Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
M86 wrote:Ja mam termin na 9 marca, ale ostatnio po wizycie, gdzie lekarz przeprowadzal badanie ginekologiczne, przeczytalam w opisie, że "główka dziecka przyparta do wchodu". Opis czytalam po wyjściu z gabinetu, myślicie że to oznacza, że mogę urodzić wcześniej?? Bo ja jeszcze torby nie spakowalam!
Owszem mi podczas badania szyjki lekarz powiedział, że może pomacać dziecko po (dość dużej u nas) głowieAgi83 lubi tę wiadomość
06.01.2010 - syn Artur
08.2013 - [*] 8t
08.2016 - [*] 9t
06.03.2018 - syn Marek -
Skali89 wrote:Ja jak narazie mam kłucie w pochwie ewentualnie jakiś ból w pachwinach do terminu równy miesiąc zobaczymy
Ja się boję skurczu bo z pierwszym to wody mi odeszły a potem skurcze szły jakby z pleców a jak czytam to przewZmie są od dołu brzucha ciekawa jestem jak teraz
Życie jest przewrotne w pierwszej ciąży wszystko robiłam żeby się przygotować herbata z liści malin olejek z wiesiolka potem schody i inne s a teraz leżę z i nogi zaciskam że strachu żeby tylko jak najdłużej
Luteine już mi kazał odstawić biorę tylko nospe i magnez
Ale mamy już widzę 37 skończony u koleżanki czyli donoszina
Ja przy poprzednim porodzie miałam skurcze krzyżowe i maciczne. Czyli ból i pleców i dołu brzucha Nastawiam się na powtórkę z rozrywki, chyba, że potwierdzimy wskazania do cc
06.01.2010 - syn Artur
08.2013 - [*] 8t
08.2016 - [*] 9t
06.03.2018 - syn Marek -
Ja tez sie objadam... Czekam na wyniki wątroby wiec muszę korzystać bo nie wiem co tam zobaczę
Morfologia ładnie sie podniosła po suplementacji burak forte z herbapolu 3x1.W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Dziewczyny ostatnio mój mąż stwierdził, że on chyba nie da rady być ze mną przy porodzie... główny jego argument to: jak sobie poradzi z tym, że ja będę cierpieć, a on nic nie będzie mógł zrobić. Mówiłam mu, że jego obecność byłaby dla mnie ważna, ale teraz sama już nie wiem czy go namawiać czy odpuścić???
-
Mój też się obawia, że nie będzie mógł mi pomóc w cierpieniu, ale wie, ze sama jego obecność jest dla mnie bardzo ważna. Ale sam chce być na szczęście
Ja dziewczyny mam totalną masakrę, całą noc nie spałam, choróbsko złapało mnie na dobre, ból całego ciała, stan podgorączkowy, wymioty, straszny katar i kaszel. Tym kaszlem to sie boję, że skurcze wywołam byłam dzisiaj u lekarza bo nigdy tak źle się nie czułam i niestety jestem na antybiotyku. Nie dość, że to rozwarcie już mam to teraz to, nie wyobrażam sobie rodzić w takim stanie... ehh straszne -
Już 36tc+4dni dlatego tym bardziej się boję, porodu w takim stanie a od 32 już leżymy z rozwarciem... dzisiaj skończyła mi się luteina, ale magnezu i nospy przez chorobę nie odstawiam bo się boję, w poniedziałek wizyta zobaczymy co powie. Niestety lekarz musiał mi przepisać antybiotyk bo mówił, że w moim stanie nie widzi innego wyjścia, oby szybko zadziałał. Pisałam do swojej gin to powiedziała, że antybiotyk nie zaszkodzi dziecku i żeby spokojnie brać uff... mąż urlop dzisiaj wziął bo jak widział mnie w nocy to sam się przestraszył
Mała przez tą chorobę się bardzo mało rusza i była u mnie położna na wizycie domowej, ale na szczęście serduszko ładnie bije -
Gaga trudna sytuacja. Zmuszać nie możesz. U mnie było przeciwnie. Od początku mówił, że nie da rady, on się nie nadaje (boi się krwi i innych takich obrazków) ale z czasem zaczął zmieniać zdanie, a teraz choćbym go wyganiala z sali to się nie da. Tłumaczyłam mu, że on tam jest mi pomóc i przypilnowac. Opowiadałam mu historie z neta, że komuś nacisneli na brzuch co jest nielegalne, że nie słuchają kobiety. A on ma być tam po to żeby mnie nie olewli itd. Chyba sam zaczął czytać przeżycia innych facetów na porodowce i oświadczył, że nie pozwoli żebym była sama, a poza tym on chce od razu zobaczyć syna.
