Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
tka_aa wrote:No u mnie niestety przez I trymestr masakra do kwadratu była. Mdlosci, wymioty, brak apetytu, gazy, bolesne wzdecia, suchosc skory. Obexnie troszke apetyt wrocil, ale nie jakies szalwnstwo, wymioty dalej ale troche mniej, bole glowy, mdlosci, bole podbrzusza. Ale za to kregoslup mniej boli to na plus. No i rytm dobowy mi sie pokickal - w sumie go nie mam ;/ Jednak na pewno jeat lepszy nastroj i wiecej energii do zycia o dzialania
Oby było juz tylko lepiej i lepiej -
anngelikamarta wrote:Moja czasami mi się położy na kolanach ale tak to raczej ma to gdzieś koty
Jeśli chodzi o objawy to ja dalej żadnych, tylko ruchy
Koty to indywidualisci czytalam gdzies historie dziewczyny, ktorej kocica przed akcja porodowa dostala ataku miauczenia przez kilkanascie godzin, nie wiedzieli o co chodzi, pozniej sie zorientowali,ze o porod
Co do ruchow to wydajw mi sie, ze czuje od 17 tugodnia cos, takie bulgotanie, drgania, jakby ktor mi napinal sznurek w brzuchu i podrażnial jak strune. w roznych miejscach, ale nie wiem czy to to czy jakies od jelit :p wazne ze mnie uspakaja bo wmawiam sobie ze sie rusza chociaz mam sporo nadprogramowych kilogramow i lozysko na przedniej stronie i pierwsza ciaza wiec wszystkie powody, zeby czuc pozniejanngelikamarta, KasiaLukasia lubią tę wiadomość
-
mikaja wrote:Oby było juz tylko lepiej i lepiej
juz przestalam sie na to nastawiac, bo jak tak myslalam to za 20 minut rzucalo mnie na łazienkowa porcelane ;p zylam nadzieja na 13 tc zeby sie wymioty i mdlosci konczyly a tu klops ;p no, chyba taki moj urok ;p ale swietny srodek antykoncepcyjny na przyszlosc ;p -
tka_aa wrote:Koty to indywidualisci czytalam gdzies historie dziewczyny, ktorej kocica przed akcja porodowa dostala ataku miauczenia przez kilkanascie godzin, nie wiedzieli o co chodzi, pozniej sie zorientowali,ze o porod
Co do ruchow to wydajw mi sie, ze czuje od 17 tugodnia cos, takie bulgotanie, drgania, jakby ktor mi napinal sznurek w brzuchu i podrażnial jak strune. w roznych miejscach, ale nie wiem czy to to czy jakies od jelit :p wazne ze mnie uspakaja bo wmawiam sobie ze sie rusza chociaz mam sporo nadprogramowych kilogramow i lozysko na przedniej stronie i pierwsza ciaza wiec wszystkie powody, zeby czuc pozniej -
tka_aa wrote:Koty to indywidualisci czytalam gdzies historie dziewczyny, ktorej kocica przed akcja porodowa dostala ataku miauczenia przez kilkanascie godzin, nie wiedzieli o co chodzi, pozniej sie zorientowali,ze o porod
Co do ruchow to wydajw mi sie, ze czuje od 17 tugodnia cos, takie bulgotanie, drgania, jakby ktor mi napinal sznurek w brzuchu i podrażnial jak strune. w roznych miejscach, ale nie wiem czy to to czy jakies od jelit :p wazne ze mnie uspakaja bo wmawiam sobie ze sie rusza chociaz mam sporo nadprogramowych kilogramow i lozysko na przedniej stronie i pierwsza ciaza wiec wszystkie powody, zeby czuc pozniej
Może byc to - te drgania to już kilka z nas opisywało tutaj Ja to miewam tylko w ciązy także tak.
