Marcowe (2023) Mamusie
-
WIADOMOŚĆ
-
My w tym toku zamówiliśmy pierwszy raz w życiu ciasto na święta z cukierni. Skoro mam odpoczywać, stwierdziłam, ze tak będzie lepiej. A ze ja chciałam makowca, a mój sernik, to mamy dwa 😅 weźmiemy pewnie trochę do teściów, albo zamroze na gorsze dni
bo jeszcze mamy pierniczki, które piekliśmy z mała i które sama ozdabiała czekoladą i posypką
A tak to mąż wczoraj trochę sprzątnął, ale bardziej rutynowe sprzątanie niż wielkie porządki, bo tez nie spodziewamy się gości plus nie chciałam go tak obciążać, a przecież już za wiele nie pomogę przez te szyjke. W Wigilie on zrobi pierogi, a ja barszcz i rybę. Jeszcze planuje sałatkę taką z makaronem i nasze ulubione świąteczne kotlety pieczone w pomidorach na kolejne dni. Dla naszej trójki wystarczyNo i akurat pochodzę z rodziny, gdzie na święta się robiło stanowczo za dużo jedzenia, mama do tej pory piecze 5 ciast nie wiem czemu jak spędzają święta w 5 osób. Zawsze przez to była w święta zła i zmęczona, na pewno nie chce tego powielać i się nie spinam. Ważne, ze w końcu odpoczniemy w te dni i spędzimy czas w trójkę, bo zwykle mamy go mało
-
Ehh, widzę dziewczyny, że temat chorób się przeminą. Szczerze, teraz mając starsze dzieci które chodzą do szkoły trochę inaczej do tego tematu podchodzę, bo siłą rzeczy tych zarazków nie uniknę, ani ja ani maluchy 😞
No ale jak moja młoda miała roczek to koleżanką przyjechała do mnie i mówi, że jej mały to ma taki tylko lekki katarek, a on z zielonymi gilami po pachy przyjechał... bo byłam wtedy wściekła bo chyba 3 tygodnie później jeszcze próbowaliśmy się doleczyć.
Ja w tym roku powiedziałam, że dużo robić na święta nie będę... ale teściowa wcisnęła mi rybę po grecku 😞 a z tym to jest pół dnia stania, i do tego robię 2 ciasta sernik i brownie z fasoli z racji tej cukrzycy ciążowej. Jakbym nie zrobiła to nic bym nie zjadła 😉
A co do terminu porodu to moja ginekolog mówi, że będzie dobrze jak dociągnę do końca stycznia. Niestety ale u mnie od 2 dni jakieś się porobiły kwiatki, zaczęłam mieć skurcze, ale wiecie nie takie raz na jakiś czas czy na godzinę, tylko takie co 7-5 minut. I w ciągu ostatnich 2 tygodni szyjka zaczęła mi się skracać. Wcześniej cały czas miała 4 cm, w piątek miała 3 a we wtorek 2,5.
Chciałam podjechać gdzieś prywatnie zrobić ktg to powiem Wam, że bardzo ciężko znaleźć takie miejsce. Każdy pyta czy prowadzę u nich ciążę.
Teraz też jest taki najgorszy okres(świateczny) żeby cokolwiek załatwić. Najwyżej jak się nie będą wyciszać to wyląduje na sorze.
A dziś kolejny dzień mam zamiar leżeć, odpoczywać i za duzo nie robić 😀 -
Gusia dasz przepis na te kotlety w pomidorach? Brzmi dobrze 😊
Elza 😳 co za historia u Ciebie... chłopaki tak się śpieszą na świat? Odpoczywaj kochana, a rybę po grecku odpuść, Święta się bez niej obędą!
Oby końcówka roku upłynęła Ci spokojnie 🍀💗 Iga 👶 3540 g 54 cm
-
Elsa, o nie
Zawsze w szpitalu wlasnie Ci moga zrobic, tylko Wtedy moga cie zostawic na obserwacji (choc jak nie bedzie powodow do obaw to raczej nie). Wlasnie w mojej przychodni do ktorej chodze prywatnie na szczescie robia, tez juz raz bylam po tych straszakach 2 tyg temu.
