i jadłam normalnie bez większych wyrzeczeń ale małą mocno obsypało i do tego biegunka i bóle brzuszka dlatego teraz bardzo ostrożnie jem ale nadal nie jest to dla mnie poświęcenie, po prostu przestawienie się sprawia mi pewną trudność. Ale inni zamiast zapytać jak ci pomóc to tylko "po co się męczysz".

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 czerwca 2016, 14:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nati masz rację, nikomu nic do tego i karmienie jest w głowie. Jak podczas kryzysu sięgnie się po mm, może faktycznie laktacja zanikać. Mnie kp nie kręciło, chciałam na początku i to bardzo! Ale po 2 tyg miałam naprawdę dość i cały baby blues był przez to, nie było łatwo i się poddałam i nie żałuję. Przy ostatnim kryzysie, kiedy to miałam zagęszczać moje mleko, żeby Mały nie chlustał nim powiedziałam stop, było ponad moje siły. U mnie był jeszcze problem z bardzo szybką utratą wagi, pewnie większość by się ucieszyła, ale skrajna niedowaga niestety też nie jest dobra. Teraz dopiero trochę odżyłam i zaczęłam czuć to macierzyństwo :)
    Tak stękałam rano, a synek ucina sobie właśnie trzecią drzemkę od rana, a do tego teraz sam zasnął w łóżeczku i śpi od godziny :) może faktycznie przechodził skok rozwojowy i te kilka dni było takich ciężkich, się okaże :)

    Patrycja24 lubi tę wiadomość

  • Iwa81 Autorytet
    Postów: 1734 835

    Wysłany: 20 czerwca 2016, 14:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Guem wrote:
    Iwa z tą oszczędnością to bym nie przesadzała, u nas oszczędności z mleka lokowane są w pieluchach :D kupa co chwila i tak dziennie 15-20 pampersów a czasem jak źle wyczujemy moment i za szybko weźmiemy się za przebieranie to jeszcze podczas zmiany ze dwa pampersy się okupkają :D
    Ja też próbowałam truskawek i jadłam normalnie bez większych wyrzeczeń ale małą mocno obsypało i do tego biegunka i bóle brzuszka dlatego teraz bardzo ostrożnie jem ale nadal nie jest to dla mnie poświęcenie, po prostu przestawienie się sprawia mi pewną trudność. Ale inni zamiast zapytać jak ci pomóc to tylko "po co się męczysz".

    w sumie racja ;), jak znajomi czy rodzina Nas odwiedzają i pytają co kupić Małej, zawsze mówię - pampersy - bo fakt idą jak woda.

    km5sdf9h3loowecn.png
  • Kłosia Autorytet
    Postów: 428 335

    Wysłany: 20 czerwca 2016, 14:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja karmie piersią i mam mieszane uczucia, w nocy okey karmienie 10 min i juz a w dzień potrafi jeść jeść i jeść a co już myślę że koniec odkładam i ryk. Są dni ze śpi w dzień 5 -7 godzin ale większość jest takich ze śpi 3 x 15 min a resztę marudzi :/

    NatiB lubi tę wiadomość

    w4sqqqmzfxp2qinv.png

    dxomtv73afcam3as.png
    3 miesiące 5720g
    4 miesiące 6160g
  • NatiB Autorytet
    Postów: 797 555

    Wysłany: 20 czerwca 2016, 14:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kłosia wrote:
    Ja karmie piersią i mam mieszane uczucia, w nocy okey karmienie 10 min i juz a w dzień potrafi jeść jeść i jeść a co już myślę że koniec odkładam i ryk. Są dni ze śpi w dzień 5 -7 godzin ale większość jest takich ze śpi 3 x 15 min a resztę marudzi :/


    No mam tak samo :)

    Kłosia lubi tę wiadomość

    Bartuś❤️
    09.05.2016 - 3640g, teraz już 4 lata i 21kg, strach podnosić
‹‹ 1764 1765 1766 1767 1768 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciążooporna - historia kobiety, która pragnie zostać Mamą ♡

Emilia mówi o sobie, że jest ciążooporna. Jej walka o bycie Mamą trwa już kilka lat, więc sama zaczęła nazywać siebie dinozaurem ciążooporności. Przeczytaj prawdziwą historię kobiety starającej się o dziecko. Kobiety, która pomimo wielu trudnych doświadczeń nie poddaje się i nie traci nadziei. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Comiesięczne rozczarowanie... Jak radzić sobie z emocjami, gdy kolejny raz pojawia się jedna kreska?

Dla wielu par każdy kolejny miesiąc bez ciąży jest jak utracona szansa. Trudne emocje kłębią się w pierwszych dniach cyklu. Najczęściej jest to żal, smutek, bezsilność, rozczarowanie... Dlaczego kolejny miesiąc się nie udało? Jak sobie radzić z tymi trudnymi emocjami? Podpowiada Psycholog Niepłodności - Anna Wietrzykowska.

CZYTAJ WIĘCEJ