Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Magda, orzechy i łosoś to akurat takie rzeczy, które jadłabym bez wyrzutów sumienia.
🙂 Czekasz na chłopca czy dziewczynkę? Ja dziś usłyszałam, że mam świetne wyniki i nadal mam trzymać taką dobrą dietę. Od razu pomyślałam o tych zozolach zjadanych na tony i bułeczkach mlecznych z Lidla, których składu nie sprawdziłam nigdy ze strachu. 😅Drobinka91, Kamsza lubią tę wiadomość
-
KasiaLukasia wrote:Dziewczyny to prawidłowe wyniki, nie? Mogę dalej jeść pączki?
glukoza na czczo 81 mg/dl 4,5 mmol/l
glukoza po godzinie 129,9 mg/dl 7,21 mmol/l
glukoza po 2 godzinach 109,4 mg/dl 6,07 mmol/lKasiaLukasia lubi tę wiadomość
-
Ja wystrzegam sie takiej chemii bo jednak te nasze płody sie jeszcze "tworzą" i nie chce pakowac w małego chemii,tak samo jak juz bedzie mial rozszerzoną diete to nie bede mu dawac kubusiów i tych innych. Jakoś wole unikac dostarczania tego typu dodatków do malutkiego ciałka. Przewaznie odmawiam sobie chemicznych rzeczy,raz jadlam pianki,raz żelki ale to sporadycznie.
-
Alisia wrote:U mnie było nie bo nie 😛😛😛
Może u Ciebie się uda .
U mojego lekarza nie ma dyskusji jest tak i tak , koniec kropka 😂😂😂 -
Alisia wrote:JaSzczurek chodzisz do położnej ?
I jeszcze dzisiaj jak czytałam poradnik o karmieniu piersią, to wyraził swoje mądrości, że przecież to proste, masz cycek, dziecko, dziecko pije mleko z cycka i tyle. Na pytanie ile dzieci już wykarmił, że twierdzi, że to proste, twierdził, że żadne, ale KOBIETY ROBIŁY TO OD TYSIĘCY LAT. Do tego bycie w ciąży też wydaje mu się bardzo proste, pracuję jako kelnerka na pełen etat, więc latam praktycznie dzień w dzień w te i z powrotem, ale może skurcze mam "bo za mało ruchu", nie miałam dzisiaj jak dojechać do położnej, tzn. miałam, ale byłabym na miejscu o 8, a wizyta na 10:30, co tam, mój problem - chociaż ja wcale nie chciałam tutaj mieszkać, to on wybudował sobie dom na zadupiu, a ja teraz mam problemy z dojazdami gdziekolwiek, a przez kolejne lata będę wozić dzieciaki wszędzie, bo nie da się tutaj funkcjonować inaczej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2019, 19:08
-
JaSzczurek wrote:Chodzę, dzisiaj rano miałam wizytę i w sumie bardziej mnie one irytują, niż pomagają. Nie chce mi się gadać ani słuchać opowieści o czymś o czym już sama czytałam milion razy. A na pytanie "jak tam dzidziuś" nie wiem co odpowiedzieć. Jedyne istotne dla mnie sprawy to było dodatkowe usg - zapytać lekarza, bo ona nie może. I czy mogę się zaszczepić na krztuśca - co olała, bo akurat zadzwonili, że ktoś rodzi i praktycznie wypchnęła mnie z gabinetu. Do tego kot wylał mi wodę na telefon, nic mi się nie udaje, czuję się strasznie nieporadna, mieszkam na środku niczego z trzema autobusami na dzień i ogólnie jest mi źle.
Ja jeszcze nie byłam
Badają Ci mocz i krew ? Krew z palca ?
-
JaSzczurek wrote:I czy mogę się zaszczepić na krztuśca - co olała, bo akurat zadzwonili, że ktoś rodzi i praktycznie wypchnęła mnie z gabinetu.
Ja się pytałam dzisiaj o szczepienie na krztusiec to lekarz sprawdził i powiedział że mnie nie zaszczepi bo ta szczepionka która jest w systemie nie jest zalecana w ciąży 😤😤😤 bo ona jest skojarzeniowa na kilka chorób - nie powiedział na jakie .......
-
JaSzczurek wrote:Chodzę, dzisiaj rano miałam wizytę i w sumie bardziej mnie one irytują, niż pomagają. Nie chce mi się gadać ani słuchać opowieści o czymś o czym już sama czytałam milion razy. A na pytanie "jak tam dzidziuś" nie wiem co odpowiedzieć. Jedyne istotne dla mnie sprawy to było dodatkowe usg - zapytać lekarza, bo ona nie może. I czy mogę się zaszczepić na krztuśca - co olała, bo akurat zadzwonili, że ktoś rodzi i praktycznie wypchnęła mnie z gabinetu. Do tego kot wylał mi wodę na telefon, nic mi się nie udaje, czuję się strasznie nieporadna, mieszkam na środku niczego z trzema autobusami na dzień i ogólnie jest mi źle. A teraz facet się obraził, bo nie chciałam jeść jego lasagne, o którą męczyłam go od dwóch tygodni. Tylko że dzisiaj potrzebowałam go kilka razy w innych porach dnia, nie potrzebowałam, aby robił akurat dzisiaj lasagne.
