Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
I tak kiedyś będzie pił soki i tak, przecież w końcu spróbuje soku i będzie wiedział ,że smak jest atrakcyjniejszy niż woda, przecież mu nie zabronię, skoro sama je pije 🤷co naleje sobie soku do obiadu,a dziecku wody
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2020, 17:33
Aska1994 lubi tę wiadomość
url=https://www.suwaczek.pl/][/url]
-
mikka86 wrote:Ale mi nie chodzi o wlewanie soku takiego do rozcieńczania jak się wlewa do piwa, tylko soczek dla dziecka rozcieńczyć z wodą,żeby był mniej słodki, kupilam takie i je chce jeszcze rozcieńczyć
Nie rozumiem dlaczego jest Ci zal Ksawerego, ze musi pic wode. Woda i mleko to dla niego najlepsze co moze byc. Dla Ciebie zreszta tez, ale takie masz przyzwyczajenia, ciezko z nimi walczyc, tak jak ja pije nalogowo cole zero mimo ze wiem, ze woda jest zdrowsza. Ale nasze dzieci moga miec lepsze nawyki. Nie oznacza to, ze zabronie Tomowi napic sie coli od czasu do czasu, ale na pewno nie bedzie jego glownym napojem, tak jak sok moze byc ewentualnie deserem czy dodatkiem raz na jakis czas a nie glownym napojem. To, ze za 10 lat bedzie nakurwiac w gre komputerowa 10 h zgarbiony nie znaczy, ze teraz mam nie dbac o jego kregoslup. I z jedzeniem jest tak samo - jasne, ze nie bedzie jadl zawsze zdrowo, ale jako 6 miesieczne niemowle jest skazany na to co ja mu daje.
Co do skladu to, no lepszy, niz te bobovity o ktorych czytalam.
Tu co do sokow zageszczonych, na szczescie nie ma ich w skladzie tego soczku co wyslalas, ale np. w bobovicie jest i jest tez w wielu tubkach.
http://szpinakrobibleee.pl/wprowadzenie-cukru/
cytat *Dojrzałam do tego, by powiedzieć to głośno, jasno i wyraźnie.
Zagęszczony sok owocowy to CUKIER.
Po prostu.
To nie "owoc w innej formie", "prawie owoc", "naturalny cukier", "zdrowy cukier" itp.
To po prostu CUKIER. 🍬🍬
Dla naszego organizmu totalnie nie ma znaczenia, czy on pochodzi z buraka, trzciny, pomarańczy, daktyli czy klonu 🤷♀️
Wielu producentów wykorzystuje takie substancje jak:
➡️ zagęszczony sok owocowy
➡️ mus owocowy
➡️ pulpa owocowa
➡️ sok owocowy
takie cukry, których w naszej diecie powinno być jak najmniej.
To tzw. cukry dodane czy inaczej "wolne". Oznacza to, że zostały one pozbawione substancji towarzyszących. Oderwaliśmy te węglowodany proste od wody, białka, błonnika, tłuszczu itp. i został czysty, wyekstrahowany cukier. Nie jest to zawsze dokładnie ten cukier, który znajdziesz w cukierniczce, ale jednak jest to cukier.
*Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2020, 18:06
-
U nas zasmakowala woda z kubka. To butelka była be.
Ja nic do soków nie mam, ale sama nie pijam. Ala waży prawie 10kg, więc nie daję jej też, bo po co. Nie daję tez kaszek i chrupkow, ale również nie dlatego, ze jestem przeciwna, tylko nie widzę potrzeby nabijania kalorycznosci.
A tu nasz kojec. Powiem Wam, zee to spoko opcja. Dziecku się podoba. Nie leży bezpośrednio na ziemi, ale na twardym. Zabawki jej nie uciekają daleko, nawet jak rzuca. Tylko, ze zajmuje bardzo dużo miejsca.
JaSzczurek, Emma_, Drobinka91, Casjopea, kinga27.30 lubią tę wiadomość
-
Jeju, Olek to kruszynka na to wychodzi. Wczoraj wyszło że waży około 7,5 kg. Na naszej wadze trochę więcej. Ale no nie wygląda jakoś źle..
Kasia, fajnie że kojec się sprawdza. 🙂
Mój też chce kupić dla Olka.
