MARCOWE DZIECIACZKI 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
iNso twoja torba jest piękna, z wózkiem wygląda bajecznie
Butterfly 83 jeju ale się umęczysz z tą zgagą już miałam nadzieję, że poszła w siną dalMy jemy obiad około 19.30 i później już nic tylko woda. Wiadomo kiedy przylatuje Twój Mąż?
Kleopatra powiem Ci szczerze, że nie chciałabym chodzić do dwóch Lekarzy. Jakby wychodziły mi non stop różnice to bym się mega stresowała. Moim zdaniem jeśli nie ufasz swojemu Lekarzowi należy go zmienić. Chociaż rozumiem, że inaczej jest w PL i mnóstwo kobiet chodzi i prywatnie i na NFZ.
Lwie niepokoimy siędaj znać proszę co u Ciebie
Butterfly 83, iNso87 lubią tę wiadomość
. -
Jak Wam zazdroszczę jednej pobudki w nocy na wizytę w łazience. U mnie to 3-4 a chodzimy spać po 24.
Kleopatra u mnie różnice w pomiarach tez sa duże, nawet na tym samym sprzęcie ale wykonywane przez innych lekarzy. Dlatego też chodzę prywatnie. Prywatnie mam jednego lekarza, który zna nasz przypadek od podstaw i ma inne podejście. A opieka w szpitalu cóż...każda wizyta to inny lekarz, jeden powie wszystko i zbada dokładnie i inny nie powie nic. Szyjki na przykład nie miałam badanej nigdy. Brak możliwości wyboru lekarza prowadzącego to duży minus opieki medycznej w Hiszpanii.
Butterfly a próbowałaś pic siemię lniane? Ja pije z samego rana przed śniadaniem i jest lepiej, jak tylko zrobię przerwę wszystko wraca. Po mleku jeszcze gorzej
Butterfly 83 lubi tę wiadomość
-
Kochane moje, nie martwcie sie, dam znać jak się zacznie
u mnie w sumie bez zmian, ale niestety raczej do domu nie wyjdę. W moczu bakterie wyhodowali i dostaje teraz dozylnie Antybiotyk, zdaje się że 10 dni, więc do wtorku następnego. Jeśli dobrze ich tu zrozumialam, sto ia wtedy usg i jeśli afi wzrośnie to za tydzień będzie cc. Jeśli będzie okej usg i całą reszta wyników to może wyjdę na tydzień do domu, ale mam sie nie nastawiać. Dzis pobrali krew i mocz, jakies dokładniejsze badania, oby było.ok. ogolnie zle mi tu nie jest, szału nie ma, ale zaciskam zęby dla dziecka. Tęsknię bardzo za corka, a ona za mną. To jest najgorsze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2019, 09:57
Marza89, patuniek86, Ksiazka1, Katia89, Anet85, Pikcia, Butterfly 83, iNso87, Reniferra, Madziakk, kehlana_miyu, Sana lubią tę wiadomość
Listopad 2013 - Aniołek 7 tc; Październik 2014 - ziemski cud - córka; Marzec 2017 - Aniołek 10 tc
niedoczynność, homocysteina 13,5, ANA1 1:320, mutacje: MTHFR 1298A-C homozygota, PAI-1 - heterozygota.
-
Lwie dzielna jesteś! Tak jak mówisz, dla synka trzeba zacisnąć zęby
Trzymam kciuki za wyjście do domu, niech Ci tam szybko czas zleci! :* -
Makowe Szczęście wrote:iNso twoja torba jest piękna, z wózkiem wygląda bajecznie
Butterfly 83 jeju ale się umęczysz z tą zgagą już miałam nadzieję, że poszła w siną dalMy jemy obiad około 19.30 i później już nic tylko woda. Wiadomo kiedy przylatuje Twój Mąż?
Kleopatra powiem Ci szczerze, że nie chciałabym chodzić do dwóch Lekarzy. Jakby wychodziły mi non stop różnice to bym się mega stresowała. Moim zdaniem jeśli nie ufasz swojemu Lekarzowi należy go zmienić. Chociaż rozumiem, że inaczej jest w PL i mnóstwo kobiet chodzi i prywatnie i na NFZ.