I jeszcze dzisiaj jak czytałam poradnik o karmieniu piersią, to wyraził swoje mądrości, że przecież to proste, masz cycek, dziecko, dziecko pije mleko z cycka i tyle. Na pytanie ile dzieci już wykarmił, że twierdzi, że to proste, twierdził, że żadne, ale KOBIETY ROBIŁY TO OD TYSIĘCY LAT. Do tego bycie w ciąży też wydaje mu się bardzo proste, pracuję jako kelnerka na pełen etat, więc latam praktycznie dzień w dzień w te i z powrotem, ale może skurcze mam "bo za mało ruchu", nie miałam dzisiaj jak dojechać do położnej, tzn. miałam, ale byłabym na miejscu o 8, a wizyta na 10:30, co tam, mój problem.url=https://www.suwaczek.pl/][/url] -
JaSzczurek wrote:Chodzę, dzisiaj rano miałam wizytę i w sumie bardziej mnie one irytują, niż pomagają. Nie chce mi się gadać ani słuchać opowieści o czymś o czym już sama czytałam milion razy. A na pytanie "jak tam dzidziuś" nie wiem co odpowiedzieć. Jedyne istotne dla mnie sprawy to było dodatkowe usg - zapytać lekarza, bo ona nie może. I czy mogę się zaszczepić na krztuśca - co olała, bo akurat zadzwonili, że ktoś rodzi i praktycznie wypchnęła mnie z gabinetu. Do tego kot wylał mi wodę na telefon, nic mi się nie udaje, czuję się strasznie nieporadna, mieszkam na środku niczego z trzema autobusami na dzień i ogólnie jest mi źle. A teraz facet się obraził, bo nie chciałam jeść jego lasagne, o którą męczyłam go od dwóch tygodni. Tylko że dzisiaj potrzebowałam go kilka razy w innych porach dnia, nie potrzebowałam, aby robił akurat dzisiaj lasagne.
I jeszcze dzisiaj jak czytałam poradnik o karmieniu piersią, to wyraził swoje mądrości, że przecież to proste, masz cycek, dziecko, dziecko pije mleko z cycka i tyle. Na pytanie ile dzieci już wykarmił, że twierdzi, że to proste, twierdził, że żadne, ale KOBIETY ROBIŁY TO OD TYSIĘCY LAT. Do tego bycie w ciąży też wydaje mu się bardzo proste, pracuję jako kelnerka na pełen etat, więc latam praktycznie dzień w dzień w te i z powrotem, ale może skurcze mam "bo za mało ruchu", nie miałam dzisiaj jak dojechać do położnej, tzn. miałam, ale byłabym na miejscu o 8, a wizyta na 10:30, co tam, mój problem.33Sylwia lubi tę wiadomość
-
Alisia wrote:Ja jeszcze nie byłam
Badają Ci mocz i krew ? Krew z palca ? -
Właśnie, a propos krztusca. Szczepilam się w zasadzie niewiele ponad rok temu w ciąży z młodą, myślicie że teraz jest sens szczepić się jeszcze raz? Opinie są różne, jedni twierdzą, że nie zaszkodzi, inni że mam "świeżą" odporność, więc bez sensu. Osobiście jestem w grupie "nie zaszkodzi", ale może któraś z Was wie coś, czego nie wiem ja 😁
-
Emma_ wrote:Magda, orzechy i łosoś to akurat takie rzeczy, które jadłabym bez wyrzutów sumienia.
🙂 Czekasz na chłopca czy dziewczynkę? Ja dziś usłyszałam, że mam świetne wyniki i nadal mam trzymać taką dobrą dietę. Od razu pomyślałam o tych zozolach zjadanych na tony i bułeczkach mlecznych z Lidla, których składu nie sprawdziłam nigdy ze strachu. 😅Emma_ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Alisia wrote:Mam wyniki
glukoza na czczo 85mg/dl 4,6mmol/l
glukoza po 2 godzinach 125mg/dl 6,9mmol/l
Ciekawe ile było po godzinie , tego się już nie dowiem 🤷♀️🤷♀️🤷♀️ -
Leon ułożony jest główka w dół. Mega nisko ale Kochane szyjka 4 cm! Byłam w szoku 😁
620 g.
A szkoła rodzenia na pierwszy rzut oka super, zobaczymy dalej, dziś było spotkanie takie poznawcze i każdy pytał o co chciał. Spotkałam koleżankę z podstawówki wyobrażacie sobie jak się nagadac nie moglysmy 😂
I dowiedziałam się, że na takie moje nocne skurcze nie powinnam głaskać brzucha, że to pobudza skurcze. Można przytulać, kłaść ręce ale nie gładzic. Położna wydaje się bardzo w porządku także mam nadzieję że będzie fajnie 😁
Drobinka91, Sylka135, Kamsza, Alrauna1987, Casjopea, Eluska, Emma_, Czarna_kawa lubią tę wiadomość