MARCOWE DZIECIACZKI 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Katia Butterfly bardzo dobrze napisała. Malutka jest teraz całym Twoim światem i to na niej musisz się skupić, musisz być dla niej dzielna i bardzo silna. Jego zachowanie jest karygodne. Przepraszam, że tak napiszę ale chyba nie dojrzał do roli męża i ojca. Z drugiej strony może być tak jak Butterfly pisze - może go to wszystko przytłoczyło? W końcu baby blues nie dotyczy jedynie kobiet. Będziesz teraz miała jakąś pomoc ze strony bliskich? Myślę o Tobie i mam nadzieję, że wszystko się jakoś samo ułoży!
India ja nie Ciąża na NFZ, lekarka bez rewelacji
Hashimoto, Letrox -
Katia89, bardzo mi przykro, że musisz przez to przechodzić. Wierze, że mąż jednak zmądrzeje i jak emocje opadna, to spali sie ze wstydu i będzie przepraszał z kwiatami w ręku. Rozwód to nie koniec świata, ale podejrzewam, że teraz tak Ci sie wydaje. Trzymaj sie!
India, ja mam bardzo fajnego lekarza i rozważam czy mu zanieść kawałek domowego ciasta, bo kupnego prezentu może nie chcieć przyjąć, a zreszta nawet nie wiem co to mogłoby być.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 11:05
PCOS + IO
05.2017 - początek starań
08.2017 - puste jajo płodowe
03.2019 👶
03.2021 👶 -
Katia przytulam bardzo mocno. Musi Ci być niesamowicie trudno. Masz w sobie mnóstwo siły i znajdziesz rozwiązanie na wszystkie problemy. Przykre jest to, że w takim czasie, ale naprawdę dasz radę. Lepiej wiedzieć, że musisz liczyć sama na siebie i szukać rozwiązań niż się z kimś męczyć.
India mojemu Lekarzowi kupiłam wódkę Dębową w pięknej oprawie domku dla ptaszków i polskie ptasie mleczko. A pielęgniarkom w moim studio są trzy, ładne opakowanie krówek. -
Hej dziewczyny. Nie wchodziłam tu ostatnio, bo działo się trochę u mnie.
Wybadałam sobie guzek na piersi. Najpierw myślałam, że to kanalik zapchany, ale po wszystkich sposobach opróżnienia go, on nadal tam był. Zaczęliśmy z mężem mieć już najczarniejsze wizje. Pojechaliśmy na USG- zmiana wydawała się być łagodnym włókniakiem więc troszkę odsapnęliśmy. Dzisiaj jestem już po zabiegu usunięcia tego dziadostwa. Za 2-3 tygodnie będzie wynik histopatologiczny i mam nadzieję, że potwierdzi się wstępne rozpoznanie.
Katia, Twój post od razu rzucił mi się w oczy. Bardzo mi przykro, że takie rzeczy się dzieją u Ciebie . -
Hej! Ja szybko sie tylko pochwale,ze Lidia dzis 6tyg konczy i byla dzis polozna z waga. Mala wazy jiz 5630g! Od wagi z wyjscia ze szpitala to 40g na dobe! Spodenki nalozylam Jej na 68cm. Zapowiada siw grubaska
Reniferra dobrze,ze z Toba wszystko w porzadku i napewno wynik bedzie ok.
Ja na 16:20 mam wizyte u gina. Dalej ze mnie kapie deko ale brazowe i wkladka wystarczy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 12:12
Butterfly 83, Lenonki, Reniferra, Marza89, enka90 lubią tę wiadomość
-
Katia, bardzo mi przykro ☹️ Twój mąż to gnojek a nie facet, nie zasługuje na Ciebie i malutką. Odtrącać własne dziecko, co za dupek skończony 😡
Kochana pamiętaj, że masz dla kogo żyć. Masz cudowną córkę, dla której jesteś całym światem! Poradzisz sobie ze wszystkim, zobaczysz 😘 moi rodzice rozwiedli się jak już byłam pełnoletnia - przez 18 lat musiałam oglądać kłótnie, byłam wściekła jak tylko widziałam, że rodzice są w domu. Teraz z obojgiem mam świetny kontakt. Jeszcze Ci się wszystko ułoży 😘 dużo sił ❤️
Reniferra trzymam kciuki za wyniki 🤞❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 13:22
Reniferra lubi tę wiadomość
Julia 07.2015 -
cześć!