Macie juz karte liczenia ruchow? W mojej przychodni zalecaja prowadzic od skonczonego 28tc. Wiec wlasnie zjadlam sniadanie I czekam na ruchy, ale Chyba spi mlody
Co do chorob, co innego lekki katar/kaszel, na to juz tez sie uodpornilam (choc wiadomo jak bedzie w domu noworodek to znowu bede wyczulona), przy starszych dzieciach mi to nie przeszkadza bo I tak w przedszkolu ciagle dzieci kichaja I prychaja, ale jak ktos ma stwierdzona grype od wczoraj testami to mnie jednak to stresuje
-
Oj i mnie drażnią wizyty z giluchami po pas 😡 sama bym do kogoś nie pojechała z takim dzieckiem niestety w drugą stronę to nie zawsze działa.
USG III trymestru miałam tydzień temu a wczoraj wizytę u swojej gin. Mała jak wcześniej siedziała główką w dół tak od USG w zeszłym tygodniu ułożona miednicowo. Gin mówi że będziemy się martwic tym jeśli nie odwróci się do 36 tyg. możliwości i miejsce jeszcze ma. Oby się odwróciła bo wizja CC mnie przeraża.
Powiem Wam że jakoś jeszcze nie czuję klimatu świąt 🙊 może się to zmieni jak zacznę pichcić jakieś potrawy.
Gusia, ja również poproszę o przepis na te kotlety w pomidorach 🤤
-
Elz a próbowałaś już tego Brownie na sobie? Ja też mam cukrzyce ciążowa, tylko u mnie po posiłku jest git i naprawdę sporo rzeczy mogę zjeść. Za to na czczo choćbym na głowie stanęła to 90-94. Wczoraj zwiększyłam dawkę insuliny po raz kolejny, wynik 92. Bez sensu totalnie!
A np po obiedzie jak zjadłam lody to było 113.
Co do ryby po grecku to też słabo dla nas. Rozgotowana marchew plus inne korzenne warzywa, sos pomidorowy. Sama ryba to białko to nie podniesie cukru jakoś znacząco ale te warzywa już tak.
I ja to sobie kupiłam taką zabawkę jak tarka elektryczna , w takich przypadkach super się sprawdza. Marchewka to kilka sekund i starkowana.
Aasha ja ruchów nie liczę. Młody tak nasuwa że o tej porze już bym miała pewnie z 30-50. Tak jakbym miała każdy najmniejszy ruch zaznaczyć to cały czas z kartką bym chodziła 😅
Wczoraj żeby z moim samopoczuciem nie było za dobrze, to brzuch mnie bolało, ale tak że spać nie mogłam. Tzn nie macica, tylko jelita. Miałam wrażenie jakby znowu jelitowka, ale nic poza tym bólem.
U mnie w planach ryba smażona, której jeszcze nie kupiłam. 🙈
Barszcz
Kompot z suszu
Śledzie po litewsku z grzybami - już zrobione w słoiku czekają na Wigilię.
I będę piekła gotowe paluszki rybne dzieciom.
Resztę na Wigilię przynoszą babcie. Pierwszy raz robimy u nas w domu, zarówno moja mama jak i męża mama, przeżywają. Bo 12 osób będzie (z dziećmi) więc trzeba tak duuuzo wszystkiego. 🙈 A miały po 3 dania przynieść. Będzie jeszcze moja siostra i męża siostra z mężami, one też coś mają przynieść.
Więc Wigilia koszyczkowa. -
Elza ja to liczę na koniec lutego i na serio nie przewiduje innej opcji 🙈 mam nadzieje, ze u Ciebie się uspokoi. Dziwne, ze nie chcą robić ktg prywatnie. A te prywatne kliniki? Przecież oni zawsze chcą zarobić.
Może tez
taka noc dziś? Ja nic prawie nie spałam, bo tak się wiercili i wyginali. Brzuch mi bardzo twardniał i bolał..
Jeśli chodzi o kartę liczenia ruchów to nie mam i nie miałam w pierwszej ciazy. W sumie tylko jak leżałam w szpitalu to taką miałam i nigdy jej nie uzupełniałam 🥴🙈 mam nadziej, ze moja lekarz tym razem nie wpadnie na to, żebym cokolwiek liczyła. I tak wiem, ze nie robiłabym tego sumiennie bo nie mam na to czasu, a dwa nie wiedziałabym jak to liczyć przy dwójce.
