Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Majoweczka i Dreamer jak ja Was rozumiem. U mnie prawie 4 lata już i jest dużo lepiej niż wcześniej. Z jakiś rok temu to wpadal w takie histerie ze bałam się że zaraz policja wpadnie że się nad dzieckiem znęcamy ;p Ale teraz też ma swoje bunty np rano też go ma do przedszkola tylko mama ubierać, ewentualnie sam, ale tata nie może absolutnie 🤷♀️ 🙈
-
Dziewczyny strasznie Wam współczuję tych przebojów i awantur ze starszakami, mnie jakimś cudem ominęło takie buntownicze zachowanie 🙏
Ale z tego co opisujecie to nie ma lekko 🤦♀️
U nas nocka fajna, 19-1 i 1-6 więc się nawet wyspałam tym bardziej, że spałam od 23 do 6 😉 -
Benus@191 wrote:U nas niestety starsza córka wymiotowała całą noc, a taki miałam piękny plan na dziś.wczoraj na ostatnich nogach dom na błysk zrobiłam, żeby dla dzieci mieć calutki dzień. No i taaaak
Jak u Was było w przypadku jelitowek? Zarażały się dzidziusie?
2 tygodnie temu najpierw mąż miał jelitówkę, potem młodszy syn i najstarszy. Mnie i Juliana ominęło 💪 -
Mojemu małemu ząbek wychodził na górze ( dwa dolne ma) i dzisiaj przy płaczu zauważyłam że ma trzy na dole ! Nawet nie wiem kiedy wyszedł 😂 plus ten na górze, to już 4 zęby za nami. Bez marudzenia bez przeciwbólowego. No komandos nam się trafił. 😅
Marcia86, Madzia 89 lubią tę wiadomość
31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
U mojego jeszcze ani jednego zęba ale ostatnie dwie noce od 3:00 śpi tylko na rękach i stęka przez sen wiec może to ostatnia prosta i będzie ząb.
Panuje wirus jakiś na całego. U mnie cała rodzina (brat, siostra i ich rodziny) już są w trakcie lub świeżo po. My na razie spokój..
Dziewczyny, czy Wy jakoś ograniczacie picie wody maluchom? Synek cały czas by pił z B.boxa... jak mu zabieram pusta butelkę to płacz. Jak widzi kątem oka na blacie w kuchni jak stoi do umycia to tez zaczyna płakać, że chce. I nie wiem czy mu dawać tyle ile chce? Nie chce „zapychać” go wodą czy coś🥴 -
jane789 wrote:U mojego jeszcze ani jednego zęba ale ostatnie dwie noce od 3:00 śpi tylko na rękach i stęka przez sen wiec może to ostatnia prosta i będzie ząb.
Panuje wirus jakiś na całego. U mnie cała rodzina (brat, siostra i ich rodziny) już są w trakcie lub świeżo po. My na razie spokój..
Dziewczyny, czy Wy jakoś ograniczacie picie wody maluchom? Synek cały czas by pił z B.boxa... jak mu zabieram pusta butelkę to płacz. Jak widzi kątem oka na blacie w kuchni jak stoi do umycia to tez zaczyna płakać, że chce. I nie wiem czy mu dawać tyle ile chce? Nie chce „zapychać” go wodą czy coś🥴
U nas w sumie to raczej trzeba namawiać do picia, tzn często proponować, ale i tak naraz wypije tak 20-30ml. Łącznie w ciągu dnia z 200ml wypije w maxie. Nie wiem czy to dużo czy mało, ale Julek jest cały czas na piersi więc nie boję się, że się odwodni. Z kupką problemów nie ma więc chyba jest ok -
jane789 wrote:U mojego jeszcze ani jednego zęba ale ostatnie dwie noce od 3:00 śpi tylko na rękach i stęka przez sen wiec może to ostatnia prosta i będzie ząb.
Panuje wirus jakiś na całego. U mnie cała rodzina (brat, siostra i ich rodziny) już są w trakcie lub świeżo po. My na razie spokój..
Dziewczyny, czy Wy jakoś ograniczacie picie wody maluchom? Synek cały czas by pił z B.boxa... jak mu zabieram pusta butelkę to płacz. Jak widzi kątem oka na blacie w kuchni jak stoi do umycia to tez zaczyna płakać, że chce. I nie wiem czy mu dawać tyle ile chce? Nie chce „zapychać” go wodą czy coś🥴
Ja bym nie ograniczała, niech sobie pije, mojego muszę zachęcać raczej.
