Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Katiś wrote:cath uwielbiam takie obiady mmm
co do :"carbonarre ale nie można ze względu na jajka" - czemu nie możesz? -
W takiej sytuacji załatwiałabym to z lekarzem. Jakoś można się dogadać
Anusia811 wrote:Januszkowa a jak bedzie chcial od lekarza termin pierwszej wizyty wtedy sie nie ukryje bo byla od 5 tygodnia pod opieka lekarza. -
cath wrote:Poniewaz są surowe jajka. A ja robie tak ze nie może się zrobić jajecznica bo wtedy to juz nie jest to. Do gorącego makarony wlewa sie surowe jajka i śmietanę. Chyba ze zrobie wyjątek i raz zrobie wlasnie ze sie totalnie jajca zejdą uwielbiam aż mi ślinka cieknie
aaaaa to ja nie wiedziałam, że surowe jajka się daje, bo ja tylko ograniczam się do śmietany. Kurcze musi być doooobre
p.s. Daleko mieszkasz ? Wpadnę po porodzie hehehe
cath, Sue lubią tę wiadomość
Pola
Hania -
Helo, nawiazujac do tematu o mowieniu czy nie, u mnie od poczatku wiedza rodzice i maz, a od niedawna reszta rodziny, nie chcielismy mowic poniewaz ciaza byla wystarana i byly na nia nikle szanse nawet z in vitro a zdarzylo sie ze poszczescilo sie z iui, staramy sie byc optymistyczni jednak dalej patrze na ta ciaze ze spora doza rezerwy niestety... Mimo ze nic takiego sie niedzieje poza jednorazowym plamieniem, wiec wszelkie zakupy zwiazane z dzieckiem odkladam na znacznie pozniejszy termin- okolice listopada....teraz nawet nie ogladam wozkow ubranek ani podobnych... Jakos wydaje mi sie to za szybko mimo wszystko....przedszkolanko wspolczuje przezyc... Ale super ze masz tak optymistyczne podejscie
cath, Madlene lubią tę wiadomość
-
Ja też uważam, że mówienie czy też nie jest indywidualną decyzją każdej z nas. I nie ma co potępiać dziewczyn, które mówią jak tylko zobaczą dwie kreski ani tych, które nie mówią do 4-5 miesiąca.
Ja wyczytałam w kalendarzu, że 16.07 minęło największe zagrożenie poronienia w moim przypadku, a 24.07 mam info - poinformuj znajomych o ciąży
Wychodzi na to, że jestem optymistką, bo nie zamartwiam się tylko jestem przekonana, że wszystko będzie dobrze. A im mniej się stresuję, tym lepiej dla maluszka -
Cześć dziewczyny! Rono bylam oddac krew. Wziela mi chyba z 5 fiolek. Przyszlam do domu glofna i taka zmeczona jakbym byla na wycieczce w gorach.
co do tematu mowic czy nie... wczoraj umowilam sie z przyjaciolka i kuzynka i juz wiedza!!! Najlepsze ze termin mi wychodzi 21.02 a one we dwie wlasnie wtedy sie urodzily!!! Byly przeszczesliwe.
reszta rodziny nie wie, oprocz dziadków. Czekam na badania 13 tygodnia ciazy.
-
U mnie największy okres zagrożenia mija 25.07, 02.08 moge poinformować znajomych o ciazy:)
Poczekam chyba do 5.08, do usg genetycznego
Wiecie, ze u mnie wykonuje je położna?
