MARCOWE DZIECIACZKI 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
InspeMama ja nie mam czasu, żeby oszalec w domu z dwójką dzieciakow:p ale nie powiem ciężko jest z czasem dla siebie.. W domu jak w domu ale żeby gdzieś pojechać to mniejsza chyba 24h na dobę ze mną..i zawsze że mną także ten.. A 3 dojdzie to juz nie wiem:p
Tylinka gratuluje:)) -
nick nieaktualny
-
iNso87 wrote:InspeMama ja nie mam czasu, żeby oszalec w domu z dwójką dzieciakow:p ale nie powiem ciężko jest z czasem dla siebie.. W domu jak w domu ale żeby gdzieś pojechać to mniejsza chyba 24h na dobę ze mną..i zawsze że mną także ten.. A 3 dojdzie to juz nie wiem:p
Tylinka gratuluje:))
Dobra organizacja i będzie dobrze. Dziewczynki widze juz duże wiec na pewno bwdzie dobrze a starsza jeszcze cie odciąży z niektórych rzeczy.
Czasami same przynieś to podaj tamto albo pobaw sie z młodszą już dużo daje...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2018, 08:43
Olaf 08.07.2011
Leon 31.08.2015
Tola 02.02.2017
...I Nasza niespodzianka Lidia 06.03.2019 -
Maluszki w podobnym wieku to dobre rozwiązanie. Domyślam się, że jest przerąbane bo przy pierwszym nie wiedziałam jak się nazywa przez 3 miesiące, ale teraz liczę, że różnica dwóch lat pozwoli mi odpocząć za jakiś czas i dzieci same się sobą zajmą.
Co do pracy, to w maju wróciłam po macierzyńskim i zaraz znów się szykuje na l4. Mój gin jest zwolennikiem zwolnień od momentu pojawienia się mdłości
nie wiem co w robocie na to, ale ja się ciszę, że mały nie będzie musiał zostawać z babcią, a ja będę miała przedszkole w domu :p
Kawusia?
Ktoś czeka tak jak ja do 7 Tc z wizytą?
-
Ja będę czekała do 7 Tc. Rok temu w lipcu poszłam niby w 6 Tc i gin nie widział nawet pęcherzyka, a później dziecka już nie było... Co do wychowywania dwójki małych dzieci to moje dzieli dosłownie 362 dniWichura wrote:Maluszki w podobnym wieku to dobre rozwiązanie. Domyślam się, że jest przerąbane bo przy pierwszym nie wiedziałam jak się nazywa przez 3 miesiące, ale teraz liczę, że różnica dwóch lat pozwoli mi odpocząć za jakiś czas i dzieci same się sobą zajmą.
Co do pracy, to w maju wróciłam po macierzyńskim i zaraz znów się szykuje na l4. Mój gin jest zwolennikiem zwolnień od momentu pojawienia się mdłości nie wiem co w robocie na to, ale ja się ciszę, że mały nie będzie musiał zostawać z babcią, a ja będę miała przedszkole w domu :p
Kawusia?
Ktoś czeka tak jak ja do 7 Tc z wizytą?
było bardzo ciężko po urodzeniu synka i powrocie ze szpitala wyprawialam córce roczek, który przeciągnąl się na trzy dni, bo wszyscy chcieli zobaczyć noworodka, a miałam wtedy mniejsze mieszkanie i musiałam zrobić grafik odwiedzin hehehe
Tylinka -
Ja również jeszcze poczekam do wizyty:)
Powiem Wam szczerze że z niecierpliowścią czekałam do września aż młody pójdzie do żłobka a ja wrócę do pracy.Zycie jednak pisze swoje scenariusze. Miałam dosyć siedzenia całymi dniami sama, czułam się samotna bo całe dnie tylko ja i mój syn. No ale będę musiała to jakoś przeboleć...
-
Ja wlasnie wrocilam do domu. Bylam migiem na becie i progu,przy okazji w sklepie po zakupy. Migiem,bo od wczoraj mamy wirusa w domu.. Malzowi troche przeszlo i poszedl do pracy za to starsza lezy i jeczy. Juz dwa razy porcelane obejmowala. Mam wizyte z nia do lekarza na 13:50. Akurat Tata do mnie zajechal to posiedzial z nimi i jak wrocilam to zabral Mala do siebie. Starsza lezy a ja z kawa przy kompie nadrabiam wlasnie.
Wichura ja czekam do ok.7 tygodnia z wizyta.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2018, 09:29
-
Smile wrote:Ja również jeszcze poczekam do wizyty:)
Powiem Wam szczerze że z niecierpliowścią czekałam do września aż młody pójdzie do żłobka a ja wrócę do pracy.Zycie jednak pisze swoje scenariusze. Miałam dosyć siedzenia całymi dniami sama, czułam się samotna bo całe dnie tylko ja i mój syn. No ale będę musiała to jakoś przeboleć...
Jak ja Cię rozumiem... Na początku byłam wściekła na mojego, że ciągle ucieka do pracy ale chyba taki noworodek go przerosł. Ja też nie miałam żadnej pomocy, uciekalam później do moich rodziców z synem i tak jest do dziś. Teraz jeszcze drugie dojdzie ale przez te ćwiczenia z synem czuję, że dam radę góry przenieść
Ile synek ma? -
Ja czekam na wynik bety i zaraz zadzwonie zapytam jak u nich z terminem. Juz pisalam gdzies tylko nie wiem czy na tym czy na innych watkach bo udzielam sie jeszcze na Czerwcowych Staraniach i na Grudniowkach 2015,ze mam wizyte na 19.09 wczesniej umowiona. Mam nadzieje,ze jak powiem,ze w ciazy to mnie szybciej przyjma jak nie to musze znowu nowego gina szukac ;/
-
No to mam umowiona wizyte na 6.07 do innej gin w tej samej przychodni,bo tamta ma terminy...
edit.
No i wychodzi mi wczesniej niz planowalam..bo 5tydz1dz z ostatniej @ no trudno. Badania chociaz porobie szybciej. Mam nadzieje,ze mi wypisze..Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2018, 10:52
-
nick nieaktualny
-
Inspe a ile jeszcze razy bedziesz chodzila?inspeMama wrote:Ja ze swoją wizytą jeszcze czekam niestety ciągle muszę weryfikować betę. Jest jeszcze tutaj ktoś kto po in vitro?
Wogole te dziewczyny co robia bete to ile razy idziecie,ja mysle,ze dzis pierwsza u mnie beta,potem za 2 dni jaki przyrost chce zobaczyc no i nie wiem moze jeszcze z raz jakos po 4dniach w nastepnym tygodniu. I potem wizyta.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2018, 11:20
-
nick nieaktualnyiNso87 wrote:Inspe a ile jeszcze razy bedziesz chodzila?
Wogole te dziewczyny co robia bete to ile razy idziecie,ja mysle,ze dzis pierwsza u mnie beta,potem za 2 dni jaki przyrost chce zobaczyc no i nie wiem moze jeszcze z raz jakos po 4dniach w nastepnym tygodniu. I potem wizyta.
Następną robię jutro musze sprawdzić przyrost. Moj lekarz powiedzial ze dopoki nie bedzie 1000 to nie mam po co przychodzić na wizytę...
