Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAnastacia33 wrote:Czy u was tatusiowie wstaja do malucha w nocy?
Ja spie z mala w innym pokoju bo nie znioslabym chrapania i wstawania na karmieni jednoczesnie. Chyba bym nie przespala godziny naWet. A tak pospie choc 4:-) bo wstaje jeszcze do starszej jak sie przebudzi. Co jej sie niestety zdarza... i tak kursuje miedzy jednym pokojem a drugim do dwoch szkrabow. Nie dalam rady ich ulokowac w jednym pokoju bo lozka mi sie nie pomiescily:-)Madzik82 lubi tę wiadomość
-
gosiaczek31 wrote:Moj tak glosno chrapie i spi mocno ze nic nie slyszy. Mozna by walic garnkami mu nad uchem i nic go nie ruszy. A co dopiero dziecko.
Ja spie z mala w innym pokoju bo nie znioslabym chrapania i wstawania na karmieni jednoczesnie. Chyba bym nie przespala godziny naWet. A tak pospie choc 4:-) bo wstaje jeszcze do starszej jak sie przebudzi. Co jej sie niestety zdarza... i tak kursuje miedzy jednym pokojem a drugim do dwoch szkrabow. Nie dalam rady ich ulokowac w jednym pokoju bo lozka mi sie nie pomiescily:-) -
gosiaczek31 wrote:To sporo przybral. Rosnie jak na drozdzach:-)
ale zaczynam sie zastanawiac teraz. Bo wasze dzieciaki jakos duzo wiecej przybieraja. A moja cos malo w porownaniu. Przy wyjsciu ze szpitala miala 3620 a we wtorek na kontroli w przychodni 3980. wiec nawet nie ma 400 g w 2 tygodnie. Ale lekarka nie mowila nic. I tak mysle czy nie za malo... -
Anastacia33 wrote:No mój tez nie słyszy. ...choc czasem mam wrazenie ze udaje ze nie słyszy. ..
dziewczyny mam na piersi takie zgrubienie nie wiem czy to zastałe mleko czy nie tworzy sie ten ropien ktorym nastraszyla mnie polozna?[/url]
-
nick nieaktualnyKasss mi takie zgrubienia jakby grudki? Groszki? Robily sie jak mialam pelne piersi. Wiec u mnie to byly zastoje w kanalikach. To chyba cos w rodzaju pecherzyka wypelnionego mlekiem sie wtedy robi. A znikalo jak odciagnelam albo przystawialam mala. Nie mam pojecia jak jest z ropieniem i czym sie objawia.
-
Dziewczyny powiedzcie czy jak karmie piersią moge zjeść barszcz bialy? Bo wydaje mi się z nie. Raczej w te święta niewiele pojem ehhh...
Kasa mi tez się zgrubienie robi gdy mam za dużo mleka i wtedy pobolewa. Ale jak ściągam to potem już jest dobrze -
Anet chyba nie bo kwaśny...ale biała kiełbasa dozwolona jak ktoś lubi:P
Kasss ja miałam dwa takie grudki na skutkach ale się wchłonęły..
Mój mąż zalicza się do tych co śpią jak susel i nie udają..teraz go wolalam żeby odciagnal małemu z noska ale gdzie tam...Styczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️
-
Mój m. pracuje, wiec staramy się go nie budzić. Jak coś się dzieje i jest "zamieszanie" to sam się budzi i pyta czy pomoc.
Ja wczoraj miałam nawał i pierś jak kamień, aż bolało. Nie mam laktatora, bo do tej pory był nie potrzebny. Ściągnąłem ręcznie i pomogło. Resztę zrobiła Natalka.
Dorka, nawet nie wiem co napisać. Na pewno potrzebujecie wsparcia. Pamiętaj, że masz w koło siebie życzliwych ludzi, rodzinę i nie bój się prosić o pomoc.Dorka.1979 lubi tę wiadomość
Natalka 03.2015
-
nick nieaktualnyHej leżę dalej po kroplowke cierpię jak cholera bo to wzmogło moje skorcze które mam w dole brzucha i na krzyżu lekarka mi nie wierzy se coś mnie boli bo nie zapisuje się na ktg. Te u dołu i na krzyżu się nie zapisują.a lekarze podpieraja się tylko ta kartka z ktg i patrzą na mnie jak na debila czuje jakbym sobie wymyslala bol. Dostałam tabletki na sen dzisiaj żebym nie cierpiała tak bo tylko pielęgniarki mi wierzą ale zbytnio pomoc mi nie mogą tylko pocieszaja ze poród będę miała szybki za to cierpienie. Wczoraj zbadała mnie położna która bada mnie od początku jak tu przyszłam także szyjka juz miękka i ma chyba z 2 mm bo miwili ze nawet nie ma 0.5 tylko te rozwarcie nie chce iść właśnie to stoi na przeszkodzie urodzeniu dziecka. Wszyscy są w szoku ze główka tak nisko a nic nie chce się ruszyć. Wczoraj jak mi badanie czystości wód robili to nawet lekarka podburknela coś ze widzi włoski ale nie do mnie tylko do położnej bo od niej nic się Nie dowiesz bo jest głupia jak but. Coś mi się zdaje że rozwarcie nie pójdzie i skończę cc a wycierpie się tymi próbami ze szok
-
nick nieaktualnyDorka przykre to ale napewno wszystko będzie dobrze takie dzieci są bardzo kochane. Trzymam kciuki za was
Dziewczyny głupio mi trochę ze ja tak cały czas o sobie ale 9 rzeź ta sytuacje nie umiem odpisać na nic ale cały czas was czytamDorka.1979 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny piszę już z domu.
