Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja dziewczyny mam pytanie. Wiem, że to jak wróżenie z fusów, ale mam pytanie do doświadczonych mam. Czy jest szansa, że zdiagnozowane dziś zapalenie oskrzeli (Franio kaszle od piątku, ale najpierw to była krtań, nawet bez kataru. W sumie od wczoraj dopiero mu się zaczęło lać z nosa) uda się wyleczyć do piątku? Mieliśmy zaplanowany wyjazd na weekend do hotelu, żeby trochę się zresetować po ostatnich przejściach. Czekałam na niego bardzo. No a tu oczywiście choroba. I się zastanawiam, czy jest sens w ogóle czekać z decyzją, obserwować Frania i np. w czwartek iść do kontroli, czy już z góry wiadomo, że choroba potrwa dłużej (nie mam za bardzo doświadczenia, więc nie wiem, ile to może trwać) i lepiej przełożyć wyjazd już dziś. Tak jak mówię - wiem, że to wróżenie z fusów, ale w desperacji stwierdziłam, że Was zapytam...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2022, 19:43
10.2020 6tc 💔
F. ur. wrzesień 2021 ❤️
11.2022 10 tc 💔
A. ur. październik 2023 ❤️ -
Menina czy macie antybiotyk? Jeśli tak to myślę, że spokojnie do piątku się wyleczycie. Oczywiście sprawdzilabym w czwartek dla spokojnej głowy ale antybiotyki działają szybko.
Dreamer u nas już kaszki daaaawno wyleciały, oddaliśmy innemu dziecku, bo nie chciał.
U nas ledwo 10 kg, jakieś tam badania mu zrobię jak już dotre kiedyś na szczepienie. -
Benus@191 wrote:Menina czy macie antybiotyk? Jeśli tak to myślę, że spokojnie do piątku się wyleczycie. Oczywiście sprawdzilabym w czwartek dla spokojnej głowy ale antybiotyki działają szybko.
Dreamer u nas już kaszki daaaawno wyleciały, oddaliśmy innemu dziecku, bo nie chciał.
U nas ledwo 10 kg, jakieś tam badania mu zrobię jak już dotre kiedyś na szczepienie.
Nie mamy anytybiotyku, bo to wirusowe zapalenie oskrzeli. Nie miał ani razu bardzo wysokiej temperatury (maks. 38,5). Dziś na przykład w ciągu dnia był bez leków przeciwgorączkowych i miał nie więcej niż 37,5. Więc nic nie wskazuje na zapalenie bakteryjne....
10.2020 6tc 💔
F. ur. wrzesień 2021 ❤️
11.2022 10 tc 💔
A. ur. październik 2023 ❤️ -
Dreamer wrote:Aż ja dzisiaj zważyłam po Twojej wiadomości. I przekroczyła delikatnie 9 kg. Nikt nas nie kierował na zadne badania. Inna sprawa ze mieliśmy bilans jak mała skończyła roczek. No to w sumie przez 3 msc przybrała coś ponad pół kg. Sama już nie wiem co myśleć. Jest świetnie odżywiona. Je dużo. Może mało kalorycznie bo dużo warzyw. Ale wyglada sobie całkiem niezle . Nóżki takie puchate pod nią. I brzuszek sterczy. Teraz my z synem na antybiotyku. Ona się jakoś obroniła. Wszyscy w domy mówią zd będzie odporniejsza już syn bo je wszystko. No ale nie lubi np chleba który jednak jest bardzo kaloryczny. W każdym razie jak się na nią patrzy to nie wyglada jak dziecko z Oświęcimia. Zrobiłabym te badania dla spokoju ale jednak szkoda mi kłuć dziecka.
Czy któreś dziecko odrzuciło kaszki ? U nas coraz słabiej wchodzą. I zaczyna się kombinowanie co by tu dać jeść. Jakieś pomysły na szybko ?