Może nalewaj po 50 ml tylko i potem niech się bawi pustym? Chyba,że będzie płacz? -
Mój Mały pije z kubka Doidy i jara się wodą jak nie wiem co Ale widzę, że muszę nauczyć go pić z bidonu (bo zaraz lato i ciepło będzie) i tu jest problem, bo bardzo się denerwuje, że nie leci woda jak z kubka. Jakieś pomysły macie jak nauczyć?09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka
-
Lesta, z czasem załapie. Aurelka od razu załapała, z kolei Emilce to trochę zajęło.
Jeśli chodzi o picie wody, to ja podaję ją tylko do posiłku. Fakt - pije jak szalona, jak już pić nie może, to wysysa wodę i wypluwa na siebie, bawi się i w końcu odpuszcza - wtedy zabieram i dostaje do kolejnego posiłku. Pomiędzy nie podaję, jest cyc.
-
lestaa wrote:Mój Mały pije z kubka Doidy i jara się wodą jak nie wiem co Ale widzę, że muszę nauczyć go pić z bidonu (bo zaraz lato i ciepło będzie) i tu jest problem, bo bardzo się denerwuje, że nie leci woda jak z kubka. Jakieś pomysły macie jak nauczyć?
Daj do zabawy, pogryzie, pomemla, w końcu raz poleci woda i zalapie Jankowi zeszło z tydzień, sąsiadki córka załapała od razu jak dostala -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny Ala mi dziś spadła z kanapy nic się nie stało ale płakała bardzo starszy syn został w domu i ma katar i dosłownie wstałam od niej metr żeby do niego podejść go wytrzeć i się stało czasem mam wrażenie że dosatabym nagrodę roku w kategorii chujowa matka
-
Cola87 wrote:Dziewczyny Ala mi dziś spadła z kanapy nic się nie stało ale płakała bardzo starszy syn został w domu i ma katar i dosłownie wstałam od niej metr żeby do niego podejść go wytrzeć i się stało czasem mam wrażenie że dosatabym nagrodę roku w kategorii chujowa matka
Będę z Tobą rywalizować w tej kategorii. Ja moja wczoraj złapałam w ostatniej chwili. Jeszcze nie spadła ale napewno spadnie. Prawie każde dziecko spada. Pamiętaj to boli bardziej mamę niż dziecko. Z dwójka maluchów w Domu nie jest łatwo. Nie da się wszystkiego ogarnąć. Poprostu się nie da.
My tez od 5 na nogach. Mała marudna jak zawsze. Wszystko spoko tylko Moj kręgosłup tego noe uciągnie. U nas postępy ruchowe. Mała bierze się do raczkowania. Ale z jedzeniem klapa coraz większa. Bo już nawet dałam jabłko żeby ja coś dobrego skusiło. Ale nie umie połknąć. Wezmie do buzi pomymla i wypluwa. Sama nie wiem czy próbować czy dać jej jeszcze czas. No i z buletki nie umie wypić. Jesteśmy skazane na cycka -
Cola87 wrote:Dziewczyny Ala mi dziś spadła z kanapy nic się nie stało ale płakała bardzo starszy syn został w domu i ma katar i dosłownie wstałam od niej metr żeby do niego podejść go wytrzeć i się stało czasem mam wrażenie że dosatabym nagrodę roku w kategorii chujowa matka
Cola87 nie przejmuj się, najważniejsze, że nic się nie stało. Pamiętaj,że niemowlaki dziela się na te,które spadły z kanapy i na te,które dopiero spadną.
Rodzice natomiast dziela się na tych, którym dziecko spadło i na tych, którzy się nie przyznają do tego.
My od 5 na nogach również, tez dziś z dwójką i w slabej kondycji. Dobrze,że pogoda ładna. -
Ja sama kiedyś z łóżeczka wypadłam i jakoś żyję
Cola87, tak jak dziewczyny piszą, dobrze że nic się nie stało.
Nasze dzieciaki potrafią płakać wniebogłosy z byle powodu.
Mój Mały zaczął wyciągać nam rzeczy z półki pod telewizorem - papier do drukarki w plastiku i nagle ryk, bo dźwięk plastiku szeleszczącego to coś czego się boi.
U nas pobudka od 5:30. Przekazałam mężowi i poszłam dalej spać, bo od 2:30 do jakiejś 4:45 spałam może z godzinę (sama nie mogłam zasnąć) i od 4:45, próbowałam jeszcze Małego "dospać" i udało się do 5:30, ale oczywiście ja nie spałam.
Dzisiaj byliśmy złożyć wniosek o paszport, bo mieliśmy umówione spotkanie. A kolejka na jakieś 20 osób.09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka