Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
ligotka wrote:Cześć dziewczyny,
bardzo miło mi się tu z Wami ponownie przywitać. Mam już 7-letnią córeczkę i rok temu zapragnęliśmy powiększenia rodzinki. Udało się w 8 cs ale niestety na krótko i w 8 tyg., w czerwcu tego roku, serduszko się zatrzymało.
Od sierpnia zaczęliśmy ponowne starania i chyba tym razem udało się szybciej. Test z 12 dc negatywny, więc myślałam, że nic z tego, ale dziś rano dwie kreseczki Czekam właśnie na dzisiejsze wyniki bety i prog. nerwowo zerkając na telefon Jak będzie ok. to wieczorem czeka mnie pierwszy zastrzyk przeciwzakrzepowy, już się boję.
Mam pytanie, jak powinnam według Was liczyć tydzień ciąży - ostatnią miesiączkę miałam 2 października, ale przesunęła mi się owulacja (zazwyczaj mam 17, 18dc), tym razem 20 dc - potwierdzona testami owu - czyli de facto prawie tydzień później jak w przypadku standardowego cyklu 28 dniowego. Jakbyście to liczyły, bo póki co liczę od owulacji plus 2 tygodnie?
Hej fajnie ze się udało, oby tym razem zostało do rozwiązania. No ja bym tak liczyła, albo dodaj 2 tygodnie do czasu po owulacji albo odejmij tydzień od 1 dnia okresu bo o tydzień Ci się wydłużyło.
Trzymam kciuki żeby wszystko było ok.PCOS, endometrioza, tylozgiecie, a jednak można wpasc :p
Niespodzianka ciąża, niespodzianka poród.
16/06 w 37+2 przyszła na świat Margaretka ważąca 2730g.
Margaret, o uroczym zdrobnieniu Daisy -
Ja bym o kilka dni przesunela datę om ja tak zrobiłam. Standardowy cykl to ovu w 14 dc mniej więcej. Ja miałam w 20 dc. Faktycznie om była 27 wrzesnia Ale z ta data nic się nie będzie pokrywać. Mój gin wie wszystko Ale on jest kumaty człowiek A innym (dodatkowo będę chodzić do luxmedu żeby badania robić w ramach abonamentu) będę mówić że om była 2 pazdziernika żeby im było łatwiej liczyć i żeby mnie nie stresowali że coś jest za późno.
A zastrzyki to nic miłego Ale z każdym dniem jest coraz łatwiej. -
_Hope_, ja tez sobie dzisiaj jeszcze siknę ciul z tym,ze wieczorem a jak mi wyszła pierwszy raz druga kreska to siknelm po kolei na trzy różne testy...)) wariatka,ale uwielbiam :p
ligotka,witaj!!! To czekamy z tobą na wyniki!! A po jakim czasie miały być? Tez chyba tak bym liczyła,ale jeszcze jest kwestia tego,ze u niektórych szybciej/wolniej odbywa się zagnieżdżenie.Ja mam tez późne owulki,ale póki co liczę od ostatniej miesiączki na chwile obecna,biorąc później pod uwagę przesunięcia owulkowe. Ojć,zastrzyki,ale jak trzeba to zaciskamy ząbki i wio z tą igłą dla dzidziusia. -
Hej dziewczyny, dzięki za miłe słowa, zawsze to raźniej. Wyniki właśnie przyszły, beta 79 A progesteron 17,66 ng/ml. Chyba trochę mało, chociaż podobno często się zmienia w ciągu doby. Dziś jest termin spodziewanej miesiączki. Mam w domu douphaston od gin więc właśnie go wzielam.
No nic za dwa dni kontrola bety, ale powiem Wam, że jestem kłębkiem nerwów. Tak bym chciała żeby wszystko było ok. Uzbrajam się w cierpliwość bo i tak nic mądrego nie wymyślę. -
ligotka wrote:Hej dziewczyny, dzięki za miłe słowa, zawsze to raźniej. Wyniki właśnie przyszły, beta 79 A progesteron 17,66 ng/ml. Chyba trochę mało, chociaż podobno często się zmienia w ciągu doby. Dziś jest termin spodziewanej miesiączki. Mam w domu douphaston od gin więc właśnie go wzielam.
