Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzieki dziewczyny
termin mam na 20marca:) Zuzia bedzie naszym pierwszym dzieckiem. Ciaze znosze dobrze, chociaz teraz juz maly buntownik nie da mamie nic zrobic, bo jak tylko za cos sie biore, to msm mega nacisk pod zebra z prawej strony. Od stycznia jestem na L4
wizyte mam w poniedzialek i zobaczymy ile juz wazy malutka. Aa i na plusie nieszczesne 12kg :p
Rybeńka, Madzik82, bella82, gosiaczek31, Emartea, Emca lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyUwaga a teraz będę narzekać
ale muszę bo tłumienie w sobie złych emocji jest szkodliwe
Otóż była u nas rodzina mojego męża i ok. Fajnie że przyszli bo były urodziny mojego kochasia. Ale powiedzcie mi co trzeba mieć w głowie żeby przyjść do ciężarnej z zapaleniem tchawicy? Siostra męża chyba nie widzi w tym nic złego.... ale nic. Spadł u nas dziś śnieg i zasadniczo jest ślisko. Siostra mojego męża przyniozła swojego 9miesiecznego syna trzymając go w taksówce na kolanach. No nic. Nie moje dziecko.... chce ryzykować ok. Oczywiście główny temat spotkania to zachwyty nad siostrzeńcem męża. Tego już nawet nie komentuje bo wiem że moje dziecko nawet nie ma szans być tak idealne. Trudno i tak będę je uwielbiaćoczywiście inne tematy poza dzieciowymi nie mają szans zaistnienia. Nawet moja ciąża nie jest interesująca ale to nawet lepiej bo nie musiałam się odzywać. Mimo tego otrzymałam kilka swiatłych rad np. "przy dziecku nie da się ładnie wyglądać" albo "jak bedziecie mieli dziecko to skończy się Wam taki porządek". Tradycyjnie też było trochę narzekania na naszego kota który w opini mamy i siostry mojego męża to fanaberia i powinniśmy go dawno wyrzucić. Tu już nie wytrzymuje i rzucam uwagę która kończy temat. W międzyczasie czasie także idealna 6letnia siostrzenica męża odzywa się trzy raz i zdjada 3 kromki chleba. Nią oczywiście też się zachwycamy. Potem jeszcze jest parę uwag na temat tego jakim bezsensem jest kupowanie "wwynalazków" typu butelki anktykolkowe czy jedzenie w słoiczkach etc... oczywiście do domu wrócą też z dzieckiem na kolanach w taksowce.
I wiecie co? Cieszę się że idziemy za chwilę do znajomych którzy mają dziecko w takim samym wieku jak siostra męża. O dziwo nadal mają też porządek w domu a młoda mama mimo sporej nadwagi ubiera się bardzo ładnie. Najbardziej szokujący jest jednak fakt że u znajomych nadal rozmawamy na różne tematy. Oczywiście dużo mówimy o mojej ciąży i ich małej ale nie tylko o tym. Ich córka korzysta z butelek antykolkowych a nawet je jedzenie ze słoika. O dziwo jednak w moim przekonaniu rozwija się zupełnie prawidłowo. Choć oczywiście nie jest aż tak idealna....
