WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Twoje starania o dziecko przedłużają się?
Sprawdź czy możesz skorzystać z dofinansowania
w Klinice Polmedis.
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Marcowe Mamusie 2015
Odpowiedz

Marcowe Mamusie 2015

Oceń ten wątek:
  • Krokodylica Autorytet
    Postów: 11653 9784

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 12:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeszcze kilka slow o porodzie, 31-ego zglosilam sie na oddzial, lekarz powiedzial ze jestem po terminie i nie ma na co czekac, robimy probe oxy. O 10:00 bylam juz podpieta pod ktg i kroplowke, mialam miec jeszcze lewatywe ale pani polozna uznala ze jeszcze zdazymy no i nie zdazylysmy.
    Lezalam pod kroplowka i dostawalam coraz czesciej skurczy, pocwiczylam na pilce. O 15 jak lezalam pod ktg odeszly mi wody i wtedy zaczal sie mega harcore, bole jak jasna cholera i jeszcze troche. O 16 zaczely sie skurcze parte i padlo haslo - rodzimy. O 16:10 corcia juz byla na swiecie. :)

    Niestety nie dosc ze mnie nacieli to jeszcze popekalam, mam bardzo poszyte krocze, ale lekarz bardzo dlugo mnie zszywal, dlugo i mam wrazenie - starannie.
    Nie mialam dziecka na brzuchu od razu po porodzie poniewaz ponoc mialam bardzo krotka pepowine i by nie siegnela. Potem ja zbadali i zawineli i wtedy dali, trzeba bylo jeszcze urodzic lozysko. Po tym fakcie zabrali corcie na noworodki bo ja nie moglam jej trzymac jak lekarz mnie szyl, nie mialam sily. Po godzinie obserwacji poszlam na sale, okolo 22 panie zaprowadzily mnie pod prysznic ale pod niego nie doszlam, bo w lazience prawie zemdlalam dwa razy, babki mnie lapaly. Odwiozly mnie wozkiem na sale. Zjadlam biszkopty (od rana bylam na czczo) i zasnelam. O 1 poszlam pod prysznic, tym razem juz bylo ok. Rano nadal przy wstawaniu krecilo mi sie w glowie wiec dostalam kroplowke wzmacniajaca glukoze + witamina c, pomogla mi.

    Moja dziecina byla jedna z wiekszych na oddziale, wiec przy moich wymiarach nie dziwie sie ze popekalam. Do tego przy porodzie wyszly mi mega hemoroidy, najbardziej teraz boli mnie dupsko, nie moge siadac, to boli bardziej niz to poszyte krocze. Niestety jade na paracetamolu bo inaczej nie daje rady.

    Moja corcia miala 3720g ale to juz przekazalam i 57cm. :)


    O kp na pewno zawalcze. :)

  • Anastacia33 Autorytet
    Postów: 2606 1896

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krokodylica wrote:
    Jeszcze kilka slow o porodzie, 31-ego zglosilam sie na oddzial, lekarz powiedzial ze jestem po terminie i nie ma na co czekac, robimy probe oxy. O 10:00 bylam juz podpieta pod ktg i kroplowke, mialam miec jeszcze lewatywe ale pani polozna uznala ze jeszcze zdazymy no i nie zdazylysmy.
    Lezalam pod kroplowka i dostawalam coraz czesciej skurczy, pocwiczylam na pilce. O 15 jak lezalam pod ktg odeszly mi wody i wtedy zaczal sie mega harcore, bole jak jasna cholera i jeszcze troche. O 16 zaczely sie skurcze parte i padlo haslo - rodzimy. O 16:10 corcia juz byla na swiecie. :)

    Niestety nie dosc ze mnie nacieli to jeszcze popekalam, mam bardzo poszyte krocze, ale lekarz bardzo dlugo mnie zszywal, dlugo i mam wrazenie - starannie.
    Nie mialam dziecka na brzuchu od razu po porodzie poniewaz ponoc mialam bardzo krotka pepowine i by nie siegnela. Potem ja zbadali i zawineli i wtedy dali, trzeba bylo jeszcze urodzic lozysko. Po tym fakcie zabrali corcie na noworodki bo ja nie moglam jej trzymac jak lekarz mnie szyl, nie mialam sily. Po godzinie obserwacji poszlam na sale, okolo 22 panie zaprowadzily mnie pod prysznic ale pod niego nie doszlam, bo w lazience prawie zemdlalam dwa razy, babki mnie lapaly. Odwiozly mnie wozkiem na sale. Zjadlam biszkopty (od rana bylam na czczo) i zasnelam. O 1 poszlam pod prysznic, tym razem juz bylo ok. Rano nadal przy wstawaniu krecilo mi sie w glowie wiec dostalam kroplowke wzmacniajaca glukoze + witamina c, pomogla mi.

    Moja dziecina byla jedna z wiekszych na oddziale, wiec przy moich wymiarach nie dziwie sie ze popekalam. Do tego przy porodzie wyszly mi mega hemoroidy, najbardziej teraz boli mnie dupsko, nie moge siadac, to boli bardziej niz to poszyte krocze. Niestety jade na paracetamolu bo inaczej nie daje rady.

    Moja corcia miala 3720g ale to juz przekazalam i 57cm. :)


    O kp na pewno zawalcze. :)
    Rozumiem co czujesz przwz 5 dni na tylek usiasc nie moglam bo przy pirodzie tez wyszly mi hemoroidy. ..czopki ktore mi dawali w szpitalu nic nie pimogly w domu aplikowalam sobie rano posterisan wieczorem hemoclin pomoglo nie dosc ze moglam normalnie usiasc to niejszyly sie nie bolą

    Krokodylica lubi tę wiadomość

    860isg18r6bpss11.png
  • anet525 Autorytet
    Postów: 1495 1354

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 12:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wesołych świąt
    http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3c1309dcc442.jpg

    Krokodylica, Pocahontas, Emrica, Niunia86 lubią tę wiadomość

    mój Aniołek Julia 22.05.2014 (14 tc) spij spokojnie moja iskierko
    24.09.2006 Nikola
    06.03.2015 Ineska
    q2diesc.png
  • anet525 Autorytet
    Postów: 1495 1354

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justynka u mnie bylo podobnie z porodem. Glowka nisko skurcze silne brak rozwarcia mala utknęła w kanale. Rodzilam 18 godzin. Gdyby mi polozna wód nie przebila i nie podali oxy ktora zaczela dopiero działać po 12 godz tez bym nie urodzila teggo dnia. Oxy spowodowalo ze skurcze byly co minute I nie moglam chwili odpoczac I przy tym rozwarcie sie ruszylo. Nawet mnie nie musieli nacinac. Nie rozumiem dlaczego polozne nic nie robia nie pomagaja ci. Powinny pobudzic porod przecież to niehumanitarne tak dlugo sie tam męczysz.

    Krokodylica bezdechy do 10 sekund są bezpieczne. Moja Ines często ma bezdechy i musze ja ciągle obserwować i liczę jak długo trwaja. Nigdy nie przekroczyła 8 sekund. Monitor oddechowy mam ale często alarmpuje bez powodu i bardziej mnie stresuje niz pomaga.
    Dzielna bylas i dobrze ze zachowalas jasne myślenie i świetnie sobie poradzilas z tą sytuacją.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2015, 12:27

    Krokodylica lubi tę wiadomość

    mój Aniołek Julia 22.05.2014 (14 tc) spij spokojnie moja iskierko
    24.09.2006 Nikola
    06.03.2015 Ineska
    q2diesc.png
  • Ewelaa Autorytet
    Postów: 785 787