No nic za dwa dni kontrola bety, ale powiem Wam, że jestem kłębkiem nerwów. Tak bym chciała żeby wszystko było ok. Uzbrajam się w cierpliwość bo i tak nic mądrego nie wymyślę. -
ligotka wrote:Hej dziewczyny, dzięki za miłe słowa, zawsze to raźniej. Wyniki właśnie przyszły, beta 79 A progesteron 17,66 ng/ml. Chyba trochę mało, chociaż podobno często się zmienia w ciągu doby. Dziś jest termin spodziewanej miesiączki. Mam w domu douphaston od gin więc właśnie go wzielam.
No nic za dwa dni kontrola bety, ale powiem Wam, że jestem kłębkiem nerwów. Tak bym chciała żeby wszystko było ok. Uzbrajam się w cierpliwość bo i tak nic mądrego nie wymyślę.
Jeśli to termin miesiączki to beta ok i jeszcze pozna owu.Spokojnie,wez duphaston,ja biore 2 razy po 1 tabletce,rano i wieczorem,tez mam problem z progesteronem.W poprzedniej ciąży najpierw duphaston,potem luteina i mała jest na świecie wiec trzymam kciuki i za Ciebie,koksuj tego proga Nerwy rozumiem,na to nic się nie wymyśli,człowiek chce po prostu,żeby wszystko było dobrze.
_Hope_,siknelas dzisiaj profilaktycznie-hobbystycznie ? Wcale się nie dziwie,ze bety nie robisz,ja póki co zrobiłam jedną,bo ginek zlecił,ale jej nie powtarzałam...czekam na czw na usg.A Ty kiedy masz?
-
Dziewczyny, mam pytanko.
Właśnie powiedziałam rodzicom. I na szczęście powiedziałam im o naszych planach wyjazdu w góry przed świetami. Zabronili i powiedzieli, ze w górach się roni, potwierdzone medycznie, nie ze przesad. Fakt moja mama poroniła zaraz po wyjeździe do Krynicy. Jej jedna znajoma po Zakopanem. Żadna nie chodziła po górach.
Wielu lekarzy się wypowiada, ze klimat i ciśnienie.
A co z Bieszczadami? Mamy tam sylwestra. To są niskie góry, tata mówi ze tam powinno być ok, oczywiście zapytam obu ginekologów, jesteśmy z Podkarpacia wiec to nie taka zmiana klimatu jak dla Warszawiaka.
Macie jakieś doświadczenie z górami w ciąży? Na narty na pewno nie pojadę ani w Tatry bo czytałam badania medyczne i fakt 3 od tego można poronic ale nie mówią nic o Bieszczadach zwłaszcza tych niskich.PCOS, endometrioza, tylozgiecie, a jednak można wpasc :p
Niespodzianka ciąża, niespodzianka poród.
16/06 w 37+2 przyszła na świat Margaretka ważąca 2730g.
Margaret, o uroczym zdrobnieniu Daisy -
PannaEvans uwierz, że w samolocie są jeszcze większe zmiany ciśnienia, są przeciążenia, a jakoś latać można - w zdrowej ciąży. Sama leciałam samolotem w 7/8tc i było ok. Tylko wcześniej byłam u ginekologa, żeby to potwierdzić. Tłumaczył mi, ze jak szyjka jest długa i zamknięta, to żadne zmiany ciśnienia nie działają na dziecko. Zwłaszcza na tym etapie, gdzie jeszcze nie ma praktycznie żadnego nacisku na szyjkę macicy.
Moim zdaniem to zabobon. Zapytaj jednak lekarza, dla świętego spokojuPannaEvans, Magda - mbc lubią tę wiadomość
-
Czarna kawa ja właśnie nigdy nie miałam problemu z prog. więc trochę mnie to zdziwiło, ale nie mam żadnych plamień, nic się nie dzieje, mam tabletki, właśnie też 2x1 więc jestem dobrej myśli.