Podsumowując naprawdę mam nadzieję że jeśli po porodzie stanę się jak siostra mojego męża to ktoś weźmie moją głowę i mocno nią w czymś uderzyloszcz, Ewelaa, patryśka83, Tess, bella82, czekaja, gosiaczek31, sylwia85 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykaczamila wrote:Hej dziewczyny. Pisze zeby poinformowsc ze od wczoraj Oskar jest juz z nami
urodzil sie o 11.25 mierzy 53 cm i wazy 2.4 niestety nie ma go przy mnie bo jest w inkubatorku. Ma robione badania i niestety wyszlo mu zapalenie i ma antybiotyk. Nie mam internetu w szpitalu. Wychodzic narazie sie dlugo nie zapowiada. Jak bede miala dostep to Was nadrobie i napisze co u nas. Pozdrawiam
kaczamila gratuluję wszystkiego najlepszego dużo zdrówka dla ciebie i dla Oskarka -
Scarlett2014 wrote:Uwaga a teraz będę narzekać
ale muszę bo tłumienie w sobie złych emocji jest szkodliwe
Otóż była u nas rodzina mojego męża i ok. Fajnie że przyszli bo były urodziny mojego kochasia. Ale powiedzcie mi co trzeba mieć w głowie żeby przyjść do ciężarnej z zapaleniem tchawicy? Siostra męża chyba nie widzi w tym nic złego.... ale nic. Spadł u nas dziś śnieg i zasadniczo jest ślisko. Siostra mojego męża przyniozła swojego 9miesiecznego syna trzymając go w taksówce na kolanach. No nic. Nie moje dziecko.... chce ryzykować ok. Oczywiście główny temat spotkania to zachwyty nad siostrzeńcem męża. Tego już nawet nie komentuje bo wiem że moje dziecko nawet nie ma szans być tak idealne. Trudno i tak będę je uwielbiaćoczywiście inne tematy poza dzieciowymi nie mają szans zaistnienia. Nawet moja ciąża nie jest interesująca ale to nawet lepiej bo nie musiałam się odzywać. Mimo tego otrzymałam kilka swiatłych rad np. "przy dziecku nie da się ładnie wyglądać" albo "jak bedziecie mieli dziecko to skończy się Wam taki porządek". Tradycyjnie też było trochę narzekania na naszego kota który w opini mamy i siostry mojego męża to fanaberia i powinniśmy go dawno wyrzucić. Tu już nie wytrzymuje i rzucam uwagę która kończy temat. W międzyczasie czasie także idealna 6letnia siostrzenica męża odzywa się trzy raz i zdjada 3 kromki chleba. Nią oczywiście też się zachwycamy. Potem jeszcze jest parę uwag na temat tego jakim bezsensem jest kupowanie "wwynalazków" typu butelki anktykolkowe czy jedzenie w słoiczkach etc... oczywiście do domu wrócą też z dzieckiem na kolanach w taksowce.
I wiecie co? Cieszę się że idziemy za chwilę do znajomych którzy mają dziecko w takim samym wieku jak siostra męża. O dziwo nadal mają też porządek w domu a młoda mama mimo sporej nadwagi ubiera się bardzo ładnie. Najbardziej szokujący jest jednak fakt że u znajomych nadal rozmawamy na różne tematy. Oczywiście dużo mówimy o mojej ciąży i ich małej ale nie tylko o tym. Ich córka korzysta z butelek antykolkowych a nawet je jedzenie ze słoika. O dziwo jednak w moim przekonaniu rozwija się zupełnie prawidłowo. Choć oczywiście nie jest aż tak idealna....
Podsumowując naprawdę mam nadzieję że jeśli po porodzie stanę się jak siostra mojego męża to ktoś weźmie moją głowę i mocno nią w czymś uderzy
Jeejj współczuję.... Ale to jest to samo co słyszę od mojego brata.... Mają 4letnią córeczkę i niestety jest to samo co u Ciebie.
I też ciągle słyszę uwagi typu zobaczysz jak będziesz miała swoje....
Jak to słyszę, to mam ochotę im coś wykrzyczeć, ale wolę się ugryźć w język. Czasem musi nam to po prostu jednym uchem wejść a drugim wyjść.
Ona -> 35 -> Niedoczynność tarczycy, Hashimoto, alergia. Dwójka cudownych dzieciaczków z pierwszego małżeństwa
MAJUSIA
28.02.2015r.
MICHAŚ
05.10.2017r.
On -> 36 -> Niska jakość nasienia -> 2% prawidłowych -> ruchliwość prawidłowa prawie 0..