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
Co do soków, to ja też z tych mam, które dadzą spróbować po 1 roku życia. Sama też pije wodę i lubię. 🤭 no i Olek nie ma problemów, też już lubi. Początki były bardzo kiepskie, ale teraz jest spoko, przyzwyczaił się.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2020, 18:12
JaSzczurek lubi tę wiadomość
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
Musiałam temu mojemu nakopać do dupy, bo mówi do mnie głosem jak zza grobu, zgarbiony chodzi, taki biedny, zmęczony. Codziennie ma drzemkę, śpi w nocy jako jedyny z nas bez żadnych pobudek, wczoraj poszedł spać o 22 i wraca mi tutaj i odstawia szopki jaki to on padnięty, niewyspany, wyczerpany ząbkowaniem Emilki. Jeszcze ją wziął na ręce i ryknął, bo mu się kręciła. Nie było go od rana, a jak wrócił, to cierpliwości mu dla dziecka brakuje. Niech się ogarnie, bo go wygnam z domu.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Drobinko myślę, że jak dziecko będzie starsze to kojec faktycznie może się przydać. Sa tam takie uchwyty do stania po każdej stronie, bedzie mogła chodzić bezpiecznie naokolo. Jasne, ze to opcja na chwilę, nie trzymalabym dziecka w takim kojcu pół dnia. Ale my nie mamy w domu prawie żadnych drzwi, więc to zwiększa bardzo bezpieczeństwo jak będzie juz smigac po chacie, a ja będę chciała na przykład cos ugotowac albo isc tam gdzie król chadza piechotą. No i super na okoliczność drugiego dziecka, żeby je ochronić przed stratowaniem
Jak macie miejsce na taki złom, to serdecznie polecam.
-
Drobinka91 wrote:Tak, pieczone bataty. Wchodzą do naszego menu, razem z buraczkami. Pałaszował aż miło 😉 Spróbuj zrobić dla Emilki w takich słupkach, są mega słodkie, może akurat polubi 🙂
Robiłam dziś dla nas stripsy a'la kfc, pycha, obżarłam się jak świnia 🤤🤤🤤<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
KasiaLukasia, ale super! A mała się nie denerwuje, że słabo widzi świat zza tej siatki? U mojej by to chyba nie przeszło, a też chciałabym bardzo kojec, bo w drewnianym łóżeczku niebezpiecznie.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Emma kop kop. Widać przyszła pora na spierdol taktyczny. Moj właśnie też zabawia bejbiocha, ale bez kwaśnej miny. Wie, że stąpa po cienkim lodzie...
Ja dzis pierwszy raz podnioslam glos na Ale, ale gryzla mnie w cycka bardzo boleśnie. Okrzyki ala boli, nie wolno gryźć mamy, traktowała jak świetną zabawę. Śmiała się radosnie i lapala cycka żeby ugryźć znowu. Jak zrobilam grozna mine i wrzasnelam to się poplakalaale przestala gryźć. Oby na zawsze, choć wątpię...
-
Emma_ wrote:KasiaLukasia, ale super! A mała się nie denerwuje, że słabo widzi świat zza tej siatki? U mojej by to chyba nie przeszło, a też chciałabym bardzo kojec, bo w drewnianym łóżeczku niebezpiecznie.
Nie, nawet nie. Ale ja sier opieram na brzegu i widzi moją gębę wiszaca z goryJak odchodzę też jest ok, ale na chwilę. Z tym, ze jak odchodzę bez siatki i leży na macie, to też wytrzymuje tylko chwilę, więc to chyba nie kwestia widoku...
Matka ma siedzieć obok i kropka. Ta siatka jest dość przejrzysta.
-
KasiaLukasia wrote:Emma kop kop. Widać przyszła pora na spierdol taktyczny. Moj właśnie też zabawia bejbiocha, ale bez kwaśnej miny. Wie, że stąpa po cienkim lodzie...
Ja dzis pierwszy raz podnioslam glos na Ale, ale gryzla mnie w cycka bardzo boleśnie. Okrzyki ala boli, nie wolno gryźć mamy, traktowała jak świetną zabawę. Śmiała się radosnie i lapala cycka żeby ugryźć znowu. Jak zrobilam grozna mine i wrzasnelam to się poplakalaale przestala gryźć. Oby na zawsze, choć wątpię...
-
Swoją drogą ona wie, ze gryzienie cycka to coś innego niż gryzienie czegoś innego. Zawsze jak się przymierza to patrzy mi głęboko w oczy, uśmiecha się, zaciska zęby i wybucha śmiechem... Bardzo zabawna zabawa
Emma_, Lady_Dior, kinga27.30 lubią tę wiadomość
-
Drobinka91 wrote:Nadal tak kiepsko? Nic nie pomaga?<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Wrócił ze spaceru z psem bez garba, wyprostowany, jak nowy... 😂
KasiaLukasia, Czarna_kawa, kinga27.30 lubią tę wiadomość
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
KasiaLukasia wrote:Swoją drogą ona wie, ze gryzienie cycka to coś innego niż gryzienie czegoś innego. Zawsze jak się przymierza to patrzy mi głęboko w oczy, uśmiecha się, zaciska zęby i wybucha śmiechem... Bardzo zabawna zabawa
-
JaSzczurek wrote:Tom robi to samo xd Albo patrzy mi w oczy i zaczyna przygryzac patrzac na reakcje.
I jak krzykne ala!!! I wloze palec, żeby się wyswobodzic to się raduje... Więc no, serce (i cycek) mi krwawi ale musiałam jakoś przerwać tę karuzele śmiechu.