AMH - 1.18 ng/ml
NK 29%
05.01.2021 r. - transfer 8A
8 dpt - beta hcg 2.31
10 dpt - beta hcg 22.92
13 dpt - beta hcg 88.17
15 dpt - beta hcg 233.90
17 dpt - beta hcg 629.40
22 dpt pecherzyk ciążowy
27 dpt zarodek z ❤
16.02 - całe 1.63 cm szczęścia 💗
4.03 - 3.79 cm 💗
13.03 - 4.80 cm 💗 rośnie kruszynka
16.03 - prenatalne, zdrowy chłopczyk ❤ -
Menina wrote:A ja dziewczyny mam pytanie. Wiem, że to jak wróżenie z fusów, ale mam pytanie do doświadczonych mam. Czy jest szansa, że zdiagnozowane dziś zapalenie oskrzeli (Franio kaszle od piątku, ale najpierw to była krtań, nawet bez kataru. W sumie od wczoraj dopiero mu się zaczęło lać z nosa) uda się wyleczyć do piątku? Mieliśmy zaplanowany wyjazd na weekend do hotelu, żeby trochę się zresetować po ostatnich przejściach. Czekałam na niego bardzo. No a tu oczywiście choroba. I się zastanawiam, czy jest sens w ogóle czekać z decyzją, obserwować Frania i np. w czwartek iść do kontroli, czy już z góry wiadomo, że choroba potrwa dłużej (nie mam za bardzo doświadczenia, więc nie wiem, ile to może trwać) i lepiej przełożyć wyjazd już dziś. Tak jak mówię - wiem, że to wróżenie z fusów, ale w desperacji stwierdziłam, że Was zapytam...
Nie ma reguły. Syn miał delikatne objawy. Podobne jak opisujesz i po tygodniu zamiast wyzdrowieć wylądowaliśmy na nocnej opiece i antybiotyku. A córka pokonała sama. Także może to isc w każda stronę. U nas jest jeszcze to ze kuzynostwo przychodzi i cały czas coś nowego nam donoszą. Ostatnio była czwórka dzieci i każde z innym wirusem. -
Swatka wrote:Próbowałaś owsianki, jaglanki z owocami? Ja robie na mleku roślinnym i mój wciąga takie śniadania i kolacje
Któraś tu pamietam bardzo negowała mleko krowie dla dzieci. O co tak naprawdę chodzi z tym mlekiem? Bo u nas w szkole rozdają dzieciom. Wiec chyba nie może być aż tak zle 🤔Swatka lubi tę wiadomość
-
Dreamer wrote:Jeszcze nie. Narazie normalne płatki z mlekiem.
Któraś tu pamietam bardzo negowała mleko krowie dla dzieci. O co tak naprawdę chodzi z tym mlekiem? Bo u nas w szkole rozdają dzieciom. Wiec chyba nie może być aż tak zle 🤔
AMH - 1.18 ng/ml
NK 29%
05.01.2021 r. - transfer 8A
8 dpt - beta hcg 2.31
10 dpt - beta hcg 22.92
13 dpt - beta hcg 88.17
15 dpt - beta hcg 233.90
17 dpt - beta hcg 629.40
22 dpt pecherzyk ciążowy
27 dpt zarodek z ❤
16.02 - całe 1.63 cm szczęścia 💗
4.03 - 3.79 cm 💗
13.03 - 4.80 cm 💗 rośnie kruszynka
16.03 - prenatalne, zdrowy chłopczyk ❤ -
A powiedzcie mi jeszcze czy coś wiecie więcej na temat skoku 9? Bo już już. Około 15 miesiąca. Ale internety nielwiele mówią. Bo u nas jakaś masakra istna. Niby wyszły ostatnie czwórki. W bólach. No ale zaczęły się dziwne ataki 15-20 minut spazmów takich ze noe mogę dziecka na rękach utrzymać. Teraz padła bez kolacji zmęczona płaczem noe wiadomo o co. Normalnie nikt by nie uwierzył ze jej coś nie boli. Ale poryczy poryczy i nagle spokój. Dziwne to
-
Dreamer wrote:A powiedzcie mi jeszcze czy coś wiecie więcej na temat skoku 9? Bo już już. Około 15 miesiąca. Ale internety nielwiele mówią. Bo u nas jakaś masakra istna. Niby wyszły ostatnie czwórki. W bólach. No ale zaczęły się dziwne ataki 15-20 minut spazmów takich ze noe mogę dziecka na rękach utrzymać. Teraz padła bez kolacji zmęczona płaczem noe wiadomo o co. Normalnie nikt by nie uwierzył ze jej coś nie boli. Ale poryczy poryczy i nagle spokój. Dziwne to
AMH - 1.18 ng/ml
NK 29%
05.01.2021 r. - transfer 8A
8 dpt - beta hcg 2.31
10 dpt - beta hcg 22.92
13 dpt - beta hcg 88.17
15 dpt - beta hcg 233.90
17 dpt - beta hcg 629.40
22 dpt pecherzyk ciążowy
27 dpt zarodek z ❤
16.02 - całe 1.63 cm szczęścia 💗
4.03 - 3.79 cm 💗
13.03 - 4.80 cm 💗 rośnie kruszynka
16.03 - prenatalne, zdrowy chłopczyk ❤ -
Też miałam pytać. U nas noce zrobiły się masakryczne. Nawet zabieram się za odstawienie z nadzieją że będzie lepiej. Ostatnie dwie noce próbowałam nie dać cyca.jak się budził, kończyło się rykiem dwugodzinnym. Jest ciężko. Zasypianie idzie jako tako ale chcę być głaskany za to wybudzanie się częste jest dramatycznie często 😭🤮31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Julek jakoś mocno nie przeszedł tego 9 skoku, teraz szykuje się za jakiś miesiąc skok nr 10 "świat systemów", mam nadzieję, że też w miarę łagodnie przez niego przejdziemy 💪
-
U nas jest podobnie. Dziec wszystko już ma. Zamówiłam bujak że ścianka wspinaczkowa. Do tego książki książki książki. Młody coraz więcej słów wymawia. Dziś kolejne: puma ❤️
I od kilku dni wchodzi po schodach samodzielnie na nóżkach. Także chyba mamy przyczynę słabych nocek. Skok.