A co do środka antykoncepcyjnego - nie mów hop Ja poprzednią ciąże miałam cięzką, po porodzie też łatwych pierwszych 18 miesięcy nie mielismy, a teraz o.... drugie w drodze To jest to, ze po upływie czasu jak się uspokaja wszystko i zaczyna znowu układać nagle się klapka w głowie przestawia. Ja bardzo długo mówiłam 'nigdy więcej'.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2019, 14:41
-
mikaja wrote:Może byc to - te drgania to już kilka z nas opisywało tutaj Ja to miewam tylko w ciązy także tak.
A co do środka antykoncepcyjnego - nie mów hop Ja poprzednią ciąże miałam cięzką, po porodzie też łatwych pierwszych 18 miesięcy nie mielismy, a teraz o.... drugie w drodze To jest to, ze po upływie czasu jak się uspokaja wszystko i zaczyna znowu układać nagle się klapka w głowie przestawia. Ja bardzo długo mówiłam 'nigdy więcej'.
wlasnie jest to dla mnie dosc obce odczucie poza ciaza i zaczelo sie w tym momencie w ktorym mogloby byc juz ruchami
Co do mowienia hop wiem, wiem... nigdy nie mow nigdy ;p Ale faktycznie w ciazy i po ciazy zapewne, tak wiele sie zmienia w naszych pogladach, myslach i priorytetaach, to niesamowity mechanizm -
Ja po porodzie stwierdziłam,że następne nie wczesniej niz za 7 lat i wyszło z tego 14lat
Co do zachowania kotów to moja wyczuła ciąże. Kładła mi sie koło brzucha jak leżałam. No i czesto siadała obok mnie a ona to raczej nie z tych przytulaśnych wiec na bank czuła że coś sie ze mna dzieje. Teraz znowu ma mnie gdzieś i usiłuje mnie zabić włażąc pod nogi -
Zazdroszczę Wam zwierzaków Ja miałam 2 koty, ale obydwa źle skonczyły - jedna dożyła 6 lat (wydaje nam się, że ja cos potrąciło - doczołgała sie do domu i zdechła mojej mamie na rękach), a druga raptem 2 (zginęła w mój panienski mama znalazłą ja na ulicy). Zapewne duża w tym nasza wina - mieszkanie na parterze, koty wyłaziły, a blok przy dość ruchliwej ulicy. Ale nie upilnujesz, a w lecie okna byly pootwierane - nikt nie myślał o montowaniu czegoś, co by uniemozliwiało wyjście niestety. Dziś wolę nie mieć zwierzaka, niż kolejne narażać. Jak wróćimy do Pl i będziemy mieć mieszkanie na jakims wyższym piętrze, to może. Ale to też, ja dzieci będa starsze, bo dzieci bywaja okrutne w stosunku do zwierząt.
-
Dzieci będą takie wobec zwierząt na ile im pozwolisz ,jak moja koleżanka pozwala swojemu dzieciakowi ciągnąć psa za uszy i ogon i jeszcze karci psa jak ten się zdenerwuje i dziabnie gnoja to ja tego pojąć nie mogę, a później jak będzie starszy to będzie przypalał mu sierść czy ogon. Moje dziecko od początku będzie uczone szacunku do zwierząt, tego ze to są istoty żywe i czują ból,smutek,radość tak samo jak on. A jeśli kiedykolwiek zobaczę u dziecka jakiekolwwiek złe zachowania wobec zwierząt, będzie karcone , jeśli będzie już na tyle duże aby pojąć że robi źle
KasiaLukasia lubi tę wiadomość
url=https://www.suwaczek.pl/][/url] -
Ja mam dwa koty, kocura i kotkę. Wzięłam je już dorosłe ze schroniska, po zmarłej osobie. Mieszkam na 4 pietrze, (teraz przeprowadzka na pierwsze) ale wszystkie okna mamy pozabezpieczane specjalnymi siatkami. Latem koty siedzą w słońcu na zewnętrznych parapetach, a taki upadek z 4 piętra to byłaby pewna śmierć. W nowym mieszkaniu, chociaż będzie dość nisko też wszystko zabezpieczę. Jak są w oknach firanki to naprawdę nie zupełnie nie widać tych siatek. A wytrzymują obciążenie 60kg, więc nieupilnowane dziecko też mi nie wypadnie Zresztą moje koty to takie kanapowe ćwoki, że na dworze zupełnie by sobie nie poradziły. Kocurek to pewnie by zawału ze strachu dostał.