Hope doskonale Cię rozumiem, ja zrobię tylko raz, jak przyrost będzie ok to więcej też nie powtarzam bo nie chce się tak stresować. Później tez czekam na lekarza, wizytę mam na 20 listopada, akurat chciałam iść na monitoring cyklu więc na szczęście termin zaklepany, bo wolne są dopiero w grudniu.
PannaEvans też słyszałam że wysokość szkodzi w ciąży, ale to raczej odnosi się do chodzenia po górach. Jak będziesz na dole to raczej nic Ci nie grozi. Moja kuzynka, która jest ginekologiem, w ciąży była na Sycyli i wyjezdzala na wulkan. Wprawdzie nie na samą górę, ale wysoko. Więc jak gin nie będzie miał nic przeciwko to korzystaj
Ja już po pierwszym zastrzyku, na szczęście mam od tego męża, który nie pęka tak jak ja ja miałam zamknięte oczy cały czas hahaha
Dobrego dnia! -
ligotka wrote:
Ja już po pierwszym zastrzyku, na szczęście mam od tego męża, który nie pęka tak jak ja ja miałam zamknięte oczy cały czas hahaha
Ligotka dlaczego zastrzyki na zakrzepy bierzesz? ja właśnie czekam na wizytę w czwrtek u gina, zeby podpytać, bo w lipcu kilka dni po operacji wycięcia jajowodu i cp, strasznie bolała mnie łydka, pojechałam na IP i okazało się, że zakrzepica pooperacyjna, tydzień leżałam w szpitalu i brałam heparynę w brzuch, a po wyjściu ze szpitala brałam bardzo silne tabletki 2,5 miesiąca rozrzedzające krew Xarelto, i nie wiem czy teraz w ciąży profilaktycznie nie powinnam brać właśnie heparyny..Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2018, 10:42
Termin porodu 5 lipiec 2019 Monisia
07.04.2018 Franciszek [*] 23 tc
14.07.2018 aniolek 6t [*] ciąża jajowodowa, usunięcie jajowodu
-
mikaja wrote:PannaEvans uwierz, że w samolocie są jeszcze większe zmiany ciśnienia, są przeciążenia, a jakoś latać można - w zdrowej ciąży. Sama leciałam samolotem w 7/8tc i było ok. Tylko wcześniej byłam u ginekologa, żeby to potwierdzić. Tłumaczył mi, ze jak szyjka jest długa i zamknięta, to żadne zmiany ciśnienia nie działają na dziecko. Zwłaszcza na tym etapie, gdzie jeszcze nie ma praktycznie żadnego nacisku na szyjkę macicy.
Moim zdaniem to zabobon. Zapytaj jednak lekarza, dla świętego spokoju
Wiem, że są wieksze, latam 2x w miesiącu, bo studiuję w Anglii. W ciąży muszę wykonać jeszcze 6 lotów.
Tak czy siak do Bialki (planowalam 2 wyjazdy) nie pojadę bo moi rodzice chyba padną na zawał z nerwów. Ale jak z brzuszkiem będzie ok to na sylwestra sie wybiorę.
PCOS, endometrioza, tylozgiecie, a jednak można wpasc :p
Niespodzianka ciąża, niespodzianka poród.
16/06 w 37+2 przyszła na świat Margaretka ważąca 2730g.
Margaret, o uroczym zdrobnieniu Daisy -
Ligotka,hormony szaleją,może akurat gdzieś jakaś luka chwilowa u Ciebie z tym progesteronem i trzeb po prostu podkoksować.U mnie to cienkie endometrium i bez leków na bank prog poleciałby w sekundzie w dół i wiadomo jak to się kończy,dlatego nawet na uregulowanie cyklu brałam duphaston akurat się przydał Dzielna jesteś z tymi zastrzykami! A mąż super,nie każdy facet by zrobił,także stanął na wysokości zadania i to się bardzo chwali czyli czekasz do 20,dobrze,ze wizyta zaklepana to chociaż zbada Cię twój gin.Trzymamy kciuki!
Jak samopoczucie kobietki? U mnie słońce nieśmiało wychodzi zza chmur i od razu mi lepiej,choć czuje się trochę senna.
