Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ooo matko ale upały 😁 ledwo żyje 😁
Drobinka91 wszystkiego najlepszego! Aby spełniły Ci się wszystkie marzenia 😘
Agsy jakie teraz wybierasz imię dla synka 😁
Fajne macie te sesje też pójdę ale na taką taka oszukana ale z pomysłem. Tylko muszę lecieć na ciuchland po jakąś suknie 😁 i zdjąć hybrydy bo odrost mam już trochę duży 😂 i będę gotowa na bóstwo 😂 nie wiem czy zdążę do porodu 😂
Kupił mi mąż dziś piłkę i kołysze maleństwo non stop a on kopie i kopie. Byłam też a szkole rodzenia, przewijanie mam wjednym palcu 😂 za tydzień idziemy już z mezami 😁
Aaaa i łóżeczko przyszło hura, mega szybko wczoraj zamówiłam a dziś kurier 😁 ano i zameldowałam sie z rana, także jak urodze Leon będzie miał meldunek 😂
Drobinka91 lubi tę wiadomość
-
Mikaja rozumiem Twój stan i jestem pewna, że wkrótce minie
Ja natomiast zastanawiam się nad moją małą, która pomijając jej najnowszy etap, czyli totalna mamoza, jest mega niechętna wobec obcych i słabo znanych ludzi oraz sytuacji. Np dzisiaj w żłobku extra sprawa - dmuchany zamek, bańki, animatorzy.. Nie, ona tego nie chce. Stała ponoć z boku i marudzila, nie chciała się włączyć w zabawę. Potem w domu odwiedziła nas teściowa z córką (chrzestna mojej córki) i jej dziećmi. Dramat i czarna rozpacz. Siedziała wtulona we mnie cały czas, dopiero na dworze się rozluźnila, ale nie było w ogóle opcji, żeby dała się im dotknąć, czy żeby chociaż w ogóle na nich spojrzała. No nie lubi obcych i już. Jak przychodzi do nas jakiś "mój" człowiek i mówię mu, że ma jej dać spokój to chwila moment i już jest git, zagaduje i pokazuje różne rzeczy. Ale jak widzi teściową to zawsze jest przerażona, bo nie da się teściowej wytłumaczyć, że ma przestać młodą "atakować". Strasznie mnie to wkurwia.
-
Casjo czytałam niedawno ze taki lek separacyjny i niechęć do obcych może się pojawiać co jakiś czas nawet do 5 roku życia chyba. Także tak...
Teściowej wspolczuje. Ja nigdy małego nie zmuszam do całowania babć ani dziadków ani nikogo. Nawet go nie zmuszam do wysyłania dziadkom buziaków na skype. Chce to chce, nie to nie. Nawet jak mi nie chce dać buziaka na dobranoc czy się przytulić to tez mówię ze ok i już. Niech wie ze ma prawo powiedzieć „nie” i to ma być respektowane. Na szczęście moja mama to rozumie, tesciowie jeszcze zrozumieją tylko wrócimy do Polski na stałe :p
Eh dzieci i ich etapy -
Różnice pokoleń niestety są dramatyczne czasem.
Wczoraj zalilam się bratu na mamę i mówił ze jego tez wkurza to ze ona tak jakby przyjmuje tylko jedna prawdę. Ze tak jak ona miała to każdy tak ma a tak nie jest. Przykładowo ja i mój brat byliśmy spokojnymi dzieciakami, a mój Mikołaj no nie jest i tyle. I ona tego kompletnie nie jarzy i potem mi daje takie rady z dupy z którymi cholera wie co ma człowiek zrobic. Mówi mi wczoraj ze jak nie chce czytać to żebym go położyła spać i już. Ahano to weź i go poloz jak taka mądra jesteś
(mam de ja vu ze już to wczoraj pisałam). Tak czy siak no moje dziecko jest nerwowe, wrażliwe i działa inaczej. Nie zasypia samodzielnie, trzeba koło niego siedzieć itd. Ja nie mam z tym problemu, jak kiedyś tego nie lubiłam tak teraz lubię być przy nim jak zasypia. Do 18tki tak nie będzie wiec się tym cieszę o ile mi nie cuduje jak wczoraj np.
Ogólnie jej uwagi i komentarze mnie już rozwalają. Muszę wyluzować bo się pozabijamy do października :p -
Messy92 ale to normalne że w tym właśnie okresie po 30 tygodniu dzieci przybierają najwięcej także się nie przejmuj
mój mały w ciągu trzech tygodni przybrał 900g, gdzie lekarz mówił że w trzy tygodnie będzie do 800
Pozniej znowu zwalniają z tym przybieraniem
Drobinka sto lat kochana ❤️
Piękne zdjęcia z sesji też zawsze marzyłam o takiej ale już raczej za późno na myślenie 😂🤦♀️Drobinka91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyXgirl zmartwie Cie ja w poprzedniej ciąży tak mialam ze do porodu nie mogłam zasnąć w nocy. Zasypialam nad ranem ok 6 i budzilam się o 10tej i tak przez całe półtora miesiąca. To był koszmar. Teraz też nie mogę spać bo poce się jak świnia... Najchętniej wzięłabym prysznic ale boje się że obudze Mała
-
Wiecie mam dość, mały placze, myślę ze nie umie zrobic kupki , pręży się itp, a położna gada ze to nie kolka, ze to za wcześnie, ze mały sie poci pod lampa, ze musi jeść itp. Mowi bym masowala brzuszek, bym opracowała nóżkami, położyła na brzuchu itp. To nie wiem jak musza wyglądać kolki skoro teraz mały tak to przechodzi. Myślałam ze pomoga mu jakoś a ona mi mowi że nie. Czy ma prawdę nie ma jak pomóc maluchowi?
Do tego zauważyłam że prawa stopa mi spuchla, mam nadzieje że to nic powaznego. Jestem klebkiem nerwów
11dpt - 490, 13dpt-1124, 18dpt-8210, 22dpt-35444, 25dpt - 4mm i ❤️ -
Hiszpaneczka próbowałaś go ciasno owinąć pieluszka? Jak tortille? Moze marudzi bo sie czuje zagrozony. Kupke moze na piersi robic nawet raz na tydzien,na kolki jest zdecydowanie za wczesnie. On ma żółtaczke tak? Dlatego lezy pod lampą? Ja nie je przez żółtaczke to moze płakać właśnie z głodu woec wypada go dokarmic a jak je to moze ma potrzebe ssania duza i musisz mu dać smoczka. Jakbys to dokładniej opisala to moze by dalo cos rade doradzic bo tak ro ciezko a na pewno jest sposób na to zeby pomóc
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2019, 06:57
Hiszpaneczka lubi tę wiadomość
-
Ja pol nocy z termoforem na brzuchu. Nie wiem czy to macica czy pęcherz...Boli ale nie jakos dramatycznie. Wczoraj wypilam 3 l wody z sokiem z granatu wiec teoretycznie pecherz powinnam miec przepłukany.W ogole jakas dziwna noc,non stop karetki slychac bylo. Mam nadzieje ze zadna z Was nie urodzila bo cos w powietrzu wisialo🙄