MARCOWE DZIECIACZKI 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
iNso87 wrote:Mnie tez hahahaha
)) ale coś zaczyna się dziac. Też powiedział że nie dowiemy się o przyczynie hipotrofii dopóki nie urodze...
patuniek86 lubi tę wiadomość
Córcia - 24.01.2012 r.
Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
ANA3 dsDNA(+)graniczny
-
patuniek86 wrote:
Kehlana, kurczę, szkoda karmieniaOxytocyna to nie jest teraz nasz przyjaciel, niestety
I tak karmiłam dwa razy dłużej niż zamierzałam, bo plan był do rokuAle nie udało mi się dotąd odstawić, bo synek jest absolutnym fanem piersi i zawsze się łamałam jak mnie prosił, nawet w pierwszym trymestrze tej ciąży, kiedy sutki od karmienia bolały jak jasna cholera. Ale póki chodziło tylko o mój dyskomfort to jedna sprawa, a jeżeli to miałoby jednak potencjalnie zaszkodzić Samiemu to inna... No nic, zobaczymy. Może to była jednorazowa sytuacja, a może to sygnał, że jednak pora kończyć tą przygodę. Tylko boję się, że jak teraz Adasia odstawię, a za kilka tygodni zobaczy, że karmię Samiego, to będzie jeszcze bardziej zazdrosny o brata
Z drugiej strony perspektywa karmienia dwójki jednak trochę mnie przeraża.
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Patuniek, pogoda piękna więc Jula pójdzie tak czy siak - ewentualnie z samym tatą, tylko mi szkoda, że właśnie pogoda taka piękna a ja niedomagam
chociaż najgorszy ból spojenia mam jak leżę i później próbuję wstać. Także staram się po prostu siedzieć.
Co do Femaltikera, u mnie faktycznie działałna początku trochę przeszkadzał mi jego smak, a potem go pokochałam w jogurtach
ja korzystałam z tego klasycznego, a teraz widzę zrobili jeszcze czekoladowe i karmelowe
Kleopatra dla synka będzie to duża zmiana, ale na pewno stworzy z siostrą super relację
India, świetne wieścibuziaki dla Ciebie i Poli
Anet, uśmiałam siępewnie jutro będą podejmować jakieś decyzje?
Julia07.2015
-
Anet85 wrote:Samej chciało mi się śmiać jak go zobaczyłam i powiedział o cewniku
)) ale coś zaczyna się dziac. Też powiedział że nie dowiemy się o przyczynie hipotrofii dopóki nie urodze...
Anet, czyżby jakieś skurcze?
I jak Ci się udało zachować pokerową twarz?
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Ten lekarz to dr. Kuźlik - mówią że jutro pewnie powitamy Janka na świecie. Nie mam skurczy tylko takie delikatne raz na jakiś czas... Zachowałam pokerowa twarz bo myślałam tylko o tym by zadać pytanie o hipotrofie, ale jak wyszedł to się uśmiechnęłam. Pije herbatę z malin i eursolek innych metod w szpitalu nie mogę zastosować. Jeszcze masaż sutków
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2019, 11:17
Córcia - 24.01.2012 r.
Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
ANA3 dsDNA(+)graniczny
-
Anet85 wrote:Ten lekarz to dr. Kuźlik - mówią że jutro pewnie powitamy Janka na świecie. Nie mam skurczy tylko takie delikatne raz na jakiś czas... Zachowałam pokerowa twarz bo myślałam tylko o tym by zadać pytanie o hipotrofie, ale jak wyszedł to się uśmiechnęłam. Pije herbatę z malin i eursolek innych metod w szpitalu nie mogę zastosować. Jeszcze masaż sutków
To ten!Sprawdziłam na zdjęciach w google
Czyli faktycznie gość kocha cewnikiPola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Hej dziewczyny! Ja już też ledwo żyje najgorzej z chodzeniem, chodzę jak inwalidka, wszystko mnie boli. Spojenie lonowe, kręgosłup, kolana, brzuch mi się stawia. Jedynym pocieszeniem jest dla mnie fakt że do piątku coraz bliżej i do spotkania z moim maleństwem.
Końcówka ciąży do najlzejszych niestety nie należy ale damy radę, kto jak nie my
Miłej niedzieli wam życzę -
Madziakk to lacze sie z Toba w bolu z tym,ze ja dluzej jeszcze polatam z tymi niedogodnosciami
Aktualnie siedze w salonie z nogami na fotelu pod 4 poduszkami..tak mi znowu stopy i kostki spuchlymakabra.. kapiel mi chyba poszkodzila. Bolalo mnie jak na @ to pomyslalam,ze poleze troche w wannie w cieplej wodzie. Oczywiscie przeszlo..ale rzucilo sie na nogi:/
Edit.
Anet super! Jeszcze chwila i bedziecie sie tulica z Jaskiem napewno wszystko bedzie dobrze
))
Oczywiscie stanelam na wage..przekroczylam 80kg ;p ale to przez te puchniecie na 100% juz sie woda zatrzymuje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2019, 11:59
-
Inso, ja dużo leżę i też puchnę. Niestety brak ruchu też nie pomaga na pozbywanie sie wody z nóg i rąk
A właśnie-we środę zmierzyłam się w pasie i wyobraźcie sobie, ze w tydzień przybyło mi 2 cm! Równo tydzień wcześniej mierzyłam się sama i zmierzyli mnie też w szpitalu-były 104 cm. We środę teraz było 106... Gdzie, po czym?