A dzidziusia chyba nie czują. (Dziwne, żeby czuły, skoro nawet ja nie czuję...). Zachowują się tak samo jak wcześniej. Dziś wieziemy je późnym wieczorem do nowego mieszkania. Spędzą tam biedaki samotnie noc. A jutro o 8 rano firma przeprowadzkowa! Jestem bardzo podekscytowana i przerażona.
-
mikka86 wrote:Dzieci będą takie wobec zwierząt na ile im pozwolisz ,jak moja koleżanka pozwala swojemu dzieciakowi ciągnąć psa za uszy i ogon i jeszcze karci psa jak ten się zdenerwuje i dziabnie gnoja to ja tego pojąć nie mogę, a później jak będzie starszy to będzie przypalał mu sierść czy ogon. Moje dziecko od początku będzie uczone szacunku do zwierząt, tego ze to są istoty żywe i czują ból,smutek,radość tak samo jak on. A jeśli kiedykolwiek zobaczę u dziecka jakiekolwwiek złe zachowania wobec zwierząt, będzie karcone , jeśli będzie już na tyle duże aby pojąć że robi źle
Prawda, ale jednak jeśli już, to wolę poczekać, aż dziecko będzie rozumiało. Mój prawie 3-latek nadal nie ogarnia, że jak weźmie swoja ulubiona zyrafke za noge i nia kręci jak śmigłem od helikoptera, to może jej odpaść. Gdybyśmy przed dziećmi mieli zwierzęta to co innego, ale tak to wole nie mieć teraz albo w ogóle -
Co do sesji, zastanawiam się. Z córką nie zrobiliśmy i trochę żałowałam i teraz tak myślę czy też nie robić i żeby było po równo jak pisze mikaja. Czy znowu nie będę żałowała. Za to gdy młoda już siedziała zrobiliśmy sobie sesję rodzinną. Trochę zdjęć naszej trójki, zdjęcia nas osobno z nią i ona sama, taka już była urocza wtedy. Można ją było rozśmieszyć do zdjęcia.
-
My mamy fajne zdjecia z okresu jak mlody mial 16 miesiecy - byl u nas kuzyn z dziewczyna, ktora jest fotografem i pstrykala takie naturalne fotki malemu, jak sie bawil, biegal itd. Szkoda jedynie, ze do dzis nie sa obrobione Tylko takie gole z aparatu, wymagajace profesjonalnej obrobki. Do dzis sie nie zebralam, zeby je komus podeslac do obrobki - sama nie mam weny na to, chociaz kiedys bardzo to lubilam.
-
Dziewczyny ktoras z Was slyszala opinie o tej poduszce do karmienia z ikei ?
https://www.ikea.com/gb/en/products/childrens-ikea-products/baby/changing-tables-nursing/len-nursing-pillow-grey-art-50400246/
patrze i mozna prac zarowno cala poduszke jak i sam pokrowiec w 60 stopniachWiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2019, 16:25
-
mikka86 wrote:czy macie w planach sesje ciążowe??
Nie. Nie czuje się atrakcyjnie na robienie sobie sesji. Sesje noworodkowa tak jak najbardziej.
Córcia 16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek 10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
Ja po prenatalnych. Klocek ma 430 g i jakas plame(zwapnienie) na seduszku. Mamy skierowanie na III prenatalne w 30tc zeby to skontrolowac. Ogólnie zdrowy kawał chłopa o wielkich jajcach
LidziA89, Messy92, 33Sylwia, ines., Sylka135, mikaja, anngelikamarta, Drobinka91, Aska1994, Eluska, Alrauna1987, Micia, Casjopea, Kamsza, Czarna_kawa, KasiaLukasia lubią tę wiadomość