U nas również wigilia koszyczkowa. Będzie sporo osób - jakieś 24.
Całe szczęście my jesteśmy w tym roku odpowiedzialni za napoje i mandarynki 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2022, 07:55
-
Nie nie, ale to nie liczy sie wszystkich ruchow
tylko jak jest 10 w ciagu godziny po posliku to juz nie trzeba wiecej liczyc. Ale u nas maja taka polityke, ze jak w 2 pomiarach (np po sniadaniu i po obiedzie) jest ponizej 6 ruchow to trzeba sie zglosilc do przychodni lub szpitala. Ale pewnie kazda kobieta czuje jak cos sie dzieje I tak, mi nie przeszkadza to liczenie bo jak wszystko jest ok to te 10 ruchow to jest chwila, ale czujnosc jest wazna tak czy siak
-
Elza współczuje tych skurczów… Chyba w tym okresie świątecznym na ktg to najlepiej rzeczywiście do szpitala podjechać… a te rybę to bym odpuściła i jak radzą dziewczyny po prostu odpoczęła. Trzymajcie się dzielnie chociaż do tego stycznia!
Co do karty liczenia ruchow to tez miałam tylko w szpitalu w poprzedniej ciąży. A teraz to Zosia tak mi szaleje w brzuchu, ze to raczej niepotrzebne przynajmniej na tym etapie 😅 naprawdę pierwsza córka była zupełnie inna pod tym względem. Ale na pewno jakbym długo ruchow nie czuła to szklanka zimnej wody lub coś słodkiego, ewentualnie izba. Tak jak Aasha piszesz, czujność jest ważna!
Przepis na kotlety już wam pisze, ale taki bez proporcji, wybaczcie, bo robię na oko i nawet nie mam spisanego. Zgapilam te kotlety od mamy. Mięso mielone mieszam z przyprawami w stylu różne papryki, oregano, bazylia, sól i pieprz, z jajkiem, trochę bułki tartej - jak na mielone. Potem robię z tego takie podłużne kotleciki, w środek wkładam suszona śliwkę albo trochę żurawiny. Zawijam w boczek i układam w naczyniu żaroodpornym i zalewam pomidorami. Jak mam swój przecier to swoim, jak nie, to takimi z puszki wymieszanymi z oregano, bazylia. Ten boczek to tez niekoniecznie, w oryginalnym przepisie jest i mąż akurat tak lubi, ale dla mnie to jest za ciężkie i dla siebie piekę kilka bez i tez wychodzą dobreWiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2022, 08:03
Mikaaa92 lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry dziewczyny:)
Gratulacje udanych wizyt
U mnie całe szczęście mam w miarę odpowiedzialnych bliskich i nawet z lekkim katarem nie przyjeżdżają. Ja się boję tylko o siebie jak wrócę do pracy (pracuje w klasach I-III) i zawsze coś przywloke. Przez te parę lat pracy odporność się nie wyrobiła, a teraz jak siedzę w domu to zdrowa jak ryba.
Ja już jestem u rodziców od wczoraj i zostaje do świąt, mąż dojedzie jutro. Robię piernika i kopca kreta i może jakąś sałatkę. U nas będzie 12 osób + 6 dzieci 🙈 a to tylko moi rodzice i rodzeństwo i ich dzieci.
Siostra przywiozła mi 2 wory ubranek, chyba już nic nie kupuję, tylko powiedzcie mi czy jak ona je wyprala przed spamowaniem to muszę prać je jeszcze raz?
A, i któraś pisała, że obrót dziecka czuć, ja nic nie czułam, na pierwszych i drugich prenatalnych był miednicowo, a tydzien temu już główką w dół a nic nie poczułam. Mam nadzieję, że już tak zostanie.