P.S. Siknęłam na test,żeby nacieszyć oczy -
ligotka wrote:Czarna kawa ja właśnie nigdy nie miałam problemu z prog. więc trochę mnie to zdziwiło, ale nie mam żadnych plamień, nic się nie dzieje, mam tabletki, właśnie też 2x1 więc jestem dobrej myśli.
Hope doskonale Cię rozumiem, ja zrobię tylko raz, jak przyrost będzie ok to więcej też nie powtarzam bo nie chce się tak stresować. Później tez czekam na lekarza, wizytę mam na 20 listopada, akurat chciałam iść na monitoring cyklu więc na szczęście termin zaklepany, bo wolne są dopiero w grudniu.
PannaEvans też słyszałam że wysokość szkodzi w ciąży, ale to raczej odnosi się do chodzenia po górach. Jak będziesz na dole to raczej nic Ci nie grozi. Moja kuzynka, która jest ginekologiem, w ciąży była na Sycyli i wyjezdzala na wulkan. Wprawdzie nie na samą górę, ale wysoko. Więc jak gin nie będzie miał nic przeciwko to korzystaj
Ja już po pierwszym zastrzyku, na szczęście mam od tego męża, który nie pęka tak jak ja ja miałam zamknięte oczy cały czas hahaha
Dobrego dnia!
Pierwszy zastrzyk trzymałam otwarty przy skórze że 20 min i nie mogłam się zmusić do wbicia igły. Ale musiałam i teraz jest coraz łatwiej. 12 zastrzyk za mną
Wczoraj sikalam na test teraz pewnie za kilka dni powtórka. To sikanie mnie uspokaja
Co do gór to o ciazy z córką dowiedziałam się w górach. Mieszkaliśmy na gubalowce jeszcze tydzień po pozytywnym teście i nic się nie stało. Jeśli ciąża jest zdrowa to można dużo -
Mikajka, Poliś, po poronieniu zrobiłam sobie szereg badań, bo nie chciałam powtórki z rozrywki i jak się okazało na szczęście, chociaż lekarze oczywiście mówili, że nie ma takiej potrzeby, ale ja już taka jestem, że lubię mieć pod kontrolą ile się da i wyszło mi podejrzenie zespołu antyfosfolipidowego - zły wynik antykoagulantu tocznia, teraz właśnie miałam powtarzać badanie. Do tego robiłam też badanie gen. i oprócz MTHFR (wchłanianie kw. foliowego) wyszło też PAI (na szczęście heterozygota). To wszytko składa się na konieczność brania heparyny, a od starań mam też włączony acard. Na recepcie miałam clexane, ale okazało się, że akurat serię leku wycofali ze sprzedaży bo było coś nie tak, nie mieli innej, więc dostałam tańszy polski odpowiednik neoparin - podobno bez różnicy. oby
Poliś a jak mogę zapytać co się stało że straciłaś synka w 23 tc - nie miałaś wtedy badań pod kątem krzepliwości. Jeśli masz jakieś podejrzenia to naprawdę warto to skonsultować. Czasem lekarze dają nawet na wyrost, ale ja wiem, że jeśli naprawdę mam ten zespół antyf. to bez leków 80% jest żebym poroniła. Dlatego warto sprawdzać
Czarna kawa ja właśnie endometrium zawsze grube i zawsze jak byłam w drugiej fazie cyklu u gin to się potem łudziłam, że może ciąża bo mówiła, że endometrium super i może się coś tam dzieje
Hope to super, czekamy razem na wizytę - u mnie to dopiero będzie 6t2d więc nie wiem czy nie za wcześnie, ale już nie mam jak tego zmienić. A u Ciebie?
Też dziś sprawdziłam test i jest grubsza kreska niż wczoraj - mimo, że wczoraj robiłam o czułości 10 a dziś 25
Czy miałyście kiedyś w ciąży problemy z zatkanym nosem, ja właśnie na zwolnieniu z pracy bo nie wiem czy to przeziębienie czy efekt ciąży. A tak po za tym to samopoczucie ok. tylko permanentny brak energii -
U mnie to będzie 7+0. I to po korekcie późnej owulacji. Chciałam żeby wynik tego usg był pewny. Żeby nie było takiej sytuacji, że może jest za wcześnie, że może jeszcze się pojawi serduszko. Wóz albo przewóz
-
ligotka wrote:
Czy miałyście kiedyś w ciąży problemy z zatkanym nosem, ja właśnie na zwolnieniu z pracy bo nie wiem czy to przeziębienie czy efekt ciąży. A tak po za tym to samopoczucie ok. tylko permanentny brak energii
Ja mialam zatkany juz 2 dni przed testem i nie przechodzi. A pokazdym wyjsciu z mieszkania cieknie mi z nosa kropelkami.
