X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Mamusie wrzesień 2021❤️
Odpowiedz

Mamusie wrzesień 2021❤️

Oceń ten wątek:
  • martuśka737 Autorytet
    Postów: 697 508

    Wysłany: 14 stycznia 2021, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny! Widzę dużo nowych osobek, witajcie wszystkie i spokojnej i szczęśliwej ciąży życzę!
    Nie wiem dziewczyny czemu wy tak narzekacie na ten brak objawów. Ja początek pierwszej ciazy wspominam cudownie. Czułam się fantastycznie, zero boli, zero zgagi, zero wymiotów. Praktycznie żeby nie brak miesiączki i świadomość że jestem w ciąży to bym nigdy tego nie stwierdziła.
    A teraz? Ból brzucha, mdłości, zgaga, każdy gwałtowny ruch to przeszywający ból więzadeł i brzucha. Chodzę zmęczona i ledwo żyje. Nie dam rady pracować. Nie wiem za czym wy tak tęsknicie.
    Tzn nie zrozumcie mnie źle, wiadomo że każda się martwi, ale bez przesady. Brak bólu brzucha to nie jest zły objaw, serio. Wiele bym dała żeby się zamienic

    13.03.2018 córeczka
    27.08.2021 syneczek
  • Kania85 Autorytet
    Postów: 761 622

    Wysłany: 14 stycznia 2021, 08:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dreamer wrote:
    Nie katujmy się dziewczyny. Moj znajoma cała ciąże przechodziła bez objawów. Ginka mi mówiła ze miała pacjentki co się w 5 miesiącu dowiedziały o ciąży. A my jako ze dzieci bardzo planowane to schizujemy wszystkie równo.

    A dziewczyny widzicie różnice pomiędzy przechodzeniem pierwszej ciąży a kolejnych ?

    Tak, ale ja nie jestem dobrym przykładem aby go podawać;-( 13lat temu, gdy miałam 22 lat byłam zupełnie nieświadoma tego ile kobiet roni. O statystykach mówiących że do 12tyg jest około 50% szans na rozwój ciąży nawet nie słyszałam. Dla mnie test pozytywny = dziecko za 8 miesięcy i już. To były piękne czasy bo niczym się nie martwiłam a każdej wizyty USG nie mogłam się doczekać aby podejrzeć niunię.Martwiłam się jedynie czy dam radę dociągnąć studia do końca (DAŁAM).
    Długie starania upośledziły moje beztroskie myślenie a poronienia sprawiły, że początek każdej ciąży to beczka soli jaką trzeba zjeść. Pocieszające jest to, że z każdym USG gdy widzimy jak dziecko pięknie się rozwija odzyskujemy ten spokój i powyżej 10tyg gdy mija największe zagrożenie już odzyskałam równowagę psychiczną, w ciąży z synkiem pracowałam do samego porodu.

    P.s. dziś cukier na czczo 117! masakra(bez metforminy)na noc nie jadłam węgli więc słabo to wygląda

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2021, 08:57

    uwo9csqvv3qfgq4g.png
    12.03.2009 Córcia <3
    19.02.2018 (*)9tydz
    11.02.2019 Synek 34 <3
    07.2020 (*)7tydz
    12.2020(*)CB
    18.02. CRL 3,5 cm <3 176u/min
    03.03. 46,XX 🎀

    Jezu oddaję się Tobie, troszcz się Ty...
  • Casjopea Autorytet
    Postów: 4468 3108

    Wysłany: 14 stycznia 2021, 09:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dla mnie też pierwsza ciąża = dziecko. Teraz już jestem trochę ostrozniejsza, bardziej świadoma. Ale poza jedną ciążą biochemiczna, w którą zaszłam pomimo antykoncepcji, nie mam historii poronien i mam nadzieję, że tak pozostanie 🙂
    Pierwszą ciążę mogłam sobie spokojnie przeżywać i głaskać się po brzuszku, chociaż pracowałam do 7. miesiąca, W drugiej już biegałam za maluchem, więc było to jednak inaczej. Teraz biegam za dwójką, więc zapewne też będzie inaczej 😅