Siostra jest tu teraz z 2 miesięcznym niemowlakiem, matko jaki malutki 😱 boję się ją wziąć na ręce czy potrzymać a co dopiero jak będzie taki noworodek kruszynka... -
Twilight to raczej zależy na jakim etapie dziecko się odwraca, jak ma jeszcze sporo miejsca to nie czuć a jak miejsca brak to chyba nie da się nie poczuć 😉
Ja zawsze mialam i mam opory żeby brać takie czyjeś maleństwa na ręce, ze swoim jest zupełnie inaczej, jakoś tak bardziej kompatybilnie 😃Twilight lubi tę wiadomość
-
Ja raz trzymałam ok. 2/3 tygodniowe dziecko i drżałam 🙈 ogólnie przez to że nie mam rodzeństwa to nie miałam nigdy do czynienia z pielęgnacją maluszków, dopiero teraz przy dzieciach moich przyjaciółek czasami coś podpatrzę, ale np. pieluchy w życiu nie zmieniałam, wszystkiego nauczę się na Młodej 😉
Elza KTG oferują też czasami położne środowiskowe, w mojej szkole rodzenia robią, ale od 38tc, ale właśnie też położna ma w swojej prywatnej ofercie za 100-130zł w zależności od miejsca zamieszkania.
Co do karty liczenia ruchów, nic takiego nie dostałam, ale Mała się tak rusza że na razie jestem o to spokojna 😊 dzisiaj w nocy chyba chciała mi girkę przez pępek wyjąć 🤣
Ogólnie dziewczyny tak mi wywaliło brzuch, a gdzie tu jeszcze do marca 😳
💗 Iga 👶 3540 g 54 cm
-
Twilight, Mikaa ja Was rozumiem z tymi obawami nad trzymaniem malucha 😅 moja przyjaciółka urodziła miesiąc temu i wcisnęła mi dzieciątko w ręce wręcz 😅 później kazała mi samej ćwiczyć podnoszenie, a raz za zadanie miałam przełożenie małej z brzuszka na plecki to totalnie zabrakło mi rąk wtedy i nie wiedziałam jak! (Ostatecznie się udało) Obawiam się, że następne "ćwiczenie" to może być przewijanie 😂
Elza przykro mi z powodu skracającej się szyjki, ja bym chyba w tej sytuacji powiedziała "a róbcie sobie co chcecie, ja leżę na kanapie" 😜
Jutro będziemy z mężem lepić pierogi, a w sobotę zrobię jeszcze ciasto i paszteciki z serem i pieczarkami, więcej szaleć nie będędzisiaj za to muszę popakować prezenty i ogarnąć podłogi w domu, a mąż ma już zaplanowane wieszanie wieszaków na kurtki w przedpokoju - wyobraźcie sobie, że mieszkamy tu od kwietnia, a nie było kiedy kupić i zamontować wieszaków 😉 Faceci to mają zawsze na wszystko czas. Tym razem go już zmusiłam, bo jutro przychodzą do nas goście i nie ma nawet gdzie tych wielkich kurtek zimowych odwiesić 😤
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2022, 09:08
-
Ech pisalam z tesciow a, mowi ze teraz szwagierke rozlozylo i ma goraczke wiec nie wiadomo czy przyjada. No nie wiadomo? Kurde jak dla mnie wiadomo. Jestem wsciekla, rozumiem ze to jej corka, ale bez jaj, ja wiem ze oni sa w stanie jednak stwierdzic w niedziele ze od dnia nie goraczkuja wiec wpadna- Jesli tak bedzie to my zostajemy w domu. Pierdziele nie bede sie tym stresowac. Napisalam teaciwoeej zeby dawali znac co i jak bo ja w powiklanej ciazy nie bede sie wystawiac swiadomie na grype, mamy dosc przygod z ta ciaza. Co prawda szczepilam sie ale to bylo w pt, wiec pelna odpornosc bede miec za tydzien gdzies.
Wkurza mnie to, ze jestesmy stawiani w takiej sytuacji, no ale coz.
-
A co do zajmowania sie malymi dziecmi, dokladnie tak jest, inaczej z cudzym dzieckiem a inaczej ze swoim
choc ja przy starszej corce wolalam panie pielegniarki w szpitalu zeby mi pomogly ja pierwsy raz przebrac i umyc 🙈
Ja z przygotowan swiatecznych to odebralam blok czekoladowyjutro odbiore piernik staropolski i upieke sernik. Poza tym nic nie robie ale raczej jedziemy do rodzicow
wiec spedzam czas z dziecmi, wlasnie igladamy Coco - jak ktos z Was nie widzial, to polecam. Juz kiedys to widzielismy, plakalismy ja , Helenka i moj maz. Przepiekna bajka.
