Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Dreamer wrote:Mnie zaraz po szyciu przewieźli do pokoju. Nie bylam na obserwacyjnej. Dziecko czekało nieubrane i mi ja położyli na piersi. Leżała tak chyba cztery godziny. Ja bylam podłączona do aparatury. Ona tez. Mierzyli jej cały czas saturacje i puls. Saturacje ma lepsza niż ja:) jest już po podcięciu wedzidelka. Spadła z wagi 200 gram. Ale mówią ze jeszcze norma. Muszę ja porządnie dzisiaj podkarmic żeby nie robili problemu z wypisem. Zachęcają do kp ale nie ma terroru laktacyjnego którego osobiście nie znoszę. Ja chętnie dokarmiam mm. Mam spokojna głowę ze nie głodze dziecka.
Boli mnie cały brzuch, zebra. Chyba wszystko wraca na swoje miejsce. Jelita bolą. Nawet klatka piersiowa. Czy ktoś tez tak miał ? Zostawili mi czopek. Muszę jakoś to pierwsze wypróżnienie ogarnąć
Alicja 40 tc. 2007
Aniołek 6 tc. 2012 (*)
Antonina 35 tc. 2016
Anastazja 30 tc. 2021
-
Dziewczyny, a czy któraś z Was jest już po terminie i dalej cisza? Dziś mam 40+3, jutro już trzecie ktg, dalej nic się nie rozkręca. Już nie wiem co mam robić 🤦 herbata z liści malin, piłka, sex, olej rycynowy, chodzenie jak bocian, aktywność, spacery i dalej nic
jest jeszcze inny domowy sposób?
-
Dreamer wrote:Mnie zaraz po szyciu przewieźli do pokoju. Nie bylam na obserwacyjnej. Dziecko czekało nieubrane i mi ja położyli na piersi. Leżała tak chyba cztery godziny. Ja bylam podłączona do aparatury. Ona tez. Mierzyli jej cały czas saturacje i puls. Saturacje ma lepsza niż ja:) jest już po podcięciu wedzidelka. Spadła z wagi 200 gram. Ale mówią ze jeszcze norma. Muszę ja porządnie dzisiaj podkarmic żeby nie robili problemu z wypisem. Zachęcają do kp ale nie ma terroru laktacyjnego którego osobiście nie znoszę. Ja chętnie dokarmiam mm. Mam spokojna głowę ze nie głodze dziecka.
Boli mnie cały brzuch, zebra. Chyba wszystko wraca na swoje miejsce. Jelita bolą. Nawet klatka piersiowa. Czy ktoś tez tak miał ? Zostawili mi czopek. Muszę jakoś to pierwsze wypróżnienie ogarnąć
Dreamer, Elena gratuluję!! Super, że już tulicie swoje dzieciaczki!! 🥰🥰🥰🥰
Ból brzucha, żeber, klatki piersiowej czy barku to norma, bo dziecko jest wyciskane przy cięciu. Z jelitami też miałam problem nie tylko w szpitalu, ale jeszcze kilka miesięcy po cięciu. Po pierwszym posiłku bardziej mnie brzuch bolał od jelit niż skurcze porodowe na pełnym rozwarciu.
Nalia, Marcelina trzymam kciuki za szybki rozwój akcji, oby nie męczyli Was za długo!!👍👍👍👍👍 -
Brynia wrote:Dziewczyny, a czy któraś z Was jest już po terminie i dalej cisza? Dziś mam 40+3, jutro już trzecie ktg, dalej nic się nie rozkręca. Już nie wiem co mam robić 🤦 herbata z liści malin, piłka, sex, olej rycynowy, chodzenie jak bocian, aktywność, spacery i dalej nic
jest jeszcze inny domowy sposób?
Schody, sprzątanie np mycie podłogi na kolanach, masaż brodawek, daktyle, koktajl położnej (olej rycynowy z sokiem pomarańczowym i chyba coś jeszcze). A czasami wyspanie się i relaks, odpuszczenie wszystkiego, uwolnienie głowy. Szybkiego rozwiązania życzę !!Brynia lubi tę wiadomość
-
Moje nocne męczarnie jednak miały jakiś sens. Byłam w południe na ktg - pisały się już skurcze. Po badaniu położna stwierdziła, że się zaczyna. Kazała jechać do domu, wziąć kąpiel, nospę, przespać się (skoro w nocy nie spałam), zjeść obiad i wrócić koło 17. Jej zdaniem będziemy rodzić. Nie dopytałam z tego wszystkiego o szyjkę i rozwarcie... Na spanie nie ma szans, bo co parę minut skurcze, ale spróbuję się jakoś zrelaksować. Trzymajcie proszę kciuki za Franka i za mnie...
