Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Dreamer wrote:Jestem po wizycie na NFZ. Jestem o tyle zadowolona ze zobaczyłam kropka. Tydzień ciąży mniej więcej się zgadza ok 7t5d. Maluch 1,37 cm. Serce 140. Nie wiem czy nie mało jak na ten czas.
No i tyle na plus. Oczywiście badań krwi nie zlecił. W ogóle mówi żebym poszła prywatnie ciąże prowadzić. Ze skoro pierwsza prowadziłam gdzie indziej to żebym tam wróciła. Mega mnie wcięło. To było takie- idź i nie wracaj. Mówi ze terminy na NFZ odległe. Odniosłam wrażenie ze on nie prowadzi ciąż. Ale noe chciał tego powiedzieć. Także tak :p wracam do mojej lekarki i bule za wszystko jak to w Polsce.❤Ada&Pola❤
-
Kania85 wrote:Ciekawe który to lekarz ich prowadzi. Ja jestem ze Szczecina i robiłam różne przeciwciała (ANA ,HLA itp) wyszły mi dodatnie HLA kl II więc w ciąży przyjmuję encorton i sulfasalyznę. Generalnie temat immunologii jest trudnym nawet bardzo, większość lekarzy nie ogarnia tematu.Jeżeli mogę polecić kogoś w Szczecinie to moją lekarkę która prowadzi mnie pod kątem leków, ona właśnie zleca wszystko do badania, jest przy tym bardzo empatyczna i poświęca dużo czasu pacjentom.Chodzi o dr Irenę Rawicką z Mammy.
Najlepiej jakby trafili do kliniki niepłodności. Nie każdy ginekolog ogarnia ten temat. Lepiej od razu iśc do specjalistów.
Bardzo dobrym immunologiem jest dr Paśnik z Łodzi. Do niego jeżdżą z całej Polski, robią badania na miejscu i czekasz na wyniki. Oczywiście wizyta z partnerem obowiazkowa.31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Kama91 wrote:Pozwolę sobie wrzucić temat trochę z innej beczki Mam koleżankę która 4 lata stara się o dziecko. Oczywiście scyzoryk otwiera się w kieszeni jak słyszę co mówią jej lekarze na temat badań. Czyli, że nie ma sensu ich robic, badania nasienia niepotrzebne itd itd. Te podstawowe zrobili i tak sami na własną rękę (tj. Tarczyca , prolaktyna, insulinoopornosc, nasienie). Tak jej podpowiedzialam też o badaniach na przeciwciała bo o tym nie słyszeli. Czy któraś z Was robiła może? Jesli wyjdą nieprawidlowe można to leczyć? Bardzo chciałabym im pomóc Ale nie mam pojęcia co jeszcze mogą zrobić. Może znacie dobrego lekarza w Szczecinie?
Jeśli macie w okolicy refleksjologa z powołania to niech się do niego wybiorą. W mojej okolicy kobieta pomogła wielu parom które nie mogły mieć dzieci. Ostatnio opowiadała nawet że mężczyzna nie zakwalifikował się na in vitro bo nie było plemników. A dzięki masażem ma już 3 synów naturalnie poczętych. -
W klinice leczenia niepłodności nie zawsze znajdzie się lekarz który poprowadzi parę pod kątem immunologii.My chodziliśmy prawie dwa lata do najlepszych specjalistów ze Szczecina (klinika vitrolife) i lekarz z tamtąd potrafił mi wprost powiedzieć że nie specjalizuje się w immunologii i odsyła wówczas pacjentki do innych miast. Nam pomogła bardzo ta lekarka-dlatego z czystym sumieniem mogę ją polecić. W ciążę zaszliśmy dość szybko po wdrożeniu przez nią leków. Jest kilka dobrych klinik-owszem ale one często nastawiają się na drogie leczenie, inseminacje i in-vitro(bo w tym się specjalizują)
Kama91 lubi tę wiadomość
-
Nalia wrote:U mnie samopoczucie bez zmian. Chociaż na śniadanie zjadłam jajecznicę i 1.5 kromki chleba , masłem, co jest wyczynem dla mnie.
Mój ulubiony napój to czarna herbata z cukrem, gdzie ja nie slodze od 10 lat!
Ja dziś śpię cały dzień, bylismy na spacerze z psami (mamy dwa owczarki), dużo śniegu, słońca jak wsiadłam do auta to prawie zasnęłam.
Od jajek mam odrzut całkowity. Przed ciążą jadłam dużo w tygodniu.
Herbaty piłam owocowe, teraz tylko czarna z cytryna. Sery, mieso odpada. Żywię się pomidorami, rukolą zupą pomidorową, pierogami ruskimi, i jem sałatki owocowe z jogurtem naturalnym aaa i chleb z masłem hehe
Dreamer dobre wieści a serduszko na pewno przyspieszy ❤️ zresztą nie zawsze sprzęt fobrze zmierzy więc nie martw się 🍀❤️🍀
Kania Ty Szczecin a ja z Gorzowa Wlkp
Norka a może jakieś sery bez laktozy czy coś. Wiem ze jesteś uczulona ale moze zamiennik się znajdzie. Bo najgorzej mieć ochote a nie móc zjeść 🤐
Aha i jeszcze co do bólu podbrzusza jak na okres... Mnie boli w nocy, gemeralnie jak leżę... Jak siedzę, chodzę, jestem w pracy to nic. Pojde spać i od 3 sie zaczyna. Moze to od luteiny, nie wiem..