-
Aasha bardzo jest to przykre. Pewnie będzie tak jak myślisz,przyjadą i tak.
Ja z swoją teściowa mam bardzo podobnie.
Tzn np taką sytuacja: była u mnie i opowiada że dostała od znajomej wiaderko z śledziami 2kg. I ona ich nie zje a ja zawsze robię śledzie po litewsku to mi da. Sama zaproponowała, potem się nie odzywała. A mąż wiózł teściowa do lekarza w wtorek, to mówię mu weź te śledzie bo muszę je wcześniej zrobić . I wrócił z info że śledzie się rozeszły. 🤷 Żeby było śmiesznie, szwagierka wieczorem tego samego dnia wysyła mi zdjęcie 2sloikow z śledziami z podpisem "pierwsze danie na Wigilię".
Się rozeszły śledzie 🐟🐟🐟
Ale mi się nic nie chce. 🙈
A muszę sporo dziś ogarnąć. -
Cześć dziewczyny, nie odzywałam się, bo dużo się działo.
W poniedziałek miałam stłuczkę, facet wjechał we mnie na parkingu w galerii, nie chciał przyznać, że to jego wina więc wezwałam policję i tak 3 godziny spędziłam tam na wyjaśnianiu wszystkiego.
Ogólnie to moja dawna "firma" więc znam wszystkie procedury, a i kolega policjant był bardzo w porządku. No ale sprawa skończy się w sądzie, bo parking był prywatny, gościu nie chciał się przyznać, kamery nie działały więc słowo przeciwko słowu.
Dużych zniszczeń nie mam, ten koleś miał większe, ale mimo wszystko, nie chcę płacić za coś czego nie zrobiłam.
No a potem lepienie pierogów, nie tylko na święta, robię dużo więcej na czas po porodzie, włożę do zamrażalki i będzie jak znalazł na szybki, awaryjny obiad 😃
Łącznie zrobiłam: 70 szt pierogów z kapustą i grzybami, 60 szt ze szpinakiem, 80 szt ruskich i 50 szt z twarogiem na słodko 🙉 -
O kurczę Ula pokaźne ilości, zazdroszczę 😄 później elegancko na obiad.
Ja w pierwszej ciąży już mocno zaawansowanej wymyśliłam sobie, że narobię kopytek własnie do zamrożenia. Nagotowałam wszystkiego od groma, jeszcze było okropnie gorąco. Tylko wtedy nie wiedziałam,że kopytek nie robi się z młodych ziemniaków 🙈🙈 nie mogłam tego w ogóle zagnieść a jak już coś ulepilam to rozpadło mi się w garnku. Masakra😅
Elzaa o matko, trzymam kciuki, żeby przeszły te skurczewybrałabym się na izbę chyba w ostateczności, jeśli będzie w porządku to wydaje mi się że nie powinni Cię zostawiać na obserwację.
Konieczynka jaka jest norma cukru po posiłku?
Aasha Twoja szwagierka to jakaś niepoważna, niesamowite to jest 😯
Wypróbuję te kotlety w pomidorach, brzmią smacznie👍
Właśnie się biorę za sernik i sprzątanie łazienki ale jakoś po porannej względnej energii opadam powoli z sił. -
Ulaa jeszcze stłuczki brakowało przed Świętami 🙈 mnie kiedyś facet chciał wrobić pod Lidlem. Miałam trochę pecha bo pakowałam zakupy do auta i delikatnie puknęłam drzwiami o auto obok a kierowca siedział w środku. Wyskoczył jak dziki, z papą na mnie że co ja robię, że zrobiłam mu rysę (faktycznie jakaś rysa była na jego aucie) i że mam mu teraz zapłacić. Pewnie normalnie bym spanikowała i zapłaciła, ale tak mnie wkurzył swoim tonem że uspokoiłam się, powiedziałam mu że zanim zapłacę to chcę sprawdzić czy moje drzwi dotykając jego auta zejdą się z tą rysą i co się okazało? Że to nie ja ją zrobiłam
gość coś pomarudził i wsiadł do auta 🤣 byłam wtedy z siebie taka dumna!
A co do tego mrożenia to zachęciłście mnie, po świętach chyba porobię jakieś paczki do zamrażary żeby było na pierwsze dni 😊👍💗 Iga 👶 3540 g 54 cm