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 12:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzirewczyny ja was nie dam rady nadrobic. Jestesmy z moim S zakochani po uszy w naszej Naduli, ciezko mi ja na krok odstapic. Jestem taka szczesliwa ze ja mam, choc spie po kilka godz dziennie i jestem zalatana przy niej to i tak nie zamienilabym tego na nic !!! Pozdrawiamy :-)

    Scarlett2014, anet525, Krokodylica lubią tę wiadomość

    <3 <3 Nadia <3 <3
    201503291765.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzisiaj o 11.15 na świat przyszła Hania poród SN nikt mi przez to rozwarcie nie dawał szans a zajęło mi to niecałe 3 godz. Od podłączenia kroplowki a musiałam dzisiaj urodzić bo mialam juz zielone wody. Hania wazy 3250 ma 54 cm i 10 punktów

    noa8, Ewelaa, bella82, Emartea, Pocahontas, gosiaczek31, Dorka.1979, Tess, Scarlett2014, anet525, SunSun, Madzik82, ines31, konwalianka, kasss, Krokodylica, Niunia86, Tygrysek, gabi30, loszcz, kaczamila lubią tę wiadomość

  • noa8 Autorytet
    Postów: 928 1021

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 12:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyska no wkoncuu :) gratulacje

    Wesołych Świąt dla Wszystkich :)

    Emrica, Justyska89 lubią tę wiadomość

    20.03.2015r 3600g 55cm szczęścia :)
  • bella82 Autorytet
    Postów: 1518 1542

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyska pieknie! w koncu sie doczekalas!

    Matulki Wesolych Swiat <3

    Emrica, Justyska89 lubią tę wiadomość

  • Anastacia33 Autorytet
    Postów: 2606 1896

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyska89 wrote:
    Dzisiaj o 11.15 na świat przyszła Hania poród SN nikt mi przez to rozwarcie nie dawał szans a zajęło mi to niecałe 3 godz. Od podłączenia kroplowki a musiałam dzisiaj urodzić bo mialam juz zielone wody. Hania wazy 3250 ma 54 cm i 10 punktów
    Justyska gratulacje....no i sie doczekalas kochana swojego maluszka

    Justyska89 lubi tę wiadomość

    860isg18r6bpss11.png
  • Emartea Autorytet
    Postów: 990 1178

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyśka gratulacje. To będą dla was radosne święta mimo, że w szpitalu. Życzę szybkiego powrotu do domu. W końcu nasza "marcowa" lista chyba zamknięta?

    Justyska89 lubi tę wiadomość

    4e3f84b95f.png
  • oli Autorytet
    Postów: 385 329

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 12:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Super! Justyska gratulacje !

    Wesołych świat!

    Justyska89 lubi tę wiadomość

    km5svcqgfaw599l1.png
  • bella82 Autorytet
    Postów: 1518 1542

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 12:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamutki z mlodszymi Kruszynkami, jak spedzacie Swieta? Joshua ma dzis 2 tyg i moja Mama naciska bysmy do Nich przyszli na sniadanie. Bedzie tam moj brat z zona i dziecmi w wieku szkolnym i przedszkolnym. Maz mowi bysmy zostali w domu by nie narazac Maluszka. co Wy o tym sadzicie?

  • Pocahontas Autorytet
    Postów: 582 926

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 13:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyśka, a miałam ci dodać kilka słów otuchy a tu taka niespodzianka i gratulacje trzeba składać:) super, bo wykończyłabyś się tym czekaniem na tą swoją gwiazdeczkę:) jeszcze raz gratuluję i życzę dużo zdrówka:)

    mam pytanko ile godzin udaje wam się przeznaczyć na sen? i jak się czujecie?

    krokodylica u mnie maluchy tez przestaja oddychac ale to na kilka sekund, dobrze,że nam o tym napisałaś, bo nie wiedziałabym co robić:( współczuję przeżycia.