    Kania85 lubi tę wiadomość

  • Elena26 Ekspertka
    Postów: 204 113

    Wysłany: 14 stycznia 2021, 10:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kania85 wrote:
    Tak, ale ja nie jestem dobrym przykładem aby go podawać;-( 13lat temu, gdy miałam 22 lat byłam zupełnie nieświadoma tego ile kobiet roni. O statystykach mówiących że do 12tyg jest około 50% szans na rozwój ciąży nawet nie słyszałam. Dla mnie test pozytywny = dziecko za 8 miesięcy i już. To były piękne czasy bo niczym się nie martwiłam a każdej wizyty USG nie mogłam się doczekać aby podejrzeć niunię.Martwiłam się jedynie czy dam radę dociągnąć studia do końca (DAŁAM).
    Długie starania upośledziły moje beztroskie myślenie a poronienia sprawiły, że początek każdej ciąży to beczka soli jaką trzeba zjeść. Pocieszające jest to, że z każdym USG gdy widzimy jak dziecko pięknie się rozwija odzyskujemy ten spokój i powyżej 10tyg gdy mija największe zagrożenie już odzyskałam równowagę psychiczną, w ciąży z synkiem pracowałam do samego porodu.

    P.s. dziś cukier na czczo 117! masakra(bez metforminy)na noc nie jadłam węgli więc słabo to wygląda

    Ja dzisiaj naczczo cukier 96... Jaki masz plan działania od lekarza? Ja przez tydzień mam się badać glukometrem i jak nie będzie poprawy to lekarka mówiła coś o jakiejś insulinie... Po posiłkach mam prawidłowa glukoze ale ta naczczo zawsze ponad 90.

    3jgx43r848q7vmi7.png
    31.12.2020 - Betahcg 55,8
    02.01.2021 - Betahcg 155,4
    07.01.2021 - Betahcg 2305,0
  • Kania85 Autorytet
    Postów: 761 622

    Wysłany: 14 stycznia 2021, 10:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elena26 wrote:
    Ja dzisiaj naczczo cukier 96... Jaki masz plan działania od lekarza? Ja przez tydzień mam się badać glukometrem i jak nie będzie poprawy to lekarka mówiła coś o jakiejś insulinie... Po posiłkach mam prawidłowa glukoze ale ta naczczo zawsze ponad 90.

    ja po posiłkach mam niejednokrotnie mniej niż na czczo;-( od wczoraj odstawiłam metforminę i może stąd ten skok rano.
    Plan taki sam jak twój-mierzę cukry przez tydzień po głównych posiłkach i wysyłam do dietetyka a on określi czy wprowadzić insulinę i ile jednostek

    uwo9csqvv3qfgq4g.png
    12.03.2009 Córcia <3
    19.02.2018 (*)9tydz
    11.02.2019 Synek 34 <3
    07.2020 (*)7tydz
    12.2020(*)CB
    18.02. CRL 3,5 cm <3 176u/min
    03.03. 46,XX 🎀

    Jezu oddaję się Tobie, troszcz się Ty...
  • Elena26 Ekspertka
    Postów: 204 113

    Wysłany: 14 stycznia 2021, 10:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kania85 wrote:
    ja po posiłkach mam niejednokrotnie mniej niż na czczo;-( od wczoraj odstawiłam metforminę i może stąd ten skok rano.
    Plan taki sam jak twój-mierzę cukry przez tydzień po głównych posiłkach i wysyłam do dietetyka a on określi czy wprowadzić insulinę i ile jednostek

    Boję się czy ta insulina będzie bezpieczna ale chyba lepsze to niż za wysoki cukier 😔

    3jgx43r848q7vmi7.png
    31.12.2020 - Betahcg 55,8
    02.01.2021 - Betahcg 155,4
    07.01.2021 - Betahcg 2305,0
  • Kama91 Ekspertka
    Postów: 250 241

    Wysłany: 14 stycznia 2021, 10:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, a czy któraś z Was przyjmuje zastrzyki z heparyny? Ja biorę już tydzień.