Zaczynamy 9cs -
nick nieaktualny
-
kaczamila wrote:Hej dziewczyny. Pisze zeby poinformowsc ze od wczoraj Oskar jest juz z nami
urodzil sie o 11.25 mierzy 53 cm i wazy 2.4 niestety nie ma go przy mnie bo jest w inkubatorku. Ma robione badania i niestety wyszlo mu zapalenie i ma antybiotyk. Nie mam internetu w szpitalu. Wychodzic narazie sie dlugo nie zapowiada. Jak bede miala dostep to Was nadrobie i napisze co u nas. Pozdrawiam
Kaczamila gratulacje:) całusy dla Oskarka:* -
nick nieaktualnyWiecie co siostra mojego męża nigdy nie zrobiła mi nic złego a ja jestem zdania że każdy rodzic sam decyduje jak wychowuje swoje dziecko dlatego nie komentuje wielu rzeczy. Choć jak słyszę o rzeczach typu przewożenie dziecka na kolanach to chyba po mojej minie widać szok i przerażenie. My po prostu jesteśmy zupełnie różne i mamy różne podejście do wielu spraw. Ale tak jak pisałam staram się tego nie komentować. Natomiast moja cierpliwość kończy się gdy słyszę złote rady dotyczące Juniora. I jeśli po porodzie będzie ich więcej i bardziej wprost to dojdzie do otwartej wojny. ..
Dorka1979 lubi tę wiadomość
-
kaczamila wrote:Hej dziewczyny. Pisze zeby poinformowsc ze od wczoraj Oskar jest juz z nami
urodzil sie o 11.25 mierzy 53 cm i wazy 2.4 niestety nie ma go przy mnie bo jest w inkubatorku. Ma robione badania i niestety wyszlo mu zapalenie i ma antybiotyk. Nie mam internetu w szpitalu. Wychodzic narazie sie dlugo nie zapowiada. Jak bede miala dostep to Was nadrobie i napisze co u nas. Pozdrawiam
-
Elizkaa wrote:Dzieki dziewczyny
termin mam na 20marca:) Zuzia bedzie naszym pierwszym dzieckiem. Ciaze znosze dobrze, chociaz teraz juz maly buntownik nie da mamie nic zrobic, bo jak tylko za cos sie biore, to msm mega nacisk pod zebra z prawej strony. Od stycznia jestem na L4
wizyte mam w poniedzialek i zobaczymy ile juz wazy malutka. Aa i na plusie nieszczesne 12kg :p
-
Scarlet wspolczuje, naprawde. ja tez dookola slysze dobre rady na kazdy temat! wkurza mnnie to strasznie!!!!!! i nienawidze ludzi, ktorzy widza tylko czubek wlasnego nosa, przyjscie do ciezarnej z taka choroba to skrajny egoizm! masakra!!!! do mnie Rodzice ostatnio nie przyszli bo Tato zle sie czul!
my z m idziemy na urodziny mojej znajomej i kompletnie nie wiem jak sie ubracchcialabym jakos fajnie wygladac ale nie bardzo wiem jak to zrobic
czekaja lubi tę wiadomość
-
Scarlett2014 wrote:Uwaga a teraz będę narzekać
ale muszę bo tłumienie w sobie złych emocji jest szkodliwe
Otóż była u nas rodzina mojego męża i ok. Fajnie że przyszli bo były urodziny mojego kochasia. Ale powiedzcie mi co trzeba mieć w głowie żeby przyjść do ciężarnej z zapaleniem tchawicy? Siostra męża chyba nie widzi w tym nic złego.... ale nic. Spadł u nas dziś śnieg i zasadniczo jest ślisko. Siostra mojego męża przyniozła swojego 9miesiecznego syna trzymając go w taksówce na kolanach. No nic. Nie moje dziecko.... chce ryzykować ok. Oczywiście główny temat spotkania to zachwyty nad siostrzeńcem męża. Tego już nawet nie komentuje bo wiem że moje dziecko nawet nie ma szans być tak idealne. Trudno i tak będę je uwielbiaćoczywiście inne tematy poza dzieciowymi nie mają szans zaistnienia. Nawet moja ciąża nie jest interesująca ale to nawet lepiej bo nie musiałam się odzywać. Mimo tego otrzymałam kilka swiatłych rad np. "przy dziecku nie da się ładnie wyglądać" albo "jak bedziecie mieli dziecko to skończy się Wam taki porządek". Tradycyjnie też było trochę narzekania na naszego kota który w opini mamy i siostry mojego męża to fanaberia i powinniśmy go dawno wyrzucić. Tu już nie wytrzymuje i rzucam uwagę która kończy temat. W międzyczasie czasie także idealna 6letnia siostrzenica męża odzywa się trzy raz i zdjada 3 kromki chleba. Nią oczywiście też się zachwycamy. Potem jeszcze jest parę uwag na temat tego jakim bezsensem jest kupowanie "wwynalazków" typu butelki anktykolkowe czy jedzenie w słoiczkach etc... oczywiście do domu wrócą też z dzieckiem na kolanach w taksowce.
