Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
przedszkolanka:) wrote:Hej
Pozdrawiamy ze spacerku
Dorota ja gotuję normalnie kaszę i daję z mm (gluten) a ilościowo to 1-2 łyżeczki na 120-150ml.
Co do flipsow,słodyczy itp.to też tak mówiłam że nie będę dawać i w ogóle ale to bez sensu się deklarować. Nie raz widziałam w pracy że dziecko "nie je słodkiego"a przychodzi mikołaj,urodziny itd.i dzieciaki i tak jedzą i tak. Myślę że to kwestia wychowania też ale prędzej czy później każde dziecko będzie próbować. No i oczywiście sytuacja przypomina tą sprzed porodu gdzie każda mówiła że nie będzie dawała smoczka,spała z dzieckiem itp.itdmonika_, sebza lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Słoneczna teraz jesteśmy bardziej doświadczone i mam nadzieję,że przy kolejnych bąblach będzie z niektórymi rzeczami inaczej ;P
A Pola dzisiaj wstała!! Tak po prostu sobie stoi!! Jestem przerażonaLara 82, Suri97, Laurka lubią tę wiadomość
-
Hej!
Dawno mnie nie było. Moje dziecko raczkuje, a od kiedy zaczęła to czepia się wszystkiego i wstaje. Udaje jej się nawet zrobić kilka kroczków przy meblu, bardzo niezdarnych i powłóczystych na sztywnych nogach, ale się przemieści. No i dziś przypłaciła zdartym o dywan nosem i guzem na czole za to kombinatorstwo. Płaczu było co niemiara! Także obserwuje jej stan, ale zachowuje się normalnie. Całe dnie schodzą mi się na bieganiu za nią i odczepianiu jej od kanapy, krzeseł, półki itd. a i tak jak widać nie byłam w stanie jej upilnować. Bez wypadków jednak nie da się dziecka wychować i będzie takich stłuczek pewnie coraz więcej.
Od kilku dni była dość marudna, rzadkie kupki kilka razy dziennie, a dziś zobaczyłam, że już ma "przecięte" dziąsło w miejscu jej prawej dolnej jedynki. Także "idzie" pierwszy ząbek
Co do słodyczy to tu w Danii dzieci mogą je jeść w piątek i nie jest to od razu tabliczka czekolady, ale np. jogurt, czy też kromka chleba z nutellą, kilka żelek no i oczywiście to tylko w domu. W żłobku się tego nie doświadczy. Nawet jak dziecko ma urodziny to jest zakaz przynoszenia ciast - głównie są to jakieś bukiety lub zwierzątka z owoców.
My słodyczy nie jemy od kiedy ona już się zrobiła taka kumata w tych sprawach, więc nie będzie z tym problemu. Jak wiecie ja sama jej gotuję, więc i jakieś ciasto jej upiekę - sama radość Piekę też chleb, pasztety, mięso na kanapki. Gotowe czy też śmieciowe żarcie to u nas bardzo sporadycznie. Wolę zjeść porządnego schabowego niż pizze tak na prawdę No ale będę musiała zacząć zdrowiej gotować, bardziej urozmaicać.
Moja Zoja chyba za dużo je, no ale ciągle się domaga. Dziś na obiad zrobiłam jej makaron z sosem pomidorowym z królikiem. Zjadła prawie całą miseczkę o pojemności 300 ml. Jak jej nie chciałam dawać to aż się wyrywała do miski z otwartą buzią. Tak samo jak z pierogami. Zjadła 5! Pięć normalnych pierogów jak dla dorosłych. No i jak je to aż mruczy z rozkoszy i ciągle tylko "mniam mniam". Nawet jak jej posmaruje dziąsła żelem to zlizuje to robiąc "mniam mniam". Już rano to nawet piersi nie chce tylko cierpliwie czeka aż dostanie kaszkę. Będzie klockiem...
No i gratuluje postępów wszystkim dzieciom, a tym co skończyły 7 msc dużo zdrówka :* -
nick nieaktualnyLara Grześ jest na zwykłym nań.
Ja z eko jedzeniem nie świruje. W każdej żywności są shity trzeba tylko wybierać taką żeby było jak najmniej. Z resztą wszystko jest tak zanieczyszczone że sana eko żywność nie wystarczy
Staram się gotowych potraw nie kupować ale nie zawsze chce mi się gotować. Wydaje mi się że troszkę przesadzacie z tym żeby dziecko jadło super hiper zdrowo. Trzeba uczyć żyć zdrowo a to nie jest tylko jedzenie.
