Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Aska1994 wrote:Mi ginekolog na każdej wizycie sprawdza długość szyjki
Mój wyznaje zasadę ze nie grzebie bez potrzebycała ciąże raz zagladnal i to na moja prośbę jak sluz zgłaszałam.
Córcia16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
nick nieaktualnymi chodzi głównie o to że no wiadomo usg dopochwowe trzeba zawsze się ładnie ogolic, nie chodzi tutaj akurat o strefy intymne tylko o nogi, a mi w ciąży zrobiło się coś takiego ze co gole nogi to robi mi się za 2 dni zapalenie mieszka... i jest masakra całe nogi w krostach niektóre ropne i nie gole nóg aż do następnej wizyty bo wtedy mi się goi no i na wizyte znowu bo wiadomo trzeba się ogolic i za 2 dni znowu to samo przed ciąża tego nie miałam dlatego marzę już o usg tylko przez brzuch
-
Ja miałam prenatalne najpierw przez brzuch potem dopochwowo szukał czegoś czego nie mógł znaleźć i mierzył szyjkę.
-
Właśnie wróciliśmy od znajomych i powiem wam że strasznie mi się nie chciało iść. Myślałam sobie że wszyscy będą pić alkohol świetnie się bawić a ja będę siedzieć i się na nich gapić. Ale było cudownie kupa śmiechu i fajnie było w końcu wyjść z domu.
-
nick nieaktualnyXgirl moze masz jakieś zapaleniei dlatego takie uczucie.
Ja mam.różnie robione usg,prenatalne przez brzuch a wszpitaly raz tak raz tak.
Kończąc temat fotelików to ja różne rzeczy widziałam na praktykach w pogotowiu i jak tir zmiażdży start samochód to gówno z niego zostaje a jak zmiażdży nowy to zostaje mniejsze gówno. Ilość osób przewożących dzieci bez fotelików również mnie zaskakuje. Nie mówie tu o wsiach tylko o centrum większego miasta -
A wiecie czego ja się boje przy porodzie, że brzydko mówiąc po prostu się zesram , słyszałam, że to wcale nie są rzadkie przypadki, ale byłby wstyd na całego, chyba zabrałabym dzieciaka i odrazu stamtąd uciekłaurl=https://www.suwaczek.pl/]
[/url]
-
mikka86 wrote:A wiecie czego ja się boje przy porodzie, że brzydko mówiąc po prostu się zesram , słyszałam, że to wcale nie są rzadkie przypadki, ale byłby wstyd na całego, chyba zabrałabym dzieciaka i odrazu stamtąd uciekła
Uwierz ze będziesz to mieć totalnie gdzieś... poza tym w 95% przypadków zdąrza się zrobić lewatywę wiec nie ma strachu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2019, 08:46
Córcia16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
nick nieaktualnyJa poprosze o lewatywe albo zrobie ja sama w domu jak zdąże. To samo z goleniem krocza.
Ogólnie z tą kupą podczas porodu to nie jest to aż tak częste. Zdarza się ale bez szału. Czasem wyjdzie jakas pozostałość która utkwiła w jelitach ale nikt sie temu nie dziwi. Peoblem jest raczej z kobietami ktore przychodza na planowane cięcie i są anty lewatywowe. Tam jest czad po podaniu zo.
Ogólnie nic nikogo nie dziwi na bloku -
nick nieaktualnyJa się nie boję ani lewatywy ani toalety na łóżku. Boje się popękanego (nie nacietego) krocza i odbytu. Boje się ze dziecko będzie musiało być wyciąganie przez kleszcze albo vacuum i ze miga mu połamać raczke. Boje się ze w porę nie zareaguje nie będę wiedziała czy dziecko się prawidłowo rusza czy nie i ze za późno przyjadę do szpitala. A to czy komuś będzie smierdziala moja kupa pfff
ines. lubi tę wiadomość
-
Eluska mam tak samo. Mysle, ze na porodowce wszystko juz widzieli i nie beda przezywac jakiejs kupy
Moje obawy raczej dotycza zdrowia mojego i dziecka jak juz napisalas.
A ja jutro do lekarza pojde i juz. I tak potrzebuje recepte na nowe zastrzyki wiec i tak musze isc.Eluska lubi tę wiadomość
-
Eluska wrote:Ja się nie boję ani lewatywy ani toalety na łóżku. Boje się popękanego (nie nacietego) krocza i odbytu. Boje się ze dziecko będzie musiało być wyciąganie przez kleszcze albo vacuum i ze miga mu połamać raczke. Boje się ze w porę nie zareaguje nie będę wiedziała czy dziecko się prawidłowo rusza czy nie i ze za późno przyjadę do szpitala. A to czy komuś będzie smierdziala moja kupa pfff
Eluska lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
A ja oczywiscie podobnie jak wy mam obawy odnoscnie dziecka zeby bylo ok , zeby nie bylo komplikacji. Jest jedna rzecz ktora martwi mnie z przypadlosci poporodowych , mianowicie nietrzymanie moczu. Podobno czesto występuje po porodzie naturalnym.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2019, 11:13
-
KarolaJJ wrote:Ja poprosze o lewatywe albo zrobie ja sama w domu jak zdąże. To samo z goleniem krocza.
Ogólnie z tą kupą podczas porodu to nie jest to aż tak częste. Zdarza się ale bez szału. Czasem wyjdzie jakas pozostałość która utkwiła w jelitach ale nikt sie temu nie dziwi. Peoblem jest raczej z kobietami ktore przychodza na planowane cięcie i są anty lewatywowe. Tam jest czad po podaniu zo.
Ogólnie nic nikogo nie dziwi na bloku
Karola widze ze jestes troche w temacie. Powiedz mi proszę bo nie mam kogo zapytac. Ja jezeli sie uda bede rodzila ze znieczuleniem. Nie wiedzialam ze po podaniu zzo moze sie zdarzyć wypadek ze tak powiem. Czyli lepiej poprosic o lewatywe? Juz chyba wole lewatywe niz pod siebie.... -
Ja miałam lewatywę jak leżałam na ginekologii z podejrzeniem cp. Nie było traagedii, pogoniło mnie dwa razy. Myślałam, że będzie gorzej
Przy porodzie ja na pewno poproszę o nią. Wolę obejść się bez takiego dyskomfortu jak pełne jelita
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Ja sama poprosiłam o lewatywe aby przyspieszyć poród...luz...A przy cc golil mnie lekarz I wiecie było mi to obojętne.Starania od 2013r.
2015r. - 2x IUIhsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIOkariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