AniaSL, Cabank84, gaga_32 lubią tę wiadomość
-
mała_ruda wrote:Gaga trudna sytuacja. Zmuszać nie możesz. U mnie było przeciwnie. Od początku mówił, że nie da rady, on się nie nadaje (boi się krwi i innych takich obrazków) ale z czasem zaczął zmieniać zdanie, a teraz choćbym go wyganiala z sali to się nie da.
Tłumaczyłam mu, że on tam jest mi pomóc i przypilnowac. Opowiadałam mu historie z neta, że komuś nacisneli na brzuch co Heat nielegalne, że nie słuchają kobiety. A on ma być tam po to żeby mnie nie olewli itd. Chyba sam zaczął czytać przeżycia innych facetów na porodowce i oświadczył, że nie pozwoli żebym była sama, a poza tym on chce od razu zobaczyć syna.
Mi lekarz naciskał na brzuch raz na samym końcu bo nie mogłam wyprzeć na szczęście z małym wszystko ok Ale nikt mnie o nc do kie pytał w papierach też o tym śladu nie ma a to bardzo znany krakowski szpitalWiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2018, 19:04
-
Dziewczyny, już od kilku tygodni mam za wysokie ciśnienie 150/90. Trzymali mnie w szpitalu 3 dni pod koniec stycznia i ciśnienie było ok. Teraz znów mi skacze. Sama nie wiem co z tym robić. Podobno jest to niebezpieczne dla dziecka i dla mnie.
gaga_32 lubi tę wiadomość
Maja, ur. 02.03.2018 o godz. 12.40 w 38 tyg + 6 dni -
Ja po wizycie, ktg ok, przepływy w porządku, jedynie waga wypada słabo, bo tylko 1650g i praktycznie 2 tygodnie do tyłu. Jeśli mały nie nadrobi 1kg w ciągu następnych 4 tygodni, to natychmiast do szpitala.
Mariposa26 wrote:Dziewczyny, już od kilku tygodni mam za wysokie ciśnienie 150/90. Trzymali mnie w szpitalu 3 dni pod koniec stycznia i ciśnienie było ok. Teraz znów mi skacze. Sama nie wiem co z tym robić. Podobno jest to niebezpieczne dla dziecka i dla mnie.gaga_32 lubi tę wiadomość
-
Mariposa26 wrote:Dziewczyny, już od kilku tygodni mam za wysokie ciśnienie 150/90. Trzymali mnie w szpitalu 3 dni pod koniec stycznia i ciśnienie było ok. Teraz znów mi skacze. Sama nie wiem co z tym robić. Podobno jest to niebezpieczne dla dziecka i dla mnie.
Mi lekarz mówił, mimo że cały czas mam ciśnienie ok, że gdybym się źle czuła, a ciśnienie było powyżej 140/90 to migiem do szpitala! Na Twoim miejscu pewnie byłabym już w drodze na ip.
-
Mariposa26 wrote:Czy może któraś z was też ma taki problem? Całe życie miałam wzorowe ciśnienie a nawet trochę niższe. Dopiero problem pojawił się w 33 tc.
Ja mam ten problem po raz drugi już. Zaczęło się około 30 tygodnia ale pomagało same leżenie początkowo. Przy 145/95 dostałam dopegyt leki, dziś łykam 5 tabletek dziennie. Rano mam 150/100, po 2h od tabletek 145/95 o dziwo po południu mam 130/80 i ponownie skacze na wieczór - jak leżę jest wszystko Ok wariuje jak chodzę, wiec chodzę między 14-19
Brak białka w moczu to ważne sprawdź swoje wyniki moczu i wątroby. Przepływy dobre, ktg dobre czekam cierpliwie do 21 lutego to data pesymistyczna cesarki (początek 37 ) lub 28 luty termin docelowy.
Dostałam zastrzyki na rozwój płuc młodej na wszelki wypadek, młoda wazy 2700 ( początek 35 tyg) rozmiary na o tydzień/ dwa starsze czyli jest szansa ze będzie duża i silna.
Ja nie leżę w szpitalu ale mam dużo lekarzy wokół mnie wiec nie bierz ze mnie przykładu. 150/90 kwalifikuje się do dogłębnego badania dla spokoju i bezpieczeństwa idź na IP. Nadciśnienie jest niebezpieczne i dla dziecka i dla Ciebie, a niestety ciążowe potrafi się zepsuć w ciągu godziny ( np niewydolne łożysko ).