I wiecie co? Cieszę się że idziemy za chwilę do znajomych którzy mają dziecko w takim samym wieku jak siostra męża. O dziwo nadal mają też porządek w domu a młoda mama mimo sporej nadwagi ubiera się bardzo ładnie. Najbardziej szokujący jest jednak fakt że u znajomych nadal rozmawamy na różne tematy. Oczywiście dużo mówimy o mojej ciąży i ich małej ale nie tylko o tym. Ich córka korzysta z butelek antykolkowych a nawet je jedzenie ze słoika. O dziwo jednak w moim przekonaniu rozwija się zupełnie prawidłowo. Choć oczywiście nie jest aż tak idealna....
Podsumowując naprawdę mam nadzieję że jeśli po porodzie stanę się jak siostra mojego męża to ktoś weźmie moją głowę i mocno nią w czymś uderzy -
aaaaa witam nowa Mamusie
Rybenka super lista!
Ewka wspolczuje klotni z Mama wiem jak to potrafi popsuc dzienja jakis czas temu mocno sie poklocilam z Rodzicami jak po raz kolejny skomentowali (czytaj skrytykowali) imie ktore wybralismy dla Juniora, strasznie sie wscieklam, powiedzialam co o tym mysle, poplakalam sie i wyszlam- nie odzywalam sie 3 dni, strasznie sie z tym czulam
ale musza zaakceptowac nasz wybor!
-
Jejku czemu ludzie zawsze muszą się wtrącać nie chciani... Bella nie przejmuj się tym, że komuś się nie podoba imię jakie wybraliście. To jest ich problem! Ważne, że Wam się podoba i oni muszą zaakceptować Wasz wybór. U mnie też już były takie komentarze a czemu Maja?! a ja odpowiadam, BO TAK i już! Nam się ma podobać a nie całemu światu. Niestety każdemu nie dogodzimy.
A co do złotych rad, to czasem mam ochotę takim ludziom coś powiedzieć. Zwłaszcza moja teściowa ma najwięcej do powiedzenia. Ale ja się tym nie przejmuje. Niektórzy nie umieją pojąć, że czasy się zmieniają...bella82, SunSun lubią tę wiadomość
Ona -> 35 -> Niedoczynność tarczycy, Hashimoto, alergia. Dwójka cudownych dzieciaczków z pierwszego małżeństwa
MAJUSIA
28.02.2015r.
MICHAŚ
05.10.2017r.
On -> 36 -> Niska jakość nasienia -> 2% prawidłowych -> ruchliwość prawidłowa prawie 0..
Zaczynamy 9cs -
Ja mam dziewczyny ogolnie zyciowy zwis wuec tym bardziej zlote rady po mnie splywaja. Lubie pytac inne mamy co robia i jak sobie radza bo czesto z jakis wskazowek korzystam ale jak slysze "musisz, nie mozesz, powinnas" na poczatku zdania to juz mi sie dalej sluchac nie chce.
Teraz sobie leze i czuje jakos dziwnie wysoko ruchy! Moze stal sie cud i mala sie przejrecila glowa w dol? Oby...czekaja, kasss, bella82, loszcz, Ewelaa, noa8, gosiaczek31, SunSun, Niunia86, Emartea, Dorka1979, MamaAdasia lubią tę wiadomość
Nadia, 24.02.2015 godz. 15:25
3080 gram szczescia i 53cm radosci!!