  • Kama91 Ekspertka
    Postów: 250 241

    Wysłany: 14 stycznia 2021, 10:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co do bety i do mdlosci to W pierwszej ciąży mdliło mnie przy becie równej 500 ( niestety wtedy dobila tylko do 700 i radość się skonczyła) Teraz jak tydzień temu miałam ponad 16 tys. nie odczuwalam ich prawie wcale. Może jeden dzien. Ja nie wiem jak wytrzymam bez tych objawow do następnej wizyty za 2 tygodnie :(

  • Elena26 Ekspertka
    Postów: 204 113

    Wysłany: 14 stycznia 2021, 10:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kama91 wrote:
    Hej, a czy któraś z Was przyjmuje zastrzyki z heparyny? Ja biorę już tydzień.

    Ja biorę od pozytywnego testu ciążowego clexane 40 😊

    3jgx43r848q7vmi7.png
    31.12.2020 - Betahcg 55,8
    02.01.2021 - Betahcg 155,4
    07.01.2021 - Betahcg 2305,0
  • Elena26 Ekspertka
    Postów: 204 113

    Wysłany: 14 stycznia 2021, 10:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kama91 wrote:
    A co do bety i do mdlosci to W pierwszej ciąży mdliło mnie przy becie równej 500 ( niestety wtedy dobila tylko do 700 i radość się skonczyła) Teraz jak tydzień temu miałam ponad 16 tys. nie odczuwalam ich prawie wcale. Może jeden dzien. Ja nie wiem jak wytrzymam bez tych objawow do następnej wizyty za 2 tygodnie :(

    Ja też nie mam ŻADNYCH objawów poza tym iż czasem mam tylko różne odczucia w okolicy brzucha, wizyta w kolejnym tygodniu.

    Klaudia9212 lubi tę wiadomość

    3jgx43r848q7vmi7.png
    31.12.2020 - Betahcg 55,8
    02.01.2021 - Betahcg 155,4
    07.01.2021 - Betahcg 2305,0
  • Moni** Autorytet
    Postów: 861 504

    Wysłany: 14 stycznia 2021, 11:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja biorę neaparin.
    Objawy raz są raz nie ma. Dla mnie ciąża, zwłaszcza początek to katorga psychiczna. Po ciąży pozamacicznej szpitalu, długich staraniach kończących się poronieniami człowiek nastawia się na najgorsze. W poprzedniej ciąży cały czas chodziłam na betę. Teraz o dziwo nie byłam ani raz bo wizyta trochę mnie uspokoiła i też mam mniej czasu bo mam młodego jeszcze który to odciąga czasem mnie od ciągłych myśli. I po prostu z doświadcza wiem że trzeba się liczyć z tym co moze się zdarzyć że ile zależy ode mnie to zależy a reszta to już zostawiam w rękach Boga. Nie można w życiu sobie tak prawdę nic nie zaplanować samemu bo wszystko jest już dla każdego zaplanowane.

    ♥️córeczka🙏
    f2w3yx8dqn2x2gqa.png
    0,4, acard, pregna plus, actifolin.

    09.2021 ciąża biochemiczna 💔
    26.01.2021 poronienie zatrzymane 8tc 💔
    27.10.19. Synek ♥️
    ciąża pozamaciczna 06.2017 💔ciąża biochemiczna 02.2018💔; 10.2018💔
    Mutacje V R2 heterozygota, MTHFR heterozygota, PAI 1 4G homozygota
  • Ania95 Autorytet
    Postów: 2987 2799

    Wysłany: 14 stycznia 2021, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny, można dołączyć? 🙂
    Wczoraj ujrzałam 2 kreski na teście. Totalne zaskoczenie, bo chcieliśmy się starać dopiero od kolejnego cyklu. Stosunek przerywany nie sprawdził się jako antykoncepcja 😂 nie myślałam, że mogę w ten sposób zajść w ciążę, bo o pierwsze dziecko staraliśmy się rok. Jednak życie potrafi pozytywnie zaskoczyć 😊
    Z objawów u mnie są bóle podbrzusza i delikatne mdłości. W pierwszej ciąży na początku bolało mnie podbrzusze, a tak to nic mi nie dolegało 🙂

    Moni**, Wojna, Nalia, Gosiaaak lubią tę wiadomość

  • Dreamer Autorytet
    Postów: 2039 849

    Wysłany: 14 stycznia 2021, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witamy, witamy :)
    Ale nas przybywa. Ale taki urok wrześniowych wątków.