Sluzowki sa lepiej ukrwione i stad en katar. ja mam to samo pochwie - sluzu mi leci litrami, uzucie jakbym krwawila.PCOS, endometrioza, tylozgiecie, a jednak można wpasc :p
Niespodzianka ciąża, niespodzianka poród.
16/06 w 37+2 przyszła na świat Margaretka ważąca 2730g.
Margaret, o uroczym zdrobnieniu Daisy -
Ligotka rozumiem. Tak też myślałam - powodzenia z zastrzykami. Podziwiam kobiety kłujące się całą ciążę - ja po cc i po laparotomii rok temu miałam te zastrzyki raptem na 10 dni, a 2 ostatnich już nie dałam rady i nie robiłam. Dobrze jednak, że to jest dostępne, bo można zapobiec tragedii
Zatkany nos to też jeden z objawów - śluzówka puchnie. Mam to samo i strasznie irytujące.
Ja też dziś senna i to się pewnie nie zmieni prędko. Synek też w nocy popłakiwał i sen przerywany. -
Dziewczyny jesteście mega dzielne za te zastrzyki!!! Bobaski muszą to docenić i zostać z wami do lipca<3! I 20tegp będziemy z wami czekać na upragnione
_Hope_,sikanie mnie tez uspokaja i pewnie moja reakcja na pierwsze kłucie byłaby taka sama jak u ciebie,bo nie znoszę...ale czego się nie robi dla dziecka.Wow już 12 zrobiłaś ? Szacun! A powiedz,bo nie orientuje się w temacie przez jaki okres ciazy trzeba robić te zastrzyki,do jakiegos momentu czy do końca?
Ligotka,ja mam od początku zatkany noc,tak jak w poprzedniej ciąży.Sluzowki są przekrwione w naszym stanie i to normalne :
Takie objawy przeziębienia to może być spokojnie efekt ciąży,zdarzają się i jelitówki i inne tego typu sytuacje,w końcu rewolucja w organizmie.Niektore kobietki są pełne energii,inne chodzą jak zombiaki
Co do endometrium to niezle,pewnie masę razy ginka zasugerowała ciąże przez to...u mnie odwrotnie dlatego na wspomagaczu byłam
-
hej, chciałam zrobić listę i brakuje mi danych! proszę sie wpisywać kiedy przewidywany termin porodu z om później najwyżej będziemy zmieniać.
mnie dopadły dolegliwości, jest mi tak koszmarnie niedobrze na każdy zapach, zę jest to nie do wytrzymania. z synkiem męczyło mnie tylko 5-6ty tydzień i tylko rano a teraz od wczoraj jest to permnamentne. musiałam wziąć urlop bo nie da rady funkcjonować.
w ogóle wszystko jest inaczej niż w pierwszej ciąży, 2 lata temu musiałam codziennie zjeść coś słodkiego, teraz totalny odrzut od słodyczy za to ogórki kiszone, kapusta chętnie... tak jak wtedy od początku byłam pewna chłopca, tak teraz nie wiem skąd przeczuwam dziewuche
widze, że już wizytujecie. kurcze ja się dopiero na 16go umówiłam, to będzie już 7+2. chciałam żeby było serduszko, ale teraz wydaje mi się za późno. jajo zniosę. no i nie wiem czy mi duphastonu wystarczy do wizyty bo biorę 3x1 od pozytywnego testu.
PannaEvans też jestem z podkarpacia o górach i ronieniu pierwsze słysze. co do pro familii to poczytaj opinie, bo nie wszyscy lekarze tam są tacy super a za wizyty się sporo buli.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2018, 12:08
Córcia 16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek 10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]