Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Kinga ja to miałam seks na żywo bo po miesiacu postu powiedzialam basta! W tym domu seks ma byc przynajmniej raz w tygodniu i koniec. Emerycki,bez orgazmu ale ma byc😁 Tak wiec jak powiedzialam tak zrobiliśmy i sie ciesze bo reszte dnia ćwierkalaśmy do siebie jak nastolatki.
-
A ja nie chciałam żebyście mnje zastrzeliły za otrivin a po prostu - mecze się haha otrivinem w ogóle się nie przejmuje. Jednorazowo bez jak żeby coś miało się stać.
Ten prenalen zobaczę, może jest w Pl sklepie. Dziś to i dusze diabłu zaprzedam i to bym wzięła, byle pomogło chociaż mówiłam nieraz ze te składy w tym to wołają o pomstę o nieba :p ale no pokończyły mi się wszystkie naturalne składniki a w uk ciężko o coś.
Hiszpaneczka myślałam ze na takim etapie to się już nie daje sterydów hmm ale to dobrze, pewnie bezpieczniej. -
Drobinka, mnie blokuje to, że nie mam miejsca, w którym mogłabym te uprane i uprasowane ciuszki ułożyć, żeby sobie już czekały na bobasa. Nasza szafa jest zapełniona, a na meble malutkiej możemy czekać nawet do końca czerwca. Póki co trzymam rzeczy Emilki w dwóch gigantycznych kartonach, ale nie mam pomysłu, co z nimi zrobić po upraniu. Nie wiem, kiedy się za to zabiorę, ale też czuję taki wewnętrzny niepokój, że te ciuszki niepoprane, torba niespakowana (co więcej - nadal muszę trochę rzeczy dokupić do szpitala dla mnie). Jeszcze mnie mąż zdenerwował, bo wczoraj mnie przywiózł do domu, i okazało się, że jedyne, na co się zdobył to odkurzanie podłóg. Nawet nie chciało mu się kurzu powycierać. 🙈 Próbowałam to zrobić w zeszłym tygodniu, ale złapał mnie pierwszy poważny skurcz w brzuchu, rzuciłam szmatę i poszłam się położyć, a on mi obiecał, że wszystkim się zajmie jak mnie nie będzie. 🙊 No i zajął się, ale graniem na basie. 🙉 Co za dziad. Jeszcze się nie odezwałam na ten temat, bo boję się, że zrobię awanturę jakiej jeszcze nie było. 🙈🙉🙊<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Mikaja a jakis czosne i tym podobne? Prenatalen to podobno pic na wode.Podobno dobrze działa woreczek z tłuczonym czosnkiem ,ktory sobie wieszasz kolo łozka i wdychasz z dodatkiej jakiegos olejku,jakies inchalacje nad miska z woda albo nebulizatorem. Cos tego typu. No i ten otrivin. Przeciez jak psikniesz pare razy to nie zaszkodzi dziecku a jak wiesz ze działa....
-
Karola, mój to odkąd usłyszał ciąża zagrożona to basta - zero seksu... 😭 teraz dodatkowo się zestresował, że już wgl boi się mnie dotknąć... FACEEEECIII... 😒
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
kinga27.30 wrote:Karola, mój to odkąd usłyszał ciąża zagrożona to basta - zero seksu... 😭 teraz dodatkowo się zestresował, że już wgl boi się mnie dotknąć... FACEEEECIII... 😒
Za to krazek u Drobinki to jakis kosmos bo na tym etapie ciazy zakladnie go to jest totalny bezsens bo i tak nic nie da a tylko stanie sie siedliskiem bakterii co wlasnie moze wywołac poród....Dlatego trzymam kciuki ze lekarz sie opamieta. Teraz jak lezalam.na oddziale to ordynator dosyc bezposrednio wypowiadał sie na temat krazka po 32 tc jako naciagania na kase i niepotrzebnego zbierania infekcji -
Mikaja ja Cię zrozumiałam 😜 Kurde wiem jak musi być Ci ciężko-choć to tylko zwykły katar ale tak potrafi życie uprzykrzyć,że ho ho🙄 Powiem Ci mi na katar nie pomagało nic-nawet inhalacje ulgi nie przynosiły.Nie wiem jak działają takie irygacje-może to by można było spróbować w razie,gdyby katar się pogłębiał.Wit.C na pewno się przyda
Co do tego gazu to szkoda,że nie łagodzi bóli ale może będzie mi wsio obojętnie i mojemu facetowi się choć raz nie dostanie 😁
U nas sex 4x w ciągu całej ciąży.Niestety zerowe libido plus blokada psychiczna po stratach całkowicie uniemożliwia mi podjęcie tego kroku.Mojemu trochę współczuję,bo on jak młody Bóg -cały czas i wszędzie a teraz ściany drapie😜 Z resztą z moimi straszakami lekarka nie polecała mi współżycia teraz.