    Ja zrobiłam betę dwa razy. I pewnie jakbym nie miala młodego to bym znowu pobiegła sprawdzić a tak to nie chce z nim łazić po tych przychodniach. Ostatnia betę robiłam tydzień temu i aż mnie korci. Ale to chyba potęguje stres to bieganie po labach i czekanie na wyniki.

    Moni** lubi tę wiadomość

  • Dreamer Autorytet
    Postów: 2039 849

    Wysłany: 14 stycznia 2021, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czy któraś z Was ma problemy ze spaniem ? Ja się budzę o
    3 i nie mogę zasnąć. Myślałam ze powinnam być bardziej senna

    Wojna lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 stycznia 2021, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też mam problem ze spaniem i się długo męczę, żeby zasnąć i się nie budzić w nocy. Ostatnio się budzę też długo przed budzikiem. To chyba nerwy, jutro mam wizytę.
    Mi trochę pomaga spacer wieczorem

  • lawendowePole Autorytet
    Postów: 3060 3549

    Wysłany: 14 stycznia 2021, 12:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dreamer wrote:
    Czy któraś z Was ma problemy ze spaniem ? Ja się budzę o
    3 i nie mogę zasnąć. Myślałam ze powinnam być bardziej senna
    Ja wcześniej się kładę (22, max 23) i dużo wcześniej zasypiam - nie dłużej niż 10 minut, bo mąż idzie do łóżka jakieś 10-15 minut po mnie i w ogóle tego faktu nie rejestruję, gdzie wcześniej zanim zasnęłam to wierciłam się w łóżku sporo czasu, a i wybudzić mnie z początkowej fazy snu też było łatwo.
    Też się budzę nad ranem, bo zazwyczaj muszę do toalety (raz obudził mnie ból brzucha), ale w większości przypadków uda mi się jeszcze zasnąć.
    Potem mam zjazd koło 12, że najchętniej położyłabym się spać, ale przetrzymuję jakoś do wieczora i po 21 już się robię pomału senna.
    EDIT: A macie może problemy z dolegliwościami w brzuchu, ale nie podbrzuszu?
    Ja mam czasami uczucie takiego ucisku w całym brzuchu, bóle, które wyglądają na bóle jelitowe, a dzisiaj nad ranem miałam problem z oddaniem moczu, mimo, że baaardzo mi się chciało (to ostatnie się do tej pory nie powtórzyło).
    Zastanawiam się, czy to wina proga i powiększającej się macicy?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2021, 12:49

    age.png
    02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
    Tadziu z Nami ❤

    01.20 - start starań
    05.20, 09.20 - cb
    01.21 - poronienie 7tc
    06.21 - poronienie ~9tc - T22
    pauza do 01.2022
    03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)

    PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
    Kariotypy ok

    Siła🔹️Spokój🔹️Miłość

    Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia.
  • Kania85 Autorytet
    Postów: 761 622

    Wysłany: 14 stycznia 2021, 13:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lawendowePole wrote:
    Ja wcześniej się kładę (22, max 23) i dużo wcześniej zasypiam - nie dłużej niż 10 minut, bo mąż idzie do łóżka jakieś 10-15 minut po mnie i w ogóle tego faktu nie rejestruję, gdzie wcześniej zanim zasnęłam to wierciłam się w łóżku sporo czasu, a i wybudzić mnie z początkowej fazy snu też było łatwo.
    Też się budzę nad ranem, bo zazwyczaj muszę do toalety (raz obudził mnie ból brzucha), ale w większości przypadków uda mi się jeszcze zasnąć.
    Potem mam zjazd koło 12, że najchętniej położyłabym się spać, ale przetrzymuję jakoś do wieczora i po 21 już się robię pomału senna.
    EDIT: A macie może problemy z dolegliwościami w brzuchu, ale nie podbrzuszu?
    Ja mam czasami uczucie takiego ucisku w całym brzuchu, bóle, które wyglądają na bóle jelitowe, a dzisiaj nad ranem miałam problem z oddaniem moczu, mimo, że baaardzo mi się chciało (to ostatnie się do tej pory nie powtórzyło).
    Zastanawiam się, czy to wina proga i powiększającej się macicy?

    progesteron wpływa na mięśnie gładkie pęcherza i szybciej odczuwamy parcie na mocz, nawet gdy pęcherz nie jest pełny lub prawie pusty;-( ja tak mam, biegam do toalety bo mam wrażenie, że nie wytrzymam a robię może 20ml ;-p
    jeżeli zaczniesz odczuwać pieczenie,to nie wina progesteronu
    aha jest jeszcze jedna opcja trochę śmiechowa- byłaś podniecona ;-D

    uwo9csqvv3qfgq4g.png
    12.03.2009 Córcia <3
    19.02.2018 (*)9tydz
    11.02.2019 Synek 34 <3
    07.2020 (*)7tydz
    12.2020(*)CB
    18.02. CRL 3,5 cm <3 176u/min
    03.03. 46,XX 🎀

    Jezu oddaję się Tobie, troszcz się Ty...
  • lawendowePole Autorytet
    Postów: 3060 3549

    Wysłany: 14 stycznia 2021, 13:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kania85 wrote:
    progesteron wpływa na mięśnie gładkie pęcherza i szybciej odczuwamy parcie na mocz, nawet gdy pęcherz nie jest pełny lub prawie pusty;-( ja tak mam, biegam do toalety bo mam wrażenie, że nie wytrzymam a robię może 20ml ;-p
    jeżeli zaczniesz odczuwać pieczenie,to nie wina progesteronu
    aha jest jeszcze jedna opcja trochę śmiechowa- byłaś podniecona ;-D
    Na razie nie biegam więcej do toalety, ale fakt, z tym ostatnim coś może być, bo dzisiaj mam uczucie takiego "łaskotania" w wiadomym miejscu, aż nawet na chwilę nabrałam ochoty 😉. Ale niestety do wizyty u lekarza i zielonego światła od niego jest ban na seks - za bardzo się boję, żeby ryzykować.

    age.png
    02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
    Tadziu z Nami ❤

    01.20 - start starań
    05.20, 09.20 - cb
    01.21 - poronienie 7tc
    06.21 - poronienie ~9tc - T22
    pauza do 01.2022
    03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)

    PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
    Kariotypy ok

    Siła🔹️Spokój🔹️Miłość

    Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia.
  • Nela92 Nowa
    Postów: 4 15

    Wysłany: 14 stycznia 2021, 13:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny,
    Podczytuje Was od początku i do tej pory nie miałam odwagi napisac ale stwierdzam że nie ma się czego bać i co ma być to będzie ;) widze ze wspieracie się tutaj nawet jak coś pójdzie nie tak wiec zawsze lepiej się z kimś podzielić swoimi obawami i lękami.

    Krótko o mnie. To moja druga ciaza. Pierwsza zakończona poronieniem samoistnym w 6 tyg. Teraz znow się udalo ;) OM 06.12 a pierwszy bladziutki test wyszedł juz 31.12 . Bete robiłam tylko raz dla potwierdzenia i więcej nie robię ;) Wizytę mam dopiero 26.01 (to będzie 7+0) i doczekac się nie mogę;)

    Narazie z objawów to delikatne mdlosci i okropny bol piersi ale z doświadczenia wiem ze objawy uspokajają. Poprzednim razem z dnia na dzień objawy ustąpiły i juz wiedzialam ze jest coś nie tak :(
    Mam nadzieje ze tym razem jest wszystko ok !
    Dzieki ze jestescie ! ;)

