Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Papapatka wrote:Jak to co, leżeć, pachnieć, odpoczywać i zbierać siły
Ja teraz jestem juz 10-ty tydz na zwolnieniu. Przeczytałam z 12 książek i powoli własnie ogarniam wszystko dla Zosi
jak ja wam zazdroszcze tego wolnego.. mi jeszcze zostalo 3 tyg pracy co prawda i leci mi teraz czas jak szalony, ale nie powiem, jest ciezko zwlaszcza teraz jak chodze przeziebionaa w pracy mlyn i stres jak nigdy eh co poradzic!
i dla malego tez jeszcze nic nie mam (poza paroma gadzetami) takze jak juz odejde z pracy i wrocimy do Polski to sie nam zacznie szal zakupowo-remontowy
PauEm noi super!!!
powodzenia na dzisiejszych wizytach! -
Pau.Em cudownie! Tyle stresu, a skończyło się dobrze.
Ja na szczęście nie wiem co to są zaparcia i mam nadzieję, że zostanie tak do końca ciąży.
Trzymam kciuki a wizyty.
Wczoraj przed snem mój dzieć tak szalał, że dwa kopniaki poczułam nawet pod rękąPau.Em lubi tę wiadomość
-
Napewno będzie super na wizycie Straciatella
! Trzymam kciuki
.
Co do śliwek to odrazu mam odruch wymiotny.. wypiłam wczoraj siemie lniane i troche widać pomogło, a co do inki to mam w domu i nawet nie pomyślałam, że może pomóc na zaparcia.
Ewelcia no to czas na surówkę ze swieżo startej marchewki z porem i jabłkiem.
Pyyycha !
Pau.Em ! super wieściOby już było wszystko dobrze
Ewelcia85 lubi tę wiadomość
-
Jonesey wrote:jak ja wam zazdroszcze tego wolnego.. mi jeszcze zostalo 3 tyg pracy co prawda i leci mi teraz czas jak szalony, ale nie powiem, jest ciezko zwlaszcza teraz jak chodze przeziebiona
a w pracy mlyn i stres jak nigdy eh co poradzic!
i dla malego tez jeszcze nic nie mam (poza paroma gadzetami) takze jak juz odejde z pracy i wrocimy do Polski to sie nam zacznie szal zakupowo-remontowy
PauEm noi super!!!
powodzenia na dzisiejszych wizytach!
U mnie podobnie tyle, że ja jeszcze 5 tygodni pracy mam przed sobą, ale później na spokojnie zrobię zakupy dla małej. Przynajmniej okres ciąży mnie raz dwa -
kjt91 wrote:U mnie podobnie tyle, że ja jeszcze 5 tygodni pracy mam przed sobą, ale później na spokojnie zrobię zakupy dla małej. Przynajmniej okres ciąży mnie raz dwa
to tez prawda, chociaz z drugiej strony nie mam sie nawet jak ani kiedy cieszyc ta ciaza(to moja 1sza ciaza)
mam nadzieje ze donosze ciaze do samego konca i nie urodze przed terminem bo serio brakuje mi tego leniuchowania w domu hehe -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLutyska wrote:moje dziecko to skacze po pęcherzu więc ja chodzę co 5 min do toalety
uroki ciąży
a siłę to dziecko ma bo nawet mąż już przez brzuch poczuł jak szaleje... i to niby dziewczynka ma być
ojoj chyba następny urwisiak będzie w domu z niekończącą się energią...
U mnie tak samo. Skakanie po pęcherzu to od paru dni hobby mojego malucha
. Kopniaki też porządne daje, gołym okiem widać jak brzuch się porusza, pod ręką bez problemu wyczuwalne i dla mnie i dla męża. Tyle że u mnie to chłopak
.
-
Jestem po wizycie, wszystko w porządku, Mikołaj waży 295g i ma się dobrze. Szyjka 4,70 jeśli dobrze pamiętam. Fotkę wrzucę jak wrócę do domu.
kjt91, Dorota3, Jonesey, Papapatka, Ewelcia85, Karola94c, malami91, Makowa_Panna, magdaaa88, bumbum, Kropeczka85, Mambella, Pau.Em, MałaMała, -Mamunia-, Pepper lubią tę wiadomość
-
Jonesey wrote:u mnie niestety lozysko na przedniej scianie robi robote i chociaz ja czuje ruchy w srodku to pod reka ich nie czuc
szkoda mi bo chcialabym zeby moj maz je poczul, no ale moze sie jeszcze na to doczekamy
ja też na przedniej ścianie i coś czuje ale nie jestem pewna czy to mała - mąż też się już nie może doczekać kopniaków -
Jonesey a spróbuj położyć się na boku. Wczoraj wieczorem i dziś rano właśnie jak tak leżała na lewym boku to czułam kopniaki pod ręką po prawej stronie brzucha. Jak leżę na plecach to czuję jak się wierci, ale pod ręką już nie czuć.
Jonesey lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyStraciatellaa wrote:My tez po wizycie. Moje twardnienia spowodowaly skrocenie szyjki. Jest w normie, ale dostalam leki na podtrzymanie. 4xluteina, 3xdziennie nospa. Mam dużo leżeć i nic nie dzwigac. W razie co mam dzwonić o kazdej porze.
Dzidzia nie pokazala plci, ale dr mowil ze na jego oko podtrzymuje dziewczynke
Stresuje sie strasznie, z moją 2latka oszczędny tryb zycia jest mission impossible. -
Byłam w biedronce i kupiłam rożek, szkoda że nie było tych butów dla starszej co reklamują. Odebralismy sówke i dziewczyny szczęśliwe, teraz zbieramy na zajączka. Martynka była nie grzeczna a że wózek pełny to zmienialiśmy się z mężem z noszeniem jej na rękach. Teraz od tego noszenia boli mnie brzuch ale mały kopie więc myślę że wszystko ok.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2018, 18:57
25.01.2019 cc
-
Makowa_Panna wrote:Straciatella to teraz mnie nastraszyłaś, bo mnie też tak dziwnie twardnieje brzuch czasami...
Wlasnie wzielam luteine, boze jakie to ohydne. Pod językiem 2tabletki musze trzymac az sie rozpuszcza. Fuj! Rano to chyba zwymiotuje