Emma ja uwielbiam burze ale takie prawdziwe Tylko muszę być w miejscu,gdzie czuję się bezpiecznie
Kinga27.30 ja właśnie jak mi się sex przyśni,to budzi mnie taki śliny skurcz,brzuch jak skała,że strach aż śnić 😳 a szkoda,bo sny fajne 😋
Ja niespakowana jeszcze,ciuszki niepoprasowane 😉 W tym tyg.ogarnę co nieco hehe Jeszcze przeprowadzka mnie czeka-może od następnego poniedziałku już na nowym domku będę.W końcu złożę wózek,bo już z 2tyg.stoi w kartonie.Rozwieszę baldachim-niech się prości 😆
-
KarolaJJJ wrote:Moj to uslyszal pare razy ale jak lekarz mowi ze jest w miare to jest ok i nie będziemy świrować pawiana. Jutro mam wizyte i jak znowu dalej wszystko pozamykane to delikatnego seksu nie odmówie,nikt tu nie robi wygibasów z niemieckich przyrodniczych.Z reszta ja wiem jak funkcjonuje cialo wiec nie panikuje bo sie nic takiego nie stanie.
Za to krazek u Drobinki to jakis kosmos bo na tym etapie ciazy zakladnie go to jest totalny bezsens bo i tak nic nie da a tylko stanie sie siedliskiem bakterii co wlasnie moze wywołac poród....Dlatego trzymam kciuki ze lekarz sie opamieta. Teraz jak lezalam.na oddziale to ordynator dosyc bezposrednio wypowiadał sie na temat krazka po 32 tc jako naciagania na kase i niepotrzebnego zbierania infekcji
No właśnie, bo z tego co wiem to pessar zaklada się chyba do 27 tc...
O krążku yo w ogóle nie słyszałam i nie zgłębiałam informacji...
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
xgirl wrote:Kinga przypomnij prosze jaki problem jest u Ciebie.
U mnie miękka szyjka, straszaki i rozwarcie na palec 👍 tyle wiem od środy. Wiec chodzę jak tykająca bomba... ale równie dobrze, mogę tak chodzić i chodzić i chodzić...
Moja córka coś się pcha na ten świat... po matce to ma 😅
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Pessar to krążek.
Xgirl sex mozecie uorawiac jak skończy Ci sie syf tam na dole i bedziesz czula sie na silach,takze reguly nie ma. Sama podejmiesz decyzje. Niby zalecenia to te 6 tyg bez seksu i kąpieli ale to strasznie dlugo jak dla mnie. Wiadomo ze kazdy jest inny ale np ja pomimo szycia krocza ktore bylo zinfekowane i czyszczone juz po 4 tyg mogłam siedziec normalnie i chodzić i sie wysrac jak czlowiek. Po cc to inaczej bo podraznia Cie rana,a odchody to pewnie max po 2 tyg zanikną -
Lady_Dior wrote:Jeszcze przeprowadzka mnie czeka-może od następnego poniedziałku już na nowym domku będę.W końcu złożę wózek,bo już z 2tyg.stoi w kartonie.Rozwieszę baldachim-niech się prości 😆
Oeeeesuuuu... bardzo Ci współczuję tej przeprowadzki na TYM etapie. Ja tu się załamywałam moim remontem i wznosiłam ręce do nieba, że prędzej urodzę, niż to ogarnę ...
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Karola, dzięki za wyjaśnienie... jestem na tyle leniwa, że nie wygooglałam 🙈
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Kinga zobaczysz ze my jeszcze bedziemy siedziec i sie wkurzac ze nigdy nie urodzimy. Ja tak cos czuje.
Prawda jest taka ze porody po 34 tc to raczej akcje typu rzucawka,wątroba,infekcja...To sa juz takie akcje a nie jakas tam szyjka sama w sobie.Hiszpaneczka lubi tę wiadomość