Mum2b, Tusianka, Beddina, majóweczka83, Marianka@87, Swatka, Apple Lady, lestaa, Etoilka, opóźniona, Atena000, Marcelina85 lubią tę wiadomość
10.2020 6tc 💔
F. ur. wrzesień 2021 ❤️
11.2022 10 tc 💔
A. ur. październik 2023 ❤️ -
Hej!
O 9.30 poszłam na porodówkę, dostałam kroplowke nawadniające, a potem dostałam oksytocynę. Poród szedł ekspresowo. O 12.23 urodziłam Polę.3210g, 54cm. Niesamowicie bolało. Parte to pikus - 3 I po sprawie. Ale ten ból przy rozwieraniu i wystawieniu do kanału... MA-SA-KRA. 🙈 Nie miałam znieczulenia, bo poród szedł za szybko. Gdzieś z godzina na oxy i miałam już pełne rozwarcie. Najgorsze to wstawianie do kanału. Nie miałam nacięcia ani pęknięcia krocza, mam tylko pęknięcie w pochwie, bo Pola mi uszkodziła rączką. Ale tego właściwie nie czuje. Najbardziej mnie bolą łydki i ... tyłek.😅
Swatka, Tusianka, Mimi__, Mum2b, majóweczka83, lestaa, Emma_, Benus191, Etoilka, opóźniona, Marcia86, Kania85, Marianka@87, martuśka737, Ania95, Marcelina85, Atena000, nat87 lubią tę wiadomość
❤Ada&Pola❤
-
Dziewczyny gratulacje!
Dreamer, jakoś szybko miałaś ta pionizacje. Szczerze to po 6h nie wiem czy bym wstała... Ciężko by było.
Jeśli chodzi o nas to mąż dostał Szymka do kangurowania jak mnie zszywali. Później był ze mną z godzinę na sali intensywnej opieki pooperacyjnej, więc super. 😍 Ale dziewczyna z sali rodziła następnego dnia, też miała CC i mąż nie mógł kangurować ani być na sali pooperacyjnej, więc sądzę że to zależy na jaką położną się trafi.
27.12.2020 - II 🍀
28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
15.01.2021 💗
******************************************************
* 28 lat
* starania od 04.2019
ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok. -
U mnie wypróżnienie po CC poszło na drugi dzień. Bałam się go bardzo. Ale polecam nogi wyżej i ze mnie wyszło samo, bez parcia.
27.12.2020 - II 🍀
28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
15.01.2021 💗
******************************************************
* 28 lat
* starania od 04.2019
ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok. -
Nalia gratulacje 🥰 to już kolejne dziecię grupowe. Bardzo się cieszę 😉
Nalia lubi tę wiadomość
31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Nalia wrote:Hej!
O 9.30 poszłam na porodówkę, dostałam kroplowke nawadniające, a potem dostałam oksytocynę. Poród szedł ekspresowo. O 12.23 urodziłam Polę.3210g, 54cm. Niesamowicie bolało. Parte to pikus - 3 I po sprawie. Ale ten ból przy rozwieraniu i wystawieniu do kanału... MA-SA-KRA. 🙈 Nie miałam znieczulenia, bo poród szedł za szybko. Gdzieś z godzina na oxy i miałam już pełne rozwarcie. Najgorsze to wstawianie do kanału. Nie miałam nacięcia ani pęknięcia krocza, mam tylko pęknięcie w pochwie, bo Pola mi uszkodziła rączką. Ale tego właściwie nie czuje. Najbardziej mnie bolą łydki i ... tyłek.😅
Gratuluję serdecznie i zdrówka Wam życzę!!😍😍😍Nalia lubi tę wiadomość
-
ami_ami wrote:U mnie wypróżnienie po CC poszło na drugi dzień. Bałam się go bardzo. Ale polecam nogi wyżej i ze mnie wyszło samo, bez parcia.
Włożyłam czopek glicerynowy i poszło bezbolesnie. Także luz. Ale bardzo mnie brzuch boli. Takie bóle skurczowe.
Chyba zaczyna się nawał mleka. Piersi ciężkie. Mąż pojechał po laktator. Małej nie chce się ssać mojego mleka. Cały czas śpi. Ciężko mi ja dobudzić. A jesCze powinnam jej robić masaż tego wedzidelka podpiętego. A ciagle śpi.
Kolejne gratulacje. -
Moje piersi stwardly i się wystraszyłam nawału. Mąż przyjechał z laktatorem i poszło 50 ml w 10 minut. A małej się zupełnie nie chce ssać piersi. Będę jej dawać butle zanim morze mleka popłynie. W domu mi się nie chciało ściągać a tutaj nie mam co robić wiec mogę walczyć z laktatorem.
Maleńka przespał cały dzień. Robi się coraz ładniejsza. Już bardziej jak człowieczek. Ale drapie się strasznie. Ma długie paznokcie. I skarpetki na łapkach musza być. Niedrapki zwala.