Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
KarolaJJ wrote:Aska ale dlaczego do szpitala?
Ja tez sie zbieram na dwor i widze ze wszystko oszronione
Kontrola tego jąderka, co nie zeszłoZałożyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
Hejka. U nas jakby lepiej, Emilka jadła w nocy dwa razy, a teraz trzeci. Chciałam ją wybudzać na jedzenie, ale nie trzeba było, bo budziła się sama. Może faktycznie miała gorszy dzień... Ale tak czy siak pojedziemy to sprawdzić, bo zaliczyłam wczoraj niezłą panikę, cała się trzęsłam ze strachu. A dzisiaj to mi przydałby się lekarz, bo boli mnie gardło i ucho. 🤯 Myślicie, że aby dziecko było chronione przed chorobą, to musi dostawać mleko na bieżąco, świeże? Czy może z wczoraj?<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Ale naskrobałyście przez weekend ciężko było nadrobić. Tematy poważne ale fajnie że możemy się tu wygadac.
Casjopea nie zazdroszcze teścia chociaż mój nie wiele lepszy, wampir energetyczny nikt nie chce z nim przebywać, ciągle kłótnie i rzucanie kurwami no i razem z teściową pala jakieś ruskie fajki które tak śmierdza że nie idzie u nich w domu wytrzymać więc widujemy się z nimi tak rzadko ja tylko się da.
Angelikamarta przykro mi z powodu tego jak zachwala się twoja matka. Byłam w podobnej sytuacji tylko miałam już 18 lat. Moja matka pojechała do Niemiec młodszego brata zostawiła u ojca a mi od czasu do czasu wysyłała jakiś pieniądz żebym jakoś żyła oczywiście już pracowałam i szkole kończyła zaocznie. Nagle zadzwonił do mnie facet od nieruchomości że mam się w ciągu dwóch dni wyprowadzić i wymeldowac bo mieszkanie jest sprzedane. Nawet do mnie sucz nie zadzwoniła i nie powiedziała że chce je sprzedać. Mój ojciec mieszkał już na wsi bo się kilka lat wcześniej przeprowadził. Nue miała gdzie iść. Ale dałam radę żyje jestem przz te całe akcje z natka zdecydowanie silniejsza. -
Moja matka zawsze szła po trupach do celu. Miała długi musiała sprzedać to mieszkanie ale mogła to zrobić w jakiś normalny sposób i mnie na to przygotować. Z biegiem lat mam do niej coraz miej jakichkolwiek uczuć nawet mi się nie chce za nią złościć za to wszytsko po prostu mam ją gdzieś. Widzę się z nią raz w roku teraz od czasu do czasu nawet zadzwoni spytać się jak tam Ania. Za to mój głupi brat jak tylko skończył szkole to zaraz do niej pojechał i z nią mieszka. Glupiutki synus mamusi. Zdał teraz egzaminy językowe i podobno idzie tam na studia. Zobaczymy co z tego będzie.
-
Lidzia, to jest straszne. Sama niestety znam dwa takie przypadki, że matka zostawia dziecko i znika. Jeden bardzo podobny do twojego - też ze sprzedażą mieszkania. ☹️<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
nick nieaktualnyLidzia,wow,tez miałas niezlą szkołe życia. Rodzice to potrafią spierdolic dziecku życie ,nie ma co.
Tk_aa my zawsze jak jest pogoda idziemy na spacer ok 8-9. Po takim spacerze dzień wydaje się piękniejszy. No i fajnie sie dotlenić po nocy,poki nie ma smogu....tka_aa lubi tę wiadomość
-
LidziA89 o matko i Ciebie też życie nie oszczędziło 🙄 Dobrze,że poradziłaś sobie i jesteś silniejsza.
Moja mama jest z domu dziecka-nigdy nie poznała rodziców a rodzeństwo chyba po 48latach o ile pamiętam.Jakis czas mieliśmy kontakt z nimi ale urwał się.