-
Gratuluję wizyt!
U mnie na wizycie wszystko w porządku, było wtedy 6+2, co by się zgadzało bo miałam długie cykle ostatnio.
Też prowadzę ciążę prywatnie, bo dostać się na nfz z jakimś ludzkim terminem to dramat.
Beza, ja jestem z okolic Zielonej Góry, a w Gorzowie mam rodzinę i dosyć często tam bywamBeza87 lubi tę wiadomość
04/04/2018 3:22
3990g, 56cm -
Gosiaaak wrote:Dziewczyny, które są po pierwszych wizytach (po zobaczeniu zarodka z sercem) kiedy macie kolejną wizytę? Mnie wyznaczyli za 4 tygodnie, będę wtedy w 11 tygodniu. A później prenatalne.
Ciąża prawidłową, brak wcześniejszych smutnych historii (wiem, że jak ktoś wcześniej miał poronienia to nawet spotkania co 2 tygodnie).
Ja mam tak co około 2 tygodnie wizyty prywatnie u lekarza.
Natomiast idę też na nfz żeby mieć skierowania na badania więc będą pewnie wizyty się krzyżować -
Kania właśnie dziś ta senność wrociła. Narazie tyle haha tez sie śmiałam, narzekałam że za dużo energii mam a dziś mogłabym spać i spać. Jak mdłości wrócą ze zdwojoną siłą to ja nie wiem... Ale sama jestem w szoku. Dlatego wiem, że nie ma sie co porównywać. 🍀💕🍀
-
Beza87 wrote:Lawendowe pole nie stresuj sie dziewczyno musi być dobrze 🍀❤️🍀
Mama Trójki nie mam zadnych objawów, ani mdłości ktore były wcześniej ani senności, brak apetytu nadal. Zostały wzdęcia od których czasem boli mnie brzuch w nocy.
Lekarz sie śmiał z tego co ja gadam. Nic nie mówiąc włączył dźwięk bicia serca. A ja mówię : doktor czarodziej mnie tu czaruje, nagranie jakieś puszcza... Mi tak serce wali. A on do mnie :jeszcze z pochwy bicia serca pacjentki nie słyszałem.
Ciesze się ale nie będę zacieszać za mocno żeby nie zapeszyć 😊Beza87 lubi tę wiadomość
1-sza ciąża ♥️ Hashimoto
-
Kama91 wrote:Moja pani doktor mówi, że jak te mocne bóle są po bokach to normalny objaw. Ja w 5-6 tygodniu też się czułam jak przed okresem. Teraz boli mnie może raz w tygodniu. Ewentualnie coś ćmi.
▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️
🧑🏻❤️18.01.2020r
5tc 💔
-
nick nieaktualnyDziewczyny, czy Wasi pracodawcy wiedzą już o ciąży? Moi wiedzą, bo poszłam na L4 do czasu wizyty. Ale nie rozmawialam jeszcze oficjalnie z dyrekcją, bo nawet USG jeszcze nie miałam, karty ciąży tez nie mam, ale już widzę, że szukają kogoś na moje stanowisko.
I sie zastanawiam, czy będą chcieli mnie wywalić czy szukają zastępstwa, tylko, że tak już?Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2021, 19:40
-
Mama Trójki wrote:Dziewczyny, czy Wasi pracodawcy wiedzą już o ciąży? Moi wiedzą, bo poszłam na L4 do czasu wizyty. Ale nie rozmawialam jeszcze oficjalnie z dyrekcją, bo nawet USG jeszcze nie miałam, karty ciąży tez nie mam, ale już widzę, że szukają kogoś na moje stanowisko.
I sie zastanawiam, czy będą chcieli mnie wywalić czy szukają zastępstwa, tylko, że tak już?
Ja jeszcze szefowej nie powiedziałam, powiem dopiero po wizycie jak już będę wiedziała że wszystko ok, ale ja też nie zamierzam iść tak z marszu na L4 bo pracę mam siedzącą, czasami mam za dużo stresu, ale jak zacznę czuć że faktycznie to mnie bardzo obciąża to wtedy pójdę na L4, w domu się jeszcze zdążę nasiedzieć 🙈
▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️
🧑🏻❤️18.01.2020r
5tc 💔
-
Mama Trójki wrote:Dziewczyny, czy Wasi pracodawcy wiedzą już o ciąży? Moi wiedzą, bo poszłam na L4 do czasu wizyty. Ale nie rozmawialam jeszcze oficjalnie z dyrekcją, bo nawet USG jeszcze nie miałam, karty ciąży tez nie mam, ale już widzę, że szukają kogoś na moje stanowisko.
I sie zastanawiam, czy będą chcieli mnie wywalić czy szukają zastępstwa, tylko, że tak już?
Skoro wzięłaś l4 to naturalne ze szukaj pracownika. Jak to się mówi robota się sama nie zrobi
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDreamer wrote:Skoro wzięłaś l4 to naturalne ze szukaj pracownika. Jak to się mówi robota się sama nie zrobi
Juz raz bylam na długim zwolnieniu z powodu choroby i nie szukali zastępstwa a teraz szukają, chociaż jestem krócej na zwolnieniu.
Chyba, ze sami doszli do wniosku, że nie powinnam pracować. Nie wiem.
Trudno mi isc rozmawiać, skoro nie mam jeszcze zaświadczenia o ciąży. -
nick nieaktualny