Majóweczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Oleander wrote:Ja też zawsze słodkie jadłam do oporu a teraz tak raz na jakiś czas mam ochotę. A jak faktycznie odrzuca mnie od wszystkiego to wchodzi chleb z masłem i pomidorem, były dni że tylko to jadłam, to jest moje koło ratunkowe
ale ja chleb z pomidorem kochałam zawsze i mogłam jeść non stop
szczególnie w lato kiedy mamy własne pomidory aaahh
Jest tak piekna jesien, ze rodzice maja w ogrodku jeszcze wlasne pomidory. Zajadamy poki sa13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny ... na jednej mamusiowych grup przeczytałam babka poronila q 20 tygodniu.... Boże siedzę i rycze nie mogę czytać takich rzeczy ....jeść za jedna taka historia i opuaXzam wszystkie fora mamusiowo ciążowe przysięgam
to jest straszne
-
nick nieaktualnyDlatego ja się staram o tym w ogóle nie myśleć. Lekarze mnie nastraszyli że może być różnie, ze względu na wcześniejsze problemy ze zdrowiem. Ale ja wierzę że będzie dobrze, staram się nie martwić zresztą i tak ciężko o czymkolwiek myśleć z głową w muszli
-
Samari dziś jest dzień dziecka utraconego niestety takie rzeczy się dzieją, też ciężko mi o tym czytać i słuchać, staram się odciąć w dodatku moja praca zawodowa że wszystkimi możliwymi powiklaniami ciazowymi, więc się odcięlam myślę pozytywnie
Oleander lubi tę wiadomość
-
Chcebardzobycmama - troche rozumiem co czujesz.. jestem zakochana w coreczce i tez jakos nie umiem sobie wyobrazic ze kocham kogos tak samo mocno jak ja. Ale jestem pewna ze to nonsens i jak zobacze druga dzidzie to rowniez przepadne po uszy. Tylko teraz nie wiele mysle o drugim dziecku bo nie mam czasu zwyczajnie.
Samari - zostaw te internety! Dziewczyny czytanie takich rzeczy jest naprawde niezdrowe.. rozne wypadki chodza po ludziach i jest to masakrycznie przykro czytac takie rzeczy nie bedac w ciazy. W ciazy czytanie takich rzeczy to jest wariactwo!
-
nick nieaktualnyNo tak ale.hak nie przeczytać jak na główną na grupie ciążowej jest post dodany.... No osoba po stracie nie myśli że zestresuje tym inne ciężarne ... Ja się staram nie czytać i nie nakręcac nie mam żadnych problemów zdrowotnych donosilam dwie zdrowe ciążę to czemu teraz miało być inaczej więc jestem dobrej myśli
Oleander lubi tę wiadomość
-
Widzę że po weekendzie znowu namnożylo się wiadomości. Starałam się czytać wszystko w ciągu dnia, ale nie miałam jak odpisać.
Myślę, że wszystkie martwimy się o nasze maleństwa i każdego dnia się zastanawiamy czy wszystko dobrze, czy bije serduszko, ale Chusy ma rację - nie możemy schizowac. Różne przypadki chodzą po ludziach - takie jest życie, ale nie możemy od razu zakładać najgorszego dla nas. Ja tez miałam takie gorsze dni, mąż widział, że się martwię czymś. Powiedziałam mu o swoich obawach i słusznie dostałam porządny ochrzan, że zamiast wierzyć w ta małą istotę tam i dodawać jej energii pozytywnymi myślami to ja w nią wątpię. Tak mi te słowa daly do zrozumienia, że od tamtego czasu nie dopuszczam do siebie żadnych schiz.
U mnie objawy roznie. Weekend miałam perfect! Dzisiaj mdłości mnie dopadly po południu i męczyło do wieczora, myślałam że będzie cofka ale udało się bez. Znowu chyba uratował mnie prevomit. Nie mogłam sobie pozwolić na jakieś gorsze samopoczucie bo miałam Zajęcia i musiałam być w formie!
U mnie już troszkę pokazał się brzuszek i jest on inny niż ten od ciąży spozywczej. Bardziej zaokraglony od dołunigdy nie myślałan że tak bardzo ucieszy mnie widok rosnącego brzuszka hehe. Koniecznie muszę jechać na jakieś zakupy ponieważ nie wchodzę juz w żadne spodnie a i leginsy są obcisle. Mam jedna sukienkę dobra na codzień ale już też brzuszek wystaje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2018, 21:52
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyChusy wrote:Nie czytam innych watkow poza naszym
W ogole forow nie czytam, tylko stronki internetowe o tym co i jak sie rozwija w kolejnych tygodniach ewentualnie jakies blogi/vlogi wyprawkowo - mamuskowe. Poprawia mi to humor i nie doluje
a potem mega lęk i obawy ... bardzo źle to znoszę... a teraz przed pretalnymi to juz zupełnie panikuje i wariuje ...a czasem trudno nie przeczytać
-
A ja jak patrzę na moja córeczkę i na swój brzuch to sama się do siebie uśmiecham. Wiem że rośnie drugi taki cudny dzidziuś i to mi sprawia radość. Może to zabrzmi gornolotnie ale kiedyś słyszałam że miłość to jedyna rzecz która się mnożyć kiedy się ja dzieli i to jest prawda.