    Oho... młody mnie woła:) idę do swojego przytulaska, a nie to taki płacz/niepłacz kilkusekundowy przez sen:) czy wasze dzieci też są najszczęśliwsze tylko w waszych ramionach? bo moje misie najchętniej ciągle by chciały bliskości.

    mój jest tylko na weekendy, ale wstaje do chłopaków, różnie mu to wychodzi, ale stara się:)

    krokodylica, pij dużo wody i pozwól sobie na carmi classic, zrelaksuj się, wypij meliskę, popraw sobie jakoś humor, pamiętaj, że jak masz czas i miłość dla dziecka to krzywdy mu nie wyrządzisz jak dasz butle zamiast cyca, dzidziuś i tak już cię bezgranicznie pokochał. Daj sobie czas, walcz o tą laktację,aż przyjdzie, mi to chyba z 2 tygodnie po cc zajęło ale się udało. Stres jest wrogiem laktacji:(

    Justyska89, Krokodylica lubią tę wiadomość

    relgj44jmw4925t7.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 13:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyska gratuluje z calego serca. Narszecie jestescie w komplecie i bez stresow spedzisz swieta. Zobwczysz to beda najpiekniejsze swieta w twoim zyciu mimo ze w szpitalu. Ale z dzieckiem w ramionach. A to najpiekniejsze co cie moglo spotkac w swieta:-) odpoczywaj i ciesz sie Hania:-) sciaskamy mocno. bylas mega dzielna:-)

    Justyska89 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 13:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja mala miala juz kontakt z odwiedzajacymi dzieciakami. Narazie odpukac nic jej nie jest.
    mysle bella ze na mozecie isc w odwiedziny. Ale jesli masz obawy to poprostu powiedz wprost rodzinie ze wolisz zeby nie dotykali i nie nosili narazie Bo jest za malutki.

    Krokodylica nacierpialas sie kochana ale bedzie teraz dobrze. hemoroidow wspoczuje znam ten bol bo sama mialam. To przez cholerne parcie przy porodzie. Plakalam prawie jak mialam siadac. a o wizytach w toalecie to pomarzyc taki stres byl ze wogole nie moglam nic zrobic.
    Z tym bezdechem podziwiam ze zachowalas zimna krew I wiedzialas co zrobic.
    A o laktacje jeszcze masz czas zawalczyc. Powiem ci ze ja po wyjsciu ze szpitala mialam dokladanie taki sam problem. Mala ciagnela 2-3 razy i ryk. Przyzwyczaila sie w szpitalu do butli bo tez nie mialam pokarmu.
    Polozna na wizycie poradzila mi tak: karmic i przystawiac na kazde zadanie. Nawet jesli possie 5 min. Przeczekac. Mimo placzu, nawet jak sie lekko przeglodzi nic sie nie stanie. Przystawiac systemem 7-7-5-5-3-3. jesli sie nie naje podac dopiero mm. Zawsze zaczynac tylko od przystawienia do piersi. Pocieszyla mnie tak. Do miesiaca jest czas zawalczyc o laktacje. Najwyzej bedzie miala pani przeplakane swieta:-) Ale jesli zalezy to probowac. Pic 3-4 litry plynow w sumie, herbatki laktacyjne min. 3xdziennie.
    I naprawde sie poprawilo. Pierwsze dwa dni byly ciezkie musialam i tak podac mm zeby dojadla. ale uparie przystawialam. Teraz jest duzo lepiej mala nie awanturuje sie tak czesto, ssie. ale zdarza sie nam podac raz czy dwa dziennie mm. Zalezy... wczoraj maz podawal bo ja na zakupach. na swieta zakupikam sobie karmi i bede popijala. Nadal walcze o wieksza ilosc mleka. Ale ciesze sie ze wogole jest i mala popija:-)

