Mamusie CZERWCOWE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty!
Zanami ciężka noc, nie wiem jak się nazywam. Jeszcze oczywiście pobudka 4.30. Miałam nadzieję że pospi dłużej po poszedł później spać.
Zaczęłam ostatni tydzień pierwszego trymestru. Prenatalne w środę i stres ogromny. Jeszcze przeczytałam nieciekawą historie dziewczyny po badaniach prenatalnych z innej grupy i głupie myśli chodzą mi po głowie.
Miłego dnia dziewczyny -
Lilka26 wrote:Płukanie wodą z solą na początek. Nieprzyjemne ale działa.
Też płukam woda z solą. Mleko z miodem. Wit C 500 mg. I chyba zrobie sobie syrop z cebuli. Raz wzięłam też paracemol bo myśłam ze umrę przez ten ból głowy.
Najgorsze że w mieszkaniu suche powietrze na zewnątrz smog.
Chyba musimy zainwestować w nawilżacz....2019 Natalka -
Dzień dobry dziewczyny przepraszam, że tyle czasu się nie odzywałam, ale jestem tak rozleniwiona, że szok a druga strona medalu jest taka, że tyle piszecie, że ciężko nadgonic... Prawie 3 godziny Was czytałam.....!
Bardzo mi przykro z powodu dziewczyn, którym serduszka dzieciatek przestały bić ciężko sobie nawet wyobrazić co czujecie...
U mnie zaczął się 11 tydzień ostatni raz u lekarza byłam dwa tygodnie temu i wszystko było ok
. Dzidzia była w 7+4 tyg. Kolejna wizyta 4.12 za tydzień i okropny stres...
Oprócz kłucia w okolicach jajników nie mam żadnych objawów.. Zero mdłości, piersi nie bolą.. I też temu chyba ten stres..
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty i obiecuję częściej zaglądaćAriette1983 lubi tę wiadomość
-
Ja jutro jadę na krew i oddać mocz do medicoveru i sobie skoczę do jakiegoś ginekologa na wizytę zerknąć co tam u dzidzia to może jak za tydzień pojadę do profesora to będę spokojniejsza bo nie będzie aż tyle dni różnicy między wizytami. Normalnie mam co tydzień wizyty, a ostatnio miałam co 2 tyg i to było dla mnie za dużo. Współczuję, że są dziewczyny, które jeszcze nie miały wizyty . Zwłaszcza Czarnulka z takimi stratami !!! Wcale się jej nie dziwię, że już tak emocjonalnie na wszystko reaguje... Jeśli dobrze pamiętam to ona ma w tym tyg wizytę więc będziemy 3mac kciuki i czekamy na pozytywne wieści!
czarnulka24 lubi tę wiadomość
Aniołek [*] 6 tc 2018,
Julia [*] 14 tc 2018
MTHFR, PAI-1, Czynnik V (trombofilia): clexane, acard, prolutex, metyle : (B12 i kwas foliowy) , duphaston .
Endometrioza
-
Ehhh mąż pojechał mogę do was na spokojnie wrócić
Oczywiście kciuki za dzisiejsze wizyty
Co do naturalnych antybiotyków polecam naturalną grypinę : 1 grejfrut , 1 cytryna bez pestek, 3 łyżki miodu, ze dwa ząbki czosnku, 3 szklanki wody ..to wszystko zmiksować i popijać lekko podgrzane tak do 50 stopni maks ..to jest na wzór przepisu na grypinę robioną w termomiksie
Co do usg prenataalnego i testu papa umówiłam się finalnie na ten piątek ..także niecierpliwie czekamOleśka11, Ariette1983 lubią tę wiadomość
3 aniołki 💔💔💔
Upragniona córcia : 23.05.2019😍😍
Jaś w drodze 😍💓
-
Robaczek123 wrote:Kolejna wizyta 4.12 za tydzień i okropny stres...
Oprócz kłucia w okolicach jajników nie mam żadnych objawów.. Zero mdłości, piersi nie bolą.. I też temu chyba ten stres..
Wizytujemy 04.12 razem ja mam tego dnia prenatalne o 8:40
Robaczek12 lubi tę wiadomość
-
Ale jestem zła
Szpital, w którym mam mieć w środę prenatalne i Pappa aktualnie jest zamknięty dla wszystkich wizytujących ze względu na panujący noro wirus. Wszystkie oddziały zamknięte do odwołania, może to potrwać tydzień, dwa... Nikt nie wie. Ci, którzy mają wizytę w szpitalu, jak ja w środę, mogą przyjść na nią, ale bez partnera i tym bardziej bez dziecka. A mąż tak bardzo chciał być na USG
No kurde, nie dość, ze dwa USG w ciąży to na tym najważniejszym męża nie będzie. -
Ja już po wizycie wszystko w porządku, serduszko bije, wielkość to 11+3.
Dzidziuś sobie smacznie spał, co od razu kojarzy mi się z synkiem, bo on przesypiał każde USG . Córka natomiast szalała od samego początku i tak jej zostało.
Któraś z Was pytała o wielkość dziecka - ja w pierwszej ciąży też dokładnie to analizowałam i się stresowałam. Czasami rozbieżności były całkiem spore. Na kolejnym USG już nie było po nich śladu a później pojawiały się kolejne.
Co najważniejsze - syn urodził się i nadal jest jak najbardziej wymiarowy w drugiej ciąży już tego nie analizowałam ale zapewne też były rozbieżności.
Także dopóki lekarz nie sygnalizuje że coś jest nie tak to z obecnym doświadczeniem nie przejmowałabym się tym w ogóle.czarnulka24, Mama Wojtka, Freyja, Lusi91, Ariette1983, Alala, Izieth, Lena1984, Nadinka83, Robaczek12, bratfrandu lubią tę wiadomość