Katia, dużo sił dla Ciebie. Wszystko już dziewczyny napisały. Nie poddawaj się, przed Tobą jeszcze dużo szczęścia, wyjdzie dla Was słońce. Bardzo współczuję, nie ma słów na Twojego męża;/
Sana, taka sama sytuacja u mnie - dopiero jak skończyłam 18 lat się rozstali. Dlatefo z doświadczenia wiem, że nie warto być ze sobą "dla dobra dzieci".
Julek nie dostał się do żłobka... Musimy pomyśleć o jakimś planie B.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 15:12
Listopad 2013 - Aniołek 7 tc; Październik 2014 - ziemski cud - córka; Marzec 2017 - Aniołek 10 tc
niedoczynność, homocysteina 13,5, ANA1 1:320, mutacje: MTHFR 1298A-C homozygota, PAI-1 - heterozygota.
-
Hej
Katia, w tej chwili nic Cię nie pocieszy, a myślenie i nowych związkach jest raczej na końcu Twoich obecnych potrzeb. Ale będzie lepiej, naprawdę. Powoli, powolutku wszystko zacznie się układać. Bycie samodzielną mamą nie jest szczytem marzeń, wiem o tym. Ale ma też swoje uroki.
A mąż... brak słów. Dobrze pamiętam, że podejrzewałaś go wcześniej o zdradę?
Moi rodzice całe życie się kłócą i też mam tego dość. Ale się nie rozwiedli, co też nie było dla nas dobre.
A ja zostałam sama z Młodą, kiedy ta miała 6 lat. Inna sytuacja, bo mój mąż zmarł. Ale z jednej strony inna z drugiej tak podobna-sama z dzieckiem, bez "przyszłości". Powoli, małymi kroczkami wszystko się ułożyło.
Reniferra-na pewno będzie dobrze. Szybko wyczułaś zmianę i jeszcze szybciej zareagowałaś. Więc będzie lepiej niż dobrze :-*
Inso, opowiadaj więcej o swoich tradycjach, są naprawdę ciekawe! Serio
Ja zostałam sama z Polą-tydzień ojcowskiego dobiegł końca Rany, ale było mi dobrze... Już tęsknię, a on o 19 będzie w domu... Więc na obiadokolację dzisiaj kotlety jajeczne-szybkie w robieniu i pyszne Jego ulubioneiNso87, Reniferra lubią tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Katia bardzo mi przykro że musisz przez to przechodzić... życzę Ci dużo siły i zdrowia.
Reniferra dobrze że tak szybko zareagowałas na pewno wyniki będą dobre nie ma innej opcji.
Moja mała kluska była ważna w piątek jak położna przyszła i ważył 6600 gram! Jest juz taki ciężki że ręce mnie bolą od noszenia go. Najlepsze jest to że je tylko moje mleko nic więcej, niczym go nie dokarmiam.Butterfly 83, Lenonki, iNso87, Reniferra, klamka lubią tę wiadomość
-
Katia bardzo mi przykro, że dostałaś taki cios od losu. Dużo siły na ten trudny czas
Reniferra dobrze, że szybko zareagowałaś. Trzymam kciuki za wyniki badań.
Inso wow, piękny przyrost! U nas dziś mijają dwa miesiące i Antek waży 4900. Przybrał 2380 przez ten czas.
Patuniek jak przetrwałaś dzisiejszy dzień? A Twoja starsza córka angażuje się w opiekę czy to już taki wiek, że maluszki jej nie interesują?iNso87, Reniferra lubią tę wiadomość
-
Ayleen wrote:Katia bardzo mi przykro, że dostałaś taki cios od losu. Dużo siły na ten trudny czas
Reniferra dobrze, że szybko zareagowałaś. Trzymam kciuki za wyniki badań.
Inso wow, piękny przyrost! U nas dziś mijają dwa miesiące i Antek waży 4900. Przybrał 2380 przez ten czas.
Patuniek jak przetrwałaś dzisiejszy dzień? A Twoja starsza córka angażuje się w opiekę czy to już taki wiek, że maluszki jej nie interesują?
Ayleen, dziękuję, że pytasz Jak Twoja rana?