    Krokodylica lubi tę wiadomość

  • oli Autorytet
    Postów: 385 329

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 13:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bella- do nas przychodzą rodzice i teściowie ze śniadaniem. Mąż jutro w pracy. Wczoraj była koleżanka z synkiem 4letnim. No ale wiadomo- chorych nie wpuszczam. Z reszta u nas z racji pracy i tak nie jest wykluczone ze cos sie przyniesie do domu. Jedyne czego unikam to chodzenia z Pola do galerii lidla itp. Najgorsze ze przez wczorajszy spacer mnie zaczyna gardło bolec.

    km5svcqgfaw599l1.png
  • noa8 Autorytet
    Postów: 928 1021

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bella my w lany poniedzialek idziemy w goście , jeśli wszyscy zdrowi beda u ciebie to moim zdaniem mozecie jechac bez problemu :)

    Pocahontas mnie udało się dzisiaj pospać w nocy aż 5h wg mnie to dużoo :)

    Dla mojego synka lekarstwem na wszystko jest cycuś :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2015, 13:55

    20.03.2015r 3600g 55cm szczęścia :)
  • noa8 Autorytet
    Postów: 928 1021

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 13:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krokodylica dziewczyny maja racje , karmi + melisa do tego duża ilość spożywanej wody może Ci pomóc , za późno nie jest :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2015, 13:59

    Krokodylica lubi tę wiadomość

    20.03.2015r 3600g 55cm szczęścia :)
  • Sarah88 Autorytet
    Postów: 1393 1141

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 13:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bella82 wrote:
    Mamutki z mlodszymi Kruszynkami, jak spedzacie Swieta? Joshua ma dzis 2 tyg i moja Mama naciska bysmy do Nich przyszli na sniadanie. Bedzie tam moj brat z zona i dziecmi w wieku szkolnym i przedszkolnym. Maz mowi bysmy zostali w domu by nie narazac Maluszka. co Wy o tym sadzicie?
    no ja bym nie narazala na kontakt z dziecmi poki nie szczepiony

    qb3c2n0aibsaj33t.png
  • Dorka.1979 Autorytet
    Postów: 349 1140

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 14:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rubi wrote:
    bella podcięcie wędzidełka trwa 20 sekund i małego nic a nic nie boli...Frankowi poleciała kropelka krwi i zapłakał tylko dlatego, że mąż mu przytrzymał główkę żeby lekarz nie uciął mu przez przypadek języka..

    Dorka przepraszam jeśli to pytanie jest głupie, ale o wszystkim dowiedziałaś się chyba już trochę czasu po porodzie z tego co kojarzę tak? coś mi się przypomina, że pisałaś o tym jak Natalka była już na świecie, że jest podejrzenie...to jak to jest, ż od razu po porodzie lekarze tego nie stwierdzili?
    Nie wiem, pewnie dlatego że po niej aż tak nie widać, dopiero teraz zaczyna się zmieniać, to że ma ZD zauważyła na obchodzie taka stara pediatra, bo Natalka ma krotką kość udową i wiotkość mięśni, dlatego na własną rękę robiliśmy badania genetyczne żeby wiedzieć kto miał rację. I niestety ona

    kjmnkrhmrqvl3kew.pnghttp://naforum.zapodaj.net/thumbs/3dc010d52285.jpg
‹‹ 1614 1615 1616 1617 1618 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Masturbacja - 9 najczęstszych pytań o samozaspokojenie!

Masturbacja to jeden z największych tematów tabu - dlaczego tak się dzieje? Czy kobiety się masturbują? Czy masturbacja w związku jest normalna? Kiedy masturbacja może być niebezpieczna, a kiedy może przynosić korzyści? 

CZYTAJ WIĘCEJ

6 porad jak wybrać najlepszego specjalistę od leczenia niepłodności

Wybór najlepszego lekarza specjalisty jest najwyższym priorytetem każdej kobiety, której starania przedłużają się lub dotychczasowe leczenie okazało się nieskuteczne. Szukając kompetentnych godnych zaufania lekarzy, którzy mogą pochwalić się wysoką skutecznością, należy brać pod uwagę również jakość placówki, w której przyjmują.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