Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Danio wrote:Pomiędzy histerią a rozsądkiem jest roznica. I to duża. Unikanie surowego.miesa, jaj i niepasteryzlwa ego mleka nie uwazam za histerię a raczej odpowiedzialność.
-
Emma właśnie miałam Ci pisać ze użyj innego sera
dobrze ze mężowie rozumieją i jezdza do sklepów koedy człowiek zapragnie
Dla mnie to nie jest histeria. To świadomość pewnych rzeczy. Te 9 miesiecy to nie wieczność, dla mnie nie jest problemem odmówić sobie pewnych rzeczy czy dla spokoju własnego sumienia zachować ostrożność. Bo bym sobie nie wybaczyła jakby przez moja głupotę dziecku coś się stało. Ale jak mówię to już indywidualna kwestia jak ktoś podchodzi do różnych rzeczy. Jeden nazwie histeria drugi odpowiedzialnością.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2019, 15:55
Emma_ lubi tę wiadomość
Córcia16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
Aska1994 wrote:Z jednej strony fajnie, że medycyna i świadomość ludzi wzrosła. Ale z drugiej strony przerażająca jest wszechobecna histeria, panika, przewrażliwienie, nadwrażliwość i przesada. Samonakręcanie się i stresowanie wszystkim dookoła.
Aska1994 lubi tę wiadomość
url=https://www.suwaczek.pl/][/url]
-
mikka86 wrote:No właśnie o to mi chodzi, histeria,panika i przewrażliwienie,na zdrowy rozum nikt nie zje michy tataru albo wypije litr surowego mleka na raz będąc w ciąży,ale np idąc do kawiarni na białą kawę nie pytam się baristy czy mleko w niej jest pasteryzowane czy nie to dla mnie jest już właśnie niezdrowe przewrażliwienie, tak samo mając ochotę na kęs sera ,nie stoję w sklepie przy lądzie czytając słowo po słowie ekykiete
Ty nie, a ja owszem. Rzeczy które wiem ze mogą zawierać coś co może zaszkodzić sprawdzam. Nie trzeba czytać wszystkie wystarczy zwrócić uwagę na skład serów, sposób wędzenia danych ryb etc.
Jak mam jeść w knajpie pastę z szybka parmenska czy serem pleśniowym którego etykiety nie widzę to prostu wybieram inny talerz. To nie jest jakis wielki wysiłek.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2019, 15:59
Córcia16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
Dzisiaj jest tyle syfu w jedzeniu, że myślę,że reszta składników mogłaby zaszkodzić bardziej niż ta odrobina surowego mleka w serze. Więc trzeba by było jeść tylko produkty z własnych upraw by mieć pewność , że coś nie zaszkodziurl=https://www.suwaczek.pl/]
[/url]
-
mikka86 wrote:No właśnie o to mi chodzi, histeria,panika i przewrażliwienie,na zdrowy rozum nikt nie zje michy tataru albo wypije litr surowego mleka na raz będąc w ciąży,ale np idąc do kawiarni na białą kawę nie pytam się baristy czy mleko w niej jest pasteryzowane czy nie to dla mnie jest już właśnie niezdrowe przewrażliwienie, tak samo mając ochotę na kęs sera ,nie stoję w sklepie przy lądzie czytając słowo po słowie ekykiete
Problem polega na tym ze nie trzeba wypic litr mleka i zjesc kilo tatara. Jezeli masz szczescie i dany produkt nie zawira barterii to nawet taka ilosc Ci nie zaszkodzi. Jezeli masz pecha i trafisz na towar zawierający bakterię to maly lyczek mleka moze sprawić że jednak mamą nie zostaniesz.....ines. lubi tę wiadomość
-
No akurat niekoniecznie bo skutki pecha i toksoplazmozy są o wiele gorsze niż pestycydów. Uświadamiać na sile nikogo nie będę Ty masz takie zdanie, ja inne, ludzie się różnią i bardzo dobrze! smacznegoCórcia
16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
Jak ktoś ma pecha to i palec w dupie złamie
jedne będą bardzo uważać, a i tak nie wszystko będzie tak jak trzeba. Inne będą dużo mniej uważać i wszystko będzie w porządku.
Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
Aśka owszem ale jak to mówią strzeżonego Pan Bóg strzeże. Dla mnie to zbędne ryzyko.