Co do straty ciąży to powiem Wam że się nie nakręcam, dość się stresowalam w pierwszej ciąży i teraz sobie opuscialam. Bardziej boję się porodu i tego co będzie po cc. To jest moja zmora. Ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu.Ciasteczko77, Szczęśliwa Mamusia, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej, hej dziewczyny po dłuuuugiej nieobecności!
Podczytywalam Was czasami ale musiałam odsapnac od forum troszkę. Tym bardziej że nasze dobre wieści poszły w świat i było tyle emocji i wrażeń i jeżdżenia przede wszystkim, że naprawdę myślałam że oszaleje i że zaszkodzi to zaraz maluszkowi hehehe
Emocji konca nie ma, bo jezzcze duża część rodziny przed nami ale już nabralismy wprawy w głoszeniu nowin i jest dużo lepiej.
Co do rodziców oczywiście najszczesliwsi na świecie! Były łzy, szok i niedowierzanie i co Wam powiem niektórzy mieli pretensje co tak długo zwlekalismy i nie mogli zrozumieć dlaczego tyle czekaliśmy. Siostra wytykala mi że może dzień przez porodem trzeba było powiedzieć hehe
Duże wrażenie zrobiły prezenty dla nich z informacją o ciąży. I o dziwo każdy był w szoku ze tak fajnie niestandardowo można poinformować rodziców o tym. I że świetna pamiątka.
Za tydzień w środę idziemy na prenatalne, oczywiście dużo obaw mam ale już się nie mogę doczekać. Być może dowiemy się jaka płeć bo lekarz ma bardzo dobry sprzęt:)
Co do mojego samopoczucia, mdłości wymioty itp. Wszystko przeszło w 10 tygodniu i teraz drugi tydzień czuje się już bardzo dobrze.
Musze Wam powiedzieć że mam też extremalna przemianę materii, co mnie dziwi bo większość kobiet cierpi na zaparcia w ciąży. Ale mam też biegunki o których muszę chyba poinformować lakrza i niestety z krwia ale to już zdazalo się przed ciąża. non stop biegam do toalety. I bardzo szybko się najadam. Nie jestem wstanie zjeść takich posiłków jak kiedyś. Jem dosłownie porcje dla dzieci bo nie jestem w stanie zjeść więcej.
Ostatecznie do tej pory nic nie przytyłam porównując wagę obecne i z przed ciąży. Brzuszek stoi w miejscu. Znajomi mówią że na razie wygląda tak jakbym zjadła syty obiad
Witam oczywiście nowe majowe mamusie i gratuluję już dwóch dziewczynek kochane! Super wiesci
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyiwwk wrote:Jak dzisiaj samopoczucie dziewczyny? Ja od rana mdłości, myślałam, że zwrócę śniadanie.
Mi jakoś nie chce się za specjalnie jeść i tym się martwię że maleństwo nie urośnie.
Chusy Co do brania tabletek ja nie cierpię ich brać szczególnie takie w kapsułach. Ja biorę jedynie kwas foliowy on rozpuszcza się od razu na języku bez popijania wody.
Samari Nie czytaj takich rzeczy ja sama przez przypadek przeczytałam taki wątek Ovufriend cześć bbf, różowa strona nie piszę jaki to był wątek ale te kobiety co tam są i to co przeżyły, są dla mnie wojowniczkami bohaterkami każdego dnia.
chcebycbardzomama Moja droga ja mam 4 wspaniałych dzieci, a miłość się mnoży i dzieli i Grzesia jaki dziewczynki kocham najbardziej na świecie.
Co do straty ciąży tego obawiam się najbardziej nikomu tego nie życzę, wiem sama po sobie jakie to cierpienie jaki to ból. Nikomu z dalszej rodziny nic nie mówiłam o ciąży i nie wiem czy w ogóle powiem może chrzestnej Grzesia a z dalszą rodzina nie mam kontaktu.
Jestem zombie Ania w nocy non stop płakała tak dobrze zasnęła o 23.25 i jeszcze o 3,4 nad ranem płakała nie wiem co jej odbiło gorączki kataru nie ma, kupki normalne robi i dlaczego tak płakała to nie wiem.