Lwie niepokoimy siędaj znać proszę co u Ciebie
-
nick nieaktualny
-
Zaliczyłam dzisiaj laboratorium, już przed 7 sterczalam bo babki jeszcze nie było, a zimno jak nie wiem, - 12 brrrr. Miałam zlecone crp bo we krwi mam ciągle podwyższone białko i nie wiadomo czy to nie jakaś infekcja, chociaż drugi lekarz który będzie robił cesarke twierdzi że w ciąży to normalne.
Ciekawe czy też będę musiała robić wszystkie badania co w I trymestrze, na wizycie dopytam.
Lwie, super że się odezwałaś. Tu wszystkie już panikowalysmyWiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2019, 10:10
-
INso apropo jeszcze Twojej torby do wózka, czy Ty zamawiałaś ją może z firmy MinkyBaby hand made? Z Babimostu w Lubuskiem?
iNso87 lubi tę wiadomość
-
Kleopatra wrote:To nie chodzi o zaufanie tylko mój lekarz na NFZ nie ma sprzętu żeby zrobić przepływy a przy cukrzycy są wskazane. W poprzedniej ciąży nie było takiej konieczności
Przepraszam, wypowiedziałam się na temat a nie miałam pojęcia, że Lekarz nie ma takiego sprzętu
U mnie na każdej wizycie robi badanie wszystkich przepływów przez to moje łożysko i nie przyszło mi do głowy, że ktoś może tego nie mieć - wybacz.. -
Makowe Szczęście wrote:Przepraszam, wypowiedziałam się na temat a nie miałam pojęcia, że Lekarz nie ma takiego sprzętu
U mnie na każdej wizycie robi badanie wszystkich przepływów przez to moje łożysko i nie przyszło mi do głowy, że ktoś może tego nie mieć - wybacz.tylko wyjaśniam skąd dwóch lekarzy
-
Lwie dobrze, że się odezwałaś, ja też nie lubię rozłąki z córcią zawsze jakoś tak mi ciężko na sercu, a Twoja jeszcze młodsza jest od mojej więc tym bardziej obie to przeżywacie. Dasz radę trzymam kciuki i odzywaj się czasami do nas, bo my to jednak panikujemy
Butterfly - współczuje tych wymiotów, ja wczoraj objadłam sie pączuciami i wieczorem było mi niedobrze. Generalnie to mam delikatny żołądek, a pączki wiadomo smażone ... na szczęście herbata z prawdziwej mięty ( ściętej z ogródka rodziców;-) ) zdziałała cuda i pomogła.Córcia - 24.01.2012 r.
Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
ANA3 dsDNA(+)graniczny
-
Dzień dobry.
Współczuję LwieSerce rozłąki z córką. Ja się tego najbardziej boję. Z Antosiem byłąm 10 dób w szpitalu. Jakbym teraz na tyle się miała rozstać...
Ja też gorzej znoszę tą drugą ciążę. Nie wiem, czy to kwestia ciąży, czy tego, że w poprzedniej mogłam sobie faktycznie odpocząć, a teraz jednak nie ma na to szans przy małym dziecku w domu.
http://przepisnikkuchenny.blogspot.com/2014/02/paczki-angielskie-byskawiczne_6.html
Ja z tego przepisu robiłam ostatnio. Tylko posypywałam cukrem pudrem.
Ja dzisiaj z 3 razy wstawałam do kibelka, jeszcze synek mnie budził... a zasnęłam o 2... Dobrze, że dzisiaj Młody łaskawie pospał do 9:30.