Młoda z jednej strony jest bardzo przylepiasta Włącza jej się czasami tryb dziecka i dużo nawija, głośno itp. Oczywiście przytulać się wtedy chce non stop Ale po chwili włącza się tryb nastolatka i chce iść z koleżanką "gdzieś"
Niby nie chce pomagać, ale ostatnio sama się wyrwała do trzymania Poli na rękach
A kiedy tydzień temu na urodzinach męża zapalilam niegasnące świeczki (nie polecam, masakra), to sama złapała Polcię z łóżeczka i wyniosła ją do drugiego pokoju-świeczki strasznie nadymiły.
Kiedy nas nie ma przy łóżeczku, to sama co chwila zagląda, czy Pola śpi itp
Piszecie dziewczyny o spaniu, drzemkach itp Waszych dziaciaczków.
Pola po zgaszeniu światła zasypia zawsze-nawet, jeśli jest aktywna. Niestety zasypia wyłącznie bujana na mnie...
Z powodu silnego bólu brzuszka biedna nie jest w stanie spać sama. Więc całą noc przesypia na mnie... Czyli je około 22-23, kiedy brzuch się uspokaja, pobudka około 1, potem 3-4, 6-7 (wtedy ją przewijam, bo pielucha waży jakiś kilogram 😂) i po jedzeniu jeszcze bez problemu zasypia do 9-10
Niestety bóle ma straszne, aż nie może ssać Jak zrobi kupę, to jest chwila spokoju, ale za chwilę znowu ostry płacz
Na szczęście zaczęła robić kupy codziennie.
No i właśnie-bilirubina spadła W piątek kontrolnie po tygodniu było pobranie. No i z 11,28 wpadła do 8,48 Tylko właśnie zaczęła robić codziennie kupy, niektóre wychodzące z pieluchy Więc wpatruję w tym dużą zasługęPola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Katia przykro mi
U nas ciężko bo jestem sama z 4 i to Miki chory ale jakoś ogarniam. Dziś nawet umyłam 3 okna jak spali byliśmy też na długim spacerku. Nocki u nas średnie bo często z powodu brzuszka już np od 3 nie śpi. Dziś nie spała do 4.30 potem zasnęła do 6 i tyle. A jeszcze Miki się teraz budzi więc ogólnie wesoło. -
My dziś w końcu poszliśmy do lekarza. Wszystko jest ok, mamy dalej czyścić noc i pilnować żeby temperatura w pokoju,w którym śpi nie przekraczała 22'C. Dla mnie to trochę zimno no ale dobra, spróbujemy. Problem mam taki,że zabronił nam go trzymać pionowo (tylko do odbicia max 10 min), a on nam tak najszybciej zasypiał.. Uwielbia też spać na nas tak na żabkę,czego też nam nie wolno. Jak tylko go odkładam,to on się budzi.. Jak - mamy przylepców sobie radzicie? Odkładacie i pozwalacie na płacz czy poddajecie się im? Nie wiem jak to ogarnąć.. Poza tym lekarz kazał kłaść dziecko w dzień TYLKO na brzuchu. U nas po 5 minutach jest ryk.. Sama nie wiem czy go słuchać..
-
Patuniek, moj Bruno tez śpi wyłącznie na spacerze, albo na mnie (lub tacie, który jest dostępny głownie popołudniami i wieczorami bo w nocy mu odpuszczam), a kolek juz nie ma. Jak myślisz, kiedy te nasze dzieciaki znowu zaczną spać normalnie w łóżeczkach?
