Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
W mój dom pierdolnela bomba i wylalam wszystkie żale... Pierwszy raz w życiu mam tak że gdybym miała gdzie uciekła bym z Leonem. Czasami lepiej nie dotykać prawdy, żyć w tym co jest i tyle. Nie wymagać nic. Aż się udusić z wkurwy wewnętrznej. Ale lepiej nic głośno nie mówić. Tak w imię spokojnego życia dziecka.
-
33Sylwia wrote:W mój dom pierdolnela bomba i wylalam wszystkie żale... Pierwszy raz w życiu mam tak że gdybym miała gdzie uciekła bym z Leonem. Czasami lepiej nie dotykać prawdy, żyć w tym co jest i tyle. Nie wymagać nic. Aż się udusić z wkurwy wewnętrznej. Ale lepiej nic głośno nie mówić. Tak w imię spokojnego życia dziecka.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Dla mnie jeszcze wychowawczą pomyłką jest zmuszanie/namawianie dziecka do rozdawania buziaków. Buziaki za prezenty, buziaki na przywitanie/pożegnanie, buziaki, bo ktoś chce... Co za debilizm.
JaSzczurek lubi tę wiadomość
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
Co do wychowania to u mnie w rodzinnym domu bylo nas trzy a ja bylam od tgz czarnej roboty🙈
Ja zapierdalalam na pole ja pomagalam staremu a tamte dwiw damy null.
Nie zeby mi to jakos przeszkadzalo bo jestem bardO uzdolniona artystycznie i dokladna .umiem szyc igle trzymac sama przerabialam se ciuchy malowalam na płótnie mam w swoim dorobku az 8 obrazów .robilam kosze z papieroqej wikliny ...itp.
Gdzie moje sis nawet nie umieja guzika przyszyc .
Meli naqet szylam kostiumy dwa na ball przebierańców
Dzieki temu jestem nie wiem czy dobra matka bo za taka sie nie uwazam jestem beznadziejna dre na niw ryja jak mnie wlurwiaja i jestem za miekka 🙈
Maja wszystko czego nie mialam ja
Mam nadzieje ze kiedys to docenia jak beda miec 30 lat zrozumieja ...mikka86 lubi tę wiadomość
-
Lullaby wrote:
Adria--ty od roboty i 2 leniwe siostry? Czyżbyś była kopciuszkiem? 👠
Tak wyglada tylko mój maz to taki troche gówniany ksiąze
Emma_, kinga27.30 lubią tę wiadomość
-
Aśka, myślę że Mazury to super pomysł. Znajdzie się klimatyczne miejsce, jakieś drewniane domki nad jeziorem czy coś. 😁
Co na to reszta dziewczyn? 🙂
No i przypomnij o co chodziło z tymi facetami w lesie nocą, coś mi świta, ale nie pamiętam już 😁
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
To ja dość niepopularnie, chciałabym być taką mamą jak moja mama. Moje dzieciństwo było oparte na bliskości, chociaż mama wychowywała mnie sama, bo ojciec to szkoda gadać. Nie dość, że nie dawał jej żadnych pieniędzy na nas to jeszcze jej zabierał, to co sama zarobiła. Pracowała bardzo dużo, bardzo często nie było jej w domu. Ale jak była, to robiła ze mną wszystko. Nigdy nie odczułam, że byłyśmy bardzo biedne. Moje dzieciństwo pełne było magii, wyobraźni i przyklejenia do matki non stoper, chociaż byłam półdiablęciem. Zresztą pisałam już sto razy, że spałam z mamą do czasów nastoletnich. Ale też z drugiej strony, moja mama to szalony wolny ptak. Nigdy w niczym mnie nie ograniczała. Już pod koniec liceum zaczęłam sama podróżować, na studiach zwiedziłam z plecakiem prawie całą Europę, po studiach zaczęłam jeździć samotnie po innych kontynentach. Zawsze za mikro kasę, którą sama gdzieś uciułałam, albo dostałam ze stypendiów naukowych. Kiedyś zapytałam, czy się nie bała. Powiedziała, że bardzo, ale mówiła sobie w duchu, że przecież jestem mądra, dam sobie radę. Pamiętam, że jak wylatywałam do Mongolii (miałam wtedy 26 lat) to mama pojechała ze mną z Kato na lotnisko w Warszawie. I po odprawie, stałam za bramkami i ... płakałam, bo najbardziej było mi żal, że nie będę jej widziała aż przez cały rok. Ale chęć przygody była większa
Myślę, że wychowała mnie na bardzo niezależną kobietę. Wiem, że dam sobie sama radę zawsze i wszędzie, ale wynika to też w dużej części z tego, że zawsze wiedziałam, że jak już wszystko mi się nie uda i będę w czarnej dupie, to nie jestem sama. Mam mamę. Zawsze mogę do niej wrócić. Chciałabym dać to samo poczucie mojej córce. Że może zdobyć cały świat, a ja będę zawsze czekać na nią w cieniu, gdyby coś było nie tak.
Drobinka91, AgaSY, Lady_Dior, Lullaby, Emma_, LidziA89, JaSzczurek, Sylka135, kinga27.30 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Po prostu. Poznawałam facetów przez neta i chodziłam z nimi pospacerować wieczorem do lasu. Z jednym prawie zaliczyłam swój pierwszy raz i już było gorąco, ale zadzwonił mi telefon 😂
mikka86, Drobinka91, Czarna_kawa, Emma_, kinga27.30 lubią tę wiadomość
Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
Kasia, polubiłam za Twoją mamę. Musi być super babcią, wydaje się kochana.❤
Moje dzieciństwo nie było takie jak Wasze (przykro się to czyta 😔❤), wspominam je bardzo dobrze jeśli chodzi o mamę. 🙂 Nigdy nic złego i przykrego od mamy nie usłyszałam, starała się jak mogła i próbowała też zastąpić mi ojca. Wiadomo, znajdę jakieś zachowania których nie będę powielać, bo nie chcę tego dla Olka, ale generalnie nie było źle. Przede wszystkim ZAWSZE będę się liczyła z jego zdaniem i zawsze go wysłucham. Będzie wiedział, że ma wybór. Ja będę go tylko kierować, będę nauczycielem, wsparciem i nie będę narzucać swojego zdania. Nie będę tresować dziecka, zawsze mu będę tłumaczyć a nie mówić "nie bo nie" czy "bo ja tak mówię ". Będą zasady, ale granice ustalimy wspólnie. Chciałabym żeby wiedział, że jak będzie miał jakiś problem zawsze może do mnie przyjść, zadzwonić i zawsze zostanie wysłuchany. Nie chcę też krzyku. Nienawidziłam i bałam się jak mama na mnie krzyczała, do tej pory jak się drze na młodszego brata mam serce w gardle. Przez to i ja krzyczę, mam problem żeby się uspokoić i ogólnie jestem nerwowa 😔 Nad tym muszę popracować.
Jedynie ojciec spierdolił mi dzieciństwo, pomijam to że pił. Wiem, że mnie kocha i jest dobrym człowiekiem, ale całe życie próbował być moim kolegą, przyjacielem, a ja potrzebowałam taty. Mówił mi czasem takie rzeczy, których nie chciałaby usłyszeć żadna córka od ojca.
No i nie raz próbował mnie przekupić prezentami. Tego też nienawidziłam.
Chciałabym żeby Olek wyrósł na zaradnego samodzielnego, pewnego siebie i uczuciowego faceta. 🙂 jak mi to wyjdzie- zobaczymy. 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2020, 21:20
33Sylwia lubi tę wiadomość
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