Brzuch mi rośnie w zastraszającym tempie...Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Kehlana 2 lata to i tak super wynik! Ja odstawiłam synka jakieś 3 tyg temu, w sumie to sam zrezygnował już wcześniej z cyca w dzień, ja mam wrażenie że mniej więcej wtedy straciłam pokarm a on do spania ssal już tylko na sucho...co było dla mnie okropnie bolesne
więc postanowiłam i z tych karmien zrezygnować. To było chyba trudniejsze dla mnie niż dla niego
A teraz od kilku dni widzę, że mleczko już wróciło
ale nie proponuje mu więcej, tandemu raczej nie chce...mam tylko nadzieję, że jak zobaczy siostrę przy cycu to mu się nie zachce znowu
India trzymam kciuki, rosnijcieI za nowe mamusie i kp też
Femaltiker też testowałam i polecam
kehlana_miyu lubi tę wiadomość
-
Też się przyłączę do chórku, kręgosłup, spojenie, pachwiny, dół brzucha to jedno wielkie ała nie wspominam o tym, że mam wrażenie, że mój brzuch to ciągle już teraz jest kamieniem. Łapki mi spuchły i stopy, woda chyba też mi się pod oczami zbiera
a jeszcze dodam, że szczypie i kuje szyjka, już nie wiem czy to małej główka czy to szyjka się skraca. Sutki mnie bolą i szczypią i nie wiem czemu pod pachą po prawej stronie.... a w dodatku wyglądam tragicznie, bo wyskoczyły mi pryszcze jak przed okresem
całą ciążę miałam taką piękną cerę a teraz wyglądam jak nastolatka
17 dni do 6tego marca już tak nie dużo, a już naprawdę bym chciała mieć to za sobą. Szkoda, że się tego nie da przyśpieszyć
ale ponarzekałam
. -
Współczuję Wam tych dolegliwość ciążowych u.mnie zaczęła się pojawiać opuchlizna twarzy, ale to może przez moje ryczenie w piątek, albo faktycznie końcówka ciąży. Ja na razie nie czuje skurczy tylko czasami zakluje mnie szyjka.
W moim przypadku to może lepiej ,że zaczynają od cewnika ,bo po CC trzeba ostrożnie z tą preindukcja. Generalnie to takie są standardy.Córcia - 24.01.2012 r.
Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
ANA3 dsDNA(+)graniczny
-
Ja tez nadal karmie. Synek ma dwa lata i 2 miesiace, chociaz od kiedy jestem w ciazy to nie czuje, zeby cos tam lecialo,chociaz czasem przełyka. Nie wiem jak to bedzie z dwojka , synek glownie w nocy je i na drzemke. Ufam naturze ze jakos to sie ulozy.
kehlana_miyu lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć.
To i ja się dziś przyłączam do dziewczyn z bólami. Noc kiepska ciągle coś mnie wybudzało. Od wczoraj co jakiś czas pojawiają sie bóle jak przy okresie, skurcze takie bardziej jak braxtona ale nie bolą tylko czasem jak zlapie to aż ciężko oddychać. Dobrze że mąż we wszystkim dziś przejął inicjatywę to przynajmniej mogę odpocząć i leżeć do woli.
W ogóle wszystko jest dla mnie taką nowością bo ciążą z synem była bardzo ,,leniwa" i spokojna. Nic mnie nie bolało zadnych skurczu przed a poród w 42tc wywoływany i pez powodzenia. -
Jaki tu spokój przez weekend
Ja również przyłącze się do narzekajacych, a co, jak tak człowiek ponarzeka to od razu jest lżej
Właśnie skończylam gotować słoiki z leczo, kolejna partia do kolekcji. Hurra! Nie umrę z głodu jak mała przyjdzie już na świat -
Anet jak super, że wkrótce zobaczysz synka
My zostaliśmy jeszcze w szpitalu. Spadek masy co prawda 8% ale ze względu na niską wagę urodzeniową jeszcze się obserwujemy. Trafiłam na fajną położną na dyżurze, dała mi wybór- czy chcę dokarmiać mm i zwiększyć szansę, że jutro do domu czy rozkręcam powoli laktację bez dokarmiania, ale istnieje duża szansa na pozostanie dalej w szpitalu. Nie będę tak ryzykować, mój kurczaczek nie jest zbyt duży, musi jeść i rosnąć więc dokarmiam. A o laktację walczymy i takChętnie ssie, dużo się tulimy, femaltiker poszedł w ruch... teraz trzeba czasu.
Dobrze Was rozumiem ze spuchnięciem! Choć ja w ciąży nie spuchłam wcale to teraz nadrabiam. Moje nogi są ogromne, csłe, łącznie z udami. Twarz to samo...Butterfly 83, iNso87, kehlana_miyu, bbeczka91, Reniferra lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny co skończyły karmić to ja karmiłam chłopców do roku ale jak się rodził kolejny to starszy zawsze był ciekawy tego karmienia i mleczka i ja robiłam tak że trochę ściągałam i dawałam im z kubka. Nie byli zachwyceni,haha ale gdyby im posmakowalo to pewnie dawalabym ściągnięte
jak już się uda odzwyczaić to chyba bez sensu znowu zaczynać
My właśnie jemy popcorn i oglądamy Sing. Mąż w pracy. Jeszcze 2 godz i jest nadzieja na spokój ;pMakowe Szczęście, mamakropka. lubią tę wiadomość