Taverde, w związku z czym dostaliście takie zalecenia?Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 20:28
PCOS + IO
05.2017 - początek starań
08.2017 - puste jajo płodowe
03.2019 👶
03.2021 👶 -
Cześć dziewczyny 😉
Katia bardzo mi przykro 😣 nie wyobrażam sobie co musisz czuć, ale masz największy skarb na świecie i musisz być silna ❤️
Patuniek ja mam podobnie, Laura idzie spać między 21 a 22, śpi do 2-3, później 5-6 i jeszcze koło 8 pójdzie na drzemke 😉 za każdym razem przewijam i robię masażyk bo Laura ma odparzenia których nie możemy się pozbyć 😕 ale ona robi ciągle kupke mam wrażenie 😂
Inso brawo za przyrost! My tydz temu mieliśmy 5 tyg i ważyła 4940g, teraz w czwartek zobaczymy ile waży, jutro bioderka mamy 😉
W ogóle dziś byliśmy u neurologopedy bo zwolnił się termin więc tydz szybciej nam się udało. Okazało się, że nasze kolki /wzdęcia /ból brzuszka mają związek z wędzidełkiem a nawet dwoma... Niestety oba mamy do podciecia 😕 Laura ma problem z ssaniem, pije tylko to mleko, które praktycznie samo leci, a później nie ssie i tylko się denerwuje, płacze, ciaga cycka i sutka... Stąd łyka powietrze i mamy ból brzuszka... Więc takie zamknięte koło bo jeść musi. Mamy zalecone ćwiczenia na lepsze i bardziej efektywne ssanie więc zobaczymy... Tak czy siak musimy się wybrać do Wrocławia na podciecie na pewno górnego, dolny jeszcze się okaże ale raczej też 😣
Kleopatra podziwiam i trzymam kciuki 🤞
Teverde dziwne, że w pionie nie możecie my też często robimy żabke na moim brzuchu bo jak kładziemy ją samą to płaczę 😉
Reniffera dobrze, że to zbadalas a wyniki na pewno będą dobre! 😉
Lwie już chciałaś Julka do żłobka dać? Czy chodzi, że we wrześniu?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 21:46
iNso87 lubi tę wiadomość
-
Marza podiecie wedzidelka to nic strasznego, my byliśmy u chirurga jak mala miala chyba 8-9dni- przespala zabieg. Nic nie plakala itp.
Nie odzywam sie, bo u nas armagedon.. tak bym to nazwala. Czekam na święta bo maz wroci z pracy, pojechal w tamtym tygodniu.
Jestem chora, mam podwyższoną temp ale moze mi przejdzie bo w nocy się wygrzalam. Dzisiaj mamy wizytę poloznej- niestety.. nie lubie tych wizyt:/ dzisiaj tez czekam na liste przyjętych do publicznego przedszkola, chociaz pewnie się nie udalo.
Ide dalej spac..
Katia trzymaj sie, będzie lepiej. Musi być. Lepiej będzie Wam jak bedziecie same niz z takim nieodpowiedzialnym dupkiem.
Marza89 lubi tę wiadomość
Aleksandra Joanna 17.11.2014
Joanna Małgorzata 12.03.2019 -
No właśnie odnośnie niczego. Po prostu w trosce o kręgosłup takie zalecenia.. Nie wiem jak to ma niby wyglądać. Odłożyłam go dziś inaczej i nie spał po 5 minutach..
A my ważymy już 3980g co od najniższej wagi daje przyrost ok 50g/dzień 🙈 Na samym cycku więc może być taki duży i mamy nic nie zmieniać. Choć jak zobaczyłam dziś jego rozlany brzuch to się zlękłam 😉 Wyglądał jak żaba 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2019, 04:59
iNso87, bbeczka91, Anet85, Lenonki, Butterfly 83, Marza89, Reniferra lubią tę wiadomość
-
Nie chcę zapeszac, moje dzieci się chyba naprawiły. Jak prawie w ogóle nie spały, tak teraz śpią prawie cały dzień, budzą się co jakieś 2,5-3,5h na karmienie. Aktywność mają tylko późnym popołudniem tak od 16:30 do 20(śpią po kąpieli j jedzeniu). W nocy Milenka budzi się 3 razy, Michałek 2. No bajka. Choć zaczynam się zastanawiać czy wszystko z nimi ok, że nagle tak dużo śpią 🤔
Wierzę, że nic nie dzieje się bez przyczyny i pewnie chcą żeby na Święta matka chatę ogarnęła Wczoraj posprzątałam szafę na przedpokoju, pochowałam zimowe kurtki i buty i byłam sama z 3 na zakupach w galerii. Dziś w planach jest posprzątanie szafek w kuchni.
Aaaa, no i od 2dni znów jedziemy tylko na cycu. Jak się w moim przypadku okazuje, podanie mm nie wpływa aż tak niekorzystnie na laktację, za to spokój matki, która ma najedzone i nie wrzeszczące dzieci-bezcenny.Kleopatra, Lenonki, teverde lubią tę wiadomość
-
Kochane, czy wasze maluchy też mają taką mega wodnistą kupę? Jak dzisiaj Madzia strzeliła to na pół pokoju. 2 rzędy szafek do mycia + ja otrzymałam mega twarzowy, śmierdzący makijaż...
Reniferra lubi tę wiadomość
Magdalena Wiktoria 07.03.2019r.
Aniołek Marta [*] 06.01.2018 r.