Marza89, Katia89 lubią tę wiadomość
-
Makowe, odwiedzala mnie, tzn na iddzial wejsc nke moze, ale ja do nich wychodzilam z oddzialu. Ale znow jej wrovila infekcja, od 2 dni gorączkowala, więc postanowiliśmy ze już nie będzie przychodzić tu. Moze bakterie szpitalne zle na nią wpłynęły. Teraz już z nią lepiej, dostala antybiotyk niestety. Chyba nie doleczylismy poprzednio:( tylko tym bardziej mi ciężko jak ja slyszalam przez telefon taka oslabioną. A wiadomo że mama najlepiej utuli w gorączce.Listopad 2013 - Aniołek 7 tc; Październik 2014 - ziemski cud - córka; Marzec 2017 - Aniołek 10 tc
niedoczynność, homocysteina 13,5, ANA1 1:320, mutacje: MTHFR 1298A-C homozygota, PAI-1 - heterozygota.
-
iNso87 wrote:Tak dokladnie, z olxa
iNso87 lubi tę wiadomość
-
Lwie, ja podobnie, jak Patuniek86, lubię post za to,że się odezwałaś :-* wierzę, że tęsknisz za córcia,ale teraz to maleństwo pod serduszkiem potrzebuje opieki, dlatego jesteś dzielna i tak duzo znosisz :-*
MAKOWE,ja teraz to już mam nadzieję, że żaden refluks mi się nie przypałęta już po zakończeniu ciąży, bo wiem,że tak się niektórym zdarza:-/
Odnośnie ostatnich rozmów co do tego co która pije i ile. Ja i przed ciąża i w trakcie ,uwielbiam niegazowana wodę. Nic innego nie pije. Nawet nie mam ochoty na cokolwiek innego. Gazowane wgl nie wchodzi w grę. Bo po prostu nie smakuje mi jakoś ,gdzie normalnie lubię wypić coca cole np. Soki,absolutnie, wszystko "jedzie" mi chemią. W Eg mamy swoją kawiarnię i często mi proponują soki,oczywiście świeżo robione, to czasami Ale tylko czasami skusiłam się na sok pomarańczowy lub limonkowy,ale bez dodatku cukru. A woda niegazowana? Min butelka dziennie,1.5l i tylko Cisowianka albo Nestle
MAKOWE,mąż ląduje w czwartek rano w Wawie ,także musimy go odebrać z lotniska.
Ja właśnie czekam na położna,normalnie jest u mnie w środy, ale jutro ma szkolenie z laktacji ,więc wyjątkowo będzie u mnie dziś.
A wczoraj dokonałam bardzo poważnego zakupu hehe. Oto on:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/906cc8f4aa39.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2019, 11:06
iNso87, Katia89, Kleopatra, patuniek86, Izziee, Marza89, Reniferra, kehlana_miyu, Makowe Szczęście, Sana, Sana lubią tę wiadomość
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 * -
To ja dzis za to noc zarwana cala. Pospalam moze z 2h w nocy nad ranem? Z Lena dzis bylo zle. Mimo,ze praktycznie wyszla z tego przeziebienia cos Jej poszkodzilo i nie wiem dalej czy ten lek na recepte wykrztusny? Czy flegma ktora zalewala Jej zoladek.. Zasnela wczoraj po 19 a od 21:30 juz musialam isc do Niej do lozka. Laure odeslalam do Malza. Cala noc meczyly Ja gazy, czasem kaszel, cofalo sie wszystko w przelyku i wracalo z powrotem. No i doszla goraczka 38,7. Rano wstala ledwo zywa, zwymiotowala troche tej flegmy. Aktualnie rodzice moi pojechali z Nia do naszej pediatry. Ja ledwo zywa. Ciezko bylo mi sie przemoc i nie pojechac z Nia. Takze wiem co macie na mysli mowiac o rozstaniach z dziecmi na pare dni. Nie wiem czy ciezko bylo by mi sie rozstac jakbym poszla do szpitala rodzic, bo wiedzialabym,ze jest w dobrych rekach ale dzis jak jest chora to samej plakac mi sie chcialo. Jakbym oddawala ja komus normalnie obcemu:| Siedze i wietrze porzadnie mieszaknie w tej chwili. Ugotowalam jej rosolek na brzuszek. Kurde no co za grom,takiego cyrku nie mialam u Niej po przeziebieniu ;/