Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
xgirl wrote:Nawet na spacery nie chodzisz? O kurcze😱 Czemu tak?
Mieszkam na ogromnym warszawskim osiedlu plus mieliśmy kwarantanne w szkole pod oknem, zanim jeszcze wszystko zamknęli. Każą siedzieć na dupach to siedzimy. Jutro las, to co innego.
Do przedwczoraj normalnie wychodzilismy na spacery, ale sytuacja juz się zmieniła.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2020, 11:31
-
Na podwórko idziemy.Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
My idziemy na spacer, jak tylko mała sie obudzi - aktualnie jestem przygnieciona 😉
Albo nie, jak wstanie to wypiję kawę i wtedy pójdę... 👍
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
leniova wrote:xgirl w której dzielnicy mieszkasz, że nie spotykasz ludzi? Mieszkałam w Bln 2lata i tam całą dobę wszędzie tłumy
-
xgirl wrote:Kinga☕☕☕☕
KasiaLukasia rozumiem. Ja wychodze na spacery ale ide tak zeby nikogo nie spotykac zbytnio Po drodze haha. Boze jaka psychoza
Tak, gdyby u nas było mniej ludzi to jasne, też bym wychodziła. Takie gnicie w domu to jest dopiero niezdrowe. Ale u nas izolacja od innych jest trochę niemożliwa. Ludzi jak mrówkow, wiec trochę mnie to brzydzi bardziej niż zwykle. Chociaż być może lekko przesadzam i jeszcze wyjdziemy. Zobaczę.
-
W marcu jak w garncu. Co wyszło słońce i chciałam się ubrać (jestem w spodniach od piżamy) i pójść na spacer to zerwało się wiatrzysko i zaczął kropić deszcz. Odłożyłam dżinsy, wzięłam mus czekoladowy, to wyszło słońce i wiatr ustał. Boję się spodni dotykać, że znów najdą chmury
-
leniova wrote:Oplułam ekran
Friedrichshain, sama peryferyjna i nieimprezowa dzielnica
Co myśmy tam do białego rana wyprawiali!
-
xgirl wrote:Moj stary idzie znowu po zarcie🙉🙉🙉 Ja pierdole, zabunkrujemy sie na pol roku 🙉🙉🙉
Tam, gdzie Polaków niedużo, markety pełne