LadyDi twoja mała już wszystko je....... Super. Rozgniatasz jej jedzenie czy podajesz kawałki? -
Ja jej podaje swoimi palcami jedzenie. Czasem klade przed nia, ale np z pierogami bylo tak ze rozgniataly jej sie w rekach, probowala to jakos jesc ale strasznie sie denerwowala az sie rozplakala wiec ja trzymalam pieroga a ona odgryzala kawalek. Lyzeczka dostaje jedynie kaszke rano i wieczorem i czasem obiad - tak jak dzis.
Ja jej gotuje odpowiedniki naszych dan zeby nie czula sie, ze to ujme, pokrzywdzona. Nam robie kotlety mielone z wieprzowiny a jej z krolika bez przypraw. Doprawiam jedynie cebula i suszonymi warzywami. Ona jak widzi ze ktos cos je to od razu jest "mniam mniam" i na sucho gryzie dlatego tez dostaje to co my. Chce wpoic jej wspolne jedzenie chociazby obiadu, bo na sniadanie i kolacje razem to niestety nie da sie zgrac. No i podaje jej taki "dorosle" potrawy bo ide tropem blw czyli bez wyznacznikow co kiedy wprowadzac i u mnie ta metoda super sie sprawdza. Az chyba za bardzo, bo kto to widzial zeby tak male dziecko tyle jadlo. Dzis jak dostala pol jablka z lodowki to normalnie prawie godzine jej nie bylo. Siedziala i skrobala to jabluszko -
Arka wrote:U nas nigdy nie pociągnęła z butelki ale smoczka do usypiania lubi.
Laurko czemu "nie" dla pampersów?
Bo to sama rakotworcza chemia https://www.organicconsumers.org/news/toxins-huggies-and-pampers-arent-what-you-want-put-near-babys-skinGosiak lubi tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Lady ładnie Zoja wcina, moja to prawdziwy niejadek- dzis 50ml zupki, tez sama gotuje i czasem mi smutno ze mała nie chce jesc a ja sie tak staram, calego pieroga to moze zje za jakis rok jak tak dalej nam z jedzeniem bedzie szlo.."Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
Staś juz je śniadania i obiady. Ilości, nie powalają, ale zawsze coś skubnie.
Dzisiaj nauczył się zrzucać jedzenie jak siedzi w foteliku
Kupy w końcu się poprawiły, co mnie bardzo cieszy
W ogóle mój syn ostatnio jest coraz bardziej aktywny. Juz raczkuje, je sam przeważnie, wstaje i próbuje robić kroki, ale jest mu ciężko na sztywnych nogach -
nick nieaktualny
-
Lara ja z mm polecam Bebilon Profutura jak dla nas jest super i jako jedyne chyba z mm nie ma oleju palmowego w skladzie, jak szukalam dla Leoska najlepszego to natknelam sie na stronke z opisami i wybralam moim zdaniem najlepsze
U nas z jedzeniem to roznie, kaszki z owocami to chetnie owoce tez chetnie, ale obiadki to juz tylko pare lyzeczek, a i tak rzadzi mleko
Milego dnia zyczymy z LeoskiemWiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2015, 16:19
Lara 82 lubi tę wiadomość
-
wszystkie lutowe dzieci juz czworakuja, stoja? my nadal na etapid pelzania i do raczkowania nam daleko nie mowiac o siadaniu, z jedzeniem nadal bez szalu, dzis dalam na probe owoco-jogurt z hippa po 6mc, cos tam zjadla ale calych 100ml nie dalo rady
leniuszek z tej mojej córki
za to mowi pieknie sylaby, ostatnio hitem jest da-da, ta-ta i dzi-dzi i zeby rosna jak szalone, jest 4 a kolejne 3 wychodza"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
My juz siedzimy ale jeszcze nie raczkujemy. Probuje juz podnosic sie na kolankach i troche sie buja ale zazwyczaj to konczy sie przemieszczaniem do tylu i wokol swojej osi.
Je bardzo chetnie ale jeszcze nie duzo i cycus nadal kroluje. U nas jest tak ze nowy smak to tak srednio przyjmuje ale na drugi dzien juz smakuje. Kupilam kleik ryzowy i zrobilam 50ml na swoim mleku. Wypil pieknie z kubeczka i jeszcze chcial. Tylko odciagnac np 100ml na ten kleik przy tak czestym karmieniu to bedzie ciezko. Ale sie postaram skoro tak smakuje.
-
nick nieaktualny