Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie Kochane. Witam się w Wami - Wiktoria urodzona 4 września.
Poród wywoływany od 39+0 z powodu cukrzycy ciążowej. Pierwszego dnia balonik, który dał tylko 2 cm rozwarcia. Drugiego dnia test oksytocynowy, który nie dał nic. Trzeciego dnia podłączenie do oksytocyny i po 20 minutach odejście wód plus skurcze. 5 godzin bardzo mocnych bóli. Po tym czasie szybka decyzja o pilnym cesarskim cięciu ze względu na brak postępu porodu (dzidzia nie parła w dół tylko w bok). Po 30 minutach od decyzji córeczka była już ze mną.
Ja dochodzę do siebie po nieplanowanym CC ale jestem najszczęśliwsza na świecie.
Zycze Wam aby każda z Was miała niedługo przy sobie swoje maleństwo.Marcelina85, lestaa, Swatka, Tusianka, Marianka@87, Emma_, Mimi__, Mum2b, Benus191, Etoilka, Marcia86, opóźniona, majóweczka83, Kania85, nat87, Mama Trójki lubią tę wiadomość
-
Marcelina85 wrote:Elena, gratuluję z całego serca! 🥰
Marcelina, a z jaką częstotliwością miałaś wcześniej te przepowiadające? (pisałaś, że męczyły Cię od wczoraj i nie dawały spać). Były częste? Ja mam podobnie. Dziś w nocy zero snu. Skurcze nieregularne, ale częste, co 10 min, co 6, co 5 i znów co 9. Tak w kółko od wczoraj rano. Jestem wykończona...10.2020 6tc 💔
F. ur. wrzesień 2021 ❤️
11.2022 10 tc 💔
A. ur. październik 2023 ❤️ -
Menina wrote:Marcelina, a z jaką częstotliwością miałaś wcześniej te przepowiadające? (pisałaś, że męczyły Cię od wczoraj i nie dawały spać). Były częste? Ja mam podobnie. Dziś w nocy zero snu. Skurcze nieregularne, ale częste, co 10 min, co 6, co 5 i znów co 9. Tak w kółko od wczoraj rano. Jestem wykończona...
Wczoraj w nocy miałam co 15, nad ranem co 10 minut, w dzień odstępy się zwiększyły do 20-30 min, a pod wieczór znów się skróciły do 10 min i coraz mniej, aż teraz w szpitalu mam od północy tak średnio co 3 minuty, ale trwające 30 sekund i coraz bardziej bolesne."Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
Marcelina85 wrote:Wczoraj w nocy miałam co 15, nad ranem co 10 minut, w dzień odstępy się zwiększyły do 20-30 min, a pod wieczór znów się skróciły do 10 min i coraz mniej, aż teraz w szpitalu mam od północy tak średnio co 3 minuty, ale trwające 30 sekund i coraz bardziej bolesne.
Rozumiem. Czyli u Ciebie zdecydowanie się rozkręca... Trzymam kciuki!Marcelina85 lubi tę wiadomość
10.2020 6tc 💔
F. ur. wrzesień 2021 ❤️
11.2022 10 tc 💔
A. ur. październik 2023 ❤️ -
Elena26, gratulacje!
Marcelina85, powodzenia ! Z naturalnego punktu widzenia to takie CC lepsze niż na zimno, bo oznacza że dziecko i Twój organizm jest gotowy na poród i do laktacji. Trzymaj się!Elena26, Marcelina85 lubią tę wiadomość
09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka -
nick nieaktualny
-
W Kartuzach można, pierw ojciec, a później mama 😉31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Mimi__ wrote:Gratulacje dziewczyny!! Ale cudownie że dzieciaki się pojawiają 🥰🥰
Czy u was w szpitalach po CC tata może kangurować na czas szycia?
U nas nie może, tylko przy sn 😔 Ja dostanę Małą od razu jak mnie zszyja i będzie już cały czas ze mną ja sali pooperacyjnej i na oddziale.Mimi__ lubi tę wiadomość
"Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
Mimi__ wrote:Gratulacje dziewczyny!! Ale cudownie że dzieciaki się pojawiają 🥰🥰
Czy u was w szpitalach po CC tata może kangurować na czas szycia?
U mnie z szpitalu mąż może kangurowac dziecko po cc a później być ze mną i dzieckiem jeszcze 2h.Mimi__ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyElena26 wrote:U mnie z szpitalu mąż może kangurowac dziecko po cc a później być ze mną i dzieckiem jeszcze 2h.
To już w ogóle bajka 😍
W Gdańsku na Zaspie chyba jest tylko chwila na czas szycia, a nie mam żadnego info z UCK. Najwyżej dopytam jak się będę umawiać na termin.
Ale już zazdroszczę tym co mają maluchy przy sobie 😊😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2021, 08:38
-
Mnie zaraz po szyciu przewieźli do pokoju. Nie bylam na obserwacyjnej. Dziecko czekało nieubrane i mi ja położyli na piersi. Leżała tak chyba cztery godziny. Ja bylam podłączona do aparatury. Ona tez. Mierzyli jej cały czas saturacje i puls. Saturacje ma lepsza niż ja:) jest już po podcięciu wedzidelka. Spadła z wagi 200 gram. Ale mówią ze jeszcze norma. Muszę ja porządnie dzisiaj podkarmic żeby nie robili problemu z wypisem. Zachęcają do kp ale nie ma terroru laktacyjnego którego osobiście nie znoszę. Ja chętnie dokarmiam mm. Mam spokojna głowę ze nie głodze dziecka.
Boli mnie cały brzuch, zebra. Chyba wszystko wraca na swoje miejsce. Jelita bolą. Nawet klatka piersiowa. Czy ktoś tez tak miał ? Zostawili mi czopek. Muszę jakoś to pierwsze wypróżnienie ogarnąć
Mimi__, Mimi__, Swatka lubią tę wiadomość