Wczoraj po południu przeżyłam chwilę grozy, moja mała złapała bezdech a ja chyba zawał serca.
Nakarmiłam Zuzkę i zasnęła, dzięki Bogu że byłam zmęczona i postanowiłam się położyć z nią razem i zauważyłam że coś jest nie tak.Mała w czasie snu jak by zapomniała oddychać. Wzięłam ją na ręce i cuciłam ale to nic nie pomagało. Była taka jak by mi przez ręce leciała.
Na szczęście koleżanka opowiadała mi kiedyś że jej córka miała taki bezdech i co robiła, więc dmuchnęłam mojej małej w nosek i podnosiłam do góry. Powoli, powoli doszła do siebie, ale my z mężem nie, normalnie masakra, do tej pory nie spuszczam jej z oka i co chwilę patrzę czy oddycha.
Po tej akcji zadzwoniłam do tej koleżanki której córcia miała to samo i mówiła że oni konsultowali to wtedy z lekarzem i lekarz stwierdził, że duzo dzieci tak ma i poobserwować dziecko ale pewnie wcześniej coś piła i zaleciało nie tam gdzie trzeba i stąd ta sytuacja.
Fakt, moja też wcześniej piła mleko. Ja z nią od samego początku mam tak, że "charczy", coś jak by jej zalegało w nosku. Pani doktor przy wypisie ze szpitala też to zauważyła ale kazała zapuszczać nosek wodą morską i że wszystko będzie dobrze. Zapuszczam ale to nie zawsze pomaga na to "charczenie".
Dzwoniłam tez do położnej środowiskowej, powiedziała mi co robić, aby uniknąć tego na przyszłość, ale już zamówiłam ten monitor oddechu, bo przecież ja osiwieję.
Dzisiaj noc nieprzespana, był głosny placz do 3 nad ranem, wlasciwie nie wiem dlaczego.
Co tak poza tym?
Karmię MM, niestety nie mam swojego pokarmu, przystawiam laktator i chcę wzbudzić mleko, ale na razie nie widać nic. Małej praktycznie nie przystawiam bo po pierwsze nauczyła się że z butelki łatwo jej leci i nie chce jej się ciągnąć a po drugie jak już pociągnie to dwa razy i w płacz, bo nic nie leci.
Czy macie jakieś rady jak wzbudzić laktację? Czy laktator wystarczy?
Co do porodu to opiszę Wam później jak zmruże na chwilę choć jedno oko. Nadrobić raczej nie mam szans, więc jakieś najważniejsze informacje? Czy wszystkie już rozpakowane czy ktoś jeszcze został? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKrokodylica ja walczyłam o pokarm juz w szpitalu, herbaty laktacyjne, przystawianie małej nie rzadziej niż co 2 h , a jak nie pije to laktator, jak pije to pozniej po karmieniu tez laktator żeby pobudzić do produkcji mleka, pic dużo wody i nie stresować sie laktacja! U mnie podziałało i jest na moim mleku mala, pozdrawiam
CzaryMary, loszcz, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Justyśka nikogo nie zanudzasz jesteś jedną z marcówek teraz twoja kolej to normalne że piszesz o tym współczuje ci strasznie tego cierpienia ale nagroda za to wszystko wynagrodzi ci to moze Hania maurodzic sie właśnie w święta tego ci życze;)
Krokodylica współczuje przezyc dobrze ze wiedziałaś jak zareagować ja w szpitalu pobudzałam piersi recznie pokarm pojawil sie w 3 dobie mala nie chce pewnie dla tego ze go nie ma ale dostawiaj ja choc na chwilke niech sie przyzwyczaja
Mamuśki Wesołych świat wam życzymy z Julcia niestety tych wszystkich pysznosci większość z nas nie spróbuje ale za to bedziemy chudsze choc ten 1 kg
Sarah super zdjęcie;)Krokodylica lubi tę wiadomość
[/url]