Tatę od 6r.ż. wychowywał dziadek,bo matka zmarła,ojciec uciekł do innej zostawiając 4dzieci w tym najmłodszy mój wujek miał roczek 😒 Także ciężki start mieli moi rodzice...
Jeju miałam nie smecić już 😛
Emma super,że Emilka więcej dziś pijeTrzymam kciuki za wizytę
Xgirl hmmm pewnie coś Hannę uczuliło Ale hmm nie mam pojęcia 😐
Dziś w Nl ma nie padać,więc też wyjdę na spacer.Ja się właśnie doję przy łóżeczku małej,ta zrobiła dwójkę i śmieje się do karuzeli😂 No więc lecę ja zaraz przebrać i dać świeże mlesio z cycka 😄 -
nick nieaktualnyZ taki opowiesci to maż mojej kuzyki,został wyrzucony z rodzinnego domu w wieku 18 kat,przez macoche. Bylo ich 7 rodzeństwa i kazde na 18 urodziny wywalała na bruk.
Zero wsparacia,na ich weselu chodziła jak dama,dumna,ze Krzysiu dzieki niej taki zaradny i na wesele ma w tym wieku i dom(oczywiście rodzice kuzynki za to płacili bo ich stać na to).
Ojciec Krzyśka bardzo zachorował,ksieżniczka rady nie daje i miała genialny plan wprowadzic sie z mezem do nich,na dom,zeby sie nimi zajęli. Kuzynka z męzem powoedzieli taki chu***j. To ich po sadach o alimenty na tate ciągaja teraz. Wiem,ze na pierwszej rozprawie sąd wysmiał tą wiedźme -
Xgirl jak często kąpiesz mała ? Może to tylko przesuszona skóra ? Moja też ma coś podobnego miejscami tylko nie na policzkach a własnie w okolicach szyji i klatce piersiowej. My wracamy do mycia w wodzie z olejem kokosowym bo wydaje mi się że to przez to że ja codziennie kąpiemy ale raz próbowałam jej nie wykapać wieczorem to nie chciała zasnąć. Wiem że na policzkach to może być skaza białkowa ale nie wiem dokladnie jak to wygląda może ktoś bardziej doświadczony się wypowie na ten temat.
Teraz mi sie przypomniało że jak pokazałam kiedyś pediatrze te krostki ale miała tylko pod szyja to powiedziała że to od śliny i ulewania że trzeba ja częściej kłaść na brzuszku żeby wietrzyła sobie to miejsce a z tym leżeniem na brzuszku to u nas różnie bywa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2019, 10:52
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyXgirl wyglada jak jakiś liszaj,nasmaruj to emolienem(emolientem?). Jak sie zrobi lekko czerwone to smaruj dalej. Moze po tym zejsc skora ale koniec konców bedzie ok.
Jak nie zejdzie to wtedy sie martw jakas alergia.
I kąp ja czesciej albo przemywaj wacikiem i ciepłą wodą jej skore ze dwa razy dziennie na tej szyi ,za uszami i klacie. -
Lidzia co za historia. Nawet nie mogę sobie wyobrazić co się wtedy czuje. Jesteś mega dzielna, że sobie poradziłaś sama!
Co do ogarniania rano to ja zazwyczaj wychodziłam z moją dwójką po południu na spacer gdzieś koło 15. A rano wychodziłam z starszym na plac, a młodszy był w wózku ale to też najszybciej o 10 😂 . Teraz już sąsiedzi kopcą i ciężko będzie znaleźć porę kiedy nie ma smogu. Może faktycznie wyjście choć na pół godzinki rano to jest jakieś rozwiązanie.
Jedynie jak jadę do mojej mamy raz w tygodniu to potrafię się szybciej zebrać (coś plus minus koło 9, bo już czekam aż ktoś dziecka przejmie 😂😂😂)