Kiedyś tez woziło sie dzieci bez fotelików, na kolanach. 90% nic się nie stało wiec równie dobrze z takim myśleniem można sobie odpuścić kupowanie fotelikaDanio lubi tę wiadomość
Córcia16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
No właśnie też tak uważam , że każdy inne zdanie na dany temat, dlatego ja wyraziłam swoje i ok. Tak samo kiedyś nie było tych wszystkich badań , testów nifty,pappa i czegoś tam jeszcze i kobiety o wiele spokojniej przechodziły ciążę niż dzisiaj. Oczywiście ,ja nie twierdzę , że to dobrze , że nie było, super że teraz są,ale same zobaczcie, komuś ryzyko zespołu Downa wychodzi 1: 900 i już dziewczyna żyje w stresie, zamartwia się,a taki stres jest zdrowy dla niej i dla dziecka? Nie sądzę...dlatego ja nie zamierzam tego robić i żyć w stresie do końca ciąży,albo robić kolejne badania i znowu zestresowana czekać na wyniki, które i tak w moim przypadku nic by nie zmieniły
Eluska lubi tę wiadomość
url=https://www.suwaczek.pl/][/url]
-
ines. wrote:Aśka owszem ale jak to mówią strzeżonego Pan Bóg strzeże. Dla mnie to zbędne ryzyko.
Kiedyś tez woziło sie dzieci bez fotelików, na kolanach. 90% nic się nie stało wiec równie dobrze z takim myśleniem można sobie odpuścić kupowanie fotelika
Ines i to jest myśl!!!!! Haha wlasnie rozwiązałas mój problem z wyborem fotelika -
mikka86 wrote:No właśnie też tak uważam , że każdy inne zdanie na dany temat, dlatego ja wyraziłam swoje i ok. Tak samo kiedyś nie było tych wszystkich badań , testów nifty,pappa i czegoś tam jeszcze i kobiety o wiele spokojniej przechodziły ciążę niż dzisiaj. Oczywiście ,ja nie twierdzę , że to dobrze , że nie było, super że teraz są,ale same zobaczcie, komuś ryzyko zespołu Downa wychodzi 1: 900 i już dziewczyna żyje w stresie, zamartwia się,a taki stres jest zdrowy dla niej i dla dziecka? Nie sądzę...dlatego ja nie zamierzam tego robić i żyć w stresie do końca ciąży,albo robić kolejne badania i znowu zestresowana czekać na wyniki, które i tak w moim przypadku nic by nie zmieniły
Mikka idąc tym tokiem można powiedzieć, że kiedyś wkladano dzieci na 3 zdrowaśki do pieca i też było dobrze. -
Danio wrote:Mikka idąc tym tokiem można powiedzieć, że kiedyś wkladano dzieci na 3 zdrowaśki do pieca i też było dobrze.url=https://www.suwaczek.pl/]
[/url]
-
mikka86 wrote:Sorry to już porównanie z dupy, nie wiem w ogóle jak można napisać takie cos , może u Ciebie w rodzinie tak robili ...
Nie wyjeżdżaj mi personalnie bo jest to bardzo niegrzeczne. Nie znasz mojej rodziny więc proszę powstrzymaj sie od tego typu komentarzy. Mogłam odpisać Ci równie niegrzecznie i personalnie jak Ty to zrobiłaś, jednak moja kultura i szacunek do innych ludzi i ich rodzin mi na to nie pozwala. Zwlaszcza jeżeli kogoś nie znam. -
mikka86 wrote:Aż sprawdziłam w Google o wkładaniu dzieci do pieca na trzy zdrowaśki i nie ma żadnyc wyników, tak jak się spodziewałam więc nie wiem w ogóle jak można coś takiego napisać i do czegoś porównac, szok
Szokiem jest brak Twojej kultury. I obrażanie czyjejś rodziny. Myślę, że nie mam ochoty na dalszą dyskusję z Tobą. Mimo wszystko pozdrawiam. -
Mikka to z tymi zdrowaskami i piecem z ksiazki bylo, jakiejs lektury szkolnej, juz nie pamietam jakiej. Chodzi o to, ze medycyna sie rozwija i to, co bylo Kiedys ok dzis czesto zostalo obalone i nie ma co gadac, ze "Kiedys sie tak robilo i bylo w porzadku" Bo czesto Kiedys ludzie nie mieli takiej wiedzy jaka maja dzis. To z surowym serem i miesem to sprawdzone rzeczy, nie zadne widzimisie. Nie rozumiem czemu tak ciezko to pojac.
ines., Magda - mbc lubią tę wiadomość