Z zakupami poczekam do jesieni zdecydowanie az bede wiedziała czy chłopczyk czy dziewczynka
-
U mnie koniec ryzyka zagrożenia ciąży jest 29 lipca więc jeszcze trochę a podzielić się mogę 6 sierpnia ze znajomymi jednak wszyscy wiedzą i tylko czekają na potwierdzenie 11 sierpnia po USG jak jest z maluszkiem:)
Ja dzisiaj jem jednak dzisiaj pizze tak mnie naszło że to tragedia, chodzi za mną od paru dni -
witam dziewczyny, mam termin na marzec jednak zostanę mamą bliźniąt, więc jest duże prawdopodobieństwo, że maluchy się pospieszą i same sobie wybiorą luty:)
mój gin jest na urlopie i następną wizytę mam na połowę sierpnia, mam nadzieję, że usłyszę, że wszystko będzie dobrze i usłyszę bicie serduszek
co do objawów to są one znikome, na początku pobolewał mnie brzuch, ale teraz to tylko od czasu do czasu lekko mnie zemdli i tyle, i senna jestem, bo moje ciśnienie to 90-100/60 także ciężko jest, chociaż bywają lepsze dni. Niby jedną kawkę dziennie można, ale jakoś mnie od kawy odrzuca, od mężusia się czasem napiję kilka łyków, ale jakoś mi nie pasuje, mimo, że przed ciążą kawę kochałam:) i to w każdej postaci i w każdych ilościach:)
to tyle o mnie
miłego dnia wam życzę i spokojnej ciąży
i kobietki nie czytajcie za dożo o ciąży w necie, bo to jest potem powodem do wielu zmartwień i stresów - ja sobie to powtarzam, ale cos mnie potem podkusi i znów cos przeczytam i się zamartwiam, a to w naszym stanie jest nie wskazane:)
pozdrawiam każdą cieplutko:)kasia_1988, Sue, przedszkolanka:), Katiś, juska19, Fedra, Januszkowa, bommbelek89, Sewerynka lubią tę wiadomość
-
Alternatywa, witam Cie serdecznie i gratuluje podwójnego szczescia! Trzymam kciuki, zeby maleństwa rosły zdrowe:)
Ja tez nie czytam w internecie, szkoda nerwow:)
Wczoraj Dzidziulek pokazał mi jaka ma piekna rączkę, dopiero wtedy chyba uwierzylam w te ciazealternatywa lubi tę wiadomość
-
Jak zobaczylam zdjecia Waszych maluszkow to az sie cieplej na sercu zrobilo.
Przedszkolanka-dobrze,ze znow z nami jestes, oby wymioty juz sie skonczyly.
Rozmawialyscie o kremach na rozstepy - jesli macie jakies sprawdzone typy to piszcie. Ja w pierwszej ciazy do 5 mies smarowalam tanszymi z rossmana +oliwka, jak sie pojawily pierwsze rozstepy wlasnie okolo 5 mca lekarz polecil mustele. Drogie to bo tubka 90zl a na niecaly miesiac starcza, a i tak nie poskutkowalo, po porodzie zobaczylam brzuch i tragedia... smarowalam kolagenem, za ktory placilam 270zl za malenka buteleczke i tez wielkiego skutku nie bylo. Oczywiscie sa juz jasniejsze, ale nadal jestem tygrysica. Teraz przy blizniakach pewnie bedzie jeszcze gorzej. Zastanawiam sie nad bio-oilem, stosowala go ktoras z Was? a moze macie cos innego, lepszego?
Z dzieleniem sie informacja o ciazy to zgadzam sie, ze nie ma co sie spieszyc, ale tez i co przesadzac w druga strone rodzicom, rodzenstwu i najblizszym przyjaciolom powiedzielismy od razu. Babciom, ciociom, znajomym - jeszcze nie, moze przy najblizszej wizycie. Tyle, ze ja ostatnio ronilam w 15tc i pamietam jak odkrecalismy rodzinie... mlodzi do tego inaczej podchodza, normalnie, bo wiedza ze tak sie zdarza, ale ludzie starej daty, w tym moja babcia... ekhm.
Zreszta ciaza blizniacza jest ciaza wysokiego ryzyka, juz raz sie o tym przekonalam. Ale kazdy wie sam, czuje jak powinien postapic i komu powiedziec. Ja chyba poczekam na poczatek drugiego trymestru