Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja kupiłam drugi kokon większy jak skończył 4 miesiące ,on niby był do +/- 18 mcy ale spał w nim tylko do 8 mca ,mimo że był ogromny , zajmował więcej niż połowę mojego łóżka to ciężko mu się było w nim przekręcać i jęczał w nocy,śpimy razem nadal ,ale już normalnie na łóżku, nie jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu bo się nie wysypiam,on strasznie się wierci, włazi na mnie, były dwie próby eksmisji go do łóżeczka ale nie udane, budził się w nocy, siadał i płakał, więc musiałam do niego wstawać i kłaść go spowrotem, finalnie wstawał koło 4, więc byłam nie wyspana jeszcze bardziej. Narazie więc zostanie tak jak jestKasiaLukasia wrote:O wlasnie Mikka też mam pytanie
Czy Ksawery dalej śpi w kokonie? Spicie razem? Wczoraj mi Ala zasnela otoczona poduszką do karmienia, półksiężycem takim i kokon mi sie przypomnial. Myśmy też mieli na początku, taki sam jak Wy
url=https://www.suwaczek.pl/]
[/url] -
Dzisiaj w ogoledomu napisal do mnie mój kierownik, kiedy wracam, czy bede korzystac z zaleglego urlopu i ile dokładnie go mam, czy juz liczyłam. Trochę mi opadla kopara, nie mam przecież dostępu do żadnego systemu, on ma. Wiec to raczej od niego myślałam, że się czegoś dowiem. No nic. W końcu stanęło na tym, ze mam 52 dni urlopu do wykorzystania jeszcze. W poniedziałek zadzwonię do kadr i dowiem się jak wygląda sprawa z urlopem wychowawczym. Kontakt z kadrami jest w mojej robocie mega utrudniony. Nie ma do nich bezpośredniego dostępu, trzeba "zakładać sprawę" w specjalnym programie, sprawa dostaje numerek i odpisuja zwykle całkiem nie na temat. Porażka. Jako, ze nie mam aktualnie dostępu do tego programu, to mogę zadzwonić (łaskawcy...), ale juz raz to zrobiłam i i tak nie odpowiedzieli na moje pytanie, bo bylo o finanse, a odebrala kobita od czegoś tam innego. Kazali zadzwonic w innym, bliżej nieokreślonym terminie. Więc no juz się nie moge doczekać. Szczególnie, ze generalnie nienawidzę dzwonić i załatwiać spraw przez telefon.


-
Mały teraz znowu pije więcej mm ale do każdej porcji dodaje mu dwie miarki kaszki ryżowej malinowej albo waniliowej,samego nie ruszy, z jedzeniem zrobiła się ostatnio tragedia,mam wrażenie że on się nudzi przy jedzeniu, wszystkio jest atrakcyjniejsze niż posiłki albo nie ma czasu jeść. Nie da się go posadzić w krzesełku czy w bujaku żeby normalnie jak człowiek zjadł,tylko muszę za nim biegać z jedzeniem, do tego ostatnio nie lubi karmienia łyżeczka tylko muszę palcami,jestem tak w stanie mu wcisnąć jakaś kanapkę,serek kiri czy banana ,ale obiadu czy kaszy już tak się nie da. Ogolnie odrzucił też dużo rzeczy, obiadek je tylko jeden codziennie ten sam,innego nie ruszy, czasami jeszcze zje zblendowanego kurczaka z marchewką, oczywiście z ręki ,nie z łyżeczki. Ogólnie je mało, dzisiaj po kilku kawaleczkach kanapki, zaczął wyjmować sobie z buzi i wyrzucać na podłogę 😖😖😖Monjaktalala wrote:Mikka, a jak tam Ksawery z jedzeniem? Nadal ma swoje smaki?
A mm jeszcze się zdarza czy całkiem odrzucił?url=https://www.suwaczek.pl/]
[/url] -
nick nieaktualny
-
KasiaLukasia, sounds like korpo! U mnie też taka procedura. Nie wiem też ile mam dni zaległego urlopu, ale zainspirowałas mnie żeby się dowiedzieć 🤔 w ogóle to kombinujemy czy bym nie mogła jeszcze zostać na wychowawczym pół roku, może rok. Wiazaloby by się to z mocnym zacisnieciem pasa i topnieniem oszczędności, ale w tej sytuacji nie jest to najważniejsze.
Mikka, hmm, to faktycznie trudna sytuacja. Może te tubki, o których pisała Kasia byłyby atrakcyjne dla Ksawerego. A próbowałaś przemycić jakieś owoce/warzywa w shake'ach do picia? -
Monja u nas też będzie zaciskanie pasa, ale jakos tak lżej mi na duszy. Jeszcze nie jestem gotowa na rozstanie. No i chce rodzeństwo wyprodukować.
U nas dalej jest krzeslo grane, jemy różnie, łyżeczką, Ala sama rękoma, ja jej wkładam do buzi kawałki, tuba. Staram się żeby były różne warianty, żeby się tez sama czegoś uczyła ale i zjadala jakąś porcje. Moja bulka lubi jeść i je chyba dużo. Ostatnie kilka dni je mniej chętnie, a raczej chętnie ale mniej niz zwykle - zwalam to na zęby. No i cycek jest ciągle najlepszym przyjacielem. Pije jeszcze duzo mleka.