31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Gosiak a czy masz jakaś wiedzę ze po skoku w 15 mscu zaczyna się wchodzenie po schodach? Czy poprostu dopatrzyłas się jakiejś zmiany? Bo nas podobnie z tymi schodami. Najgorzej ze mi ucieka cały czas na schody. Na sekundę się oddale a ta już.
Z prezentami ja tez mam dość zagracania domu. Małej kupiłam ciepłe buty z korzuszkiem żeby się łatwo wsuwaly. Synowi trochę ubrań. U babci będą klocki konstrukcyjne. I u niej zostaną 😂😂😂 bo jesteśmy tam często 🙈
A z polecajek to klocki magnetyczne takie duże bezpieczne, duplo, taki mały niski wozek dla lalek, niezmiennie będę zachwalać autko do odpychania, jakieś fajne porządne sztućce dla dzieci, pop it, pościel, książki, zapas musów, jakieś przekąski z rossmana, skrzynie na zabawki (u mas dzieci lubią do niej wchodzić), z droższych alilo ( syna nie zainteresował, córka bardzo lubi), garnuszek na klocuszek, puzzle z dużymi elementami albo takie drewniane układanki np ze zwierzętami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2022, 22:30
-
U nas lista prezentów trochę została zmodyfikowana o zainteresowania (nowe) Julka.. Także dostanie kitchen helper, zestaw talerzyk, miseczka i sztućce bambusowe, kolejkę drewnianą, skrzynkę z narzędziami zabawkowymi oczywiście, taki samolocik na patyku (drewniane) do pchania, ubranka i mój mąż wymyślił i już kupił samochodzik kolekcjonerski miniatura samochodu męża, którym Julek teraz się nie pobawi, bo jest za mały, ale za 3-4 lata będzie jak znalazł 😂
Poza tym dużo książek dostanie m.in z serii Pucia, bo jest na etapie powtarzania słów i dźwięków, a bardzo lubimy czytać książki.
Do buta Julek dostał fajną zjeżdżalnię dla autek, często też widziałam, że jest polecana przez fizjo jako ćwiczenie koordynacji oko-ręka. -
Pucio jest bardzo fajny, ale ostatnio naszym hitem jest książka a allegro gdzie są odgłosy zwierząt 😁 domowe i nie tylko dzięki temu mój bobas powtarza jak robi np. jeleń 🤣🤣🤣 już nawet nie zapisuje tych dzwiekonasladowczych słów bo zaczął tyle powtarzać że ciężko to ogarnąć. A nawet pojawiło się słowo "puma" 🤪 także zaczynamy powoli bawić się w mowę. Niezmiennie polecam wam książeczki pani Kariny z profilu MóWiMy. Dzięki niej jesteśmy tak daleko ❤️
Co do wchodzenia po schodach, to młody ma barierki założone bo mamy śliskie schody ale jak idziemy do góry to nigdy go nie niosłam tylko wchodził do góry na czworakach. I w końcu zaczął wchodzić przy ścianie. Czytałam, że.to jest późniejsza umiejętność ale czy po skoku czy nie to nie wiem bo przestałam ogarniać te skoki po 1 roku🤪Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2022, 11:38
31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g