Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
ami_ami wrote:Zmienił się regulamin, pieluch już nie dają - teraz jakieś szczoteczki i zabawki do kąpieli. Słabo.
Ja właśnie dziś dostałam maila o tym, że mogę odebrać pieluchy. Jestem w 33 tyg. + 3, a dołączyłam do programu jakiś tydzień temu.10.2020 6tc 💔
F. ur. wrzesień 2021 ❤️
11.2022 10 tc 💔
A. ur. październik 2023 ❤️ -
nick nieaktualny
-
Mama Trójki wrote:Dziewczyny będziecie pobierać krew pępowinową? Ostatnio w szkole rodzenia o tym mówili i się zastanawiam nad tym, mimo, że nie zdecydowaliśmy się na to w dwóch poprzednich porodach.
-
Menina wrote:Ja właśnie dziś dostałam maila o tym, że mogę odebrać pieluchy. Jestem w 33 tyg. + 3, a dołączyłam do programu jakiś tydzień temu.
Tylko jak już się maila dostanie to wtedy są 4 tygodnie na odebranie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2021, 11:55
-
Anulka to dziwne że twój Xiaomi nie sprząta dokładnie, mój jest naprawdę ogarnięty. Może oddaj na gwarancję o ile jeszcze masz?
Ja dostałam informację o oliwce już jakiś czas temu ale jej nie brałam bo miałam ją w I ciąży i niespecjalnie mi z nią było po drodze. A pieluszki właśnie wczoraj odebrałam, nie wiem skąd informacja że ich nie ma.13.03.2018 córeczka
27.08.2021 syneczek -
nick nieaktualnyMagu wrote:Nie. Czytałam trochę i wychodzi na to, że większe korzyści są z późnego odpępnienia niż z pobrania krwi pępowinowej. Podobno ta pobierana ilość to zazwyczaj za mało, żeby mogło realnie pomóc w przypadku jakiejś choroby.
Właśnie też przed chwilą trochę czytałam i wygląda to zupełnie inaczej niż jak opowiadali to w szkole rodzenia. Czyli bardziej marketing w szkołach rodzenia.
W poprzednich ciążach nikt nam nie opowiadał o tym, tzn. w pierwszej jakieś ulotki, w drugiej wcale bo mieszkałam i rodziłam za granicą i tam jakoś w ogóle nikt nawet o tym nie wspomniał. -
nick nieaktualnyMy nie będziemy pobierać. Niestety większość chorób u dzieci np białaczek ma podłoże genetyczne, w takim wypadku taka krew pępowinowa nie może zostać użyta.
Co do ilości to w niedalekiej przyszłości ma być możliwość namnażania tych komórek ale czy faktycznie będzie to użyteczne to nie wiem.
-
Anulka, może masz zużyte części w robocie? Wg instrukcji trzeba je wymieniać co jakiś czas, można zamówić na allegro. Nasz nie sprząta dokładnie, kiedy ma też zapełnioną komorę na śmieci.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
nick nieaktualnyMama Trójki wrote:Dziewczyny będziecie pobierać krew pępowinową? Ostatnio w szkole rodzenia o tym mówili i się zastanawiam nad tym, mimo, że nie zdecydowaliśmy się na to w dwóch poprzednich porodach.
Mi też ginekolog powiedział że nie warto i więcej w tym marketingu i wyciągania kasy niż korzyści. -
Ja pobralam przy córce. Teraz nie pobieram, bo doczytalam, ze w przypadku bialaczki i tak nie pobiera sie krwi od chorego pacjenta. Wiec krew corki moge wykorzystac dla syna (oby nigdy)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2021, 12:19
Corka - 2018
Syn - 2021 -
Apple Lady wrote:Hej, wróciłam z USG. Mały waży 2200. Jest spory. Dostałam bana na slodycze, ograniczenie owoców i mam uważać na to co jem. Staramy się uniknąć cesarki.
Yhhhhhhhh
Wszystko pięknie tylko ja ostatnio jestem ciągle glodna. Muszę to ogarnąć w głowie, bo nie chcę cesarki.❤Ada&Pola❤
-
Apple Lady wrote:Hej, wróciłam z USG. Mały waży 2200. Jest spory. Dostałam bana na slodycze, ograniczenie owoców i mam uważać na to co jem. Staramy się uniknąć cesarki.
Yhhhhhhhh
Wszystko pięknie tylko ja ostatnio jestem ciągle glodna. Muszę to ogarnąć w głowie, bo nie chcę cesarki.
W którym jesteś tygodniu i dniu? U mnie ba ostatniej wizycie gdy miałam 32t1d dzidzia ważyła 2160 i też to podobno za dużo o tydzień. Ja nie jem żadnych słodyczy bo mam cukrzycę ciążową, mam nadzieję, że na kolejnej wizycie waga będzie już w normie.majóweczka83 lubi tę wiadomość
-
Elena26 wrote:W którym jesteś tygodniu i dniu? U mnie ba ostatniej wizycie gdy miałam 32t1d dzidzia ważyła 2160 i też to podobno za dużo o tydzień. Ja nie jem żadnych słodyczy bo mam cukrzycę ciążową, mam nadzieję, że na kolejnej wizycie waga będzie już w normie.
27.12.2020 - II 🍀
28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
15.01.2021 💗
******************************************************
* 28 lat
* starania od 04.2019
ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok. -
nick nieaktualnyWróciłam z wizyty, jest na szczęście wszystko w porządku. Te bóle i skurcze to raczej stresowe, teraz się uspokoiłam, że z dzieckiem jest OK to myśle,że minie niedługo.
Szyjka ma aż 5 cm a ja się tak stresowałam, ze na pewno się skraca przez te kłucia i skurcze.
Jestem uboższa o parę stów ale za to spokojnaEtoilka, Magu, Kama91, Tusianka, nat87, majóweczka83 lubią tę wiadomość
-
Hej!
Ja dziś po USG 3 trymestru. Mała waży 1870g. Wszystko pomierzone i sprawdzone i wygląda dobrze, także bardzo się cieszę. Leży ciągle główką w dół i według lekarza małe szanse, że się już obróci
Szacowana waga w 40 tygodniu to max 3,5kg, także też wróży dobrze. Wagowo ciągle idzie jak brat, który urodził się 6 dni przed terminem z wagą 3380g.
Od 3 dni brzuch mi często twardnieje. Mam nadzieję, że to nie wpływa bardzo na szyjkę - normalną wizytę mam za 3 tygodnie. Wg lekarza z dzisiejszego usg na tym etapie to normalne i nie mam się tym przejmować. I jakby co, to zwiększyć magnez.
Dziś mam gości, więc praca u mnie w kuchni wre...
A, krwi pępowinowej nie bankujemy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2021, 15:58
Magu, Kama91, majóweczka83 lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny 🙂 pisałam na samym początku, w styczniu, więc raczej nikt mnie nie pamięta 😉
Ja dzisiaj miałam wizytę i chciałam napisać, bo jestem trochę podłamana wagą małego. Akurat widzę, że piszecie o wagach, więc się wpasowalam idealnie z tematem.
Mój mały waży na dzień dzisiejszy 2 kg, dziś 31+6. Wyprzedził już mojego pierwszego synka, który urodził się ważąc 4 kg. Trochę się boję, że czeka mnie to samo lub nawet cięższa waga ☹️ nie mam cukrzycy, słodycze bardzo ograniczam, a widzę, że dziecko i tak swoje wyciągnie.
Podczas pierwszego porodu miałam komplikacje, było zagrożenie życia i małego mi wyciskali z brzucha, boję się powtórki ☹️ lekarz twierdzi, że waga w normie, ale ja już czuję, że szykuje się drugi, duży chłopak. A ja taka drobna, ważyłam przed tą ciążą ledwo 49 kg ☹️ aktualnie mam +11,5 kg.
Chciałabym rodzić znów naturalnie, ale jakoś mnie to przeraża.
Musiałam się wygadać chociaż tutaj na forum. Ale widzę, że niektóre Wasze dzieciaczki podobnie rosną jak mój. To trochę mnie pociesza, że może jednak nie będzie tak źle. Może zaraz trochę zwolni z wagą... Szkoda, że nie ma na to sposobu. -
Ania95 wrote:Cześć dziewczyny 🙂 pisałam na samym początku, w styczniu, więc raczej nikt mnie nie pamięta 😉
Ja dzisiaj miałam wizytę i chciałam napisać, bo jestem trochę podłamana wagą małego. Akurat widzę, że piszecie o wagach, więc się wpasowalam idealnie z tematem.
Mój mały waży na dzień dzisiejszy 2 kg, dziś 31+6. Wyprzedził już mojego pierwszego synka, który urodził się ważąc 4 kg. Trochę się boję, że czeka mnie to samo lub nawet cięższa waga ☹️ nie mam cukrzycy, słodycze bardzo ograniczam, a widzę, że dziecko i tak swoje wyciągnie.
Podczas pierwszego porodu miałam komplikacje, było zagrożenie życia i małego mi wyciskali z brzucha, boję się powtórki ☹️ lekarz twierdzi, że waga w normie, ale ja już czuję, że szykuje się drugi, duży chłopak. A ja taka drobna, ważyłam przed tą ciążą ledwo 49 kg ☹️ aktualnie mam +11,5 kg.
Chciałabym rodzić znów naturalnie, ale jakoś mnie to przeraża.
Musiałam się wygadać chociaż tutaj na forum. Ale widzę, że niektóre Wasze dzieciaczki podobnie rosną jak mój. To trochę mnie pociesza, że może jednak nie będzie tak źle. Może zaraz trochę zwolni z wagą... Szkoda, że nie ma na to sposobu. -
Magu wrote:Może indukcja nieco przed terminem byłaby jakimś rozwiązaniem? A pierwszy poród zaczął się w terminie/przed/po? Zacznij masaż krocza, może pomoże trochę uelastycznić tkanki. Na youtube filmiki np. Yoami.
Ginekolog twierdzi, że dam radę, więc wątpię, że da mi skierowanie.
Pójdę chyba jeszcze do innego na konsultację.
Ale jeśli o mnie chodzi, to chciałabym urodzić przed terminem 😉
Pierwszego syna urodziłam 5 dni po terminie. Jak na te wszystkie problemy podczas (ułożenie potylicowe tylne, zaklinowanie się, spadek tętna, wyciskanie z brzucha), to poród szybki, bo po 4 godzinach od pierwszego skurczu Mikołaj już był na świecie.
Od kilku miesięcy ćwiczę mięśnie kegla, ale faktycznie mogłabym już uelastyczniać krocze. Dzięki za rady 🙂 -
Ania95 wrote:Ginekolog twierdzi, że dam radę, więc wątpię, że da mi skierowanie.
Pójdę chyba jeszcze do innego na konsultację.
Ale jeśli o mnie chodzi, to chciałabym urodzić przed terminem 😉
Pierwszego syna urodziłam 5 dni po terminie. Jak na te wszystkie problemy podczas (ułożenie potylicowe tylne, zaklinowanie się, spadek tętna, wyciskanie z brzucha), to poród szybki, bo po 4 godzinach od pierwszego skurczu Mikołaj już był na świecie.
Od kilku miesięcy ćwiczę mięśnie kegla, ale faktycznie mogłabym już uelastyczniać krocze. Dzięki za rady 🙂