-
Mikka a jakbys mu dala ugotowanego ziemniaka na stół, albo marchewkę, to nie bedzie brać do buzi? Moze tak mu cos zasmakuje? Ala dostaje obiad w duzych kawalach, calego ziemniaka, kawalek miesa i marchewkę i część rozgniata w rekach i rozmazuje a część wkłada do buzi (jak wszystko) i zjada. Ale pewnie juz tak probowalas
Pozostaje spróbować zaserwowac taki obiad na podlodze...
A na kolacje słoik.
O i jeszcze mi sie przypomnialo, zimne/cieple. Są sloiki których Ala na przyklad nie cierpi na cieplo, ale zje takie w temp.pokojowej. Dziś byla taka sytuacja. Jakas zupa to była, chyba krupnik. Na cieplo kilka łyżek i koniec. A jak calkiem ostyglo, to zjadla na zimno caly sloik.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2020, 22:56


-
Masakra z takim jedzeniem, ja byłam pewna że Ksawery będzie chciał jeść, mleka zjadał tyle ,aż mu się uszy trzęsły,jak był głodny to tak się darł , że mi się ręce trzęsły jak mu przygotowywałam, później pierwsze dwa,trzy miesiące zjadał wszystko i dużo co mu przygotowałam,aż się bałam że się utuczy jak pulpet. A teraz walka o każdy kęsKarolaJJ wrote:Mikaja Stachu je z kotem.na ziemi, swoją miskę zanosi koło kociej i dopiero je. A je mało, 3 makarony świderki, parę borówek, pół kluska.
Dziubie jak ptaszek. Krzesełko to przeszłość.url=https://www.suwaczek.pl/]
[/url] -
Tulę Mikka, może to tylko jakiś dziki czas i mu to minie. Tyle ciekawych rzeczy wokół, jedzenie faktycznie może nie byc wystarczająco ekscytujące.
Byliśmy dzis nad Wisłą. Cudownie. Ala bawila się w piachu, pozwolilam jej nawet zamoczyc ręce w brudnej wodzie. (Teraz czekam na parchy) Ile radości i syfu! Wszystko brudne, a piasek nawet w pupie. Dziecko umeczone i szczęśliwe. Wakacje

Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2020, 18:34
Monjaktalala, mikka86, Eja, Czarna_kawa, Alisia, kinga27.30 lubią tę wiadomość


-
AgaSy najlepsze życzenia dla Leona a dla Ciebie zdrowia, coś długo Cię to trzyma? Jesteś pewna że to nie fasol?🤣🤣
Monjaktalala zazdradzczam i odliczam dni do naszego wyjazdu nad morze a jak tam sierpień 😏🙈
Mikka przekichane z tym jedzeniem Ksawerego a sypia też gorzej i jest niespokojny ? Czasem trzeba przeczekać ale czasem też może ten brak apetytu cos oznaczać. Jakieś pasożyty lub plesniawki na przełyku. moj F. Tak miał i jedno i drugie i właśnie objawiało się to gorszym jedzeniem,pił za to dużo. Oby etap przejściowy u Was 🙂
A ja dziś zostawilam moją trójkę i pojechałam sie odchamić. Od dawna marzyłam o makijażu permanentnym i dziś se fundnęlam Nowe brwi,a co !🤭🤣
Po południu byliśmy na grillu u teściowej a Alex po ogrodzie popylał z Frankiem i dzieciakami szwagierki 🙂fajnie jest tak nie móc nosić takiego pasibrzucha, ulga dla kręgosłupa jak nic !
Czarna gratki dla Ady👍🙂 coraz więcej dzieciaczków chodzących
KasiaLukasia lubi tę wiadomość
Ziemska mama
Franka (11.11.2014)
Alexandra (27.06.2019)
I mama Aniołka 08.2013 (*) -
nick nieaktualny
-
Eja nie sądzę , żeby to było spowodowane czymś poważniejszym,jemu poprostu się nudzi przy jedzeniu, nie chce mu się usiąść i zjeść jak w tym czasie może roznosić chatę, w locie jest w stanie zjeść 5 serków Kiri , ze trzy musy, bardzo lubi serki waniliowe ale to wszystko musi jeść z tubki ,Danio teraz robi serki w tubkach, więc się tym też ratujemy.Najgorzej jest z obiadami.url=https://www.suwaczek.pl/]
[/url] -
To chyba taki etap więc trzeba przeczekać 🙂mikka86 wrote:Eja nie sądzę , żeby to było spowodowane czymś poważniejszym,jemu poprostu się nudzi przy jedzeniu, nie chce mu się usiąść i zjeść jak w tym czasie może roznosić chatę, w locie jest w stanie zjeść 5 serków Kiri , ze trzy musy, bardzo lubi serki waniliowe ale to wszystko musi jeść z tubki ,Danio teraz robi serki w tubkach, więc się tym też ratujemy.Najgorzej jest z obiadami.Ziemska mama
Franka (11.11.2014)
Alexandra (27.06.2019)
I mama Aniołka 08.2013 (*)