    Gosiaaak, Wombat, Wojna, Menina, Casjopea lubią tę wiadomość

    06.2020 poronienie 6 tydz
    31.12 blade dwie kreski
    04.01 beta 88
  • katece Nowa
    Postów: 5 0

    Wysłany: 14 stycznia 2021, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny, i ja się nieśmiało witam. Mam nadzieję że zostanę na dłużej:)
    To moja 3 ciąża, mam córeczkę z 2018 r. O tę ciążę staraliśmy się 18 mcy. W październiku poronienie w 6tc i stwierdzona trombofilia wrodzona, biorę heparynę i acard.
    Ostatnia miesiączka 3.12, ale mam dłuższe cykle i owulację ok. 19 dc. Więc dzisiaj wg OM chyba 5+6, ale raczej bliżej 5+2...
    Od początku mam duże przyrosty bhcg, ok 250%. Ostatnią betę badałam w piątek i było 1940. We wtorek na wizycie pęcherzyk 8mm,pusty, prawie idealnie okrągły. Lekarz mówił że przy takich przyrostach może mogłoby już coś widac więcej ale niekoniecznie. Poszłam dzisiaj do luxmedu, myslalam że będzie chociaż pęcherzyk żółtkowy, sprzęt dokładny. A tu znów nic:/ niby coś się pojawia ale nie jest w stanie nawet zmierzyć, mam czekać.. I pęcherzyk już nie jest okrągły tylko mocno spłaszczony i ma długość 15mm. Wizyta miała mnie uspokoić a zmartwiłam się bardziej, bo to przecież 5+1/2, na pewno ciąża nie jest młodsza bo byłam przed owulacja u gin. A tu nawet nie widać żółtkowego :( i jeszcze takie wysokie przyrosty bety która nawet jeśli zwolniła mocno to żółtkowy powinien być widoczny... Wiem że pozostaje mi tylko czekać.. Ale może wiecie dlaczego we wtorek pęcherzyk był okrągły a teraz jest jak na zdjęciu? Na zdjęciu wygląda jakby coś było, ale lekarz stwierdził że to nic jeszcze nie jest.
    https://images90.fotosik.pl/463/3c70da9bf98f51f9med.jpg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2021, 14:51

    30 l.
    Córeczka czerwiec 2018 (po rocznych staraniach)
    Starania o drugi cud od maja 2019
    Poronienie samoistne listopad 2020 6tc.
    31.12 - bHCG 19
    02.01 - bHCG 69
    04.01 - bHCG 203
    08.01 - bHCG 1940
‹‹ 22 23 24 25 26 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Obrotowy fotelik tyłem - bezpieczeństwo i funkcjonalność

Fotelik obrotowy to wygoda i bezpieczeństwo w jednym – dzięki funkcji obracania ułatwia wkładanie i wyjmowanie dziecka z samochodu, a także pozwala na łatwe ustawienie tyłem do kierunku jazdy, co jest najbezpieczniejszą pozycją dla najmłodszych pasażerów. Jakie ma jeszcze korzyści?

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta Płodności w OvuFriend - jak otrzymać spersonalizowane zalecenia dietetyczne i przepisy na koktajle płodności?

Brak śluzu płodnego, endometrioza, nieregularne cykle, a może PCOS? Dieta Płodności w OvuFriend to spersonalizowane zalecenia dietetyczne i przepisy na koktajle płodności dopasowane idealnie do Ciebie i Twoich dolegliwości! Sprawdź instrukcję krok po kroku, jak otrzymać Dietę Płodności i zwiększyć szanse na zajście w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS, czyli zespół napięcia przedmiesiączkowego - przyczyny, objawy, leczenie

Zespół napięcia przedmiesiączkowego to ogólne określenie na objawy i dolegliwości, które odczuwają kobiety przed miesiączką. A jakie są najczęstsze objawy PMS? Co jest ich przyczyną? Czy i kiedy napięcie przedmiesiączkowe wymaga leczenia? 

CZYTAJ WIĘCEJ